GRY-PLANSZOWE.pl

Witajcie,

po raz kolejny zwracam się do Was z prośbą o radę. Otóż poszukuję planszówki, która:
-będzie eurosucharkiem (choć fajny byłby wyczuwalny klimat, a nie szachy w ładnej oprawie)

- gra z typu easy to learn, hard to master i to jest jedna z najważniejszych wytycznych: siadamy, rozkładamy(max. 9 min rozkładania), max. 7 minut tłumaczenia(przy czym nie-gracze załapią w mig) i gramy

- a jak gramy to najlepiej z dużą ilością kombinowania

- i naprawdę sporą regrywalnością, tak że każda partia pozwala odkryć jakąś nową drogę do zwycięstwa i tę drogę chce się szukać(a nie np. tak jak w Tzolkinie iść na łatwiznę ze świątyniami)

- czas gry raczej nie przekraczający godziny (chyba że byłoby to 1,5 h "naprawdę nie wiem kiedy to zleciało")

dodatkowymi atutami będą:
* jak wyżej wspomniana przyjemna dla oka szata graficzna + np. fajne pionki, kafle, żetony
* tematyka w miarę dowolna, aby tylko nie była zbyt abstrakcyjna
* musi dobre chodzić na 2 graczy, górnego limitu nie ma
* cena nie zabijająca potfela

No i na koniec co już mam w tym klimacie:
- Tzolkin
- Osadnicy: NI
- Ticket to Ride
- mała Agricola
- Robinson

Będę wielce wdzięczna za wszelką pomoc

Pzdr!

Zamki Burgundii wydają się świetnie wpasowane w to kryterium, poza tym, że plansza nie wygląda jakoś niesamowicie. Jest do bólu funkcjonalna powiedziałbym, ale jak to działa. Wszystko się łączy, zazębia, kostkami można bardzo ciekawie zarządzać. Nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem sucharów, ale ten naprawdę działa.

Chyba najlepiej ten warunek spełniają Zamki Burgundii.

W zasadzie to najbardziej pasują pod te wytyczne gry Pana Felda właśnie.

Gry typu mankala chyba są prostew zasadach. Spójrz na Five Tribes, na którego sam spoglądam, aczkolwiek jeszcze nie ograny.

Do tej pory byłam sceptycznie nastawiona do Pana Felda (choć nie wiem dlaczego), ale teraz bliżej mu się przyjrzę, dzięki

Nad Five Tribes też się zastanawiałam, tylko czy tam czasem rozkładanie tych wszystkich kafelków nie jest dość kłopotliwe i czasochłonne?

Zamki Burgundii zdecydowanie (chociaż za pierwszym razem pewno będzie trudno zmieścić się z tłumaczeniem w 7 minut, co jest paradoksem, bo gra jest bardzo bardzo intuicyjna) - ale poza tym idealnie pasuje do opisu

z innych pomyślałem o:
Glen More
Stone Age
Hawaii
Egizia

Listy z Whitechapel powinny się sprawdzić. Jedyny nie spełniony warunek to cena, bo kosztuje około 160zł.

+Zamki

A z Tzolkinem i świątyniami to nie przesadzaj. Pograj na BAJ i zobaczysz jak to jest iść na latwizne. Osobiście uważam ze Tzolkin z dodatkiem ma równie wysoką regrywalnosc jak zamki ale reguły mają sporo haczyków więc tłumaczenie zasad w 7min nie wykonalne. Malej agricoli nie polecam. Juz lepiej duża w trybie familijnym— dużo ciekawiej.

Może Lords of Waterdeep?

Epoka kamienia spełnia kryteria

Maceqq pisze:Listy z Whitechapel powinny się sprawdzić. Jedyny nie spełniony warunek to cena, bo kosztuje około 160zł.

Mam już Drakulę i raczej przy niej zostanę zwłaszcza, że Listy nie są eurosucharkiem

norkbes pisze:+Zamki

A z Tzolkinem i świątyniami to nie przesadzaj. Pograj na BAJ i zobaczysz jak to jest iść na latwizne. Osobiście uważam ze Tzolkin z dodatkiem ma równie wysoką regrywalnosc jak zamki ale reguły mają sporo haczyków więc tłumaczenie zasad w 7min nie wykonalne. Malej agricoli nie polecam. Juz lepiej duża w trybie familijnym— dużo ciekawiej.

dodatek do Tzolkina do ponownego przemyślenia

Bea pisze:Może Lords of Waterdeep?

o tym też już myślałam, może czas znowu wziąć pod uwagę?

detrytusek pisze:Epoka kamienia spełnia kryteria

czy to nie jest zbyt familijna i ostatecznie mało regrywalna gra?

pieprzowa pisze:czy to nie jest zbyt familijna i ostatecznie mało regrywalna gra?

Nieee. Jest lekka i raczej łatwa ale dużo dróg do zwycięstwa. Regrywalna jest. Generalnie to już klasyk. Zresztą można ją wypróbować na BGA.

Wg mnie Epoka kamienia nie spełnia kryteriów. Łatwa, prosta, przyjemna, familijna i po pięciu partiach trzeba odłożyć na 3 miesiące na półkę żeby odpoczęła. Ale do grania z dziećmi fantastyczna.

Z lżejszych może Splendor? Nie ta waga, co inne wspominane tytuły, ale wcale nie aż tak banalna, a ma przyjemną szatę graficzną, szybkie partie i szybkie przygotowanie do gry.

bukimi pisze:Z lżejszych może Splendor? Nie ta waga, co inne wspominane tytuły, ale wcale nie aż tak banalna, a ma przyjemną szatę graficzną, szybkie partie i szybkie przygotowanie do gry.

Niestety trochę zbyt proste i przypomina mi pociągi... też kolekcjonowanie tych samych kart. Ogólnie potrzebuje czegoś bardziej do pokombinowania

Szklany Szlak?

Lords of Waterdeep:

pieprzowa pisze:-będzie eurosucharkiem (choć fajny byłby wyczuwalny klimat, a nie szachy w ładnej oprawie)

- jeżeli gracze wczują się w rolę i zamiast "pomarańczowych" kostek będą wojownicy w tawernie to gra ma klimat

pieprzowa pisze:- gra z typu easy to learn, hard to master i to jest jedna z najważniejszych wytycznych: siadamy, rozkładamy(max. 9 min rozkładania), max. 7 minut tłumaczenia(przy czym nie-gracze załapią w mig) i gramy

- lepszego określenia tej gry chyba bym nie znalazł. Jedna z najprostszych jeżeli chodzi o nauczenie a zarazem sporo możliwości kombinowania z uzyskiwaniem punktów i lekka dawka negatywnej interakcji

pieprzowa pisze:- i naprawdę sporą regrywalnością, tak że każda partia pozwala odkryć jakąś nową drogę do zwycięstwa i tę drogę chce się szukać(a nie np. tak jak w Tzolkinie iść na łatwiznę ze świątyniami)

- w każdej partii masz inne zadania, inne budynki do kupienia, inne karty Intryg (z dodatkiem to już całą masę). Dzięki czemu w każdej grze musisz grać inaczej.

pieprzowa pisze:- czas gry raczej nie przekraczający godziny (chyba że byłoby to 1,5 h "naprawdę nie wiem kiedy to zleciało")

- troszke dłużej niż godzine zejdzie ale niewiele

Epokę Kamienia również polecę. Wydaje się prosta ale dróg do zwycięstwa jest wiele i ja po 30 partiach wciąż odkrywam nowe. Gram baaardzo często online i nie nudzi się

Chyba nikt jeszcze nie zaproponował w tym wątku Alien Frontiers, a praktycznie gdziekolwiek o niej poczytasz to wszędzie polecają

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Alien Frontiers to fantastyczna gra jest. Jakoś ostatnio o niej ucichło rzeczywiście. Ale powiem szczerze, że nie powiedziałbym, żeby setup był bardzo szybki, a tłumaczenie zasad jeszcze szybsze.

Co do rozkładania i zasad, to masz rację, a ja nie doczytałem wymagań

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

pieprzowa pisze:

bukimi pisze:Z lżejszych może Splendor? Nie ta waga, co inne wspominane tytuły, ale wcale nie aż tak banalna, a ma przyjemną szatę graficzną, szybkie partie i szybkie przygotowanie do gry.

Niestety trochę zbyt proste i przypomina mi pociągi... też kolekcjonowanie tych samych kart. Ogólnie potrzebuje czegoś bardziej do pokombinowania

Hmm, grałem też w "pociągi" i szczerze powiedziawszy nie widzę prawie żadnego podobieństwa. Owszem, to lekka gra, jednak w przeciwieństwie do "Ticket to ride" nigdy nie czekasz na to, co przyniesie los, lecz cały czas masz wgląd w to, co możesz dostać, na co zbierasz i w którym kierunku idzie przeciwnik. Zawsze sam wybierasz to, co dobierasz i na co zbierasz. Grając na "kolekcjonowanie" niczego się w tej grze nie osiągnie.
Możesz sobie przetestować grę na smartfonie grając z wirtualnym przeciwnikiem (aplikacja jest darmowa i nazywa się Prestige). Jest też Splendor na Androida, ale dość drogi jak na wersję mobilną gry

bukimi pisze:

pieprzowa pisze:

bukimi pisze:Z lżejszych może Splendor? Nie ta waga, co inne wspominane tytuły, ale wcale nie aż tak banalna, a ma przyjemną szatę graficzną, szybkie partie i szybkie przygotowanie do gry.

Niestety trochę zbyt proste i przypomina mi pociągi... też kolekcjonowanie tych samych kart. Ogólnie potrzebuje czegoś bardziej do pokombinowania

Hmm, grałem też w "pociągi" i szczerze powiedziawszy nie widzę prawie żadnego podobieństwa. Owszem, to lekka gra, jednak w przeciwieństwie do "Ticket to ride" nigdy nie czekasz na to, co przyniesie los, lecz cały czas masz wgląd w to, co możesz dostać, na co zbierasz i w którym kierunku idzie przeciwnik. Zawsze sam wybierasz to, co dobierasz i na co zbierasz. Grając na "kolekcjonowanie" niczego się w tej grze nie osiągnie.
Możesz sobie przetestować grę na smartfonie grając z wirtualnym przeciwnikiem (aplikacja jest darmowa i nazywa się Prestige). Jest też Splendor na Androida, ale dość drogi jak na wersję mobilną gry

No własnie w Splendor już grałam i dlatego wiem, że przypomina mi pociągi poza tym niezbyt porwał, ot na max. 2 partyjki.

Mocno zastanawiam się nad Lords of Waterdeep, Age Stone i Zamkami Burgundii i może Szklanym szlakiem + ewentualnie dodatek do Tzolkina. Poza tym co sądzicie o Lewis&Clark i Pokoleniach? Spełniają założenia? Zwłaszcza prostoty tłumaczenia i szybkości rozkładania/składania :p

pieprzowa pisze: Mocno zastanawiam się nad Lords of Waterdeep, Age Stone i Zamkami Burgundii i może Szklanym szlakiem + ewentualnie dodatek do Tzolkina. Poza tym co sądzicie o Lewis&Clark i Pokoleniach? Spełniają założenia? Zwłaszcza prostoty tłumaczenia i szybkości rozkładania/składania :p

L&C the expedition setup jest momentalny, a gra średnio trudna.

Istanbul ostatnio w Polsce się pojawił. Bardzo chętnie go wyciągamy. Każdy gra swoją strategia i jest zacięta walka. Można randomowo rozkładać planszę i to zwiększa regrywalność, zasady tłumaczy się chwilę, rozkłada z dwie, a gra się zamyka do godziny. Może typowe euro to to nie jest ale chodzi o optymalizację ruchów.

Ponadto five tribes jest naprawdę godne polecenia + niedawno wyszedł dodatek którym można sobie ją odświeżyć. Jest piękna, jest trochę kombinowania i.... jedyne niespełnione kryterium to czas rozkładania. Nie jest przesadnie długi, ale minuta to nie jest.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

pieprzowa pisze:
Mocno zastanawiam się nad Lords of Waterdeep, Age Stone i Zamkami Burgundii i może Szklanym szlakiem + ewentualnie dodatek do Tzolkina. Poza tym co sądzicie o Lewis&Clark i Pokoleniach? Spełniają założenia? Zwłaszcza prostoty tłumaczenia i szybkości rozkładania/składania :p

Tzolkin rozkłada się dość długo, chyba że ma się fajne skrzyneczki na zasoby. Wówczas właściwie wystarczy rozłożyć planszę, kilka żetonów i położyć karty budynków. Ale zasady nie są jakieś bardzo trudne, a symbole dość jednoznaczne.
Lewis&Clark - jeśli myślisz o "zwykłej" wersji, a nie "expedition", to ani zasady, ani rozkładanie nie są zbyt proste. Wytłumaczenie samego używania kart to tyle czasu, ile wytłumaczenie całej innej lekkiej gry Do tego trzeba wytłumaczyć większość kart postaci w momencie ich pojawienia się w grze...