La Granja (Michael Keller, Andreas Odendahl)

[adikom5777]

Jestem po pierwszej rozgrywce. Na pewno warto sprawdzić, gra jest ciekawa i wciągająca. To takie połączenie dokonań Rosenberga i Felda. Moim zdaniem gra jest słabsza niż np. Zamki Burgundii...

Jest zupełnie inna niż Zamki Burgundii, więc ciężko je porównać.

[opiklus]

Oczywiście nie są to identyczne gry, ale pewne mechanizmy są podobne. Uważam że można je porównywać, ale zbędnej przesady

[rastula]

Jestem po pierwszej rozgrywce. Na pewno warto sprawdzić, gra jest ciekawa i wciągająca. To takie połączenie dokonań Rosenberga i Felda. Moim zdaniem gra jest słabsza niż np. Zamki Burgundii...

Jest zupełnie inna niż Zamki Burgundii, więc ciężko je porównać.

zapewne grafika robi swoje (ten sam autor) i duch Felda na pewno w grze jest, ale też nie widzę aż tak dużo związku z Zamkami akurat. Natomiast wrażenie gra robi bardzo fajne...no i nie myślałem że G3! wyda grę Spielworxx! za 110 zł!!!

[ChlastBatem]

Jestem po solidnej rozgrywce (zasady czytane do bólu, instrukcja cały czas w ręku itp.) solo. Nie lubię grać solo ale tutaj zrobiłem wyjątek aby lepiej zrozumieć mechanikę i płynniej grać z ludźmi.

Gra bardzo mi przypadła do gustu, czuć krótką kołderkę ale mam wrażenie, że główne skrzypce i tak grają karty. Nie do końca mi się podoba (wada albo za mało kombinuję) cyrkulacja kart tzn. za mało ich się zagrywa. Miałem limit kart 5 i w sumie maksymalnie w jednej turze zagrałem 2 co sprawiało, że karty były trzymane w ręku i były mało używane. Ciężko powiedzieć coś więcej po jednej grze solo. Moje pola uprawne to tylko jedno pole oliwek i też byłem zdziwiony "co tak mało", gra natomiast nie zmuszała mnie do powiększania pól gdyż bardzo dobrze sobie radziłem z tym jednym oraz pomocnikiem - Ogrodnik. Głównie zagrywałem karty jako wózki, pomocników i dwie poszły na rozszerzenie farmy. Jakoś czułem niedosyt z tymi kartami. Wybór pomocnika to IMO bardzo poważna decyzja i tutaj nie może być miejsca na błędy. Mimo tego małe mojego marudzenia gra wypada korzystnie. Nie mogę doczekać się gry w pełnym składzie.

PS: Zdobyłem w sumie 65 punktów. Nie wiem czy to żałośnie mało czy dużo, chętnie dowiem się jak innym wypada punktacja.

[cezarr]

Co do zagranych kart, to może być różnie z ich liczbą - bardzo pomaga, jeśli umie się wyrzucać dużo dwójek. Zagrywam je też często za skrzynki.

Nie mam pojęcia czy 65 punktów w grze solo to dużo czy mało, ale podejrzewam, że jak zagrasz jeszcze parę razy (czy sam, czy z kimś), to złapiesz większą łatwość w grze i podbijesz sobie tę liczbę. Poza tym, partia partii nie równa - czasem są partie na dużo punktów, a czasem na mniej (np. właśnie gdy nie wypadają dwójki na kostkach).

Bardzo lubię tę grę za to, jak chętnie do niej siadamy z żoną. Coś nas do niej ciągnie. Po kilku grach, teraz zagrywamy więcej kart niż na początku (ostatnio każde z nas miało 3-4 pola, 3 rozszerzenia i 3 pomocników) i bardzo jestem ciekaw, czy dalej będziemy ewoluować w tym kierunku. Ale też nie jestem pewien czy tędy droga do wysokich wyników, bo nasz rekord (95 punktów) padł w drugiej grze, heh.

Swoją drogą, może ktoś wie, czy w fazie przyznawania punktów za obecność na rynku wliczamy znaczniki stojące przed budynkami rzemieślniczymi (te, które się tam umieszcza po wykonaniu pełnej dostawy)? Jeśli okazałoby się, że nie, to nasz rekord byłby trochę niższy.

[Veridiana]

Z tego co wiem, to się nie wlicza.

[cezarr]

Dzięki, Veridiana! W takim razie rekordy moje i mojej żony należy pomniejszyć o jakieś 10-15 punktów. Co wyzwala we mnie jeszcze większą ochotę do gry i ustanowienia nowych jeszcze dziś wieczór! I najlepiej - pobicia ich już jutro

Na marginesie, ciekawe czy na 3 lub 4 osoby wyniki nie są wyższe (w końcu jest więcej znaczników do eliminowania z rynku)? Gdyby ktoś z Warszawy lub okolic chciał pograć w takim składzie - bylibyśmy zainteresowani.

[Veridiana]

Myśmy w gronie 3 osób najczęściej zdobywali około 70 punktów.

[cezarr]

Poczytałem trochę na necie i trafiłem na wypowiedź autora gry, że nigdy nie zdarzyło mu się widzieć, by ktoś ugrał 90 punktów (ale ktoś tam inny napisał, że ugrał 95, a jeszcze inny, że 101). Jako najczęstszy błąd przy liczeniu punktów wskazano właśnie ten ze znacznikami przed budynkami rzemieślniczymi.

Autor miał też ciekawą radę odnośnie gry w 2 osoby. Jeśli zdarzy się, że wypadnie wiele takich samych cyfr na kostkach i nam to przeszkadza: można sobie ustalić, że akceptujemy maksymalnie 2 takie same wyniki, a nadwyżki przerzucamy. Jak pisał, siła gry leży w zrównoważeniu różnych dróg do zwycięstwa i gdy w grze jest tylko 5 kości, najtrudniej o pełne zachowanie tej równowagi (bo takie same wyniki na kościach mogą znacząco ograniczać dostępne opcje).

Niby jest to coś, co samemu można sobie wymyślić i wprowadzić, ale mnie zawsze cieszy, gdy takie rady pochodzą od autora gry.

[ChlastBatem]

Masz rację gra w każdym składzie będzie inna i ilość kart też może zależeć od "dwójek" na kości. Tak czy siak tytuł udany i oceniam go na 9,5 na BGG - tak wysoko bo uważam troszkę za innowacyjne wykorzystanie kart na 4 sposoby ale nie tak po prostu tylko z ładnym porządkiem graficznym i logicznym jakim jest dodatkowo oryginalna plansza gracza.

Co do porównania z Zamkami Burgundii. Nie widzę żadnego powiązania (obie gry posiadam). Te gry jedyne co wspólnego mają to ilustratora.

PS: Widziałem, że można dokupić sobie mini dodatek z kartami ale są tylko w wersji ang. czy niemieckiej. Myślicie, że G3 puści nam je po polsku? Czy w ogóle one są niezbędne (patrząc przez pryzmat geeka ).? Bo przyznam, że sama gra podstawowa ma masę kart i trzeba wiele rozgrywek aby wszystkie się ograły.

[Tycjan]

Tym razem za klimaty rolnicze wziął się nie Rosenberg, ale wynik jest godny mistrza.
Tutaj możecie przeczytać mój tekst na temat "La Granja": http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/201 ... a-majorce/

[detrytusek]

Tym razem za klimaty rolnicze wziął się nie Rosenberg, ale wynik jest godny mistrza.
Tutaj możecie przeczytać mój tekst na temat "La Granja": http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/201 ... a-majorce/

Rozumiem, że strategię wygrywającą zaprezentował kot?

[Tycjan]

...Rozumiem, że strategię wygrywającą zaprezentował kot?

Skoro działa, to nie ma co narzekać na źródło

[palladinus]

Recenzja ukazała się też jakiś czas temu na naszym blogu:

Zagrałem w „La Granja”

[Veridiana]

Recenzja polskiej edycji na GF

[Ginet]

Ja tu czegoś nie rozumiem. Czy jest w pełni oficjalna polska edycja tej gry? Na recce na głównej GF widnieją fotki na których widac polskie nadruki, ale to jest polskie tłumaczenie amatorskie?
Ani na Rebel nie widzę PL wydania ani na i-szopie

A gra mnie bardzo zainteresowała - i wizualnie i mechanicznie. Aż normalnie bym chyba odruchowo pierwszy raz bez testu i w ciemno to to kupił! Szaleństwo Panie!

Eee, coś źle szukałeś G3 wydało polską edycję. Na i-szopie jest tego pełno.

[Ciuniek]

Recenzujemy w Gradaniu ZnadPlanszy, zapraszamy

[AkitaInu]

Recenzujemy w Gradaniu ZnadPlanszy, zapraszamy

Hej Ciuniek,

Właśnie słucham Waszej recenzji i kurcze nie rozumiem jednego - jakim cudem gracie tak że macie takie różnice punktowe???:)

U nas spokojnie ktoś miał ponad 70, ktoś miał niecałe 60 punktów ... CHolera naprawde nie rozumiem, aż bym chętnie zagrał z Wami

Próbowaliście skończyć cechy w ostatniej rundzie? Np. 4,5 cechów w ostatniej rundzie? i skasować 24/30 pkt? Dachy kupujecie (w to nie wątpie akurat )? Bierzecie punkty za swoich tragarzy na planszy głównej?

btw - masx punktów jakie miałem to 79 o ile pamiętam

[Ryu]

Właśnie słucham Waszej recenzji i kurcze nie rozumiem jednego - jakim cudem gracie tak że macie takie różnice punktowe???:)

Mnie również to dziwi. U nas różnice też były zdecydowanie większe i niestety nie starczało "zrób cokolwiek"

A co do obioru gry - u mnie po pierwszej partii było średnio. Tj. mogę zagrać ale nie muszę. Po kolejnych jest jednak dużo lepiej. Na pewnie nie jest to TOP100 i tutaj się z Wami zgodzę.

[Veridiana]

A na GF konkurs, w którym do wygrania La Granja!

[Ciuniek]

@AkitaInu
Tak się jakoś złożyło, że nawet stosując skrajne strategie tak jak wspomniane w recenzji "punkty robię tylko w ostatniej rundzie" wyniki były płaskie. Trochę mnie to zasmuciło, bo we wspomnianej partii miałem tylko jakieś 2 punkty więcej od gracza, który odpuścił kupowanie dachów (nie do końca z własnego wyboru ) i ogólnie rzecz biorąc radził sobie raczej średnio. A przynajmniej na pierwszy rzut oka tak to wyglądało.

[AkitaInu]

@AkitaInu
Tak się jakoś złożyło, że nawet stosując skrajne strategie tak jak wspomniane w recenzji "punkty robię tylko w ostatniej rundzie" wyniki były płaskie. Trochę mnie to zasmuciło, bo we wspomnianej partii miałem tylko jakieś 2 punkty więcej od gracza, który odpuścił kupowanie dachów (nie do końca z własnego wyboru ) i ogólnie rzecz biorąc radził sobie raczej średnio. A przynajmniej na pierwszy rzut oka tak to wyglądało.

Hmm to mnie aż dziwi że osoba która nie robiła dachów (które są dość proste tak naprawde) zdobyła ponad 60 punktów (o ile dobrze pamiętam)

A czemu myśleliście że ta osoba przegra? Albo inaczej, że sobie średnio radzi?

[kwiatosz]

To przez wiktymizacyjną twarz. Ale nie powiemy kto to, żeby nie robić przykrości

Spoiler:

żartuję, nie wiem o kogo chodzi, bo mnie tam nie ma

[Ciuniek]

Kwiatosz niemal trafił w punkt. Chodziło głównie o wrażenie popełniania błędów (te nieszczęsne dachy), nie wykorzystywanie w pełni kart zagranych jako pomocników, zbijanie jego straganów z planszy przez innych i ciągłe narzekania wspomnianego gracza, że na kostkach wypada nie to co trzeba.

[cezarr]

A ja dziś, po paru tygodniach wróciłem do La Granhy i wykręciłem 88 punktów. Mój rekord. Udało mi się zebrać wszystkie premie rzemieślnicze, co nigdy wcześniej mi nie wyszło.

Fajnie wypada La Granja po przerwie - pamięta się prawie wszystkie zasady (ja tylko nigdy nie nauczę się chyba jak jest z ruchem na torze siesty - czy rozpoczyna ten, co jest na górze czy na dole itp.).