Czy kupować grę na święta osobie nie lubiącej gier?

[sirwei]

Jak w temacie. Co sądzicie? Czy są tytuły potrafiące przekonać do gier zatwardziałych przeciwników planszówek? Nie tych jeszcze nie zdecydowanych....

[xilk]

Cóż, wszystko zależy od sytuacji. Jeśli mamy do czynienia z osobą, która uznaje gry planszowe jako dziecinadę, to raczej nie. Jednak w przypadku, gdy po prostu dana osoba myśli, że jedyną grą planszową są pozycje typu Chińczyk, czy Monopoly, to faktycznie jakieś fajne i lekkie tytuły mogą taką osobę namówić do grania. Najlepiej to chyba sprawdzić, rozkładając daną grę przy takiej osobie i grając z pewną grupą osób, zostawiając to jedno wolne miejsce, gdyby ta "zatwardziała osoba" jednak się zainteresowała

[Al_Dente]

Na pewno można udzielić szerszej odpowiedzi, w której "czasem tak", ale krótko mówiąc - nie;) Generalnie kupowanie ludziom (a w szczególności zatwardziałym przeciwnikom) czegoś czego nie lubią nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem.

[Fuser.exe]

Bardzo nie.

[misioooo]

Nieee... Jak ktoś nie lubi (czy wręcz jest anty-) to bez sensu... No chyba, że... Zawsze są jakieś "Ale" (nie pogardzę kilkoma zgrabnymi Alami...).

[BartP]

Jeśli nie lubisz anime, chcesz, żebym Ci kupił anime, które wg mnie "na pewno się Tobie spodoba"? Wątpię. Czyli raczej nie. Spróbuj może namówić tę osobę, by z Tobą po prostu w coś kiedyś zagrała.

[misioooo]

Często nielubienie planszówek bierze się z nieznajomości kompletnej współczesnych gier. Ot ktoś kiedyś grał w monopol czy Chińczyka tylko...

[berni]

Często nielubienie planszówek bierze się z nieznajomości kompletnej współczesnych gier. Ot ktoś kiedyś grał w monopol czy Chińczyka tylko...

W takim wypadku warto z tym kimś zagrać i wybadać zamiast od razu kupować.

[rattkin]

Zdecydowanie nie kupować. Gry planszowe to stan umysłu i aktywność społeczna. Jeśli ktoś nie lubi, to jak mu się kupi, to nawet nie otworzy, bo się będzie bał. Trzeba pokazać, pograć, zachęcić, wesprzeć w tym - i dopiero może potem wtedy.

[Rocy7]

Zgodze sie z Rattkinem widzialem ostatnio na Allegro aukcje - sprzedam Wiedzmina Gre Planszowa nietrafiony prezent, nierozfoliowana, wiec nawet jak sie kupi gre takiej osobie jest spora szansa, ze gry nawet nie rozpakuje.

[adikom5777]

Zdecydowanie nie kupować. Już to przerabiałem

[Ryu]

Popieram. Zdecydowanie nie kupować.

Pokazać, zagrać ale szkoda kasy na kupowanie... Na razie.

[adam_k27]

Myślę że większość ludzi nielubiących planszowek da się do nich przekonać. Po prostu jeszcze nie trafili na tytuł który by im się spodobał. Np. Mamy sąsiadów którzy na planszówki są dosyć odporni, ale spodobało im się i to bardzo Tajemnicze Domostwo. Oczywiście są też przypadki beznadziejne. Jakby jednak nie było uważam że nie należy w takim wypadku dawać komuś takiemu gry na prezent, bo szanse że będzie to prezent nietrafiony są bardzo duże.

[misioooo]

Ale... Może Wiedźmin (wersja na PC) + planszowa? Jak planszowa nie podejdzie - osobnik i tak będzie miał wersję elektroniczną (przy założeniu, że grywa na komputerze/konsoli), a planszówkę samemu przygarniemy sobie i może nawet uda się namówić osobnika na rozgrywkę?

[Skellig]

Rozumiem potrzebę planszówkowej ewangelizacji, ale wg mnie większość ludzi jest tak daleko mentalnie od planszówek, że "nic na siłę".

[sirwei]

A co sądzicie o pomyśle planszówka +tablet np x-com ffg?

[kwiatosz]

Też nie - jeśli nie lubisz Harlequinów, to paragrafowy Harequin też Cię nie przekona.

ALE - rozumiejąc misję edukacyjną można rozważyć dorzucenie małej gry oprócz (nie zamiast) normalnego prezentu - zależnie od budżetu. Jeszcze nie widziałem, żeby niestaremu towarzystwu nie podeszły chociażby Czarne historie: seks i zbrodnia. Dobrym pomysłem jest też wyciągnięcie takiej darowanej gry od razu na wigilii i zagranie - ja stosowałem metodę "bonus do prezentu i od razu prezentacja" z powodzeniem. Ale znowu - nie na emerytach, tylko na raczej młodych ludziach.

[schizofretka]

Też nie - jeśli nie lubisz Harlequinów, to paragrafowy Harequin też Cię nie przekona.
.

Eh, rozmażyłam się...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

[BartP]

Myślę że większość ludzi nielubiących planszowek da się do nich przekonać. Po prostu jeszcze nie trafili na tytuł który by im się spodobał. Np. Mamy sąsiadów którzy na planszówki są dosyć odporni, ale spodobało im się i to bardzo Tajemnicze Domostwo. Oczywiście są też przypadki beznadziejne. Jakby jednak nie było uważam że nie należy w takim wypadku dawać komuś takiemu gry na prezent, bo szanse że będzie to prezent nietrafiony są bardzo duże.

Cytat z forum rapowego:
Myślę, że większość ludzi nielubiących rapu da się do niego przekonać. Po prostu jeszcze nie trafili na płytę, która by im się spodobała.

Nie ma co uszczęśliwiać ludzi na siłę i przekonywać ich do własnego hobby. Najpierw trzeba z kimś takim zagrać raz czy dwa i popytać, czy podobało mu się. Jeśli niezbyt, to nawet nie wyciągnie instrukcji i nie przeczyta, tylko opchnie potem na allegro.

[sirwei]

Tytułowy zatwardzielec to wielbiciel wędkowania i siedzenia na fejsie. Wiek średni. Żona, bankowiec wielbicielka filmów dramatów. Niechętna ale nie zatwardziała. Córka przyszła studentka psychologii, wielbicielka sztuki kulinarnej, syn przyszły licealista lubi koszykówkę i władcę pierścieni film. Wyraził ostatnio zainteresowanie tworzonym przeze mnie prototypem. Zasadniczo ma to być prezent rodzinny.

[kwiatosz]

Haczyk wędkarski, który jest nieusuwalny po wbiciu w skórę. Ojciec pojedzie na ryby, zrobi sobie krzywdę. Haczyk jest nie do usunięcia, więc będzie dramat. Ojciec będzie potrzebował opieki psychologicznej, a taka opieka jest droga - w sam raz na zarobki gwiazdy koszykówki

[Ryu]

Cytat z forum rapowego:
Myślę, że większość ludzi nielubiących rapu da się do niego przekonać. Po prostu jeszcze nie trafili na płytę, która by im się spodobała.

Ostatnio kolega dał mi płytę Eldo do przesłuchania bo skoro Pelson mi się podoba (nie pytajcie czemu bo nie mam pojęcia dlaczego Jego trawię) to pewnie i inni też będą.

Niestety nie umiem wysłuchać płyty do końca i włączam "swój" metal...

Sorki za offtopa

[xilk]

Tytułowy zatwardzielec to wielbiciel wędkowania i siedzenia na fejsie.

To może "Hej, to moja ryba"?

Skoro to ma być prezent dla rodzinny, więc przyda się jakaś gra rodzinna i lekka. Jak widać, sama rodzinka ma różne zainteresowania, więc może "5 Sekund" lub jakieś kalambury?

[Al_Dente]

Tytułowy zatwardzielec to wielbiciel wędkowania i siedzenia na fejsie. Wiek średni. Żona, bankowiec wielbicielka filmów dramatów. Niechętna ale nie zatwardziała. Córka przyszła studentka psychologii, wielbicielka sztuki kulinarnej, syn przyszły licealista lubi koszykówkę i władcę pierścieni film. Wyraził ostatnio zainteresowanie tworzonym przeze mnie prototypem. Zasadniczo ma to być prezent rodzinny.

Po tym opisie nie widze żadnego innego scenariusza niż gra lądująca na półce. Jeśli będzie wystarczająco dopasowana do studentki/licealisty, może któreś będzie grało ze znajomymi. Gra + tablet = tablet do używania gra na półkę;)

Gdybym jednak postanowił być bardziej uparty niż oni, pewnie byłby to Dixit lub Time's Up.

[Fuser.exe]

Jako dodatkowy prezent mozesz zaryzykowac. Musisz wybrac cos, co podoba sie prawie wszystkim poczatkujacym, prawdziwa klasyke. Polecam Wsiasc do pociagu a jesli nie masz kasy to ryzykowałbym Splendor.