Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Planuję zakup karcianki ale nie potrafię się zdecydować. Najbardziej interesują mnie Warhammer: Inwazja i Warhammer 40.000: Podbój, aczkolwiek nie mogę znaleźć żadnego tematu porównującego te dwie gry ze sobą, co dodatkowo utrudnia podjęcie decyzji.
Problem z Inwazją mam taki, że należę do osób, które mają potrzebę posiadania całej kolekcji (w tym przypadku wiąże się to z zakupem wieeelu dodatków, z czego niektóre są już niedostępne w sklepach, a używanych rzeczy nie kupuję). Za to jeśli chodzi o Podbój to średnio pasuje mi klimat mechów ale byłabym w stanie to przełknąć jeśli tylko gra jest tego warta.
Stąd też pytanie, czy Waszym zdaniem lepiej jest inwestować w W: Inwazja, W: Podbój czy może polecacie jakąś inną grę karcianą najlepiej (lecz niekoniecznie) osadzoną w świecie fantasy?
Interesuje mnie tylko rozgrywka dwuosobowa (ja i mój chłopak), poziom zaawansowania nie gra roli.
Byłabym wdzięczna za uzasadnianie swoich propozycji.
Problem z Inwazją mam taki, że należę do osób, które mają potrzebę posiadania całej kolekcji (w tym przypadku wiąże się to z zakupem wieeelu dodatków, z czego niektóre są już niedostępne w sklepach, a używanych rzeczy nie kupuję). Za to jeśli chodzi o Podbój to średnio pasuje mi klimat mechów ale byłabym w stanie to przełknąć jeśli tylko gra jest tego warta.
Stąd też pytanie, czy Waszym zdaniem lepiej jest inwestować w W: Inwazja, W: Podbój czy może polecacie jakąś inną grę karcianą najlepiej (lecz niekoniecznie) osadzoną w świecie fantasy?
Interesuje mnie tylko rozgrywka dwuosobowa (ja i mój chłopak), poziom zaawansowania nie gra roli.
Byłabym wdzięczna za uzasadnianie swoich propozycji.
- karawanken
- Posty: 2360
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 96 times
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
W Inwazje nie grałem Podbój mam i bardzo go lubię i gram tylko domowo. Gdybym teraz miał wybierać między tymi dwoma to zdecydowanie wybrał bym Podbój. System jest nowy ma mniej dodatków, łatwiej wszystko zebrać. Podstawka Podboju zawiera wiele frakcji wydaje mi się ze starczy na dłużej. Według opinii graczy, którzy grali w obie, Podbój jest lepszy. Jeśli miał bym polecać coś innego to może Netruner ale przestał wychodzić po polsku i ma specyficzny klimat, który nie każdemu pasuję.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Inwazja jest ładna, w wersji podstawowej niezbalansowana. Grałem też kilka razy z dwoma czy trzema dodatkami i nadal wydawała się niezbalansowana- to główny mój zarzut do tej gry.
W Podbój nie grałem, ale faktycznie ma mniej dodatków- PÓKI CO. Jest stosunkowo nowy, więc wypuszczą ich pewnie jeszcze trochę.
W Podbój nie grałem, ale faktycznie ma mniej dodatków- PÓKI CO. Jest stosunkowo nowy, więc wypuszczą ich pewnie jeszcze trochę.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Jedyna sensowna karcianka, która bije wszystkie LCGi jakie wyszły to Android Netrunner. Nie ma innej tak znakomitej gry LCG.
Inwazja to trup. Podbój jest bardzo średni jeśli chodzi o LCG.
Inwazja to trup. Podbój jest bardzo średni jeśli chodzi o LCG.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
O Android: Netrunner trochę czytałam ale zupełnie mija się z moim gustem. Mogłabym go kupić jedynie w ostateczności, posiadając wszystkie inne LCG no i chyba też już zaprzestano wydawania go w Polsce.
Biorąc pod uwagę Wasze komentarze póki co (bo przecież kobieta zmienną jest) skłaniam się ku W: Podbój. Kupowanie dodatków na bieżąco jakoś mnie nie przeraża (nawet jeśli ma być ich xx) bo nie ma obawy, że nakład zostanie wyczerpany.
Biorąc pod uwagę Wasze komentarze póki co (bo przecież kobieta zmienną jest) skłaniam się ku W: Podbój. Kupowanie dodatków na bieżąco jakoś mnie nie przeraża (nawet jeśli ma być ich xx) bo nie ma obawy, że nakład zostanie wyczerpany.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Niestety tylko w rodzimym języku.Darboh pisze:Odwieczne pytanie o wersję językową?
Pisząc w postach nazwy polskich wersji gier i wspominając o ich dystrybucji w naszym kraju nie wpadłam na to by wspomnieć, że tylko w takie mnie interesują.
Obawiam się, że zakup anglojęzycznej karcianki byłby dla mnie strzałem w kolano. Może mając jakieś większe doświadczenie z LCG miałabym inne zdanie na ten temat.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
też nie lubię używanych gier (kilka takich kupilem i nie zawsze byłem super happy), ale w karciankach często da się znaleźć karty używane tylko w koszulkach, a przy kupnie mega zestawu, używka może wyjść dużo, taniej, a karty jak nówki.Nekocia pisze: Problem z Inwazją mam taki, że należę do osób, które mają potrzebę posiadania całej kolekcji (w tym przypadku wiąże się to z zakupem wieeelu dodatków, z czego niektóre są już niedostępne w sklepach, a używanych rzeczy nie kupuję).
Jeżeli szukasz gry do grania domowego, to Inwazja jest super, dobry klimat i można nieźle pogłówkować, jak chcesz się bardziej na świecie zmierzyć, to będzie coraz trudniej, tu lepiej poszukać czegoś nowszego via podbój, choć mnie osobiście nie przekonuje, (ale bardziej przez klimat a nie mechanikę)
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Niestety nie jest to takie oczywiste.Nekocia pisze: Niestety tylko w rodzimym języku.
Pisząc w postach nazwy polskich wersji gier i wspominając o ich dystrybucji w naszym kraju nie wpadłam na to by wspomnieć, że tylko w takie mnie interesują.
Obawiam się, że zakup anglojęzycznej karcianki byłby dla mnie strzałem w kolano. Może mając jakieś większe doświadczenie z LCG miałabym inne zdanie na ten temat.
Pamiętaj tylko że istnieją gry wydawane w trybie LCG a się tak nie nazywają (LCG jest zastrzeżone dla FFG). Cały problem leży w tym że jest kilka naprawde ciekawych gier - niestety nie po naszemu. Aczkolwiek przyznaje że przy mojej znajomości inglisza daje sobie z nimi spokojnie radę
Mówię o takich tytułach jak: High Command (klimat steampunka), czy Doomtown (western).
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Planuję w najbliższy weekend zakup Podboju, a później może też i Inwazji (muszę nieco poczytać na temat tego jak bardzo "bolesne" jest to niezbalansowanie...i no jest jeszcze kwestia jak chłopak zareaguje na grę tego typu)
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Inwazja jest bardzo fun, w samą podstawkę mam zagranych kilkadziesiąt partii i polecam ją każdemu, kto szuka dwuosobowej karcianki konfrontacyjnej w klimatach fantasy. Z dodatków nie wychodzi już nic nowego, ale ma to zarówno wadę jak i zaletę - niby nie pojawi się już więcej kart, ale z drugiej strony wiesz ile pieniędzy musisz przeznaczyć, żeby mieć wszystko. Polecam dokupić do niej dodatek Szturm na Ulthuan, regrywalność zwiększy się jeszcze bardziej.
Co do balansu - faktycznie nie jest on idealny (chaos najsłabszy w podstawce), jednak nie oznacza to, że dana frakcja zawsze będzie wygrywać/przegrywać. Ogromnych różnic nie ma. Z czasem natomiast, jak już poznacie karty, będziecie wiedzieli na czym się ten kulawy balans opiera i spokojnie będziecie w stanie go skorygować.
Zainteresujcie się ponadto Summoner Wars, skoro lubicie klimat fantasy. Od jakiegoś czasu jest dostępne w polskim tłumaczeniu.
Pozdrawiam
Co do balansu - faktycznie nie jest on idealny (chaos najsłabszy w podstawce), jednak nie oznacza to, że dana frakcja zawsze będzie wygrywać/przegrywać. Ogromnych różnic nie ma. Z czasem natomiast, jak już poznacie karty, będziecie wiedzieli na czym się ten kulawy balans opiera i spokojnie będziecie w stanie go skorygować.
Zainteresujcie się ponadto Summoner Wars, skoro lubicie klimat fantasy. Od jakiegoś czasu jest dostępne w polskim tłumaczeniu.
Pozdrawiam
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Jeśli chodzi o Inwazję to warto kupować cykle czy tylko zestawy dodatkowe?
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Do inwazji to podstawkę, potem szturm,
a potem duże dodatki oraz cykle zaczynając od końca.
choć przy graniu for fun to ma to mniejsze znaczenie kolejność niż przy turniejach,
w ostatnich dodatkach jest więcej mocnych kart, niż we wcześniejszych.
warto też pomysleć o 2 podstawce, jest dużo kart które są świetne ale występują tylko w 1szt.
---
off top
Jak byś chciała używkę w świetnym stanie to mogę pomysleć o oddaniu swojej kolekcji,
bo wychodzi że przez jakiś rok a raczej nawet dwa nie będę miał z kim grać,
(3x podstawka, 2x szturm, cykl spaczenia x2,6 oraz reszta dodatkow i cykli, nie mam na pewno kataklizmu, i nie pamiętam czy w końcu kupiłem ostatni cykl, ale ostatnie cykle i dodatki są nie grane, reszta zawsze trzymana w segrregatorze lub koszulkach.)
jak byś byla zainteresowana to moge porobić zdjęcia i dokładnie policzyć co jest.
a potem duże dodatki oraz cykle zaczynając od końca.
choć przy graniu for fun to ma to mniejsze znaczenie kolejność niż przy turniejach,
w ostatnich dodatkach jest więcej mocnych kart, niż we wcześniejszych.
warto też pomysleć o 2 podstawce, jest dużo kart które są świetne ale występują tylko w 1szt.
---
off top
Jak byś chciała używkę w świetnym stanie to mogę pomysleć o oddaniu swojej kolekcji,
bo wychodzi że przez jakiś rok a raczej nawet dwa nie będę miał z kim grać,
(3x podstawka, 2x szturm, cykl spaczenia x2,6 oraz reszta dodatkow i cykli, nie mam na pewno kataklizmu, i nie pamiętam czy w końcu kupiłem ostatni cykl, ale ostatnie cykle i dodatki są nie grane, reszta zawsze trzymana w segrregatorze lub koszulkach.)
jak byś byla zainteresowana to moge porobić zdjęcia i dokładnie policzyć co jest.
Re: Warhammer: Inwazja, Podbój czy może coś innego
Dziękuję za radę.Fiszu pisze:Do inwazji to podstawkę, potem szturm,
a potem duże dodatki oraz cykle zaczynając od końca.
choć przy graniu for fun to ma to mniejsze znaczenie kolejność niż przy turniejach,
w ostatnich dodatkach jest więcej mocnych kart, niż we wcześniejszych.
warto też pomysleć o 2 podstawce, jest dużo kart które są świetne ale występują tylko w 1szt.
---
off top
Jak byś chciała używkę w świetnym stanie to mogę pomysleć o oddaniu swojej kolekcji,
bo wychodzi że przez jakiś rok a raczej nawet dwa nie będę miał z kim grać,
(3x podstawka, 2x szturm, cykl spaczenia x2,6 oraz reszta dodatkow i cykli, nie mam na pewno kataklizmu, i nie pamiętam czy w końcu kupiłem ostatni cykl, ale ostatnie cykle i dodatki są nie grane, reszta zawsze trzymana w segrregatorze lub koszulkach.)
jak byś byla zainteresowana to moge porobić zdjęcia i dokładnie policzyć co jest.
Co do Twojej propozycji to niestety muszę odmówić bo cierpię na awersję w stosunku do używek i pewnie cena zmiotłaby mnie z ziemi
Póki co czekam aż dotrze do mnie Podbój.