Bitwa pod Maciejowicami

Relacje z pojedynczych gier, raporty z sesji oraz rozgrywki rpg na forum.
Awatar użytkownika
Grisznak
Posty: 88
Rejestracja: 09 wrz 2014, 13:02

Bitwa pod Maciejowicami

Post autor: Grisznak »

Rozgrywka w Maciejowice, opublikowane na łamach 38 numeru "Taktyki i Strategii".

Rozstawienie początkowe: http://boardgamegeek.com/image/2207565/ ... owice-1794

W godzinach porannych wojska polskie dzielą się na dwa skrzydła. Jedno, dowodzone osobiście przez Kościuszkę, gromadzi się na stoku w okolicach zamku, przyjmując pozycje obronne i fortyfikując je - Kościuszko w tym był wszak najlepszy. Drugie, dowodzone przez Sierakowskiego, mające w składzie większą część kawalerii, połowę artylerii i 1/3 piechoty, podejmuje śmiałe i ryzykowne działania ofensywne przeciwko Kozakom Denisowa, uderzając na nich i po dłuższych walkach ostatecznie rozbijając ugrupowanie rosyjskie, którego resztki Denisow wyprowadza przez Oronne na drugi brzeg Okrzejki, przyjmując tam pozycje obronne i przestając być zagrożeniem dla sił polskich. Sierakowski odsyła Kościuszce artylerię i kawalerię oraz kosynierów, osłaniając swoje pozycje pozostałą częścią piechoty i zabezpieczając tym samym armię polską przed atakiem z tej strony.

Powiadomiony o tym, że Sierakowski dał sobie radę z Denisowem, Kościuszko postanawia zagrać równie pokerowow i wykorzystać pewną przewagę, jaką posiada nad nadchodzących zgrupowaniem Fersena, uderzając na nie. Polski atak rozbija pierwsze linie zaskoczonych wojsk rosyjskich i zadaje im duże straty, zmuszając Fersena do odwrotu. Jedynie rosyjska artyleria ratuje swoje wojska przed paniczną ucieczką, ale straty rosną z godziny na godzinę. W toku walk do niewoli polskiej dostaje się generał Tormasow, pechowiec spod Racławic. Nadejście kolumny Rachmanowa poprawia nieco sytuację Rosjan, bo szarża kawalerii zmusza Polaków do ostrożności, zaś wchodzące na pole bitwy kolejne bataliony piechoty zmieniają korzystny początkowo dla Kościuszki układ sił.

Widząc nadchodzącą z południa kolumnę Chruszczowa, Kościuszko nakazuje Sierakowskiemu jak najszybciej skończyć ostatecznie z Denisowem i dołączyć do niego, aby Rosjanie nie byli w stanie rozdzielić obu skrzydeł polskiej armii. Sierakowski, uznając, że sytuacja jest poważniejsza, odsyła część wojsk, a trzema pozostałymi batalionami wykonuje uderzenie, którym zadaje duże straty Denisowowi i ostatecznie zmusza go do wycofania poza Pytłochę. W tym czasie Kościuszko wraca ze swoimi żołnierzami na wzgórze, wokół zamku, montując tam obronę, wzmocnioną całą polską artylerią i opartą o przygotowane wcześniej pozycje. Jest świadom, że czeka go zapewne uderzenie z trzech stron, choć ma nadzieję, że siły Fersena są na tyle osłabione po uderzeniu, iż nie będą się liczyć w tej fazie bitwy. Plan zakłada obronę do momentu nadejścia Ponińskiego, którego wojska mogą ostatecznie zadecydować o wyniku starcia.

Rachmanow i Fersen porządkują swoje siły, podczas gdy jednostki Chruszczowa przedzierają się przez lasy i bagna, chcąc uderzyć na Polaków od prawej strony i zamknąć pierścień wokół głównych sił Kościuszko, odcinając je od Sierakowskiego. Broniący się tu Kamieński ma do dyspozycji jedynie kosynierów i trochę kawalerii. Jednocześnie z północy nadchodzi grupa Tołstoja. Położenie wojsk polskich sprzyja obronie, ale też mocno ogranicza ich manewrowość i w razie niepowodzenia może łatwo przyczynić się do klęski.

Walki obronne wojsk polskich: http://boardgamegeek.com/image/2207566/ ... owice-1794

Skoordynowane uderzenie wszystkich trzech grup rosyjskich spada na polskie linie obrony około wpół do 13. W najtrudniejszej sytuacji jest południowo wschodni odcinek, gdzie broni się stosunkowo nieliczna grupa Kamieńskiego, do której dopiero na bieżąco dołączają oddziały Sierakowskiego. W centrum obie strony zadają sobie duże straty ogniem artylerii, przy czym polska piechota, mając przewagę położenia, odpiera Rosjan. Największy nacisk wojsk rosyjskich jest w okolicach zamku, atakowanego od północy przez grupę Tołstoja i od południa. Po wycofaniu się z przedpola, Polacy bronią się już wewnątrz murów.

Wobec naporu Rosjan, Kościuszko podejmuje decyzję o cofnięciu się na wzgórze, które pozostaje już ostatnią możliwą pozycją do obrony. Polakom udaje się ten manewr, a zmęczeni walką Rosjanie nie ścigają ich. Obie strony porządkują swoje szeregi, przy czym Rosjanom udaje się to zrobić szybciej i ponawiają natarcie. Polska artyleria ma już niewiele amunicji, a do akcji wkracza wzmocniona artyleria rosyjska, ponadto atakują też jednostki Tołstoja. By utrzymać pozycję, Kościuszko rzuca do walki swoje ostatnie odwody. Teraz bitwa przybiera iście hazardowy charakter. Żadna ze stron nie ma już na polu walki rezerw, a przewaga liczebna i ogniowa Rosjan nie jest na tyle wielka, by automatycznie mogła im zapewnić zwycięstwo. Żołnierze obu stron walczą zaciekle, Polacy cofają się powoli, ponosząc straty, ale unikając rozbicia.

Przybycie na pole bitwy dywizji Ponińskiego nie zmienia automatycznie sytuacji, gdyż jego oddziały znajdują się w pewnej odległości od miejsca, w którym toczy się walka i muszą przybyć na jej miejsce zanim armia polska zostanie pobita. Świadomi tego Rosjanie zwiększają nacisk, co sprawia, że polska obrona zaczyna się chwiać. Kościuszko jednak wie, że odwrót w takiej sytuacji zapewne przerodziłby się w paniczną ucieczkę. Widząc zbliżającą się już kawalerię Ponińskiego z jednej strony i słabnącą obronę swoich żołnierzy z drugiej, postanawia zagrać va banque i wykonuje kontratak. Uderzając na bagnety, Polacy spychają Rosjan w dół wzgórza. Żołnierze obu stron są już zmęczeni całodzienną walką.

Wkraczająca do walki kawaleria Ponińskiego zmienia sytuację. Jej atak rozbija rosyjskich kozaków zagrażających prawej flance polskiej obrony, a kolejne wchodzące do walki jednostki wzmacniają polskie pozycje. Rosjanie, świadomi, że nie mają już dość sił, by pokonać armię polską, wycofują się na drugi brzeg Okrzejki. Kościuszko nie decyduje się na pościg, gdyż jego wojska są również zmęczona i osłabione. Bitwa kończy się polskim zwycięstwem, okupionym jednak sporymi startami.

Sytuacja po zakończeniu walk: http://boardgamegeek.com/image/2207567/ ... owice-1794

Trudno powiedzieć, czy sukces ten pozwoliłby na dłuższe kontynuowanie powstania - w każdym razie przebieg powstania nie zostałby nagle przerwany, tak jak to miało miejsce w historii, a duże straty poniesione przez Rosjan, połączone z niewątpliwym sukcesem moralnym, jakim był fakt pierwszego w tej wojnie liczącego się zwycięstwa w bitwie, mogłyby sprawić, iż powstanie trwałoby te kilka miesięcy dłużej.
ODPOWIEDZ