Cash and Guns (2 ed) czy Sheriff of Nottingham ?

[Lubel]

Jak w temacie, którą z tych gier bardziej polecacie. W towarzystwie imprezowym Avalon średnio przyjęty, Światowy konflikt jeszcze gorzej. Z imprezowo towarzyskich to co się przyjęło : List miłosny, Dixit, Czarne historie.

Dlatego myślę o czymś z tytułu tematu.

[kwiatosz]

Cash to gra broniąca się mechanicznie, czego o Szeryfie za bardzo powiedzieć nie można. Avalon i Światowy też bronią się mechanicznie, a Dixit i Czarne tak średnio. Jeżeli chcesz zabawę niespecjalnie mąconą regułami to Szeryf jest bardziej w tym stylu, jeżeli ka to być jednak gra, to z tej dwójki wyraźnie Cash.

[Curiosity]

Polecam tę grę, która jest aktualnie dostępna w sklepach, czyli C&G

[Grzdyll]

Cash to gra broniąca się mechanicznie, czego o Szeryfie za bardzo powiedzieć nie można.

O, ciekawe. Czy możesz rozwinąć nieco definicję gier które "bronią się mechanicznie" i czemu wspomniany Szeryf nie należy do tego zacnego grona?

[kwiatosz]

W Szeryfie musisz chcieć się bawić, żeby to miało sens. Tej gry nie robi mechanika (bo to tylko zajrzyj/nie zaglądaj/przekup), tylko robi ją chęć zabawy graczy. Podobnie Dixit, którego nie gra się dlatego, że się zdobywa punkty, tylko dlatego, że to fajna zabawa (a punkty są przy okazji niejako). Nie wiem czy grałeś partię Dixita, gdzie ktoś powiedział "Teraz nie zgadujcie jego karty, bo wygra" - w tym momencie doskonale widać, że to niespecjalnie dobry pomysł traktować Dixita jako grę do wygrania.

Najprościej chyba będzie mi odwołać się do przykładu dwóch gier negocjacyjnych - Fasolek i Mall of Horror. Ta pierwsza bez handlu nie istnieje - jeżeli nikt z Tobą nie będzie handlować to przegrasz. Druga niby opiera się na negocjacjach, ale w praktyce możesz wygrać bez układania się z kimkolwiek - bo w tej drugiej osią gry jest mechanika, która działa dość niezależnie od nastawienia graczy (piszę "dość niezależnie" bo wiadomo, że każdą grę da się tak naprawdę zepsuć jeżeli się bardzo chce). Fasolki natomiast są osadzone na negocjacjach, które to dopiero są obudowane mechanizmami robiącymi grę, są niejako wtórne do chęci zabawy.

Wracając do Szeryfa - masz niby przesłanki w postaci dobierania kart ze stosu kart odrzuconych, ale w dalszym ciągu mechaniczne serce to zgadywanka.

Nie wiem czy jasno się wyrażam, w moim poście chodziło po prostu o wskazanie, że z preferencji pytającego dla mnie wynika poszukiwanie bardziej zabawy z planszą niż gry do grania

[Lubel]

Rozumiem o co kaman. Tak czy owak chyba skuszę się na C&G może to podejdzie. Fakt faktem, że w "niepodeszłe" gry próbowaliśmy po 2-3 razy tylko, więc nie rzucam broni, może z czasem podejdą, ale i C&G trzeba wypróbować, może to będzie strzał w dziesiątkę.

[Grzdyll]

Dzięki za obszerne wyjaśnienie o co chodzi choć do mnie nieco nie przemawia postawienie w kontrze Szeryfa i C&G - niestety w tę drugą nie grałem więc tylko na podstawie opisów i instrukcji sądzę że ta gra też polega z grubsza na tym samym co Szeryf (i nawiasem mówiąc Coup), czyli wyczuciu intencji innych przy stole, a bez chęci zabawy w grupie średnio chyba działa. Avalon to faktycznie trochę co innego bo tu są już przesłanki z głosowań i można kombinować w zasadzie bez słów (choć inna sprawa że wtedy wieje mocno nudą)...

[kwiatosz]

Coup ma działania kart, możesz podejrzeć, możesz obalić, widzisz co spadło - są grube podstawy do wnioskowania i można grę wygrać nie kłamiąc ani razu (co więcej tam w ogóle lepiej nie kłamać ). Cash to gra o liczeniu kasy (w drugiej edycji bez tajniaka) - trzeba wiedzieć kiedy kogo odstrzelić żeby się nahapać, chowanie się pod stół albo nie to tylko fragment rozrywki. Chociaż mak wrażenie, że bez tajniaka gra traci...

[Grzdyll]

OK, po zastanowieniu przyznaję Ci rację, jakoś nie patrzyłem na te gry od tej strony i faktycznie dużego pola do dedukcji w Szeryfie nie ma, w innych jest więcej/znacznie więcej (inna sprawa że często przesłanki są dość "dziurawe" i trzeba się zdać na intuicję). Tak czy inaczej wydaje mi się wszakże, że we wszystkich tych grach z blefem tak naprawdę na drugim planie jest to czy mechanika się sama broni - nawet jak się sama broni, a brak jest soli tych gier czyli rozmów, negocjacji, podpuszczania, podejrzeń itd. to lepiej wyciągnąć po prostu Ticket to Ride No ale to taki mój subiektywny punkt widzenia...

[Lubel]

Polecam tę grę, która jest aktualnie dostępna w sklepach, czyli C&G

Sheriff już się pojawił w co najmniej jednym sklepie

[Grzdyll]

A ja po dyskusji tutaj zainteresowałem się C&G (dzięki kwiatosz), mam nadzieje ze nie będzie offtopem jeśli poproszę o opinię tych co grali która wersja wg Was jest lepsza - bo jak widzę zmiany nie są kosmetyczne a i zdania na BGG cokolwiek podzielone...

[Andarist]

podbijam pytanie poprzednika, potrafi ktos porownac obie edycje?

dodatkowo pomyslalem, ze zaoferuje sprzedaz promki do 2giej edycji (Blackmailer), mam jedna luzna