GRY-PLANSZOWE.pl

Asgard, już nomen-omen legendarny, zagościł na stole. Chciałem zagrać na 4 osoby, ale cóż może to i dobrze bo jednej zasadny nie powiedziałem/zapomniałem - o pakowaniu wszystkich żołnierzy w ofierze Bogom - co mocno zmienia (i zmieniłoby) obraz gry
Gierka OK, typowy eurosuchar-optymalizator w duszenie punktów. Można pokombinować, ale zbyt wielu strategii nie ma. Bardziej chodzi o zarządzanie swoimi akcjami i planowanie jakie akcje chcemy wykonać. Wybieramy karty bogów - miejsca, które chcemy aktywować, a wyboru dokonujemy równocześnie. To jest fajne.
Potem zagrywamy kartę - jeden gracz jedna karta i w kółeczko - i jednocześnie umieszczamy znacznik akcji w wybranym miejscu (wskazanym na karcie, wyjątek Asgard). Już widzimy, że chętnych do jednego Boga/akcji jest więcej lub totalnie blokujemy komuś opcję wykonania danej akcji. Najs.
Po zejściu z kart zaczyna się odpalanie akcji - zabieramy wcześniej umieszczone znaczniki - i tu jest nawet fajniej. Bo kto pierwszy ten lepszy: zawinie pieczęcie (kartoniki) lub można przeciągnąć wykonanie akcji i podebrać magiczny kamień (kolorowy kartonik) komuś. tylko w tzw. międzyczasie ktoś nam zawinie świątynie (prostokątny kartonik, który kupujemy za kolorowe kartoniki) i jesteśmy w ... Taka ciekawa łamigłówka się z tego robi.
Gra jest w sumie prosta, ale etap wyboru miejsc i potem decyzje w jakiej kolejności chcemy odpalać akcję dodaje grze coś fajnego. Gra się szybciutko, też plus. Chętnie zagram na 4 osoby, bo wtedy będzie walka na noże czy inne topory Wikingów.
Kolejność u nas: Sharky, Akes, piton - punkty są nieważne dla mnie, gdyż-ponieważ: A jakie wyniki w LeHavrze? zapomniałem zapytać i wyśmiać na miejscu
doZoO za tydzień!

Czy ktoś się wybiera w sobotę do Brzegu?

Czarek pisze:Czy ktoś się wybiera w sobotę do Brzegu?

No ja słyszałem że Ty będziesz, to może wezmę Scytha?

A serio to ja będę z Asią, tak około 10.00, jesteśmy umówieni na granie ze znajomymi ok.13.30 więc może razem coś rano zagramy?

piton pisze: A jakie wyniki w LeHavrze? zapomniałem zapytać i wyśmiać na miejscu

192, 190 i chyba 126

cezner pisze:Czy ktoś się wybiera w sobotę do Brzegu?

Ja akurat wybieram się w niedzielę jakby co.

Bylimy wczora w Brzegu. Jesli nic nie pominalem to zagralismy w :
Ryzyk Fizyk, Strazniczki, Decrypto, Łowcy Skarbów, Przebiegłe Wielbłądy, Podaj dalej, Magic Maze, No co tam, CardLine zwierzaki i Timeline wynalazki, Bumerang.

Zdecydowanym hitem wyjazdu jest DECRYPTO.

cezner pisze:Bylimy wczora w Brzegu. Jesli nic nie pominalem to zagralismy w :
Ryzyk Fizyk, Strazniczki, Decrypto, Łowcy Skarbów, Przebiegłe Wielbłądy, Podaj dalej, Magic Maze, No co tam, CardLine zwierzaki i Timeline wynalazki, Bumerang.

Zdecydowanym hitem wyjazdu jest DECRYPTO.

Zapomniałem o Magic Maze, ten temat można... przemilczeć
i jeszcze ten Brain Box na koniec

Decrypto - świetna gra, czekam z niecierpliwością na premierę. Nie wiem czy może pobić Tajniaków, ale rynek zweryfikuje. Zabawa przy tym tytule była wyśmienita

Dziękuję ekipo za wspólny wyjazd i zafundowanie doskonałej zabawy, przez cały dzień Szacunek!

A Ekipa dziekuje Pitonowi za prawie doskonały wybor tytulow

Dzięki za relację. Wszystkich tytułów nie kojarzę, ale jakoś brak mi tam większych skręcaczy zwojów... Atmosfera nie sprzyjała ciężarom, czy może generalnie imprezka ma taki lekkawy charakter?

cezner pisze:A Ekipa dziekuje Pitonowi za prawie doskonały wybor tytulow

prawie robi różnicę ale pamiętajcie kto was do Decrypto zaprowadził, ha! nie wiedziałem co to jest, ale strzał był w sam środek 10
Podaj dalej też mi wyszło

j_g pisze:Dzięki za relację. Wszystkich tytułów nie kojarzę, ale jakoś brak mi tam większych skręcaczy zwojów... Atmosfera nie sprzyjała ciężarom, czy może generalnie imprezka ma taki lekkawy charakter?

Jacku pojedź kiedyś z nami to poznasz odpowiedź nawet ktoś Cię do tego zachęcał...
graliśmy w nowe tytuły, raczej lekkie i szybkie - ale! nie żadne słabe i "głupie". Poza tym to była impreza, więc graliśmy w imprezówki. Decrypto to będzie hit, tak zapowiadamy!
Zawsze gramy w suchary, to raz na rok człowiek może się pobawić, pogadać, a nie tylko liczyć i zamulać. Proste, prawda?

Na wiosnę gratislavia, to robimy powtórkę, cooo ekipo

Jak wygląda jutro? Ja bym był i chętnie bym zagrał w Keyflower jeśliby ktoś przyniósł...

Istnieje dość spora szansa, że przyjdę Wam poprzeszkadzać:)

My standardowo będziemy ok 17:30 może być Keyflower albo co Piton cięższego przyniesie

Pewnie będę. Między 16.30-17.00. Z biblioteki pożyczyłem '07 zgłoś się'. Postaram się ogarnąć na jutro. Chętni poszukiwani.
Siju.

j_g pisze:pożyczyłem '07 zgłoś się

Namawia mnie Pan, oficera Milicji Obywatelskiej, na służbie, na wódkę? Bardzo chętnie
ja tam zagram, serial ubóstwiam .... aczkolwiek na planszy jest słabiej niż w serialu

Wezmę Asgarda i Pulsara, względnie coś jeszcze o podobnym ciężarze (dużym). buziaczki

Ja będę około 16:30. Wezmę Pory roku.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

piton pisze:

j_g pisze:pożyczyłem '07 zgłoś się

aczkolwiek na planszy jest słabiej niż w serialu

e nie, nie zgodzilbym sie... jest tak samo kiepsko... ale, jak bedzie okazja, to sprawdzimy, czy liczba graczy wieksza niz jeden (+ asystentka), dodaje znaczacego kolorytu rozgrywce.

j_g pisze:jest tak samo kiepsko.

to ty chyba Polsat oglądasz jak kiepsko

pytanie zasadnicze - czy będzie Major żeby otworzyć nam komendę

piton pisze:to ty chyba Polsat oglądasz jak kiepsko

ja to w tv to zasadzie tylko reklamy preferuję... a to też nie żadne o jakichś medykamentach, albo o łupieżu - stresują mnie... raczej tylko takie pogodne, rodzinne; takie bardziej z dialogiem... no i o piwie albo rymowane też mi jakoś nie podchodzą...

PS. Wziąłem też terror zombiaków (dla 2 os.) i Red7.

no i czas na cotygodniową mini relację - 7 osób;
- '07 zgłoś się' aka P. I. - było ciut lepiej niż podejrzewałem, bo trochę udzieliło mi się klimatu wyścigu; ale tyłka nie urywa; graliśmy w 4 osoby; na 3 osoby pewnie byłoby trochę sprawniej; takie lekkie i bliżej nieokreślone coś do pogrania z nudów i braku lepszych tytułów;
- Pulsar - dzięki Piton za wyczerpujące, dosłownie, tłumaczenie i przytarganie pudeł. tytuł całkiem przyjemny. wiele dróg do zwycięstwa, a stosować po trochu wszystkich nie ma sensu, chyba lepiej skupić się tylko na niektórych. trochę później żal patrzeć na te niewykorzystane potencjalne szanse na punktowanie. pewnie fajnie jest testować w kolejnych grach różne podejścia i strategie. poruszanie się po mapie i obsadzanie jej swoimi atrybutami, trochę na wyścigi, zasadzanie się na bonusy poza mapą, dopasowywanie kości do akcji (coś jak w zamkach burgundii), walka o pierwszeństwo na dwóch torach - kolejności graczy i pozyskiwania zasobów... nie przeładowane, nie przytłaczające, pewnie dobrze wyważone, z odpowiednią negatywną interakcją... choć muszę przyznać, że gdyby nie podpowiedzi mistrza gry to uzbierałbym znacznie mniej punktów;
- obok dwa ewergriny: Hansa Teutonica i Zamki Burgundii - sąsiedni stolik okupowały 4 osoby (ponoć Daniel zdominantował towarzystwo).

dzięki wszystkim obecnym. dzięki Piton za podwózkę w ten zasypany na biało wieczór.

btw. zauważyliście, jak Piton, zaraz po wyjściu z budynku i zobaczeniu śniegu, chwycił za smartfona i w jakiejś appce zaczął wysyłać zastępy pługopiaskarek na podmiejskie drogi? wrażliwy na problemy mieszkańców zuch...

P.I. jest nawet OK, szybkki (chyba) fillerek. Losowe to bardzo więcej szczęścia niż dedukcji, niestety. Umiejętności muszą być, ale jak ktoś ma szczęście to jest kilka kolejek do przodu.
Jakby w rodzimej wersji były faktycznie postacie z serialu, to bym pewnie trzymał dożywotnio na półce W sumie do grania z rodziną jest w sam raz.

Pulsar 2849 (każdy mówi Pulsar, a tam są jeszcze cyferki) to naprawdę zacny suchar. Bardzo dużo opcji, masa kombinowania i gwarantuję, że każda gra jest inna. Może sprawiać wrażenie powtarzalności i wydawać się podobne z partii na partię, bo zawsze trzeba "polatać, zabrać technologię, transmitery"...ale zależnie od losowego setupu, wartości kości i kolejności wykonywanych przez nas akcji ta gra nigdy nie będzie taka sama.
Pod względem feelingu przypomina faktycznie ZamkiB. Tylko w Zamkach mam wrażenie większej schematyczności, bo z danej grupy kafelków robi się praktycznie zawsze takie same combosy. W Pulsarze jeszcze tego odczucia nie mam, a zagrałem kilka razy. Nie wiem po ilu partiach człowiek będzie w stanie zmasterować Pulsara tak jak Zamki.

Pulsar to większy mózgożer niż Zamki, to na pewno. Bardziej cenię Pulsara, ale doceniam prawdziwy geniusz zamka Stefanka. Pulsar (2849) zajmuje około 30-35 minut na gracza, a Zamki jakieś 20 minut na gracza. Taka jeszcze różnica.

Żeby nie było, to Zamków i Pulsara nie kocham bardzo, bo jednak wolę większą możliwość długofalowego planowania z małą dawką taktyki, nie odwrotnie zagram w obie, ale Pulsar lepszy

Dzięki za spotkanie, dzięki za zabawę! Do-za tydzień

Dzięki Panowie za kolejne poznane gry. Najbardziej boli ta krótka kołderka - zagrasz w to, to nie zagrasz w tamto
Pulsar bardzo ciekawy, sporo możliwości i tak mało czasu. Aż się prosi, żeby dodać jeszcze jedną rundę. Chętnie zagrałabym ponownie.


Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

j_g pisze:ponoć Daniel zdominantował towarzystwo).

oszukiwał. Jak nikt nie patrzył to zagrywał karty z Dominiona!

[/quote]
btw. zauważyliście, jak Piton, zaraz po wyjściu z budynku i zobaczeniu śniegu, chwycił za smartfona i w jakiejś appce zaczął wysyłać zastępy pługopiaskarek na podmiejskie drogi? wrażliwy na problemy mieszkańców zuch...[/quote]
taa, a u mnie drogi bielutkie i śliskie

No i jak tam jutro?

Ja pewnie będę. Później niż zwykle. Może jakoś w okolicach 17.00-17.30. Jakbym miał być jeszcze później to będę esemesił.

PS. Może wezmę Piętaszka, jak tak się wyrywacie. Efekt jest taki, że znów nie wiem, czy mam iść coś pożyczyć do biblioteki, czy chromolić to, a później grać w reformowanie marsa albo 51 stan. Jak zwykle gorąca prośba o stukanie w klawiaturę odpowiednio wcześniej... w miarę możliwości, oczywiście.

j_g pisze:a później grać w reformowanie marsa albo 51 stan.

całkiem serio teraz - jak proponuję Tobie zagranie w coś, to zawsze się zastanawiasz: bo ktoś też chce pograć, a może jednak nie, może ktoś inny, a bo ktostam jeszcze za godzinę przyjdzie... potem marudzisz. Nie bądź dupa i siadaj do gry jak proponuje. Ja tak samo się wszystkimi innymi przejmuje, sadzam przy tych stolikach, tłumaczę i na końcu każdy zadowolony gra, oprócz mnie, bo o sobie zapominam
Może sobie w końcu, bez nadmiernego marudzenia pogramy, co, Jacku jutro Walentynki
no chyba, że nie chcesz ze mą grać to wal jak w mordę brudną ścierką

Zabiorę jutro i chciałbym bardzo zagrać w Kosmonauts (2-4osoby) sprytna gra i w tajemniczą grę do 4 graczy (hybryda wojenno-ekonomiczna) gra niespodzianka. Zasady gier proste, czas gry 1,5h-2h każda.
Jacku masz miejsce przy każdej z tych gier! posyp głowę popiołem i chodź grać

Zabiorę również jakąś drobnicę na start i... Keyflowera, specjalnie dla Daniela.
w końcu jutro Walentynki
DOZO