Błędy...
Błędy...
Trafia mnie coś, gdy w wypowiedziach forumowiczów czytam "ilość" stosowane w przypadku rzeczowników policzalnych... Ale trafia mnie coś do potęgi n-tej, gdy ten sam błąd występuje we wszystkich prawie instrukcjach...
Od tłumaczy i korektorów wymagałbym jednak odróżniania pojęcia "ilość" i "liczba".
Mówimy "liczba graczy", "liczba elementów", "liczba kart"... Ilość to może być wody, mąki itp...
Panie i Panowie, trochę szacunku dla języka
Od tłumaczy i korektorów wymagałbym jednak odróżniania pojęcia "ilość" i "liczba".
Mówimy "liczba graczy", "liczba elementów", "liczba kart"... Ilość to może być wody, mąki itp...
Panie i Panowie, trochę szacunku dla języka
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Błędy...
Nie wydaje mi się, żeby spora ilość recenzentów tak pisała.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Błędy...
Pokutuje po prostu język potoczny, gdzie to rozróżnienie nie jest już tak rygorystyczne
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Błędy...
To niedbalstwo jest już na tyle powszechne, że językoznawcy się ugięli i praktycznie dopuszczają do stosowania także dla policzalnych. Zasłaniają się jeszcze, że "ilość" to taka "liczba", której jest "dużo". Ale ile to jest "dużo", to już nie wiedzą. Wot logika humanistów. Stąd niebawem oba te słowa będą oficjalnie zatwierdzone dla zamiennego stosowania.
Ale mnie też to trafia. A chyba najbardziej "ilość piłkarzy na boisku". Wyobrażam sobie wtedy kolorową substancję sypką przesypującą się od bramki do bramki...
Ale mnie też to trafia. A chyba najbardziej "ilość piłkarzy na boisku". Wyobrażam sobie wtedy kolorową substancję sypką przesypującą się od bramki do bramki...
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Re: Błędy...
Instrukcje to jednak słowo pisane, teoretycznie przez ludzi świadomych języka
Mam nadzieję, że będą czytać ten wątek
Mam nadzieję, że będą czytać ten wątek
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Błędy...
Ja mam wrażenie, że tłumaczeniem i redakcją instrukcji zajmują się głównie przyjaciele i znajomi królika. Raczej gracze niż prawdziwi tłumacze i redaktorzy (choć na pewno nie jest tak w każdym przypadku). Efekty są różne.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Błędy...
A zwróćcie uwagę na to w ilu sklepach internetowych jest "ilość produktów w koszyku".
A ilu wideorecenzentów mówi (przykładowo) "gra kosztuje 150 złoty". Zresztą "ilość punktów" to w wideorecenzjach też norma.
A ilu wideorecenzentów mówi (przykładowo) "gra kosztuje 150 złoty". Zresztą "ilość punktów" to w wideorecenzjach też norma.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8789
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2702 times
- Been thanked: 2382 times
Re: Błędy...
Najlepszymi tłumaczami są nie angliści, tylko... poloniści.
A "recenzenci" to zwykli ludkowie, mający przeciętną wiedzę o języku. Mnie np. irytuje pisanie "budżetowy" w znaczeniu "niskobudżetowy". Z innych kwiatków: nie powinno się pisać, że coś kosztuje "100 PLN", tylko "100 zł"
A "recenzenci" to zwykli ludkowie, mający przeciętną wiedzę o języku. Mnie np. irytuje pisanie "budżetowy" w znaczeniu "niskobudżetowy". Z innych kwiatków: nie powinno się pisać, że coś kosztuje "100 PLN", tylko "100 zł"
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Błędy...
A może wszyscy odwołują się do objętości lub masy tych obiektów i denerwujesz się niepotrzebnie .
Szczerze jak dla mnie to jedna z wielu bezsensownych zasad językowych, czyli nic nie wnoszących, zasada dla zasady. Oczywiście dopóki taka zasada obowiązuje to należałoby się do niej stosować, przy czym jak było wspomniane wcześniej "ilość" w języku potocznym jest dopuszczalna, także użycie na forum nie jest błędne, a recenzje (szczególnie internetowe) również często są pisane językiem potocznym.
Zresztą w Internecie używa się tylu bzdurnych zwrotów, absurdalnego słowotwórstwa, form umyślnie błędnych itp., że bitwa o "ilość" jest po prostu komiczna.
Szczerze jak dla mnie to jedna z wielu bezsensownych zasad językowych, czyli nic nie wnoszących, zasada dla zasady. Oczywiście dopóki taka zasada obowiązuje to należałoby się do niej stosować, przy czym jak było wspomniane wcześniej "ilość" w języku potocznym jest dopuszczalna, także użycie na forum nie jest błędne, a recenzje (szczególnie internetowe) również często są pisane językiem potocznym.
Zresztą w Internecie używa się tylu bzdurnych zwrotów, absurdalnego słowotwórstwa, form umyślnie błędnych itp., że bitwa o "ilość" jest po prostu komiczna.
Re: Błędy...
Instrukcje - Tak. Tak samo jak książki czy aktykuły prasowe powinny być pisane zgodnie z zasadami.
Recenzenci - eee tam.. Nie potrafią nawet poprawnie stosować tą/tę a co dopiero zastanawiać się za każdym razem czy coś jest policzalne. Poza tym jeżeli nie boli w recenzjach "łorkerplejsment", "dekbilder" czy "kingsmejkink" to już naprawę postękiwania przeczujolnych polonistów to jedynie sztuka dla sztuki, co by sobie ponarzekać.
Recenzenci - eee tam.. Nie potrafią nawet poprawnie stosować tą/tę a co dopiero zastanawiać się za każdym razem czy coś jest policzalne. Poza tym jeżeli nie boli w recenzjach "łorkerplejsment", "dekbilder" czy "kingsmejkink" to już naprawę postękiwania przeczujolnych polonistów to jedynie sztuka dla sztuki, co by sobie ponarzekać.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Błędy...
To jest błędne. Zawsze. Tyle, że dopuszczalne w języku potocznym ze względu na ogólny "tumiwisizm". Tak mówiąc w skrócie. A niestety nieświadomie przenosi się to potem na język niepotoczny, bo brakuje nawyku. I dlatego jestem zwolennikiem ukręcania łba przy samej du... ziemi. Poprawiać, wytykać.Wolf pisze:także użycie na forum nie jest błędne
Zasady językowe bezsensowne wydają się z reguły tym, którzy nie mają ich w nawyku. Gdyby mieli w nawyku, wtedy byłoby to dla nich naturalne i oczywiste, a nie bezsensowne. Dla mnie różnica między "ilością" a "liczbą" jest ogromna. I to nawet nie jest żadna zasada językowa. Są to dla mnie dwa pokrewne słowa, ale jednak oznaczające coś innego.
A jeszcze przy okazji - większość osób używa ciekawej jednostki długości, pt. "minimetr".
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Re: Błędy...
Ta "większość" to na czymś oparta, czy udzieliła ci się "logika humanistów" Pierwszy raz słyszę o minimetrze.romeck pisze:A jeszcze przy okazji - większość osób używa ciekawej jednostki długości, pt. "minimetr".
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Błędy...
Swoją drogą to naprawdę przydatny temat może być - o ile liczba ilości to coś na co zwracam uwagę, to mogą pojawić się rzeczy, na które zwracać uwagę.
Ja np. zwracam uwagę i irytuje mnie, gdy ktoś mówi "ubrałem kurtkę", ale strasznie ciężko to wyplenić (bo że niby regionalizm i tupią ludzie nóżką).
Ja sam używałem "w każdym bądź razie" zanim mnie ktoś uświadomił, że lepiej nie.
Ja np. zwracam uwagę i irytuje mnie, gdy ktoś mówi "ubrałem kurtkę", ale strasznie ciężko to wyplenić (bo że niby regionalizm i tupią ludzie nóżką).
Ja sam używałem "w każdym bądź razie" zanim mnie ktoś uświadomił, że lepiej nie.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Błędy...
Mnie błędy językowe nieco irytują (zwłaszcza ilość/liczba i "zbilansowanie"), ale jak się głębiej zastanowię, to zwykle bardziej mnie drażni publiczne zwracanie na to komuś uwagi (które nierzadko w solidną dyskusję gramatyczno-leksykalną się przeradza) niż sam błąd. Jeśli ktoś lubi czytać poprawne sformułowania, to może zawsze wysłać pw do winowajcy i załatwić to dyskretniej i mniej dla popełniającego błąd boleśnie. No chyba, że błędy są tak rażące, że mocno utrudniają zrozumienie tekstu
BTW (to chyba też niepoprawny według języka polskiego zwrot?;), na jednym ze znanych polskich forów planszówkowych główny administrator, był tak przeczulony na punkcie poprawnej pisowni, składni i przejrzystości wypowiedzi, że regularnie sam przeredagowywał posty innych użytkowników (lub pisał emaile ze wskazanymi błędami i żądaniami poprawek). Dotyczyło to nie tylko błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stosowania wielkich liter, polskich znaków, ale również samej formy (np. wycinanie fragmentów nie wnoszących wiele do dyskusji, czy wygładzanie stylu). Z jednej strony szacunek za zaangażowanie i wysiłek (to nie jest małe niszowe forum, choć do g-p sporo brakuje:), ale z drugiej bywało to mocno drażniące
BTW (to chyba też niepoprawny według języka polskiego zwrot?;), na jednym ze znanych polskich forów planszówkowych główny administrator, był tak przeczulony na punkcie poprawnej pisowni, składni i przejrzystości wypowiedzi, że regularnie sam przeredagowywał posty innych użytkowników (lub pisał emaile ze wskazanymi błędami i żądaniami poprawek). Dotyczyło to nie tylko błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stosowania wielkich liter, polskich znaków, ale również samej formy (np. wycinanie fragmentów nie wnoszących wiele do dyskusji, czy wygładzanie stylu). Z jednej strony szacunek za zaangażowanie i wysiłek (to nie jest małe niszowe forum, choć do g-p sporo brakuje:), ale z drugiej bywało to mocno drażniące
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Błędy...
Forum jest tylko jedno!mig pisze:, na jednym ze znanych polskich forów planszówkowych główny administrator
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Błędy...
Nie chodzi o wytykanie błędów konkretnym osobom publicznie ani o kłótnie na forum
Wyraz jest poprawny lub zwroty są poprawne albo nie i kropka. I dobrze by było gdyby ludzie piszący przestrzegali podstawowych zasad językowych
Wyraz jest poprawny lub zwroty są poprawne albo nie i kropka. I dobrze by było gdyby ludzie piszący przestrzegali podstawowych zasad językowych
Re: Błędy...
Bo każdemu zdarza się popełniać błędy, ale niestety nie każdemu zależy, by wyrażać się poprawnie. Wątek może się przydać osobom, które faktycznie dbają o swój sposób wypowiedzi i są ciekawe, czy nie popełniają nieświadomie jakichś błędów. Swoją drogą, takim osobom polecam zajrzeć na YouTube i zerknąć na serię "Mówiąc Inaczej"
https://www.youtube.com/user/PamikuPL
Zgadzam się, że wypowiedzi naszpikowane babolami językowymi, potrafią być męczarnią dla czytającego, ale niezbyt do mnie przemawia bombardowanie wątku mentorskimi komentarzami z dziedziny ortografii, czy gramatyki. "Grammar Nazi" są czasem bardziej irytujący niż błędy, które wytykają. Wysłanie komuś prywatnej wiadomości zwykle ma lepszy skutek, niż spamowanie wątków komentarzami nie na temat tylko po to, by publicznie wytknąć komuś błędy.
---EDYCJA---
Mig mnie wyprzedził
https://www.youtube.com/user/PamikuPL
Zgadzam się, że wypowiedzi naszpikowane babolami językowymi, potrafią być męczarnią dla czytającego, ale niezbyt do mnie przemawia bombardowanie wątku mentorskimi komentarzami z dziedziny ortografii, czy gramatyki. "Grammar Nazi" są czasem bardziej irytujący niż błędy, które wytykają. Wysłanie komuś prywatnej wiadomości zwykle ma lepszy skutek, niż spamowanie wątków komentarzami nie na temat tylko po to, by publicznie wytknąć komuś błędy.
---EDYCJA---
Mig mnie wyprzedził
Re: Błędy...
Rozumiem, rozumiem. W takim temacie powoli się pisze, bo aż strach nie korzystać przy tym ze słownikasirafin pisze:
---EDYCJA---
Mig mnie wyprzedził
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Błędy...
Oparta na prawie dziesięciu latach pracy w nauce ścisłej.sirafin pisze:Ta "większość" to na czymś oparta, czy udzieliła ci się "logika humanistów" Pierwszy raz słyszę o minimetrze.romeck pisze:A jeszcze przy okazji - większość osób używa ciekawej jednostki długości, pt. "minimetr".
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.