GRY-PLANSZOWE.pl

Dwa homerule z jakimi gralem

1) co runde wszystkie zetony bonusow z mapy (oprocz Yggdrasil) sa rozmieszczane losowo
2) to gdzie bedzie nastepny Ragnarok odslania sie dopiero na poczatku danej rundy.

3. Losowanie dwóch nowych bogów w każdej epoce:
a) Najpierw dwóch z 6 dostępnych, potem dwóch z 4 dostępnych i dwóch którzy zostali po 2 epokach
b) Co epokę dwóch bogów z 6. Czyli teoretycznie mogą się powtórzyć

Wariant a przetestowaliśmy i wrażenia wszystkich były podobne: urozmaica to grę ale zmniejsza możliwości planowania. Co ciekawe wszyscy chcą grać już tylko z wariantem a.

buhaj pisze:3. Losowanie dwóch nowych bogów w każdej epoce:
a) Najpierw dwóch z 6 dostępnych, potem dwóch z 4 dostępnych i dwóch którzy zostali po 2 epokach
b) Co epokę dwóch bogów z 6. Czyli teoretycznie mogą się powtórzyć

Wariant a przetestowaliśmy i wrażenia wszystkich były podobne: urozmaica to grę ale zmniejsza możliwości planowania. Co ciekawe wszyscy chcą grać już tylko z wariantem a.

Gra ma to do siebie, że często po pierwszej epoce jeden, czasem dwoje graczy już grzebie swoje szanse na końcowe zwycięstwo przez brak zwiększenia szału bez którego planowanie akcji w kolejnych epokach jest utrudnione...
Dlatego gramy podobnie jak zaproponowałeś w wariancie A z drobną modyfikacją.
Bogowie są losowani i ustawiani na nowo na planszy przez dwóch graczy z najniższym poziomem szału, co ma pomóc im nadrobić początkowe straty i dać szanse włączenia się do walki o zwycięstwo.

Początkowo testowaliśmy wariant, że osoby z najmniejszą liczbą punktów zwycięstwa losują i następnie wybierają nowe pole, ale szczególnie w po pierwszej epoce bardziej liczy się szał niż pkt.

szyimon pisze: Gra ma to do siebie, że często po pierwszej epoce jeden, czasem dwoje graczy już grzebie swoje szanse na końcowe zwycięstwo przez brak zwiększenia szału

Zwykła nieprawda. Więcej szału w II epoce może dać kopa, ale o żadnym grzebaniu szans nie ma mowy. Musiałbym ograć Waszą wersję, ale wydaje się, że daje zbyt dużego buffa. Jakbym w to grał bez mrugnięcia okiem oddałbym ten jeden czy dwa punkty szału za możliwość lokalizacji boga.