GRY-PLANSZOWE.pl

1. Tak
2. Tracisz ruch
3. Tak, ale musisz jeden oddać

Dzięki

Czy ktoś może polecić koszulki do Splendora które mieszczą się w wypraski i są dobrej jakości ?

Jak wygląda sprawa oszukiwania w splendor? Po zakupie pierwszej swojej karty za 10 żetonów graczowi pozostaje 1 żeton. Sędzia stwierdza, że nawet nie musi oddawać na koniec tury bo przecież ma mniej niż 10 teraz. Czy na ogólnopolskich turniejach Splendor obowiązują Munchkin'owe zasady, że można oszukiwać puki Cię nie złapią w momencie oszustwa?

ale to nie jest oszustwo, gracz musi na koniec swojej tury posiadać max 10 żetonów
EDIT jednak faktycznie to jest oszustwo, bo przecież nie mozna dobrać i kupić karty jednocześnie

Dla mnie jasna sprawa, ktoś bierze żeton , ma 11 przez całą kolejkę , potem wydaje 10 na kartę za 10 i kończy z 1 żetonem. Oszukał i nie został ukarany bo nie policzyłem mu żetonów. Oszustwo jest tylko zauważone z opóźnieniem. Całkowita bezkarność i nawet brak skruchy , przeprosin , oddania tego niesłusznie przetrzymanego żetonu.

raiden25 pisze:Czy ktoś może polecić koszulki do Splendora które mieszczą się w wypraski i są dobrej jakości ?

Ultra pro fit standard. Tyle, że są to koszulki dość cienkie, jednak jak na razie żadna mi się nie rozerwała. Stosuję do "Potworów w Tokio" i "Splendora". Są też dość ciasne i potrzeba trochę czasu (lub parę kilo książek na wierzchu) do prawidłowego dopasowania. Dzieciaki mają te same koszulki do swojej karcianki "Gormiti", sposób rozgrywki w nią dość mocno niszczy karty, ale koszulki jeszcze się nie rozpadły.

edit: czytać trzeba umieć

Pojawiły się u mnie wątpliwości:

Zasada końca gry. Tzn. gra prowadzona jest przez czterech graczy (1,2,3,4) . Pierwszy (1) zdobywa 15 punktów i pozostali grazze mają możliwość dogrania kolejki (2,3,4)
Czy gracz pierwszy (1) także wykonuje ostatni ruch, czy gra kończy się na graczu numer 4?

bartek_wola pisze:Pojawiły się u mnie wątpliwości:

Zasada końca gry. Tzn. gra prowadzona jest przez czterech graczy (1,2,3,4) . Pierwszy (1) zdobywa 15 punktów i pozostali grazze mają możliwość dogrania kolejki (2,3,4)
Czy gracz pierwszy (1) także wykonuje ostatni ruch, czy gra kończy się na graczu numer 4?

Gra się kończy na graczu nr 4

Dzięki Naszła mnie jeszcze jedna wątpliwość.

Po wczytaniu się w instrukcje. "Gry któryś z graczy zdobędzie 15 punktów, należy dokończyć bieżacą rundę, ta, aby wszyscy gracze rozegrali taką samą liczbę tur. Następnie gra dobiega końca"

3 sytuacje:

1. Gramy w czterech graczy ( 1,2,3,4). Zaczyna gracz 1. Koniec gry rozpoczyna gracz 1. To rozumiem, że gra kończy się na graczu numer 4.
2. Gramy w czterech graczy ( 1,2,3,4). Zaczyna gracz 1. Koniec gry rozpoczyna gracz 3. To gra kończy się na graczu numer 4, czy graczu numer 2 ??
(wg zasady na graczu nr 4)
3. Gramy w czterech graczy ( 1,2,3,4). Zaczyna gracz 1. Koniec gry rozpoczyna gracz 4. To gra powinna się kończyć na graczu nr 4 automatycznie czy dogrywamy jeszcze jedną turę?? (zeby wszyscy mieli taką samą liczbę tur)

Dobrze rozumuję?

Każdy gracz ma rozegrać taką samą liczbę tur. Cóż tu może być niezrozumiałego?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

pchelasso pisze:Każdy gracz ma rozegrać taką samą liczbę tur. Cóż tu może być niezrozumiałego?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Kolejny forumowy-cyniczny "eXpert". Jeśli masz pisać takie nic nie wnoszące posty, zostaw klawiaturę w spokoju. Proponuje obsługę czajnika i zrobienie sobie herbaty.

Napisałem trzy konkretne przypadki, wystarczy wypunktować i odpowiedzieć tak/nie.

Ktoś inny rozjaśni mi sytuacje, którą nakreśliłem?

Dzięki za odpowiedź. Naprawdę pomogłeś.

Pojęcie "rozpoczynania końca gry" wprowadziłem tak roboczo - chodziło mi oczywiście o zdobycie 15 punktów.


BTW. Rzeczywiście mogłem skontrować lepszym przykładem, lecz zirytowałem się. "eXpert" -30 postów nabitych i typowe "polaczkowanie" Szkoda gadać.

Przynajmniej nie trzeba mi tłumaczyć zasad, które zrozumiałby 5 latek Pozdrawiam serdecznie i miłej zabawy przy Splendorze!

Mam jedno pytanie co do zasad. Wiem, ze wiekszosc kart w prawym gornym rogu ma bonus. Czy np. jak z lewej strony sa 2 punkty a z prawej bonus (np. niebieski), to dostaje tak jakby 2 bonusy niebieskie, czy kazda karta bez wzgledu na ilosc punktow to jeden bonus? Jesli tak, to znaczy, ze jak za arystokrate sa 4 niebieskie, to musze miec 4 karty z niebieskim?

Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka

dude2332 pisze:Mam jedno pytanie co do zasad. Wiem, ze wiekszosc kart w prawym gornym rogu ma bonus. Czy np. jak z lewej strony sa 2 punkty a z prawej bonus (np. niebieski), to dostaje tak jakby 2 bonusy niebieskie, czy kazda karta bez wzgledu na ilosc punktow to jeden bonus? Jesli tak, to znaczy, ze jak za arystokrate sa 4 niebieskie, to musze miec 4 karty z niebieskim?

Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka

Każda karta przynosi jeden bonus (kolor danego kamienia w prawym górnym rogu). Tak jak napisałeś, aby "zaprosić" arystokratę do siebie, należy posiadać w swoich zbiorach taką ilość kart i w tylu kolorach jakie widnieją na jego kafelku.
Punkty od 1 do (chyba) 5 (lewy górny róg) są to punkty wliczające się do wyniku na koniec gry, czyli do osiągnięcia przez jednego z graczy 15 punktów. Wartość punktowa arystokraty również wlicza się do sumy punktów tego gracza, który zgarnął ten kafelek.

Krótkie pytanie na które nie znalazłam do tej pory odpowiedzi: złoto z rezerwowanych kart można wykorzystać do zakupu innych kart czy jest przywiązane do zakupu zarezerwowanej karty?

Jasne że "złoto" można wykorzystać kiedy się chce, do kupna jakiejkolwiek karty zastępując dowolny kolor

Dzięki wielkie - swoją drogą dziwię się, że nie ma w związku z tym żadnej kary za posiadanie zarezerwowanych kart w ręce pod koniec gry.

Wystarczającą karą jest że wziąłeś tylko jeden żeton i/lub straciłeś bez sensu kolejkę skoro nie wystawiłeś ostatecznie zarezerwowanej karty. To zresztą może być też cześć strategii przeciw pozostałym graczom.

PerłowyMajonez pisze:Dzięki wielkie - swoją drogą dziwię się, że nie ma w związku z tym żadnej kary za posiadanie zarezerwowanych kart w ręce pod koniec gry.

Kara jest taka, że możesz mieć maksymalnie 3 karty zarezerwowane. Zatem jeśli zaczniesz się bawić w "ja rezerwować będę karty, a nie je kupował", to skończysz grę po 3 turach

Rezerwowanie jest przydatne, gdy naprawdę potrzebujesz danej karty, a obawiasz się, że ktoś ją wykupi lub zarezerwuje, zanim Ciebie będzie w pełni na nią stać. Rezerwowanie dla samego żetonu złota jest sytuacyjne, tzn. jak przeciwnicy trzymają ciągle np. niebieskie żetony, a Ty potrzebujesz jeszcze jednego, to wtedy można zarezerwować jakąś przydatną kartę, aby mieć żeton złota i zastąpić nim brakujący niebieski żeton.

Grając parę dni temu w kilka partii przez rezerwację blokowałam strategiczne zasoby. Przeciwnik (w tym przypadku mój brat ) irytował się, że nie dość, że dopiero co wyszła kopalnia bardzo pożądanego koloru i już jej nie ma przez rezerwację, to jeszcze za to ja dostaję złoto do wykorzystania przy dowolnej okazji (na przykład do tańszego zakupu kopalni w momencie gdy pojawi się pożądana przez wszystkich kopalnia ).

Nie chcę tu zgrywać znawcy ale opisana sytuacja wydaje mi się dość specyficzna - po pierwsze rzadko jest tak by jeden kolor dominował rozgrywkę a nawet jeśli to trzeba to zauważyć i nie dać go sobie przyblokować. Więc jeśli brat był sfrustrowany to pewnie głównie w wyniku swoich błędnych decyzji a nie dlatego że gra jest jakaś niedopracowana. To tylko na początku wygląda jak z pozoru losowa zabawa w branie co popadnie, jak się trochę pogra to zaczyna się coraz to na nowe rzeczy zwracać uwagę. Dla mnie mimo prostoty zasad (i suchości jak Sahara) ta gra jest "very easy to play, not so easy to master"

W tamtym dniu często był zmasowany atak na przykład czerwonych i zielonych kopalni. Powiedzmy, że ja zbierałam białe, brat czarne, a do 3 ambasadorów potrzebne były białe, do dwóch czarne. Jak wyczyściłam planszę z białych kart i zaczęłam blokować nowo pojawiające się kopalnie to brat był przyblokowany i zaczął iść w punkty. Wtedy zaczął odpuszczać czarne kopalnie i ja spokojnie mogłam je wykupić zagarniając wszystkich ambasadorów.

Może złe tasowanie kart do tego się przyczyniło.