Gateway dla dorosłych +9 latki

[Błysk]

Cześć, zbliżają się święta, a mojej siostrzenicy wypadałoby kupić jakiś prezent z sensem (niekoniecznie edukacyjny), dlatego pomyślałem o grze planszowej. Problem jest taki, że mała musi mieć w miarę z kim grać, więc albo w gronie rówieśników, albo z rodzicami/ dziadkami. Ja niestety widzę rodzinę praktycznie tylko na święta. Tutaj pojawił się problem, jaka gra byłaby odpowiednia tak dla początkujących dorosłych jak i 9 latki, aby dorośli, ani ona nie poczuli szybkiego znużenia? Mała grała do tej pory w podstawowe gry, które zna każdy typu chińczyk, eurobiznes i inne gry mało zaawansowane sprowadzające się najwyżej do rzuć kostką i sprawdź co się stanie i podobały jej się, ale jej współgraczom (dorosłym) niezbyt. Dorośli w sumie tak samo, poza dziadkiem, który dawniej grał w szachy.

Niestety o samej siostrzenicy niewiele mogę powiedzieć, poza tym, że pewnie jakaś ładniejsza oprawa zrobiłaby na niej duże wrażenie. Co do dorosłych z którymi będzie grała, to zależy czy akurat trafi na dziadków czy rodziców. W każdym bądź razie dobrze byłoby gdyby gra nie ciągnęła się przez wieki, a trwała koło godziny po opanowaniu zasad i fajnie byłoby gdyby dało się grać we dwie osoby, bo podejrzewam że tata i dziadek będą bardziej chętni do gry z małą, a nie zawsze są w składzie dziadek+ tata+ mała. Myślałem o Ticket to Ride- Europa, ale zastanawiam się czy typowa eurogra będzie podobała się dziecku i czy kombinowanie nie znuży ucznia 3 klasy, no i nie chodzi na dwie osoby... Więcej typów nawet nie potrafię sobie za bardzo wyobrazić poza typowymi imprezówkami pokroju Jungle Speeda czy Dobble.

[premek]

Jak najbardziej gry typu: Osadnicy z Catanu, Wsiąść do Pociągu, ale hitem są Potwory w Tokio. Gra jest szybka i dynamiczna i wcale nie potworna jak wskazuje tytuł. Dodatkowo gra nie dawno została Grą Roku więc moja rekomendacja nie będzie osamotniona.

Sprawdzone z 8-latką, która z wypiekami grała również 3,5h w Talizman: Magię i Miecz oraz inne bardziej skomplikowane gry ale Potwory jednak wybijają się ponad inne.
Odkryciem ostatniego weekendu jest Rummikub i 8 partii z rzędu w 3 osobowym, rodzinnym gronie.

[cezaras]

po mojemu Splendor

[LordDisneyland]

Może SuperFarmer?
No i ktoś musi zaproponować Carcassonne, więc niniejszym to czynię Zima idzie, można kupić edycję zimową..

[Błysk]

Carcasonne odpada, niby fajne, fajne, ale jako że grałem i mnie nie zachwyciło to nie wiem czy zachwyci kogoś młodszego- ogólnie dosyć mało się tam dzieje. Chociaż może tylko ja odnoszę takie wrażenie?

[Seba_wse]

SuperFarmer dla dziewięciolatki chyba też niezbyt... Gram z sześciolatką czasem i tak trochę na siłę...
Sam się zastanawiam nad Dixitem, Fauną i Fauną Junior dla owej sześciolatki:) Nie chcę zmuszać się do gry ani kupować gry na rok-dwa...

[Błysk]

A co powiedzie o Robinsonie? Nie będzie za trudny?

[TV3]

Krótko: będzie.

[Lothrain]

Nie będzie o ile rodzice lub dziadkowie wytłumaczą zasady. Ale jeśli nie grają regularnie i ma być to ich pierwsza planszówka, to zapomnij o Robinsonie.

[louiscyphre]

Tak jak w poście powyżej polecam Potwory w Tokio. Szybka, dynamiczna, wciągająca gra z bardzo łatwymi zasadami.

Kolejna gra to Awanturnicy: Świątynia boga Chaca - przygodówka w klimatach Indiany Jonesa. Ładne figurki postaci, zaciskające się ściany, goniąca nas kula, pole lawy, most z odpadającymi deskami, różne rodzaje skarbów - dla wzrokowców super sprawa. Zasady trudniejsze niż w Potworach (z racji tego , że w każdej komnacie są inne) ale do ogarnięcia po 1 rozgrywce.

Możesz sprawdzić jeszcze Valdora - chodzisz po planszy, zbierasz kolorowe kryształki, wypełniasz misje donosząc kryształki w odpowiednie miejsce.

Ticket kupiłbym jako następną. Na 2 osoby "każdy sobie rzepkę skrobie", chyba że wylosowano pokrywające się trasy. U moich dzieci odczuwam znużenie po 2 partiach, szczególnie przegranych.

Edit:
Kolejne rzeczy do sprawdzenia: Pędzące Żółwie, Przebiegłe Wielbłądy,

[Błysk]

W Potwory w Tokio grałem i bardzo możliwe, ze padnie właśnie na nie- świetnie się przy nich bawię . A co myślicie na temat Osadników z Catanu?

[Mija]

W Osadników z Catanu grywałam z moja córką (7,5 lat) spokojnie ogarniała zasady, nawet wygrywała bo to gra losowa i dziecko ma szansę na wygraną. Często to ona lepiej pamietała zasady niz ja np.złodziej i losowanie kart od przeciwnika. Ale od jakiegoś roku grywamy sporo w planszówki i jest dość ograna.
Bardzo ładną grą, którą lubi moja córka jest Takenoko, dla dorosłych też fajna - ja bardzo lubię

[Błysk]

Tak sobie myślę, że chyba padnie na SmallWorld, kolorowe, ładne, wydaje się być ciekawe.

[Rocy7]

Tak sobie myślę, że chyba padnie na SmallWorld, kolorowe, ładne, wydaje się być ciekawe.

na dwie osoby nie polecam, na 3 już lepiej, ale tylko na 2 gra jest dość nużąca.

[Błysk]

Myślę, że częściej będą odbywały się gry w 3 osoby i więcej, niż we dwie

[Kheldar]

Może Takenoko? Zasady proste, wykonanie bardzo ładne, gra się przyjemnie. Dorośli też nie mają wielkiej przewagi nad dzieckiem, można się czasem zdziwić.

[Seba_wse]

+1 Takenoko,
Młoda (6lat) dostała wczoraj od Mikołaja;)
Zagraliśmy, Żona wygrała, drugie miejsce Córcia, ja zdobyłem najmniej punktów.
Graliśmy w otwarte karty, bez możliwości przeszkadzania sobie nawzajem, takie home rules, dopóki Młoda się nie ogra. Frajda w porównaniu z Super Farmerem ogromna. Gra ma potencjał jako lekka rozgrywka dla dorosłych, filler czy jakoś tak. Są elementy losowości, ale kombinowaniem można je zrównoważyć, takie odniosłem wrażenie (po pierwszej grze z home rules).
Czas gry też można sobie regulować, wcześniej umawiamy się, że gramy np. do wykonania 5 zadań z kart.

[misioooo]

Tak sobie myślę, że chyba padnie na SmallWorld, kolorowe, ładne, wydaje się być ciekawe.

na dwie osoby nie polecam, na 3 już lepiej, ale tylko na 2 gra jest dość nużąca.

Mam i na 2 często gram. Nam się podoba. Oczywiście na więcej graczy jest ciekawiej, ale i we dwójkę spokojnie można pograć. Polecam tę pozycję.

[idha]

Oddaję głos na wcześniej polecone Takenoko, zwłaszcza że gra ma być prezentem dla dziewczynki. Nikt nie oprze się tej słodzitutkiej pandzie A że gra jest lekka i ma proste, intuicyjne zasady nie powinno być problemu z ich przyswojeniem (a dodatkowo do czytania instrukcji zachęca króciutki komiks). Sama rozgrywka trwa maksymalnie godzinę, poza tym gra chodzi równie dobrze na 2, 3 i 4 osoby. Nie spotkałam jeszcze dziecka, któremu ta gra by się nie spodobała (w sumie dorosłego również).

Trzeba mieć jednak na uwadze to, że zasady do Takenoko są nieco bardziej skomplikowana niż zasady do Potworów w Tokio czy Wsiąść do pociągu: Europa, choć jak najbardziej do ogarnięcia dla początkujących.