Strona 1 z 5

Hostage Negotiator (A. J. Porfirio)

: 14 sty 2016, 14:10
autor: tomb
Nie znalazłem osobnego tematu, a pojawiło się kilka pozytywnych opinii na forum. Czy ktoś może napisać coś o rozgrywce (długość, mózgożerność, trudność w wygraniu partii itd.)? Z czego wynika regrywalność i jak ją oceniacie? Co wnoszą dodatki?

Czy w sieci jest gdzieś schowana instrukcja? Nie udało mi się znaleźć.

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 15:32
autor: Toomek
Jeżeli chodzi o długość 15-20 minut. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że przy móżdżeniu może wyjść trochę dłużej. Jeżeli chodzi o mózgożerność to IMHO przeciętna - raczej jeżeli chodzi timing pewnych rzeczy, każdy plan mogą jednak zepsuć kostki. Jeżeli chodzi o pierwszego abductora to jest on raczej łatwy. Wygrałem 75% partii (ale jest on najłatwiejszy :) ). Regrywalność jest spora - w podstawce trzech porywaczy, dwóch z nich ma kilka żądan (grasz tylko na jednym), dodatkowo sporo kart terroru, które wprowadzają po każdej rundzie ułatwienia/utrudnienia. Dodatki wnoszą dodatkowych porywaczy - każdy z nich ma trochę inne zasady (zresztą w podstawce też) - o nich Ci nie mogę dużo napisać bo dopiero je zamówiłem :).

W Warszawie moge pokazac rozgrywkę, jeżeli by ktos chciał :)

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 15:53
autor: kamron6
http://www.vanrydergames.com/games/hostage-negotiator/ Instrukcje

Mnie ciekawi jak regrywalność w tym sensie, czy nie ma jednej słusznej metody i czy kości / karty terroru nie psują za dużo zabawy czasem?

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 16:01
autor: Toomek
Nie ma jednej słusznej metody bo sytuacja zmienia się dynamicznie i trzeba przełączać priorytety - czasami najważniejsze jest obniżenie poziomu zagrożenia, czasem punkty rozmowy, czy ekstrakcja zakładnika.

Karty terroru IMHO niczego nie popsują nawet uczulonym na losowość. Kary rzadko kiedy są wredne, a część z nich można zneutralizować rzutem kostką. Jeżeli chodzi o rzut kostką - one potrafią dużo zmienić i zmusić nas do porzucenia poprzednich planów. Jest to klimatyczne, ale czynnik losowy jest jednak spory. Można go trochę "temperować" kartą umożliwiającą przerzut kości.

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 17:41
autor: tomb
Toomek pisze:Jeżeli chodzi o rzut kostką - one potrafią dużo zmienić i zmusić nas do porzucenia poprzednich planów. Jest to klimatyczne, ale czynnik losowy jest jednak spory. Można go trochę "temperować" kartą umożliwiającą przerzut kości.
Przeczytałem instrukcję i jestem trochę zdziwiony, że trzeba osiągać konkretne wyniki na kościach. Mało możliwości przerzutu, nic nie da się zrobić ze złym rezultatem. Co prawda gra wydaje się dość dynamiczna i trzymająca w napięciu, ale rozczarował mnie powyższy mechanizm.
Zastanawiam się też, na ile niezbędne są dodatki, które do najtańszych nie należą. 60 kart za 160 zł to sporo, ale może trzeba.

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 17:50
autor: Toomek
Generalnie nie jest aż tak źle. Sukces to pola 5-6 (a większość gry rzucasz dwoma kostkami), przy wyniku 4 masz szansę modyfikacji wyniku. Jednak istnieje parę możliwości - można dodawać kostki, przerzucać część wyników lub anulować część porażek za pomocą kart. Ale faktycznie kostki nie dają jakichs modyfikatorów tylko przesądzają o sukcesie.

Ja dodatki zamówiłem po kilku grach. Jak przyjdą to napiszę czy warto :).

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 21:02
autor: kamron6
Czy kupując sklepową wersję dostajemy ludziki czy kosteczki :D ?

Re: Hostage Negotiator

: 14 sty 2016, 21:31
autor: Toomek
kamron6 pisze:Czy kupując sklepową wersję dostajemy ludziki czy kosteczki :D ?
Są żółte meble jako zakładników, nie ma tych fajnych meepli porywaczy.

Dzisiaj dla odmiany na cztery partię wygrałem tylko jedną. Wprowadziłem też drugiego porywaczy - ojca walczącego o pomoc medyczną dla swojego syna. W sumie jego zasady bardzo zmieniają taktykę, którą się obieramy :)

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 08:42
autor: DarkSide
tomb pisze:
Toomek pisze:Jeżeli chodzi o rzut kostką - one potrafią dużo zmienić i zmusić nas do porzucenia poprzednich planów. Jest to klimatyczne, ale czynnik losowy jest jednak spory. Można go trochę "temperować" kartą umożliwiającą przerzut kości.
Przeczytałem instrukcję i jestem trochę zdziwiony, że trzeba osiągać konkretne wyniki na kościach. Mało możliwości przerzutu, nic nie da się zrobić ze złym rezultatem. Co prawda gra wydaje się dość dynamiczna i trzymająca w napięciu, ale rozczarował mnie powyższy mechanizm.
Zastanawiam się też, na ile niezbędne są dodatki, które do najtańszych nie należą. 60 kart za 160 zł to sporo, ale może trzeba.
Każda kostka ma 2 ścianki sukcesu, 3 ścianki puste (porażka), 1 ścianka z ikoną kart.
Startujemy z 2 kostkami. Wypadnie 1 sukces to korzyść, 2 sukcesy to duża korzyść, 2 puste: porażka. Jeżeli wypadnie chociaż jedna ścianka z ikonami kart to można poświęcić 2 karty i przekuć to w sukces. Dodatkowo sa 2 karty, które umożliwiają przerzut kostki.
W dodatku, jeśli dobrze prowadzisz dialog z porywaczem, to dochodzi kolejna kostka. Z trzech kostek rozpatrujesz tylko 2 najlepsze wyniki. Ponadto są karty pozwalające rzucać większą liczbą kostek (do 5 max) a i tak rozpatrujesz tylko 2 najlepsze wyniki. Ta losowość jest naprawde na kontrolowanym poziomie.
Dużo myślenia, kombinowania, zwłaszcza jeśli uda się skonstruować fajne kombo. Duża regrywalność: z 21 kart terroru losujemy na starcie 10, do tego wspomniany element losowy, świetni 4 porywacze z dodatków. Ponadto na wewnętrznej stronie instrukcji znajdują się ciekawe wyzwania dla graczy, np.:
wygrana bez straty zakładnika, wyeliminowanie porywacza w czasie 3 pierwszych rund, w czasie jednej rundy obniżyc poziom zagrożenia o 4 lub więcej.
To świetna jednoosobówka.

p.s. Meeple porywaczy to chyba jakiś bajer, bo niczego nie robiłyby w grze.

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 09:30
autor: Lothrain
Meeple porywaczy to faktycznie tylko bajer :) Grałem wiele razy, także w pierwsze dwa dodatki i oba wprowadzają naprawdę wiele nowego - nowe karty przypisane tylko do konkretnego Abductora, albo nowe mechanizmy, jak w przypadku Bliźniaków. Po pewnym czasie ukształtowuje się pewien schemat rozpoczynania partii, ale zmienność wynikająca z przychodzących kart i rzutów kośćmi nie pozwala realizować jedynej słusznej strategii. Trzeba kombinować. Przypuszczam też, że obrana przeze mnie taktyka początkowa jest całkowicie odmienna od taktyk innych graczy. Bywa, że kości są bezlitosne, ale wtedy po 5 minutach nie ma kogo ratować i można spróbować raz jeszcze. Dla mnie bardzo fajna krótka jednoosobówka. Zdarzało mi się nawet zagrać w pracy 8)

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 10:30
autor: Toomek
Odnośnie taktyki - wydaje mi się, że kluczowe jest jak najszybsze odkrycie żądań, ale chętnie poznam inne taktyki ;)

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 10:43
autor: Lothrain
A to już zależy od przeciwnika. Niekiedy nie odkrywam żądań, tylko jak najszybciej staram się dojść do trzech kostek i obniżyć do minimum ciśnienie porywacza, zwłaszcza tej laski z uczelni. Wtedy można ją skusić do szybkiego uwolnienia zakładników.

Re: Odp: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 10:54
autor: lesar
Zdecydowanie, bo potem karty terroru nas punktują za brak ich dodatkowym zwiększeniem Threat Level.

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 11:04
autor: DarkSide
3 kostki to podstawa, ale jak szybko odkryjesz żądania to masz, co drugą turę 2 karty "Zapytanie o żądania", które można poświęcać i zamieniać w jeden ektra sukces (jeśli wynik rzutu na to pozwoli). Wówczas karta o wartości 3 pozwala szybko uwalniać zakładników. No i jak wykorzystasz kartę z pomniejszym żądaniem "Woda" (+1 kostka do końca konwersacji) + karta z żądaniem ucieczki (autobus), gdzie za 4 punkty konwersacji możesz zgarnąć dowolna kartę konwersacyjną ---> eliminacja porywacza praktycznie pewna*)

*) - choć raz zdarzyło mi sie wyturlać 4 puste ścianki :cry:

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 11:07
autor: kamron6
Czy dodatki wprowadzają choć trochę kart do puli ogólnej? Lub inaczej: jak się kupi dodatek to karty wykorzystuje się tylko z tym jednym porywaczem?

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 11:25
autor: Lothrain
Część kart wchodzi do pełnej puli. Na pewno wszystkie karty Escape i duża część kart zagrożeń.

Re: Hostage Negotiator

: 15 sty 2016, 12:10
autor: tomb
Po D-Day Dice, które mnie świetnie trzyma w napięciu rzutami kości, liczyłem, że trafiłem na kolejną jednoosobówkę z nerwem. Ale te piątki i szóstki nie dają mi spokoju.
Graliście może (np. na BoardGameArena) w Termopile? Tam też można żonglować szansami, ale mimo wszystko w którymś momencie dochodzi do sytuacji (i to często nie raz w jednej partii), że trzeba wyrzucić odpowiednio wysoki wynik na kostkach. I oczywiście zdarza się, że taki wynik nie trafia się nawet kilka razy z rzędu. Mnie to osobiście irytuje, zamiast elektryzować.
W D-Day Dice jednak jest kilka szans na ratunek, a tu niemal od razu wóz albo przewóz.
Ale tematyka oryginalna (choć nie powiem, żeby mi specjalnie leżała) i chyba fajnie skonstruowane dodatki (choć pieruńsko drogie) KUSZĄ.

Re: Odp: Hostage Negotiator

: 19 sty 2016, 22:52
autor: lesar
kamron6 pisze:Czy dodatki wprowadzają choć trochę kart do puli ogólnej? Lub inaczej: jak się kupi dodatek to karty wykorzystuje się tylko z tym jednym porywaczem?
Z pierwszego dodatku można wykorzystać 5 kart terroru do puli ogólnej oraz trzy ciekawe karty konwersacji ale tym razem nie z porywaczem a jednym z zakładników, który znalazł sposób na kontakt z negocjatorem. Pozostałe karty terroru wtasowuje się do połowy podstawowych kart terroru w zależność jakim dodatkiem gramy, każda taka karta ma ikonę z porywaczem i z tej połowy i nowych odliczamy 10 kart + 1 pivotal event. Z jednego dodatku można dodać kartę ucieczki łódź. Dodatki urozmaicają rozgrywkę, polecam chodź drogie.

Re: Hostage Negotiator

: 22 maja 2016, 20:38
autor: Leviathan
Zapraszam do lektury recenzji Hostage Negotiator na Board Times.
Hostage Negotiator, czyli zostań policyjnym negocjatorem. Recenzja
Wysoko oceniam regrywalność. Z jednej strony dlatego, że mamy do dyspozycji trzech różnych porywaczy i przeciw każdemu z nich gra się inaczej. Mają różne żądania i różne zasady specjalne, więc do rozmów z każdym z nich trzeba zabierać się inaczej. Z drugiej także dlatego, że w trakcie każdej partii inne będą karty terroru, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć.

Gra jest prosta w obsłudze, ale nieprosto w nią wygrać. Siadając do tego tytułu musimy liczyć się z tym, że wielokrotnie poniesiemy sromotną porażkę. Regularnie ginąć będą zakładnicy, a porywacze wodzić nas będą za nos. Pod tym kątem gra na pewno nie jest realistyczna, ale to mi szczególnie nie przeszkadza. Wolę dobrą grę od dobrej symulacji.

Re: Hostage Negotiator

: 01 wrz 2016, 15:37
autor: Lubel
Czy ta gra jest mocno zależna językowo? Bo jak widziałem w recenzji na kartach jest trochę tekstu, ale czy w to dla osoby ze znajomością angielskiego na poziomie podstawowym da się grać? Jest może gdzieś instrukcja przetłumaczona ?

Re: Hostage Negotiator

: 01 wrz 2016, 15:53
autor: Leviathan
Spokojnie da radę grać. Tekstu jest na tyle mało, że łatwo zapamietać działanie poszczególnych kart. Tłumaczenia, o ile się orientuję na razie brak.

Re: Hostage Negotiator

: 01 wrz 2016, 16:34
autor: rastula
Grac moze tak, ale kruczki w postaciach, wyjątki od zasad itp jednak są. Uważam że ta gra jest zależna językowo. Zależy co kto rozumie przez podstawową znajomość angielskiego. Instrukcja jest online, dasz radę przeczytać, graj..

Re: Hostage Negotiator

: 01 wrz 2016, 17:03
autor: Gromb
tak jak pisze rastula.
Mimo, że opisy są proste, to jednak niuanse mogą spowodować, że zagubimy się w grze. szczególnie, kiedy przychodzi końcówka i musimy pojmać porywacza lub go odstrzelić. Podstawowy angielski możne nie wystarczyć.

Re: Hostage Negotiator

: 10 paź 2016, 23:36
autor: mat_eyo
Dziś zagrałem dwa razy, przeciwko podstawowemu bandziorowi. Za pierwszym razem sromotna porażka, za drugim wygrana po dwukrotnym nasłaniu na niego SWATu ;)

Nie sądziłem, że kiedyś to przyznam, ale gry stricte solo też mogą być przyjemne ;)

Nie zgodzę się z zarzutami z kilku recenzji, że jest to czyste turlanie kostką. Wybory są i są bardzo ważne, znajdzie się też miejsce na taktykę i optymalizację ruchów. Jasne, nie jest to poziom optymalizacji jak u Rosenberga ;) ale w końcu ta gra trwa ~20 minut! Jak dla mnie miłe zaskoczenie, nie mogę się doczekać poznania 3 kolejnych złoczyńców (tak, kupując grę w ciemno wziąłem od razu z dodatkiem...)

Re: Hostage Negotiator

: 11 paź 2016, 07:18
autor: kamron6
Pff, ja kupując w ciemno kupiłem wszystkie dodatki i nie żałuję (no może nieco bo potem pojawiło się taniej na kickstarterze wraz z promoskami).