GRY-PLANSZOWE.pl

Jest instrukcja do "Masek".
https://images-cdn.fantasyflightgames.c ... lebook.pdf

Shin Ryu pisze:Jest instrukcja do "Masek".
https://images-cdn.fantasyflightgames.c ... lebook.pdf

Kurczę, myślałem, że ten tryb kampanii będzie bardziej rozbudowany. Troszkę tak na doczepkę to dali (chociaż wiadomo, to nie była gra robiona pod kampanię i być może nie chcieli przedobrzyć). Generalnie dodatek robi wrażenie pewnego podsumowania gry i nie zdziwię się, jeśli będzie ostatnim. Może w okolicach GenCon zapowiedzą drugą edycję Arkham Horror?

Shin Ryu pisze:Jest instrukcja do "Masek".
https://images-cdn.fantasyflightgames.c ... lebook.pdf

Czy mogę powiedizeć, że oczekiwałem czegoś więcej? Ten tryb, to grałem od dawna. Może go delikatnie zupgradowali. Czyli AO było do zwyciężenia raz, badacz jak był 'devoured' to już nigdy nie wracał, ci co zwyciężeli, brali udział w następnej grze. Tutaj dodali że pakty zostają, że mamy konkretne karty pod AO, no te preludki dla kolejnego, którego znamy wcześniej. Ale nie wiem, może moje oczekiwania były źle nastawione, bo miałem nadzieję na spory storytelling, niczym z AH:LCG, wbity w planszówkowego EH. Nie wiem jak, ale jakoś w tym stylu to sobie wyobrażałem. Do sklepu biec jak to wejdzie, nie będę - od razu, jak miałem zamiar. Jeśli w ogóle, bo wolę małe dodatki. Poza tym jak zawsze Dobrze że jest więcej rzeczy do roboty i więcej kart.

Też napaliłem się na coś bardziej spektakularnego, jeśli chodzi o tryb kampanii. Może gracze wycisną coś więcej z tego pomysłu i podzielą się jakimiś ciekawymi rozwinięciami na BGG. Najbardziej interesująco wypadają osobiste historie, dodatkowe karty ruin i nowa akcja, te rzeczy na pewno odświeżą rozgrywkę.

Prawdę powiedziawszy, trochę biednie jak na finisz EH, ale przy 3 dodatkowych planszach, czwarta pewnie nie miała wielkiego sensu - natomiast tryb kampanii powinien być dużo lepiej ogarnięty.

A ja dla odmiany jestem po pierwszej w życiu partii w EH.
Póki co jestem zachwycony. Tak jak pisaliście jest bardzo trudna, sporo losowości, ale podoba mi się bardzo i planuje zakup dodatków. Aczkolwiek koncepcję na razie mam taką, żeby kupić tylko dodatki, które nie dają dodatkowych plansz.

Już dawno nie trafiłem gry, która tak bardzo by mi siadła. Mam nadzieję, że po kolejnych partiach mi nie przejdzie zapał..

Rigidigi pisze:A ja dla odmiany jestem po pierwszej w życiu partii w EH.
Póki co jestem zachwycony. Tak jak pisaliście jest bardzo trudna, sporo losowości, ale podoba mi się bardzo i planuje zakup dodatków. Aczkolwiek koncepcję na razie mam taką, żeby kupić tylko dodatki, które nie dają dodatkowych plansz.

Już dawno nie trafiłem gry, która tak bardzo by mi siadła. Mam nadzieję, że po kolejnych partiach mi nie przejdzie zapał..

Jak dla mnie Tajemnicze Ruiny i Miasta w Gruzach to must have Oczywiście nie licząc ZW, która jest odcięta od podstawki
Mam wszystkie małe dodatki i gra jest naprawdę ogromna. Myślę, że jak dla mnie wystarczy choć przydałby się jakiś jeden duży dodatek żeby mieć dodatkowe pudełko na te wszystkie karty

Largo pisze:Mam wszystkie małe dodatki i gra jest naprawdę ogromna. Myślę, że jak dla mnie wystarczy choć przydałby się jakiś jeden duży dodatek żeby mieć dodatkowe pudełko na te wszystkie karty

Wkrótce wychodzą Maski, więc cel zrealizujesz. Ja prawdopodobnie będę celował właśnie w taki zestaw. 4xmałe i Maski.

Ja mam wszystko i na serio rozważałem sprzedaż z paru względów:
- setup jest już b.trudny do wykonania na początku sesji (wszystkie kroki i dobranie odpowiednich kart po paru rozgrywkach bez systemu przechowywania w stylu skrzynia trwa około 50 minut) w związku z czym przynajmniej część organizacyjna powinna być wykonana przed pojawieniem się graczy
- okoszulkowanie kart przy tak dużej ich ilości to pyrrusowe zwycięstwo pietyzmu nad funkcjonalnością (stosy są i tak ogromne)
- myślę, że po Maskach ta gra przerośnie Arkham Horror jeżeli jeszcze tego nie zrobiła

Ale to rozważasz, czy rozważałeś? Bo ja właśnie się zastanawiam, czy kompletować koszyk..

Rozważałem, ale mi przeszło, drugiego takiego setu już raczej nigdy nie kupię chyba, że kiedyś dzieciom jeśli się dorobię (na to co mam już i tak brak czasu), więc doprowadzę go do końca i będzie perłą mojej kolekcji

Co do tego, że małe sety + 1 duży i to już daje pełne doświadczenie - ja bym powiedział, że jednak nie. Przede wszystkim dlatego, że duże
sety to nie tylko nowi poszukiwacze, ale także przedwieczni, potwory, mapy, trochę też inny klimat (Afryka - pachnie to przy okazji Indianą Jones'em i Alanem Quatermainem ; Góry Szaleństwa i mapa Antarktydy - klimat trochę pachnie filmem "Coś"; Krainy Snów - to już taki Lovecraft do kwadratu (dla fanów "Stranger Things" dodatek jak znalazł).

Łączna wartość gry i dodatków (jak się tą grę jeszcze doładuje np. kościami od FFG, klimatyczną sakwą, kufrem) spokojnie może oscylować koło 1500 złotych, więc jest to gra która jest bardzo rozbudowana i bardzo droga jeżeli chce się w pełni czerpać z jej rozwiązań.

Potwierdzam wypowiedz kolegi - posiadam pełny zestaw bez MoM i w momencie gdy miałem podstawkę, tajemna wiedzę, góry szaleństwa i dokupiłem piramidy setup gry stal się na tyle uciążliwy że kupiłem skrzynie za 150 zł i dorobiłem własne przegródki z opisem stanów i nie tylko na kształt zakładek bibliotecznych. Od tego momentu gra zyskała super na grywalnosci, regrywalnosci etc. Setup zajmuje chwilę a kart nie wyciągam nawet z insertu skrzyni. Jednakże warto dodam że EH szybko stał się moja ulubiona gra i zdecydowałem się zebrać cała kolekcje i dopiero wtedy wszystkie mechaniki, dodatki i tak dalej fajnie się mieszają i rozgrywka jest nieprzewidywalna i dosyc wszechstronną jeżeli chodzi np o stany jakie gra potrafi nam zaserwować. Co do MoM to skok na kasę niestety, ale w moim przypadku żeby skompletować całość i tak trzeba będzie to kupić. Pozdrawiam innych badaczy

Ja z kolei nieco inaczej przedstawię kwestię, bo z powyższych postów trochę bije przekaz, że dopiero wydanie 1500 zł daje pełną satysfakcję z rozgrywki, a to z kolei może zniechęcić nowe osoby do poznania tytułu. Tak naprawdę już dodatek Zaginiona Wiedza dodaje naprawdę dużą porcję regrywalności do pozycji. Od tego momentu można dokupować kolejne rozszerzenia dopiero w momencie, jak sensownie ogramy poprzednie (choć od razu warto dodać do gry mechanikę Skupienia, którą dodano w MoM). Gra nie będzie sprawiała wrażenia niepełnego produktu. Jeśli Przedwieczni, Poszukiwacze, karty itd. zaczną być dla nas wtórne, to dodajemy kolejne pudełeczko i cieszymy się świeżą zawartością.

Bary pisze:Tak naprawdę już dodatek Zaginiona Wiedza dodaje naprawdę dużą porcję regrywalności do pozycji. Od tego momentu można dokupować kolejne rozszerzenia dopiero w momencie, jak sensownie ogramy poprzednie (choć od razu warto dodać do gry mechanikę Skupienia, którą dodano w MoM). Gra nie będzie sprawiała wrażenia niepełnego produktu. Jeśli Przedwieczni, Poszukiwacze, karty itd. zaczną być dla nas wtórne, to dodajemy kolejne pudełeczko i cieszymy się świeżą zawartością.

Nie wytrzymałem i trzy małe dodatki (oprócz Tajemniczych ruin) już do mnie jadą. W weekend postaram się rozegrać kilka partii.

Powiem Wam, że już dawno nie miałem tak dużej chęci do kolejnej rozgrywki, jak to ma po pierwszej partii w EH. Chyba dałem się złapać mackom..

Rigidigi pisze: Nie wytrzymałem i trzy małe dodatki (oprócz Tajemniczych ruin) już do mnie jadą. W weekend postaram się rozegrać kilka partii.

Powiem Wam, że już dawno nie miałem tak dużej chęci do kolejnej rozgrywki, jak to ma po pierwszej partii w EH. Chyba dałem się złapać mackom..

Miałem podobnie. Po pierwszej grze w EH z kumplami od razu dokupiłem 3 małe dostępne dodatki (te duże z mapami wydają mi się przegięte jeśli chodzi o ilość miejsca na stole potrzebnego do gry, ale może kiedyś się skuszę).

Tak mi się ta pozycja spodobała że dziś wieczorem gram kolejną grę solo 2-ma postaciami.... a generalnie solo nigdy w planszówki nie gram (nie grywałem) ...
Przyznam że odkryłem grę dopiero 3 tygodnie temu. W sumie to jestem w szoku że tak mi się to spodobało, bo zawsze trzymałem się z dala od gier z taką ilości rzucania kościami i generalnie co-opy to nie byłą moja bajka jeśli chodzi o granie. W każdym razie coś (podejrzewam że to robota SW:Rebelii ) mnie ostatnio skusiło do spróbowania gier ameri z dużą ilością turlania kości i co-op'ów od których to trzymałem się zawsze z daleka.

Zdecydowanie podstawka + Zaginiona Wiedza (zaginęła przecież dzięki wydawcy z podstawki:-)) to pełna gra. Fakt bardzo szybko dodałem (i polecam) skupienie i wydruk kart pomocy.

Dalsze dodatki są raczej opcją. Kuszą, ale konieczne nie są.
W MoM (Górach Szaleństwa) Antarktyda się super sprawdza, ale wydłuża grę (zwłaszcza Powrotem Starszych Istot) i rozbija drużynę (tak od 4 badaczy się fajnie skaluje i więcej...).

Kupno kolejnych dodatków (3 małe + duży) odstrasza ceną (niby fajnie, ale dobrze by było w coś innego zainwestować i mieć zwiększoną różnorodność:-)). Zwłaszcza, że jednak skrzynia też skusiła (ciężka, duża, ale do szybkiego startu świetna.... A solo nawet kart nie wykładam - więc w 5 minut można startować:-)

kelvar pisze:Zwłaszcza, że jednak skrzynia też skusiła (ciężka, duża, ale do szybkiego startu świetna.... A solo nawet kart nie wykładam - więc w 5 minut można startować:-)

Którą skrzynię masz i co w niej zmieściłeś?

Widziałem, że jest do kupienia drewniany organizer do pudełka z podstawką? Jest szansa zmieścić w nim małe dodatki, czy nie?

Horror ed. 2 (to chyba od warboxa ). Był poruszany temat i minusy (np. zawiasy i przechyły wieka).
Podobno wchodzi w nie wszystko co wyszło do tej pory w koszulkach (nie sprawdzałem...).
Do wkładu do pudełka mam wątpliwości czy da się zmieścić 3 małe dodatki (chociaż pewnie zależy czy w koszulkach itp.).

Trzeba by sięgnąć może i poszukać co producent mówi (np. zapewnienia o pojemności wkładu do Dixit'a Odyseja wg mnie się sprawdziły dokładnie:))

MataDor pisze: Tak mi się ta pozycja spodobała że dziś wieczorem gram kolejną grę solo 2-ma postaciami.... a generalnie solo nigdy w planszówki nie gram (nie grywałem) ...
Przyznam że odkryłem grę dopiero 3 tygodnie temu. W sumie to jestem w szoku że tak mi się to spodobało, bo zawsze trzymałem się z dala od gier z taką ilości rzucania kościami i generalnie co-opy to nie byłą moja bajka jeśli chodzi o granie. W każdym razie coś (podejrzewam że to robota SW:Rebelii ) mnie ostatnio skusiło do spróbowania gier ameri z dużą ilością turlania kości i co-op'ów od których to trzymałem się zawsze z daleka.

Grałem w EH solo - 5ciu poszukiwaczy, bez modyfikowania poziomu trudności opcją z erraty + bez modyfikacji trudności w inny sposób (a więc dość trudna rozgrywka, 5ciu poszukiwaczy walczy z tą samą ilością mechaniki gry co 6ciu).

Bardzo przyjemna (aczkolwiek czasochłonna) rozgrywka na końcu Yog-Sothoth wylazł niestety zza zasłony i zapanował nad znanym mi światem

Z kolei SW:Rebelia to kolejna cudowna gra. Grałem w nią 2 razy z moim ojcem (63 lata) i bardzo mu się podobała (1:1 w grach).

Jestem po 3 rozgrywkach w ten weekend. Raz grałem w 2 osoby i 2x grałem sam, ale na dwóch badaczy. Jest to chyba pierwsza planszówka, w którą grałem solo.
Grałem w podstawkę z 3 małymi dodatkami bez Tajemniczych ruin.

Udało się zaliczyć pierwszą wygraną, chyba bez większych wałków na zasadach.
Grając w dwie osoby czas rozgrywki to około 3h. Gdy grałem solo to około 2h.

Gra jest świetna, ale kilka razy zdarzyło się że nie miałem co robić swoim badaczem w niektórych turach. Szczególnie dotyczyło to sytuacji, gdy chciałem zostać badaczem w miejscu, w którym przebywałem. W pozostałych dodatkach dochodzi akcja Skupienia, więc ona powinna rozwiązać ten minus.

Losowość czasami rzeczywiście jest irytująca. Nie rozumiem dlaczego tak łatwo rzucić cztery jedynki, a cztery szóstki już się nie da..
Poczucie beznadziejności w kolejnych sytuacjach jest duże

Irytujące jest to, że w podstawce są tylko cztery kostki. To zdecydowanie za mało. Są przedmioty dające np +6 do testu, do tego poziom umiejętności na 4 i już trzeba 10 kostek..

Niedługo dodrukują Tajemnicze Ruiny - tam będziesz miał żetony skupienia. Ja mam wszystkie małe dodatki oprócz Widm Carcossy i gra wydaje mi się kompletna. Kart jest bardzo dużo, 7 przedwiecznych i wszystkie dodatkowe mechaniki oprócz żetonów osłabienia, które nie są dla mnie niczym ciekawym, bo gra i tak jest trudna. Moim zdaniem taki zestaw jest kompletny i ma niesamowitą regrywalność. Nie trzeba wydawać 1500 zł by cieszyć się wszystkim co ma do zaoferowania ta gra.

Morgon pisze:Niedługo dodrukują Tajemnicze Ruiny - tam będziesz miał żetony skupienia

Do tego czasu najlepiej używać jakiegoś żetonu w zastępstwie. Ta akcja powinna być dostępna już od core.

Macie racje, szkoda że na to nie wpadłem. Kilku akcji bym nie stracił.
Dodruk Tajemniczych Ruin zaplanowany jest na marzec, więc lada chwila będzie. Pewno kupię jeszcze ten nowy nadchodzący dodatek, bo tam tez nie ma planszy i chyba wystarczy

Dodaj sobie nową akcje z nowego dodatku - żeton Zasobu. Możesz go pobrać w każdym miejscu, maks. 2 szt możesz mieć, daje Ci 1 sukces przy "kupowaniu" kart zasobów lub możesz wyleczyć dodatkowy pkt zdrowia lub poczytalnosci podczas odpoczynku

Rigidigi pisze:Macie racje, szkoda że na to nie wpadłem. Kilku akcji bym nie stracił.
Dodruk Tajemniczych Ruin zaplanowany jest na marzec, więc lada chwila będzie. Pewno kupię jeszcze ten nowy nadchodzący dodatek, bo tam tez nie ma planszy i chyba wystarczy

Ja bym się dwa razy zastanowił czy kupować maski. Po małych dodatkach postaci i tak masz już sporo, a 110 kart z tego dodatku to są historie osobiste wszystkich 55 postaci ze wszystkich dodatków i podstawki. Nie ma tu absolutnie nic nowego poza tym. No jeszcze żetony surowców. Komentarze na BGG są niezbyt przychylne. Tryb kampanii jest ponoć słaby i generalnie padają zwroty w stylu "skok na kasę". Napchali znowu żetony skupienia (już 4 raz), karty pomocy, jeszcze więcej kart do talii tajemniczych ruin. Po przejrzeniu spisu zawartości najbardziej ucieszyło mnie 14 kart preludium i nowi przedwieczni. Wszystko rozbija się o to, jak wypadają oni na tle reszty przedwiecznych. Trzeba poczekać na jakąś recenzję, ale generalnie za tą cenę to chyba wolę kupić nową grę.