Pandemonium (Marc Ripoll)

[usiek]

Hej.
Tytuł zapowiada się ciekawie. Cena też w miarę przystępna.
Co ciekawe kilka streczy nastawionych jest na promocję gry na portalach

https://www.kickstarter.com/projects/80 ... miniatures

[Iesthir]

Muszę się przyjrzeć tej grze. Alternatywa do Betreyal at the house on the hill by mi się przydała, a to wygląda bardzo obiecująco. Cena 75$ też przystępna. Niestety pewnie będzie trzeba dorzucić 30$ za wysyłkę

Na razie obserwuję. Zobaczę jak będę stał z kasą, bo w planach miałem tylko SDE (który ma droższe poziomy wsparcia niż zakładałem) i Arcadię Quest.

EDIT:
Od razu mówię: Wiem, że to zupełnie inna gra w porównaniu do BatHoH (strasznie długa ta nazwa... ) ale klimat ten sam - horror klasy B

[usiek]

Kurcze, nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale klepnąłem. Przeważył "Ash" z Evil Dead, a właściwie figurka która jest na nim wzorowana.


Zastanawiam się tylko, jak ja w to zagram z żoną. Mam na myśli panią z piłą łańcuchową w kapeluszu I ciekawe jakie "zdolności" ta pani będzie miała

[schizofretka]

Żona może grać ratownikiem
Kurcze, gdyby 7 sins miało,arty w tym stylu...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

[Curiosity]

Dziwne te figurki bez nóg...

[Muttah]

Miałem właśnie to samo napisać Dziwny pomysł...

[maciejo]

Dziwne te figurki bez nóg...

Najtmary mają nogi i to niezłe (pupy też)

[Vuduf]

Witam na forum,

Czy na prawdę ta gra wzbudza tak nikłe zainteresowanie? Otóż ja Wam powiem, że nie wiem, ale mnie kupili od razu, jak ją zobaczyłem. Nie siedzę w planszówkowym światku zbyt długo, jednak co daje większego kopa do zagłębienia się w jego tajniki, jeśli nie "miłość od pierwszego wejrzenia"?

Być może jestem przesadnym optymistą, ale już sobie wyobrażam klimat grozy w domu, w którym jest się zamkniętym. W domu, gdzie za każdym rogiem może czyhać nieopisane zło. Grozy dodatkowo potęgowanej niewiadomą, dreszczem, jaki przeszywa całe ciało po każdym rzucie kością, przed wyciągnięciem kolejne karty. I ta ulga, gdy uda się pokrzyżować misternie knuty przez Złego plan...

Ale ja nie o tym. Wyobraźcie sobie, że są osoby (czyt. ja), które w ciemno niejako są w stanie wesprzeć tego typu akcje nie tylko finansowo, ale również poświęcając swój własny, cenny czas jedynie dla satysfakcji, którą się odczuwa po wykonaniu postawionego sobie zadania.
Zdaję sobie sprawę, iż wiele osób mogło pokiwać tylko głową, myśląc: "Jak to, gra nie po naszemu? Poczekam, aż wydadzą ją po Polsku". I co dalej? Możliwe, że wydanie Polskie nigdy nie trafiłoby na nasze stoły. A co się może stać, gdy okaże się, że, przypuśćmy, 25% wsparć na Kickstarterze to właśnie Polacy? Wtedy sami twórcy mogą nabrać chęci wejścia na nasz rynek. To ich pierwsza komercyjna gra, ale kto wie, może nie ostatnia.

(w tym momencie następuje cisza i każdy zastanawia się, co ten gość bredzi. Przecież producent gier z Hiszpanii nawet nie pomyśli o tym, żeby pisać do naszych, rodzimych wydawców, bo po co? Ważne, żeby gra się sprzedawała)

Tutaj pojawiam się ja. Nie, niestety nie jestem przedstawicielem żadnego wydawnictwa. Nie jestem również osobą z wielką siatką znajomości, milionerem mogącym przeznaczyć budżet na polonizację ani nawet kumplem z boiska twórcy gry. Jestem takim samym, szarym graczem, jak gro użytkowników tego forum. Ten jeden raz spróbowałem jednak swych sił w czymś innym. Spolszczyłem całą instrukcję. Kto wie, może w przyszłości zajmę się również przetłumaczeniem kart, aczkolwiek będą one raczej do samodzielnego wydrukowania.

Dlaczego to wszystko robię? Dla siebie. Bo wiem, że sporo moich znajomych i tak by po angielsku nie zagrało. Dla siebie również, bo im więcej uda mi się przekonać osób do tej gry, tym więcej uda się osiągnąć progów na Kickstarterze. A każdy kolejny próg to coraz świeższe elementy, karty i figurki, a przez to więcej frajdy. Przede wszystkim dla siebie jednak, bo mogę się sprawdzić, a przy tym uczestniczyć z niemałą satysfakcją w tworzeniu czegoś takiego.
Dodam, iż w przypadku pojawienia się niejasności podczas tłumaczenia, kontaktowałem się z twórcą za pośrednictwem wiadomości prywatnych na Kickstarter. Istotnym jest również, że - również w oryginale - instrukcja jest tylko wersją bieżącą, która mocno się rozrośnie przed wydaniem gry. Sam osobiście dostrzegłem wiele niedomówień i pojawiło mi się wiele pytań, typu "a co w takiej sytuacji?". Ja nie grałem w tą grę. Coś, co dla nich jest pewnikiem po tej ilości przygód, które przeżyli, dla nas może się okazać największą zagadką.

Tym moim, autorskim tłumaczeniem, chcę się z Wami podzielić już teraz, na dwa tygodnie przez zakończeniem akcji wsparcia dla tej gry, do czego Was zachęcam. Odnajdziecie je tutaj: https://www.dropbox.com/s/kdh1d1o5tlmlp ... 9.pdf?dl=0. Aż się ciśnie na usta znane Polskie wołanie "Pomożecie!?" Oczywiście jeśli komuś będzie się chciało przebrnąć przez zawiłości zasad gry i dostrzeże jakąś literówkę, czy nawet błąd ortograficzny, merytoryczny lub interpunkcyjny, wygarnijcie mi je.

Niestety, jak już wcześniej padło, gra "pochodzi" z Hiszpanii, a największą jej zmorą jest to, że nie powstała w Ameryce - tam poziom wsparcia zapewne byłby znacznie wyższy. A więc gracze całej Polski, łączcie się

Pozdrawiam.

[usiek]

@Vuduf
Dobra robota z tym tłumaczeniem! Zapisuję się już u Ciebie na tłumaczenie kart. Ewentualnie mogę spróbować trochę pomóc przy pracy.

Ja naprawdę nie rozumiem braku zainteresowania tą grą. Koledzy czepiają się, ze nie ma nóg. I co z tego! Dzięki temu zabiegowi reszta figurki jest większa i po pomalowaniu będzie sprawiała wrażenie cięższej, wyższej jakościowo. Szczerze to wolę takie, niż takie nadziubdziane malutkie wypierdki jak np. niektóre z Descenta. Może jestem dziwny, że tak mi się podoba, albo po prostu jako fotograf jestem przyzwyczajony do takiego kadrowania.
Kolejną ważną sprawą w tym projekcie jest bilans cena/ilość rzeczy w pudle. Kurcze za 75 baksów tyle plastiku i elementów gry naprawdę ciężko znaleźć i cały czas dochodzą nowe! Jeżeli miałbym wybierać zakup kolejnego, takiego samego, wtórnego, Zombicide a Pandemonium, to wybieram Pandemonium. Zresztą już wybrałem.
Apeluję do forumowego koleżeństwa przyjrzyjcie się bliżej temu tytułowi, bo naprawdę warto. Jeżeli kiepsko u was z kasą, to przynajmniej wesprzyjcie innych "polubiająć" kampanię na wskazanych na KS portalach społecznościowych. Z góry DZIĘKI!

P.S.
W której grze są takie miniony!?!?! No w której!??!?!?

[Vuduf]

@usiek
Po cichu liczę na uprzejmość i dobrą wolę Marca Rippali (wydaje się, że to na prawdę otwarty człowiek na tego typu propozycje), a mianowicie, że udostępni mi wszystkie, albo przynajmniej większość tekstów z gry na długo przed premierą (w formie elektronicznej oczywiście), żebym mógł na spokojnie opracować tłumaczenia. Miło by było, jakby były one z grafikami, wtedy niemałym nakładem czasu i pieniędzy (drukowanie, wycinanie, koszulkowanie itp) można by mieć wierne, spolszczone kopie. To jest mój zamiar, nie wiem czy wykonalny, bo żyć i pracować też trzeba... W każdym razie póki co dziękuję za docenienie pracy.

Wracając do gry, to twórcy się chyba odrobinę nie wpasowali z terminem. Tyle co była akcja zbiórki na "trochę bardziej" oblegany tytuł horrorowo-figurkowy. Pewnie już wiecie o czym mowa. Oczywiście 7 Sins.
Na korzyść Pandemonium, z mojego punktu widzenia oczywiście, przemawia możliwość gry solo (i nie mówię tutaj o sobie, bo rzadko mam czas na taką zabawę).
Poza tym, jako człowiek w "swoim wieku" (nie jestem dinozaurem jeszcze wprawdzie, ale trochę na karku mam), który przynajmniej słyszał o tytułach klasyki horrorów, do których się odnoszą cytaty i cały klimat gry, uważam, że tematyka była dobrym strzałem, bo gracze starsi przeżyją jeszcze raz te filmy na z goła inny sposób, a młodzi może dzięki temu po nie sięgną, obejrzą i zobaczą czym my, wcześniejsze pokolenia, się rajcowaliśmy...albo wręcz co nas przerażało.
Ponadto wykosztowując się jednorazowo na grę, nie trzeba w nią nic więcej pompować. Niemalże wszystkie figurki, znaczniki i karty otrzymuje się z "podstawką". Jedyne add-ony dodatkowo płatne nie wnoszą nic nowego, więc nie są zupełnie konieczne. To tylko dodatkowe miniaturki (które w podstawce są zastąpione żetonami kartonowymi), dodatkowy komplet kości czy też album z grafikami. Podnoszą walory czysto artystyczne i wizualne, nic więcej. A wszelkie warte uwagi dodatki, poszerzające możliwości gry, otrzymuje się wraz ze stretch goalami, czyli każdy otrzyma je po równo, gdy tylko zostanie przekroczona bariera (osobiście czekam i liczę, że uda się przynajmniej przekroczyć próg 56.000 $, dzięki czemu do gry dojdzie Talia Wymiarów, pozwalająca na podróże do wnętrz portali w celu wykonywania dodatkowych, pobocznych zadań).
Poza tym coś, o czym wspomniał usiek. W imieniu wspierających proszę, byście chociaż "lajkowali" na fejsie, boardgamegeek, twitterze. Dla Was to kilka kliknięć, a dla nas to dodatkowe karty, drewniane znaczniki ran i inne drobne, ale jakże przydatne akcesoria. Może nadarzy się okazja zagrania, bo a nuż ktoś z Waszych znajomych będzie miał grę? Też na tym możecie skorzystać

W komentarzach do kampanii widać optymizm ludzi, którzy twierdzą, że w ciągu ostatnich 48 godzin sytuacja może ulec znacznej poprawie - wtedy to osoby, które uruchomiły obserwowanie kampanii, dostaną o niej przypomnienie i... może się skuszą widząc jak ewoluował cały projekt. Widziałem teksty, że przewidują nawet 3-4-krotne przebicie bieżącej kwoty. Aż takim optymistą nie jestem, ale może coś w tym jest, może mają rację. Mi by to na pewno było na rękę, bo ilość i różnorodność dodatków jeszcze bardziej by mnie zadowalała. Ja jednak proszę Was, byście już teraz przemyśleli i działali. Pokażmy, że Polacy potrafią. Liczymy na Was!

[Curiosity]

Jeszcze walczę, ale mój opór słabnie... 20 godzin do końca, mam nad czym myśleć.
Przy aktualnym kursie $ wychodzi 300zł.

[usiek]

Hmm, a z czym tu walczyć? Daj się ponieść...
W porównaniu do innych (planszówkowych) akcji na KS, cena Pandemonium jest rewelacyjna. Autorzy co kilka k$ dorzucają jakieś darmówki. Osobiście mam nadzieję, że akcja dobije do 100k$.

[Curiosity]

Nie mam dużego doświadczenia z Kickstarterem. W cenę wliczona jest wysyłka?

[usiek]

Niestety, za dostawę trzeba dopłacić - to zła wiadomość. Dobra to taka, że dopiero przed wysyłką, czyli za kilka miesięcy. Spokojnie można dozbierać te brakujące fundusze

[Curiosity]

Zmartwiłeś mnie. Paczki z USA to zwykle wydatek około 30$.
Jak szło to powiedzonko o twardym orzechu...?

[usiek]

Z tego co mi wiadomo to wysyłka będzie z europy, bo The Game Forger jest z Hiszpanii.

[Curiosity]

Wsparte
@Vuduf @usiek - to przez Was/dzięki Wam

[usiek]

Gratuluję słusznej decyzji, jedynej słusznej

[Curiosity]

Bierzecie jakieś dodatki?

[usiek]

Prawdopodobnie przygarnę zestaw barykady/portale/pułapki, ale dopiero jak wystartuje PM.

[sielus]

Wspieram ten projekt od samego początku, ale muszę przyznać, że się nie spodziewałem ile content'u dodadzą. Zaraz jeszcze stuknął wszystkie Social SG więc dojdzie kolejna solidna porcja .

A co najważniejsze, wysyłka z EU, bo za tą tonę plastiku pewnie by trzeba zapłacić z 60$ z US .

Jeśli ktoś ma konto TW, niech klika FW

https://twitter.com/TheGameForgers

[ma_rio]

Mam pytanie do bardziej zorientowanych. Szukałem w instrukcji i przeglądałem wszystko co znalazłem, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania/obawy.
Nie do końca rozumiem ideę tych kafli, które tworzą planszę. O ile w takim "zmbicide" kafle tworzą jakiś konkretny realistyczny obszar (kafle są fragmentami jednej lokacji) i przechodzenie z jednego kafla na drugi w jednym ruchu wydaje się normalne, to tu, gdzie kafle są oddzielnymi lokacjami (o ile dobrze to rozumiem) przeskakiwanie z jednego na drugi w trakcie ruchu nie płacąc dodatkowych punktów ruchu jest dziwne, bo przejście z jednego domu do drugiego, to nie to samo co przejście z pokoju do pokoju. z tego samego powodu niepokoi mnie możliwość strzelania np z piwnicy do innego pomieszczenia/domu/obszaru.... Jeśli źle to rozumiem, to byłbym wdzięczny za tłumaczenie, bo cały czas się waham...

[Curiosity]

Jeszcze dwie godziny i brakuje 5K do lalki. Kuuurcze, chciałbym poganiać się z małym Chuckym

[Vuduf]

Wybaczcie, ale niestety pracowałem do 17:30 i nie wiedziałem, że tutaj takie poruszenie.

@Curiosity szacun Cieszymy się razem z Tobą Mam nadzieję, że nie pożałujesz tej decyzji, ba, że będzie ona jedną z tych, które będziesz mile wspominał
Niestety laleczki nie udało się podłapać, ale kto wie, kto wie, bardzo prawdopodobne, że pojawi się ona w późniejszym okresie - z tego co pisali, będzie możliwość zwiększenia datków w Pledge Managerze i będą one wciąż miały wpływ na zdobywanie kolejnych Stretch Goali Także nic straconego.

@ma_rio wybacz, że dopiero teraz odpisuję. Mam nadzieję, że wsparłeś Już wyjaśniam - aczkolwiek będzie to informacja oparta o moje obserwacje filmików, bo o to i o dyskusję z Markiem Ripoll opieram całą swoją wiedzę. Po pierwsze, mapa zawsze się składa z 4 (w niektórych przypadkach 6) kafli. Ich dobór jest wyznaczony odgórnie w przygodach - Księga Przygód, mam nadzieję, że będę w stanie przetłumaczyć. Także podejrzewam, iż będą tak dobrane, że klimatycznie oraz obszarowo będą ze sobą współgrały. Z kolei każdy kafel podzielony jest na sekcje/obszary, między którymi się poruszają postaci. Jeśli dany obszar jest otoczony pogrubioną, czerwoną linią, to jest to ściana, więc nie można przez nią przejść. W każdej innej sytuacji możesz sobie między nimi dowolnie podróżować. Czyli, podsumowując, jeśli będą ze sobą sąsiadowały dwa kafle i nie będzie czerwonej, pogrubionej linii na krawędzi któregoś z nich (czyli ściany), to najnormalniej w świecie będzie można przeskoczyć z jednego na drugi.
Zerknij na ten filmik, dokładnie 2 minuta https://www.youtube.com/watch?v=bpnHmBmTcjc. Akurat wtedy jest pokazany bieg o w sumie 5 obszarów jednej z postaci i przechodzi ona z jednego kafla na drugi I, mimo że wyrzucili na kości 6 pól, to jest podana informacja, że nie trzeba przebiec całości, można się zatrzymać wcześniej - tak właśnie zrobili w tej scence.
To jest bardziej poruszanie nie z pokoju do pokoju, tylko między osobnymi lokacjami, bardziej osobne nieduże budynki i ogrody, jakieś przedsionki, podesty itp, niż jeden wielki dom.

PS. Tak, jak pisałem w samej instrukcji i tutaj na forum, jest to wciąż wersja tylko i wyłącznie poglądowa, z masą ogólników, które nie tłumaczą wszystkich zasad. Biorę się do roboty z tłumaczeniem do porządku, gdy tylko powstanie wersja ostateczna reguł gry w języku angielskim. Jest na co czekać i będzie co robić

[Curiosity]

Szczerze mówiąc, to sam w ostatnich minutach akcji szukałem opcji już teraz wykupienia niektórych dodatków, żeby podbić zbiórkę, ale okazało się, że to dopiero w pledge managerze.

Zapaliłem się do tej gry. Im więcej czytałem, oglądałem filmików i zdjęć, tym bardziej się nakręcałem.
Patrząc na przykładową rozgrywkę zacząłem już sam siebie przekonywać, że bez plastikowych pułapek i portali, ta gra wiele traci i że to w zasadzie must have. Co najgorsze, po drzemce, kawie i przewietrzeniu łepetyny - nadal tak uważam.

Oby nie odpalili managera za wcześnie. Sądzę, że za te 2-3 miesiące 50$ ekstra będzie już łatwe do przełknięcia.