Legend of the Five Rings: The Card Game LCG (B. Andres, E. Dahlman, N. French)

[Darboh]

Generalnie format LCG ZA WOLNO rozwija jakąkolwiek karciankę. I to jest problem do rozwiązania przez FFG. Gracze są zmęczenim tym rozciągniętym w czasie budowaniem puli kart. Wiec 7 rodów w CS + standardowe 60kartowe dodatki to zabicie tej karcianki nudą

+1

Ale byłby numer, gdyby zrobili z tego multiplayerowy coop - zbieracie drużynę i tłuczecie sługi Fu Lenga...
Wiem, że nie ma na to szans, ale w jakimś równoległym wszechświecie, gdzie to się wydarzyło, właśnie pozbywam się Arkham LCG bez mrugnięcia okiem

Takie coś jest i nazywa się Siege. W takim Heart of Darkness jeden gracz gra Dark Nagami które oblegają Second City bronione przez trzech graczy klanem Feniksa, Modliszki i Skorpiona. W takim Clan Wars (odwołuje się do epizodu z tamtej edycji - bardzo fajne fabułowo) gdzie jeden gracz gra Fu Lengien i całą jego mało przyjemną potępioną kompanią broni się przed oblegającymi go siłami 3 klanów.
Masz predefiniowane decki, fajne mechanizmy do multi. Ogólnie fajna sprawa Polecam.

[Deem]

Ale byłby numer, gdyby zrobili z tego multiplayerowy coop - zbieracie drużynę i tłuczecie sługi Fu Lenga...
Wiem, że nie ma na to szans, ale w jakimś równoległym wszechświecie, gdzie to się wydarzyło, właśnie pozbywam się Arkham LCG bez mrugnięcia okiem

Takie coś jest i nazywa się Siege. W takim Heart of Darkness jeden gracz gra Dark Nagami które oblegają Second City bronione przez trzech graczy klanem Feniksa, Modliszki i Skorpiona. W takim Clan Wars (odwołuje się do epizodu z tamtej edycji - bardzo fajne fabułowo) gdzie jeden gracz gra Fu Lengien i całą jego mało przyjemną potępioną kompanią broni się przed oblegającymi go siłami 3 klanów.
Masz predefiniowane decki, fajne mechanizmy do multi. Ogólnie fajna sprawa Polecam.

O! Ekstra! To są samowystarczalne pudełka i nie potrzebuję podstawki?

[DREADNOUGHT2]

Chciałbym kompletnej, działającej gry karcianej, w której nikt mnie nie zmusza do kupowania dodatków i co gorsza - inwestowania weń nie wiadomo jakich pieniędzy. Ucieszyła mnie informacja, że Legenda zmieniła format na LCG, ale jak to ma tak wyglądać, że znowu trzeba będzie kupować co rusz coś nowego, a w starterze dostaniemy jedynie "demo" - to ja stanowczo podziękuje, pomimo faktu, że uniwersum jest bliskie memu sercu.

Dominion, Thunderstone ?
W ogóle wiekszość deckbuildingów spełnia Twoje kryteria. Mając takie wymagania od LCG natomiast trzymaj się z daleka .

[kempy]

Ale byłby numer, gdyby zrobili z tego multiplayerowy coop - zbieracie drużynę i tłuczecie sługi Fu Lenga...
Wiem, że nie ma na to szans, ale w jakimś równoległym wszechświecie, gdzie to się wydarzyło, właśnie pozbywam się Arkham LCG bez mrugnięcia okiem

Takie coś jest i nazywa się Siege. W takim Heart of Darkness jeden gracz gra Dark Nagami które oblegają Second City bronione przez trzech graczy klanem Feniksa, Modliszki i Skorpiona. W takim Clan Wars (odwołuje się do epizodu z tamtej edycji - bardzo fajne fabułowo) gdzie jeden gracz gra Fu Lengien i całą jego mało przyjemną potępioną kompanią broni się przed oblegającymi go siłami 3 klanów.
Masz predefiniowane decki, fajne mechanizmy do multi. Ogólnie fajna sprawa Polecam.

O! Ekstra! To są samowystarczalne pudełka i nie potrzebuję podstawki?

Tak, ale wymagają posiadania instrukcji do CCGa (edycje Ivory Edition lub Twenty Festivals), ponieważ to nakładki na standardową mechanikę. Obie instrukcje do bezproblemowego znalezienia w sieci.

http://imperialassembly.com/oracle/ - tutaj można sobie sprawdzić karty z tych dodatków (set -> Siege: xxx).

Clan War polecam bardziej niż Heart of Darkness, ze względu na umiejscowienie gry w ikonicznym okresie czyli Second Day of Thunder.

https://www.youtube.com/watch?v=MG4pIk9C6To

[szczudel]

Generalnie format LCG ZA WOLNO rozwija jakąkolwiek karciankę. I to jest problem do rozwiązania przez FFG. Gracze są zmęczenim tym rozciągniętym w czasie budowaniem puli kart. Wiec 7 rodów w CS + standardowe 60kartowe dodatki to zabicie tej karcianki nudą

Nie wiem o L5R nic. Wiem za to, że jak restartowali GoT e 2ED, to już pod koniec pierwszego cyklu było narzekanie, ze wypuszczają za szybko paczki i nie mozna wszystkiego ograć. To był moment gdy było jakieś 390 wzorów kart czyli ponad 1/4 całego cardpoolu jaki będzie w szczycie rotacji. Jako nowy gracz nie wszedlbym w karciankę gdyby na dzien dobry byłoby 1000 kart. Chyba, że LCG rozwinął sie w grę gdzie można kupować faktycznie paczkę ulubionej frakcji + paczki neutralnych kart. A Nie posądzałbym FFG o aż tak duże zmiany formatu, który im dobrze słuzy.

[Gizmoo]

Dominion, Thunderstone ?
W ogóle wiekszość deckbuildingów spełnia Twoje kryteria. Mając takie wymagania od LCG natomiast trzymaj się z daleka .

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie szukałem tu porady, tylko pisałem w kontekście Legendy Pięciu Pierścionków. Grałem w CCG LOTFR i miałem nadzieje, że LCG ograniczy przynajmniej trochę ogrom kart wychodzących w każdym kolejnym dodatku, a także wydatki związane ze skompletowaniem sensownej talii i ograniczeniem ilości crapu, którego w LOTFR było od groma! (porównywalnie do MTG)

Jeżeli chodzi o sam format LCG, to w początkach jego istnienia założenie było takie, że podstawką można spokojnie grać. Pula kart jest duża i gra stanowi fajną alternatywę dla tych, którzy boją się CCG właśnie ze względu na element kolekcjonerski i rynek wtórny. Każdy kolejny dodatek miał jedynie poszerzać bazę kart i nowych mechanik, a nie być musowym zakupem dla niedzielnych graczy. Niestety uległo to wypaczeniu i teraz każde LCG z rozwiniętą sceną turniejową, różni się jedynie tym od CCG, że nowe dodatki wychodzą rzadziej.

[kempy]

Każdy kolejny dodatek miał jedynie poszerzać bazę kart i nowych mechanik, a nie być musowym zakupem dla niedzielnych graczy.

Akurat niedzielny gracz to może się bawić w dowolnej konfiguracji. Tak samo jak w MtG można za skrzynkę piwa kupić kilka kilo commonów i mieć z tego frajdę w domowym formacie ala Peasant.

Porażką jest konstrukcja Core Setów, które od ładnych paru lat są wyłącznie produktami demo bo na jednej sztuce częto nie da się nawet złożyć legalnego decku.

[Kiler]

Jeżeli chodzi o sam format LCG, to w początkach jego istnienia założenie było takie, że podstawką można spokojnie grać. Pula kart jest duża i gra stanowi fajną alternatywę dla tych, którzy boją się CCG właśnie ze względu na element kolekcjonerski i rynek wtórny. Każdy kolejny dodatek miał jedynie poszerzać bazę kart i nowych mechanik, a nie być musowym zakupem dla niedzielnych graczy. Niestety uległo to wypaczeniu i teraz każde LCG z rozwiniętą sceną turniejową, różni się jedynie tym od CCG, że nowe dodatki wychodzą rzadziej.

Heh, pierwszy core set LCG posiadał 160+ wzorów kart (po 1 sztuce) dla 7 frakcji (Call of Cthulhu) i na pewno nawet twórcy nie uważali, że da się nim spokojnie grać bo festiwal losowości był większy niż w hearthstonie. A tak na marginesie to w początkach istnienia tego formatu, jeszcze przed core setami, w małych dodatkach część wzorów była w komplecie (3 sztuki) a część nie (1 sztuka). Jedynym prawdopodobnym założeniem jakie przyświecało powstaniu tego formatu była likwidacja rynku wtórnego i ograniczenie nakładów na projektowanie nowych kart.

[costi]

Podoba mi się to jaranie się CCG "jest 10000 wzorów kart, LCG nie ma startu!!11jeden"; przy czym jak przychodzi co do czego, to 9500 z tych 10000 to gówno, którym nikt nie gra, i jest sprzedawane, czy wręcz rozdawane, jako makulatura. To po co je w ogóle drukować, nie lepiej ograniczyć się do tych 500?

[DREADNOUGHT2]

Podoba mi się to jaranie się CCG "jest 10000 wzorów kart, LCG nie ma startu!!11jeden"; przy czym jak przychodzi co do czego, to 9500 z tych 10000 to gówno, którym nikt nie gra, i jest sprzedawane, czy wręcz rozdawane, jako makulatura. To po co je w ogóle drukować, nie lepiej ograniczyć się do tych 500?

A w LCG myślisz, że jak to wygląda ?

Miałem prawie wszystkie a grałem we wszystkie (oprócz Arkham LCG) - grywalnych w każdym - gdzie jest player vs player jest 30-35% kart. Reszta to makulatura powleczona plastikiem.
Takie są uroki składania talii, że wchodzą tylko mocne karty albo bardzo uniwersalne karty.

[kempy]

Podoba mi się to jaranie się CCG "jest 10000 wzorów kart, LCG nie ma startu!!11jeden"; przy czym jak przychodzi co do czego, to 9500 z tych 10000 to gówno, którym nikt nie gra, i jest sprzedawane, czy wręcz rozdawane, jako makulatura. To po co je w ogóle drukować, nie lepiej ograniczyć się do tych 500?

A w LCG myślisz, że jak to wygląda ?

Miałem prawie wszystkie a grałem we wszystkie (oprócz Arkham LCG) - grywalnych w każdym - gdzie jest player vs player jest 30-35% kart. Reszta to makulatura powleczona plastikiem.
Takie są uroki składania talii, że wchodzą tylko mocne karty albo bardzo uniwersalne karty.

Miałem napisać to samo. Jak czasem przeglądam pudło z Conquestem to przeraża mnie ogrom kart, których NIGDY nie widziałem, nawet na fanowskich sieciowych casualowych decklistach. Ileż to razy otwierając blister do LCGa orientowałem się, że użyję może jedną czy dwie karty bo w CS były/są lepsze rzeczy.

Commony w CCG to:

a) budulec draftów (jest ich najwięcej w boostach, więc na nich opiera się design formatu)
b) prezent dla noobów - po prostu bierzcie za darmo, bawcie się i poznawajcie grę za friko
c) surowiec do formatów peasant/bushi
d) nieskończone źródło podkładek pod proxy

[LordMongo]

Kiepskie karty są koniecznością w każdej karciance. W końcu to na ich tle dobre karty są "dobre". Paradoksalnie, gdyby zabrakło słabych kart nie byłoby również ich dobrych odpowiedników, tylko kupa takich ło sobie... kartonów...

[kamron6]

CCG dla mnie i wielu oznacza odpuszczenie sobie zabawy. LCG mam problem ograć, nawet z pomocą internetu, a co dopiero 2-3 razy większą pulę kart. Nie wspominając o kosztach. Ogarnięcie kart na turniej też wymaga czasu, a jedna karta umie "wstrząsnąć" metą.

Co do CS: rozwiązanie x1 sztuka wszystkie jest przed najlepszym rozwiązaniem. Najlepszym by był podział podstawki na 2/3 różne podstawki z różnym frakcjami. I tu dla mnie FFG strzela sobie w kolano, bo jest to system równie opłacalny, a dogodzi również niedzielnym jak i turniejowym graczom.

Dodawanie frakcji wraz z rozwojem gry jest fajnym pomysłem, ale bardzo bardzo trudnym do zbalansowania, wystarczy spojrzeć jak wahała się meta wraz z nowymi frakcjami w innych LCGach.

Najciekawszy by był model wydawniczy pozwalający na skupieniu się na wybranych frakcjach, ale jest on dla FFG nieopłacalny ze względu na dużo większy nakłąd pracy przy nawet mniejszych zyskach, inaczej mówiąc nierealny. LCG jak dla mnie pozostaje przodownikiem.

[DREADNOUGHT2]

Po namyśle zgadzam się, że ta gra powinna być wydawana tak żeby podobało się przede wszystkim casualom.
Z magiciem to nie ma szans i tak jeśli chodzi o turnieje.
A gracze pro i tak będą narzekać bo pamiętają system w latach jego świetności. To tak jak ja narzekam w innym wątku na obecną edycję warzone a wielu się to podoba. Bo ja po prostu pamiętam jak to królowało i dominowało. Przez to mam nierealistyczne oczekiwania. A teraz odrobienie takiej pozycji jest już niemożliwe, rynek jest rozdrobniony i jest strasznie dużo tytułów. A jak ktoś nie uważa, że "trzeba coś odrabiać /odzyskiwać pozycję" to wtedy docenia to co jest.

Także nowi nie przejmować się za bardzo co weterani piszą o tej nowej legendzie Ważne żeby wam się podobało.

[kempy]

Także nowi nie przejmować się za bardzo co weterani piszą o tej nowej legendzie Ważne żeby wam się podobało.

Żeby gra przeżyła to potrzeba "podobania" musi dotyczyć obu grup. Inaczej gierka trafi na całkiem stromą równię pochyłą po wejściu kolejnego LCG'a za rok, hehe.

[kamron6]

Jaki nowy LCG ???

[Odi]

Hm. Vampire cośtam cośtam?:)

[kempy]

Jaki nowy LCG ???

A nie jest tak, że FFG od 7 lat co roku wyskakuje z nowym LCG?

Hm. Vampire cośtam cośtam?:)

Te ploty zostały ucięte chyba dwa lata temu.

[Darboh]

FFG w przypadku L5R ma świetną okazję zrobić karciankę niececegową rozwiniętą turniejowo i spokojnie graną po domach. Wystarczy wyjść poza obecny model lcg - zmodyfikować/rozwinąć (niepotrzebne skreślić) i naprawdę mieć możliwość coś odgryźć nawet takiemu medżikowi.
A zapowiada się że tego nie zrobią.
W cecegu jedna z rzeczy która mnie zachwyciła to jak zwarta i oddana była społeczność graczy. Alderac potrafił to naprawdę ciekawie "prowadzić". Oczywiście w cecegu na pewien rozmach mogli sobie bardziej pozwolić niż w wersji niececegowej. Ale jednak ffg ma się na czym wzorować.
Gencon 2016, przy stoisku FFG samurajowie z Rokuganu nie dają o sobie zapomnieć
https://www.youtube.com/watch?v=U-NGRrvUfY0

A tak upamiętniano na MŚ 2015 kilka osób - graczy ze środowiska L5R które zmarły w tym roku, a były to osoby których wkład w rozwój społeczności docenił sam Alderac. Między innymi mowa tutaj o naszym graczu, Przemku 'Walcu' Kowalczyku.
https://www.youtube.com/watch?v=2s8l49i2imU

Taka inna ciekawostka. Podczas większych imprez turniejowych odbywały się konkursy strojów, połączone z lekkim larpowaniem. Podczas Mistrzostw Europy w 2013 roku, które odbywały się w Warszawie, Costume Contest wygrała dwójka polaków - Agnieszka Stasiowska & Marcin Janoszek.

Spoiler:

A to ich nagroda

Spoiler:

Takich smaczków można więcej. A pisze to po to że stara legenda była naprawdę niesamowita, nie tylko jako sama gra - karcianka.

A gracze pro i tak będą narzekać bo pamiętają system w latach jego świetności. To tak jak ja narzekam w innym wątku na obecną edycję warzone a wielu się to podoba. Bo ja po prostu pamiętam jak to królowało i dominowało. Przez to mam nierealistyczne oczekiwania. A teraz odrobienie takiej pozycji jest już niemożliwe, rynek jest rozdrobniony i jest strasznie dużo tytułów. A jak ktoś nie uważa, że "trzeba coś odrabiać /odzyskiwać pozycję" to wtedy docenia to co jest.

I tutaj się zgadam, szczególnie w kontekście powyższego.
Tak więc proszę o zrozumie także graczy zakochanych w starym Rokuganie

[Darboh]

Targi Gama i kilka info jest:
- We bought this property for more than just doing a card game. – Steve Horvath
- “Players will still have impact on the storyline. Will it work the same way as AEG? No.”
- Zero compatibility with the old game
- Design Team: Lead designer is Nate French, Co-designers are Eric Dahlman (played the original and Top 4’d multiple Kotei playing Crane) and Brad Andres
- Koteis will work differently but they will still have them. 8 koteis in the world for 2016
- Store championships, opens, Nationals and World Championships are slated and it WILL be in at November Worlds
- “Biggest initial print run for an LCG they’ve ever done.”
- Big opening event at Gen*Con that will be broadcast around the world
- Same rotation as other lcgs
- “Dynasty packs” are monthly releases
- Big boxes will be clan based. Wouldn’t comment on what clans
- $39.95 MSRP for Core Set
- You will only need to purchase 2 Core Sets to have a playset of each card for L5R.
- Marketing kick off – April 19
http://kolatinformant.com/2017/03/kolat ... ama-day-1/

Boxart

[pattom]

Jestem ciekaw czy Galakta się skusi?

[karawanken]

Skoro wystarcza 2 cs to może będzie to tak rozwiązane jak w SW LCG. W każdym razie do domowego gania spokojnie będzie można kupić jeden i przetestować.

[kempy]

Ogólnie zapowiada się super oryginalna i wciągająca gra! Zamawiajcie, kupujcie. Im więcej tym lepiej. Będę miał większe szanse odkupić Core Sety za 30% ceny.

[kempy]

Skoro wystarcza 2 cs to może będzie to tak rozwiązane jak w SW LCG. W każdym razie do domowego gania spokojnie będzie można kupić jeden i przetestować.

I tu niestety jest problem taki, że 1 Core Set to demo, które przez swoją ograniczoną konstrukcję wypacza często mechanikę gry np. w A Game of Thrones nie można zastosować duplikatów bo nie ma co ochraniać. Trudno też mówić o synergii, gdy ma się 1 kopię każdej karty w decku i nie można nawet złożyć legalnej talii. Dlatego szczerze polecam w przypadku jednego pudła o zaproszenie do pomocy drukarki by te decki miały ręce i nogi.

[kamron6]

2 CSy nieco mnie niepokoją, bo może to oznaczać: zestawy jak w Star Warsach lub/i niekonwencjonalną liczbę kart jak dla mnie (do dwóch w talii? do czterech?) lub/i dużo kart który będzie się kisić jak się kupi drugi CS.