Strona 103 z 396

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 11:55
autor: Odi
... i brodę :D

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 12:12
autor: Jan_1980
Racja! Tylko Ja i Wolf możemy być kapitanami!

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 12:19
autor: Wolf
Odi pisze:- zarządzanie załogą (choroby, zmęczenie, morale, pożywienie)
Sądzę, że to jednak dość kluczowy aspekt mechaniki. Gra jest czasu rzeczywistego, trzeba więc w jakiś sposób odwzorować limit tego co da się zrobić w określonym czasie - stąd tor morale, żeby kapitan nie wydawał przesadnie dużo rozkazów, a jak musi, to żeby ponosił konsekwencje. Wszelkie problemy z załogą z kolei będą powodować, że trzeba inaczej podejść w danym momencie do zarządzania, bez tego mogłyby się potworzyć łatwe schematy, a tak trzeba kombinować.
Odi pisze:- generalnie boję się o pewną różnorodność misji i regrywalność. Bo misja misją, ale koniec końców mam wrażenie, że gros czasu poświęcać będziemy na zarządzanie załogą (zrób jajecznicę, tego wylecz, z tamtym porozmawiaj), zamiast na decyzje taktyczne.
To jest w moim odczuciu akurat zaleta gry, że stara się odwzorować nie tylko same działania zbrojne, ale również bardziej kompleksowo aspekt życia na okręcie.
Odi pisze:- aplikacja - czy aby na pewno jest dobra na tyle, żeby odzwierciedlać prawidłowo zachowanie konwojów i eskorty? W rozgrywce widziałem, że konwoje zygzakują. To już coś, ale na ile agresywna jest eskorta? Uwzględniono w grze postęp technologiczny i taktyczny? (wprowadzenie radarów, flar, asdicu, grup poszukiwawczych).
Sądzę, że dużo będzie zależeć od kampanii. Aplikacja będzie rozbudowywana, żeby uwzględnić coraz więcej elementów, ale to oczywiście kosztuje, więc bez konkretnych środków zebranych w kampanii i odpowiedniego odzewu nikt nie będzie na to wykładał kasy. Póki co zainteresowanie wydaje się całkiem spore, jeżeli przełoży się to na równie silny sukces kampanii, to można oczekiwać szeregu nowych funkcjonalności.

Też mam jeszcze pewne obawy, czy uda się zrealizować wszystkie oczekiwania, ale potencjał ewidentnie jest i to co póki co zaprezentowano również potwierdza, że autorzy nie dłubali w nosie, tylko faktycznie szereg rzeczy przemyśleli i daje nadzieję, że jak dostaną zastrzyk gotówki z KS to uda się to doszlifować i wydać na prawdę unikalną grę. Czego zarówno sobie jak i autorom gorąco życzę ;)

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 12:53
autor: lacki2000
jakby co to mam mundur floty cywilnej, więc mogę prowadzić jeden ze statków w konwoju :D
Bez odbioru, bo dziś do pracy :/

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 13:37
autor: Highlander
Recenzja którą czytałem była krytyczna względem mechaniki, a konkretnie skalowania czasu. Chodziło o to, że czas gry płynie jednostajnie szybciej niż rzeczywisty. To zapobiega dłużyznom między starciami, ale za to nierealistycznie są oddane starcia bo rozkazy trzeba wydawać w stanie przyspieszonym i trudniej o sprawną reakcję załogi. Lepiej jakby były dwa tempa - przyspieszone między starciami i normalne tempo w trakcie starć.
Recenzent zwracał też uwagę że przydałby się drugi ekran dla załogi aby też mogli obserwować co się dzieje w grze.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 13:49
autor: Wolf
To chyba jakaś stara ta recenzja, bo z tego co widziałem na gameplayu są 3 tryby upływu czasu i dowolnie można je zmieniać w trakcie gry.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 18:14
autor: Highlander
Możliwe. Nie byłem w stanie jej znaleźć ponownie. Ale szukając zauważyłem że ta hybryda planszowo-app'kowa jest powiązana z już sfinansowaną na kickstarterze grą w pełni komputerową. Ten sam wydawca, współdzielą część komponentów gry. To daje nadzieje na wysoką jakość appki wspomagającej. Ciekawa jest dyskusja na BGG o tym jak będzie wyglądać przyszłe wsparcie techniczne dla appki, tj. po ilu latach planszówka stanie się bezużyteczna bo firma nie będzie już inwestować w kompatybilność appki z wyższymi wersjami OS.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 18:28
autor: Jan_1980
No dobra wilki morskie. Kto się wybiera we wtorek i co odpalamy?

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 18:29
autor: Highlander
Ja się wybieram (na ten moment :)

Z tego co kojarzę Odi się nie wybiera.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 19:03
autor: Jan_1980
I jak tu zagrać w Labirynt w 3 osoby ;)
Wychodzą teraz dwie ciekawe (antyangielskie) gry:
http://www.legionwargames.com/legion_TGG.html
The Great Game
Rival Empires in Central Asia 1837-1886
Bardzo ciekawy temat.

oraz

http://www.legionwargames.com/legion_maori_wars.html

temat niszowy, nie mam ciśnienia żeby w to zagrać, ale tak ciekawej mapy jeszcze nie widziałem:
Spoiler:
ps. Yes Sir! mapa w spojlerze!

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 19:09
autor: Wolf
Highlander pisze:Ale szukając zauważyłem że ta hybryda planszowo-app'kowa jest powiązana z już sfinansowaną na kickstarterze grą w pełni komputerową. Ten sam wydawca, współdzielą część komponentów gry. To daje nadzieje na wysoką jakość appki wspomagającej.
Owszem, ale nie należy przesadnie łączyć tych 2 faktów. Kto inny robi grę, a kto inny aplikację, co zresztą jest naturalne, bo to 2 zupełnie osobne rzeczy, inne technologie itd. To również 2 osobne projekty, które łączy po prostu wspólna marka i lekka współpraca (jak wspomniane współdzielenie niektórych komponentów na potrzeby apki).
Highlander pisze:po ilu latach planszówka stanie się bezużyteczna bo firma nie będzie już inwestować w kompatybilność appki z wyższymi wersjami OS.
Biorąc pod uwagę, że wychodzi też na PC, to realnie: nigdy.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 19:10
autor: lacki2000
Jan_1980 pisze:http://www.legionwargames.com/legion_maori_wars.html

temat niszowy, nie mam ciśnienia żeby w to zagrać, ale tak ciekawej mapy jeszcze nie widziałem:
Spoiler:
Wrzuć obrazek w spoiler bo forum pęknie :)
Ja jeszcze nie wiem, czy będę, zbyt odległy termin :]

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 21:13
autor: Odi
Mnie nie będzie na 95%. Może mógłbym zjawić się o 19 lub 20tej, ale chyba nie ma sensu. Będziecie w trakcie rozgrywek.

Myślę mocno nad tym U-bootem. Zobaczymy, jak zostanie zaprezentowana kampania na KS.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 21:39
autor: Highlander
Odi pisze:Mnie nie będzie na 95%. Może mógłbym zjawić się o 19 lub 20tej, ale chyba nie ma sensu. Będziecie w trakcie rozgrywek.
A udało Ci się w końcu zagrać w EotS przez Vassala? Jakie wrażenie? (kojarzę że próbowałeś się umówić na grę w wątku EotS?)
Odi pisze:Myślę mocno nad tym U-bootem. Zobaczymy, jak zostanie zaprezentowana kampania na KS.
Byle wcześniej dało się odróżnić "pompowane baloniki" od faktycznych ciekawych projektów. Moje największe rozczarowanie to "Magnaci", ostatnio chyba podobnie było ze "Stworze".

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 22:03
autor: Muad
ostatnio chyba podobnie było ze "Stworze".
Hm? Mam, grałem i jest fajne. Gdzie wyczytałeś, że coś z tą grą jest nie tak?

W Magnatów nie grałem, ale też mnie nie przekonało. Wolę za to Sigismundusa Augustusa, chociaż tam były błędy i dość zaplątany przebieg tury. Mają wydać nową wersję i poprawiony przebieg rozgrywki, tak by gra była czytelniejsza. Anyway i tak wolę te gry niż Grę o Tron.. serio. Z Gry o Tron to tylko mechanizm rozkazów jest spoko, resztę bym wywalił. Ok offtopuje ;P

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 20 sty 2018, 22:25
autor: Highlander
Muad pisze:
ostatnio chyba podobnie było ze "Stworze".
Hm? Mam, grałem i jest fajne. Gdzie wyczytałeś, że coś z tą grą jest nie tak?
Czytałem w odpowiednim wątku, podaję link do rozbudowanej recki (w sumie można czytać od połowy): http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 58#p999858
Muad pisze:W Magnatów nie grałem, ale też mnie nie przekonało. Wolę za to Sigismundusa Augustusa, chociaż tam były błędy i dość zaplątany przebieg tury. Mają wydać nową wersję i poprawiony przebieg rozgrywki, tak by gra była czytelniejsza. Anyway i tak wolę te gry niż Grę o Tron.. serio. Z Gry o Tron to tylko mechanizm rozkazów jest spoko, resztę bym wywalił. Ok offtopuje ;P
Magnaci - 4 sesje "blind bidding" plus kiepska skalowalność. Dwie gry i poszła się kurzyć na najwyższą półkę u kolegi. To było kolejne rozczarowanie po "Wyścigu do Renu" który cieszył tylko przy pierwszych partiach a potem się okazał prostą jednorazową łamigłówką okraszoną "walki z losowością" decku. Co z tego że pięknie wydane jak silniki tych gier były słabe. Po tych dwóch grach mam już dystans do inicjatyw wydawnictwa Phalanx a Uboot to chyba właśnie Phalanx?

SigAug - o w to bym zagrał (super że mają wydać ponownie!), tak jak i w Boże Igrzysko (którą to niby Magnaci "reimplementowali").

GoT - pełna zgoda, grałem z 10 razy, ale już nie chcę więcej. Aby to miało sens trzeba mieć naprawdę specyficzną ekipę 5 ludzi. tylko mechanizm rozkazów jest fajny ("by the way" jest też mocny punkt Peryklesa). Chociaż też niektóre rozkazy były przegięte ("wsparcie" działało na wszystkie przyległe prowincje, a de facto powinno działać jednorazowo na jedną zaatakowaną). Fajny był motyw "najazdu dzikich". Generalnie miałem wrażenie że gra jest powtarzalna, a mapa niezbilansowana, szczególnie jak grało mniej osób to centralne nacje miały zbyt łatwy łup w postaci południowych prowincji, a północne miały przechlapane.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 00:30
autor: Markus
Mam obawę że ten cały U-Boot to tak naprawdę gra komputerowa przedłużona na planszę. Jeżeli barfzo dużą cześć parametrów z planszy należy wprowadzić do aplikacji to jaki jest sens fizycznej planszy? Przecież gra dzieje się w apce a nie na planszy

Uważam że wzorowa symbioza aplikacji z planszą występuje w X-Comie. Aplikacja nadaje tempo ale to co robimy dzieje się tylko na planszy. Jedynie (zależnie jak nam idzie w grze) max 5 do 7 razy w ciągu gry wprowadzamy dane do aplikacji (2 parametry: ile ufo na orbicie i status kontynetów) i tyle. Reszta dzieje się tylko i wyłącznie na planszy.

I to jest właściwa droga

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 11:46
autor: Odi
Bez zagrania trudno powiedzieć, jaki ten U-Boot jest. Jedni (ja) obawiają się, że zbyt prosty, inni, że zbyt złożony.

Dla mnie akurat rozbudowana aplikacja w tym konkretnym przypadku (symulacji okrętu podwodnego) jest ciekawym i dobrym rozwiązaniem. Po prostu wojna podwodna jest na tyle złożona i specyficzna, że trudno zrobić zadowalający silnik AI czysto kartonowy. Powiem więcej, to jest jeden z powodów, dla którego myślę o wsparciu lub zakupie po premierze. W temacie U-Botów gra komputerowa na planszy, to idealne rozwiązanie :)

W EotS nie udało się zagrac jeszcze. Próbuję się na wtorek umówić, na Vassala.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 12:06
autor: Jan_1980
Markus - a jak oceniasz pod względem ilości "apki w grze" Mansion of Madness 2 edycja, w porównaniu z X Comem i U Bootem?

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 13:37
autor: Markus
Jan_1980 pisze:Markus - a jak oceniasz pod względem ilości "apki w grze" Mansion of Madness 2 edycja, w porównaniu z X Comem i U Bootem?
Jak zagram w MofM to odpowiem. ;-) mam nadzieje że w Polufce załapię się na sesję macek.

Moment w którym musimy powiedzieć jakielkolwiek apce jaką kartę w grze dociągneliśmy to bedzie "o jeden most za daleko" ;-). W takim przypadku fizyczne karty nie mają sensu.

Generalnie te apki to niezła pułapka. Pokusa komplikowania mechanizmów w grze może być zbyt duża, (a lubimy planszówki za ich zwięzłość zasad :-) wyjątek EotS) , kompatybilność apki z przyszłymi systemami itp

Jestem sceptyczny wobec mieszania planszówek z elektroniką. Fajnie to wygląda itp a może skończyć jak efekt 3D w kinach i telewizorach. Nikt tego teraz nie chce.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 14:30
autor: Wolf
To zupełnie nieporównywalne tematy. XCOM czy MoM to typowe podejście z kategorii apka jako pomagacz / generator losowości. UBOOT to po raz pierwszy podejście do tematu z zupełnie innej strony, w której apka tworzy i modeluje zależności, których nie dałoby się przedstawić inaczej (oczywiście w takiej formie). Czas rzeczywisty nie jest tylko wymuszaczem podjęcia szybszej decyzji, a podstawową mechaniką, co za tym idzie bez aplikacji nie byłoby w ogóle mowy o takiej grze (w przeciwieństwie do 2 wymienionych wcześniej tytułów).

Różnica między komplikacją mechaniki w aplikacji, a analogiczną komplikacją w kartach, zasadach itp. jest taka, że ta pierwsza jest niewidoczna dla użytkownika. Użytkownik widzi rezultat większego skomplikowania mechanizmów bez babrania się w skomplikowane zasady, którymi nie musi fizycznie zarządzać.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 15:04
autor: Highlander
Ja też sobie cenię planszówki za to że są planszówkami i elektronika zostaje daleko, i nie trzeba się spotykać w miejscu gdzie masz WiFi (chyba że aplikacja działa w offline?).
Hybrydowa koncepcja brzmi dziwnie. Może lepiej grę zespołową tego typu (wspomaganą aplikacją) zrobić w postaci gry komputerowej-sieciowej - cztery osoby, cztery komputery, każdy ma swój First-Person-View, komunikacja na słuchawkach? To może być nawet bardziej realistyczne, bo na okręcie chyba Ci oficerowie nie dowodzą cały czas siedząc przy jednym stoliku tylko przemieszczają w różnych przedziałach okrętu.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 15:56
autor: Wolf
Highlander pisze:nie trzeba się spotykać w miejscu gdzie masz WiFi (chyba że aplikacja działa w offline?).
Aplikacja nie opiera się na komunikacji z serwerem, więc dostęp do wifi nie jest do niczego potrzebny.
Highlander pisze:Hybrydowa koncepcja brzmi dziwnie. Może lepiej grę zespołową tego typu (wspomaganą aplikacją) zrobić w postaci gry komputerowej-sieciowej - cztery osoby, cztery komputery, każdy ma swój First-Person-View, komunikacja na słuchawkach?
Nieporównywalnie większy poziom kosztów przy niszowej grupie docelowej.

Planszówka z aplikacją jest znacznie bardziej uniwersalna jeżeli chodzi o:
- zależność od sprzętu / miejsca (wystarczy 1 urządzenie, nie trzeba sieci, słuchawek, mikrofonów, można się razem spotkać)
- namówienie innych graczy (niekoniecznie nawet mocno wkręconych w tematykę, bo można fizycznie pokazać coś co się ciekawie prezentuje)

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 16:26
autor: Highlander
Wolf pisze:
Highlander pisze:Hybrydowa koncepcja brzmi dziwnie. Może lepiej grę zespołową tego typu (wspomaganą aplikacją) zrobić w postaci gry komputerowej-sieciowej - cztery osoby, cztery komputery, każdy ma swój First-Person-View, komunikacja na słuchawkach?
Nieporównywalnie większy poziom kosztów przy niszowej grupie docelowej.

Planszówka z aplikacją jest znacznie bardziej uniwersalna jeżeli chodzi o:
- zależność od sprzętu / miejsca (wystarczy 1 urządzenie, nie trzeba sieci, słuchawek, mikrofonów, można się razem spotkać)
- namówienie innych graczy (niekoniecznie nawet mocno wkręconych w tematykę, bo można fizycznie pokazać coś co się ciekawie prezentuje)
Ja planszówki postrzegam jako bardziej niszowe od gier komputerowych (a w niszy planszówek jest nisza hybrydowych planszówek). Od dawna już nie gram w komputerowe, ale jak jeszcze byłem w temacie to istniały już sieciówki gdzie graliśmy w teamach i komunikowaliśmy się słuchawkami. Obecnie to pewnie jeszcze bardziej poszło do przodu. Podany pomysł dotyczył rozbudowy już istniejącej (tudzież niebawem publikowanej) gry komputerowej zakładającej jednego gracza, a nie budowy od zera czegoś nowego.

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

: 21 sty 2018, 16:43
autor: Wolf
Gry komputerowe nie są niszowe, to gigantyczny biznes. Niszowy byłby natomiast tryb kooperacyjny w symulatorze okrętu podwodnego. Rozbudowa istniejącego tytułu o taki tryb to również spory nakład kosztów, który musi się zwrócić, żeby to miało sens. Stworzenie planszówki to ułamek tych nakładów i chociaż planszówki jako rynek jest znacznie mniejszy, to na tym rynku gra może odnieść realny sukces.