Ostatnio wydane, niedoceniane gry

[Epyon]

Bliźniaczy temat trochę mnie natchnął do założenia tego. Na pewno znajdzie się sporo gier, które nie spełniły naszych oczekiwań, ale jest też druga grupa - takich, które zaskoczyły nas pozytywnie, mimo że spodziewaliśmy się po nich zdecydowanie mniej.

Ja tutaj zdecydowanie zaliczam tutaj dwie pozycje z zeszłorocznego Essen:

Pandemic: Contagion - dużo się mówi o wersji kościanej, czyli The Cure, a ta mała i przyjemna gierka przeszła gdzieś niezauważona. Tuż po premierze rozgrywaliśmy na spotkaniach planszówkowych po 3-4 partie z rzędu. Gra jest bardzo szybka, ma fajny temat (zamiast leczyć, zarażamy), jest bardzo elegancko zaprojektowana. Zdecydowanie polecam, nie jest to hicior, ale jeden z lepszych fillerów, przy czym jest to faktycznie gra, a nie zabawa.

El Gaucho - spodziewałem się bardzo lekkiego, familijnego tytułu, a okazuje się, że jest tu sporo negatywnej i przemyślanej interakcji. Gracze też znajdą tutaj coś dla siebie. Wartością dodaną są śliczne ilustracje i ogólnie wysoka jakość wydania.

[Bea]

Dla mnie niedocenianą gra jest Tash-Kalar. Było już tyle niepochlebnych opinii na jej temat, a tym czasem w moich oczach gra jest bardzo grywalna i do tego pięknie wydana, podatna na dodatki. Dla mnie to taka alternatywa do Summoner Wars, choć to zupełnie inne gry .

[mig]

Gra o Tron: Intrygi Westeros - fantastyczna prosta gierka, którą zupełnie nie wiadomo dlaczego ubrano w kostiumik GoT. Budzi to taki niesmak, bo poza rysunkami na kartach z GoTem nie ma gra nic wspólnego, że bardzo łatwo się zniechęcić. A to naprawdę sprytna, świetnie skalowalna mała gra w dobrej cenie
Essen the Game: Spiel `13 - Wyglądało początkowo jak produkt skierowany wyłącznie dla uczestników Targów, żeby sobie powspominali jak to bylo poprzednim razem. A okazało się, że gra naprawdę się sprawdza. Klimat i mechanika bardzo fajnie zgrane. To lubię

[Rocy7]

Clash of the Cultures - świetny 4X o budowaniu starożytnego/średniowiecznego imperium z ciekawym rozbudowanym drzewkiem technologii i kilkoma drogami do wygranej, z najnowszym dodatkiem Civilization bije na głowę Ciwilizacje Sida Meiyera.

Level 7 Omega Protocol - dużo bardziej taktyczna wersja dungeon crawlera z możliwością ciekawego tworzenia klas postaci przed każdym scenariuszem, moim zdaniem pod pewnymi względami dużo lepsza niż Descent Wędrówki w Mroku.

Firestorm Armada - bitewniak kosmiczny nowa odświeżona wersja zasad 2 edycji czyni grę dużo bardziej taktyczną, i głębszą a walki w kosmosie nabierają sa bardziej rozbudowane. Niestety na naszym rynku (gra popularna w UK i USA), dużo mniej znana niż X-Wing.

[Epyon]

Clash of the Cultures - świetny 4X o budowaniu starożytnego/średniowiecznego imperium z ciekawym rozbudowanym drzewkiem technologii i kilkoma drogami do wygranej, z najnowszym dodatkiem Civilization bije na głowę Ciwilizacje Sida Meiyera.

+1. Brakuje też niestety polskiej wersji... Ale podejrzewam że sytuacja jest taka sama jak z Kupcami i Korsarzami i Z-Man po prostu narzucił kosmiczny nakład.

[Rocy7]

+1. Brakuje też niestety polskiej wersji... Ale podejrzewam że sytuacja jest taka sama jak z Kupcami i Korsarzami i Z-Man po prostu narzucił kosmiczny nakład.

Na BBG jest moje polskie tłumaczenie całości podstawki i częściowo dodatku (choć dodatek poprawie bo dużo literówek)

[Ash]

Dla mnie niedocenianą gra jest Tash-Kalar. Było już tyle niepochlebnych opinii na jej temat, a tym czasem w moich oczach gra jest bardzo grywalna i do tego pięknie wydana, podatna na dodatki. Dla mnie to taka alternatywa do Summoner Wars, choć to zupełnie inne gry .

Zgadzam się.

[jolietjake]

Gra o Tron: Intrygi Westeros - fantastyczna prosta gierka, którą zupełnie nie wiadomo dlaczego ubrano w kostiumik GoT. Budzi to taki niesmak, bo poza rysunkami na kartach z GoTem nie ma gra nic wspólnego, że bardzo łatwo się zniechęcić. A to naprawdę sprytna, świetnie skalowalna mała gra w dobrej cenie

Jakto nie wiadomo - wybor jest jak najbardziej zrozumialy. FFG ma prawa do jednej z bardziej sprzedajnych franczyz, Knizie mozna podpiac do wszystkiego i prosze - mamy Intrygi A to, ze od strony fana GoTa czy fana gier nie ma to sensu - to juz inna sprawa

Kupilem "bo GoT" i ze wzgledu na niska cene, choc z gory wiedzialem, ze temat przyklejony na sile i ze zazwyczaj Knizie szalu u mnie nie robia... A tu jednak zgodze sie: zaskoczenie! Po zasadach tego nie widac i w sumie nie wiem z czego to wynika, ale bawi sie przy tym naprawde fajnie i zazwyczaj ciezko mi przestac na jednej partii! A z tematyczno-mechanicznych absurdów pokroju (spoiler alert!) Hodora pokonujacego "intrygą" Tywina Lannistera wynikaja u nas raczej fajne zarty przy stole, a nie "niesmak". No chyba, ze ktos sie nastawia rzeczywiscie na gre sensownie zwiazana z GoTem, to tak, rzeczywiscie mozna sie rozczarowac mocno. Tu temat ma ino umilac oko, a nie "miec sens". Zdecydowanie wole ogladac mimo wszystko cztery wielkie rody, a nie kolorowe pingwiny z oryginalnego wydania.

[Hiu]

Bioshock - siege of Columbia - od PHG (tych, co wydali takze Mice and Mystics). Ladnie wydana, prosty area control z elementem turlania. Mysle, ze glowna wada tej gry jest jej dwu-osobowosc. Takie gry nie ciesza sie zbyt wielka popularnoscia. Gra praktycznie przeszla bez wiekszego echa, a gra sie w nia naprawde przyjemnie. Moznaby to porownac do logiki zastosowanej przy wiedzminie. Mamy gre komputerowa, zrobmy planszowke. Wiedzmin nie trafil z targetem w graczy i udezyl w niski poziom wejscia. Bioshock - nie trafil - bo zrobili gre 2-osobowa. Rozgrywka naprawde jest przyjemna.

Dreadball - gra wydana przez Mantic games - i dlatego zapewne uznawana przez srodowisko graczy, za gre figurkowa, a tutaj naprawde mozna pobawic sie w planszowke. Nie trzeba miec pierdyliona druzyn, zeby pograc.
Sama rozgrywka jest przyjemna - a fakt ladnie wykonanych figurek tylko cieszy (szczegolnie po pomalowaniu).

Francis drake - praktycznie nic o tej grze sie nie mowi. Nie jest czyms rewolucyjnym. Jest jednak solidnym produktem, dzieki ktoremu mozemy miec wyscig (licytacje) wraz z zeglowaniem po morzu. Nie nazwalbym tego pelnoprawna gra o piraceniu i daleko jej do przygodowki. Solidny kawal gry, ktora, swoja droga, jest mega solidnie wykonana.

Archon - Glory and machination - niby worker placement, ale robotnik moze miec inna funkcje (w zaleznosci od uzytej karty funkcji). Niby maly twist, ale jest to cos, na co warto zwrocic uwage.

[warran]

Dla mnie niedocenianą gra jest Tash-Kalar. Było już tyle niepochlebnych opinii na jej temat, a tym czasem w moich oczach gra jest bardzo grywalna i do tego pięknie wydana, podatna na dodatki. Dla mnie to taka alternatywa do Summoner Wars, choć to zupełnie inne gry .

Zgadzam się.

Zdaje się, że czytamy inne części internetów, bo ja się spotykałem z pochlebnymi opiniami Ale ponieważ rozszerzenie czytanych internetów się przyda to powiedz gdzie znalazłeś te opinie

Ale faktem jest, że gra jest świetna i mnie uzależniła. No i to pierwszy Chvatil jakiego dorwałem, który nie straszy ilością zasad

[Bea]

Zdaje się, że czytamy inne części internetów, bo ja się spotykałem z pochlebnymi opiniami Ale ponieważ rozszerzenie czytanych internetów się przyda to powiedz gdzie znalazłeś te opinie

Weźmy choćby słynną niechlubną recenzję Wookiego. Tom Vassel też nie pieje z zachwytu, a i na naszym forum jest wielu meteorologów którzy krytykują grę i wyrażają swoje rozczarowanie .


Ze swojej strony dodam jeszcze jedną grę: Hyperborea. Może nie tyle jest niedoceniana ale mało jeszcze znana. Warto wypróbować!

[metyu]

skąd wiesz, że osoby. któryum nie podoba się Tash-kalar są meteorologami? ;D

[Bea]

skąd wiesz, że osoby. któryum nie podoba się Tash-kalar są meteorologami? ;D

Bo głównie narzekali na klimat w tej grze.

[100rk]

Weźmy choćby słynną niechlubną recenzję Wookiego. Tom Vassel też nie pieje z zachwytu(...)

... to nie jest akurat argument, zmień recenzentów (może nie odpowiadają Ci pastorzy).

[Epyon]

Bioshock - siege of Columbia - od PHG (tych, co wydali takze Mice and Mystics). Ladnie wydana, prosty area control z elementem turlania. Mysle, ze glowna wada tej gry jest jej dwu-osobowosc. Takie gry nie ciesza sie zbyt wielka popularnoscia. Gra praktycznie przeszla bez wiekszego echa, a gra sie w nia naprawde przyjemnie. Moznaby to porownac do logiki zastosowanej przy wiedzminie. Mamy gre komputerowa, zrobmy planszowke. Wiedzmin nie trafil z targetem w graczy i udezyl w niski poziom wejscia. Bioshock - nie trafil - bo zrobili gre 2-osobowa. Rozgrywka naprawde jest przyjemna.

Przyznam, że w grę nie grałem, ale nie chodzi czasem o to, że takie przepychanki o terytorium to baaaardzo mocno konfrontacyjna sprawa, a już zwłaszcza w grach dwuosobowych? Nie każdy lubi tak intensywną negatywną interakcję, na zasadzie, że bezpośrednio komuś coś zabierasz? To może być przyczyna niskiej popularności takiej gry.

[duzy78]

Z mojej strony jedna z lepszych gier w mojej kolekcji to Dominare
Gdy kupowałem, to naczytałem się sporo kiepskich opinii, ale po lekturze intrukcji, jakoś gra mi pasowała.
Kupiłem i obecnie jest to jedyna gra kalubru 90-120 minut w dwie osoby, którą razem z żoną gramy z rumieńcami na policzkach do końca i potrafiliśmy zagrać dwa, a nawet trzy razy z rzędu. Gra powoli rozkręca się, co rundę przybywa akcji, dokładasz kolejnych ludzi do swojej siatki, starasz się zmylić przeciwnika, a jednocześnie zwiększasz swoje wpływy w różnych strefach. A najlepsze i tak jest na końcu, gdyż każda postać ma najmocniejszą akcję gdy jest zagrana w ostatniej rundzie.

Dla porównania moje odczucia do innych dłuższych gier:

• W przypadku Twilight struggle - dobra ale jakoś nas zawsze męczyła końcówka, ja osobiście bym wyrzucił 3 talię kart i uznałbym że długość gry jest optymalna (na szczęście często gra nie dochodzi aż tak daleko, tylko kończy się na drugiej talii)
  Przy Dominant Species trochę za dużo zmian zachodzi pod koniec i dużo trzeba robić żeby to ogarnąć, a ma to niewiele wspólnego z samą zabawą (osobiście nie lubię przekładania wielu znacznikczków z miejsca w miejsce)
  Urban Sprawl niby fajne, ale bywało że podczas wyliczania punktów/bonusów pieniężnych przy wykładaniu kart trwało to tyle, że ... zapominaliśmy czyja jest teraz tura.
  Ground floor jakoś tak mało frajdy mi dawała
  LeHavre - tak samo świetna, tylko inny kaliber, gdyż nam z żoną zajmuje 60-70 minut

Dominare gwarantuje mi wypieki przez całą grę i uśmiechniętą buzię na koniec. Moja żona nie lubi bezpośredniej interakcji, ale gdy gramy w Dominare, podkłada mi nogę z szelmowskim uśmiechem na ustach

Podsumowując jak ktoś ma okazję, to polecam spróbować.

Dla mnie gra jest super.

[Bea]

Weźmy choćby słynną niechlubną recenzję Wookiego. Tom Vassel też nie pieje z zachwytu(...)

... to nie jest akurat argument, zmień recenzentów (może nie odpowiadają Ci pastorzy).

Bo to nie miał być argument tylko przykład niepochlebnych recenzji.

[maciejo]

VORTEX

[tomb]

VORTEX

Ostatnio wydane?

[janekbossko]

W ostatnich 20 latach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[maciejo]

W ostatnich 20 latach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No ale niedoceniana jest

[adam_k27]

Może nie tak zupełnie niedawno, bo już dobrze ponad rok temu wydana, ale bardzo moim zdaniem niedoceniona gra. Gra którą kupiłem po bardzo okazyjnej cenie na Allegro i gdyby nie to pewnie bym w nią do tej pory nawet nie zagrał. Nówkę w folii ktoś wystawił na licytację i pies z kulawa nogą się ową aukcją nie interesował, więc obstawiłem jakąś tam niewielką kwotę i okazało się że aukcję wygrałem. Zapłaciłem bodajże 22 złote z wliczoną wysyłką. Mowa o grze Letnisko. Niby niepozorna karcianka, ale żadna z zakupionych przez mnie gier tak pozytywnie mnie nie zaskoczyła. Świetnie działa zarówno w 2 jak i 3, 4, czy 5 osób. Szybka rozgrywka, ale niebanalna, bo kombinowania jest trochę. Niski próg wejścia, łatwo skusić na partyjkę nawet ludzi na ogół niegrających. Graficznie gra może w pierwszym momencie nie zachwyca, ale oprawa graficzna choć nie jest śliczna, to jednak bardzo klimatyczna. Gra jest niedroga, nową ze sklepu można kupić już za niecałe 40 zł, co przy ilości dobrej zabawy jaką to niepozorne pudełeczko oferuje będzie świetnym interesem. Jak ktoś do tej pory nie grał to polecam spróbować.

[sebahaus]

Witam,
dla mnie niedocenionymi grami są
wydany ostatnio Blackfleet
i jak wspomniano wcześniej wydany jakiś czas temu Level 7 omega protocol, który bije na głowę wszystkie Descenty i Spacehulki razem wzięte

[Muttah]

Mocne +1 dla Level 7: Omega Protocol. Gra pojawiła się trochę "znikąd", ale wskoczyła od razu na miejsce jednej z najlepszych pozycji w swoim gatunku. Świetny mix klimatu, przemyślanej mechaniki, oraz rewelacyjnej regrywalności. Oby tylko kiedyś wyszły dodatki...

[Bogus_law]

a Level 7 [Escape] i dodatek też są godne polecenia czy to coś mocno innego niż Omega Protocol ?