Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Lothrain pisze:5. W Roku Smoka - za żadne skarby nie mogła mnie do siebie ta gra przekonać... Może dlatego, że próbowałem tylko we 2 osoby?
Ona działa bardzo dobrze w dwie osoby i jest strasznie wredna zarówno w relacji gracz-gracz jaki i gracze - gra.
ja bym uzupełnił :
gra na dwie osoby działa dobrze, ale to zupełnie inna gra niż w 4 czy 5.
w grze na dwie osoby tor doświadczenia (decydujący o kolejności wybierania akcji) jest dużo mniej istotny, żeby nie napisać - praktycznie nie ma na nim walki.
przynajmniej u nas tak to wygląda (ale nie wykluczam, że może po prostu słabi jesteśmy)
jak W roku Smoka wylądowało na czele listy, to właśnie w wersji na 4 - 5 osób.
pan_satyros pisze:Zdecydowanie w Roku Smoka najmniej przypadło nam do gustu (co nie znaczy, ze jest najsłabsze). Z pośród gier Felda ta w najbardziej wydatny sposób wymusza na nas pewne działania, a przy tym nie daje specjalnie pola do popisu w kwestii różnorodności kolejnych partii.
Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić. Gra jest wredna w stosunku go graczy, ale głupią strategią jest zabezpieczać się na wszystkie kłopoty, czyli grać przeciwko grze. W mojej opinii W roku smoka to gra interakcyjna, w której działania gracza powinny prowadzić do bezlitosnego wykorzystywania słabych punktów przeciwnika. Po to są miesiące bardziej lajtowe jak atak mongołów, festiwal smoka czy nawet trybut cesarski, żeby pozbawić przeciwnika ważnych postaci, inicjatywy, kasy i w konsekwencji istotnych akcji, co zemści się na nim podczas suszy i zarazy
pan_satyros pisze:Zdecydowanie w Roku Smoka najmniej przypadło nam do gustu (co nie znaczy, ze jest najsłabsze). Z pośród gier Felda ta w najbardziej wydatny sposób wymusza na nas pewne działania, a przy tym nie daje specjalnie pola do popisu w kwestii różnorodności kolejnych partii.
Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić. Gra jest wredna w stosunku go graczy, ale głupią strategią jest zabezpieczać się na wszystkie kłopoty, czyli grać przeciwko grze. W mojej opinii W roku smoka to gra interakcyjna, w której działania gracza powinny prowadzić do bezlitosnego wykorzystywania słabych punktów przeciwnika. Po to są miesiące bardziej lajtowe jak atak mongołów, festiwal smoka czy nawet trybut cesarski, żeby pozbawić przeciwnika ważnych postaci, inicjatywy, kasy i w konsekwencji istotnych akcji, co zemści się na nim podczas suszy i zarazy
Owszem, nie twierdze, że wymusza działania przeciwko grze - właśnie przeciwko graczom. To już po prostu taki typ, gdzie nie możemy opuścić gardy nawet na sekundę
W tej kwestii zdecydowanie jest warta uwagi, ja natomiast nie widziałem w tym czegoś co przykułoby mnie na więcej niż 5-10 partii.
No no no, Macao całkiem nieźle sobie radzi w rankingu, a myślałam, że to taka niedoceniania gra. Serce me się raduje, a dusza śpiewa... Chyba sobie dzisiaj zagram
A moje serce się raduje dlatego, że dopiero przede mną odkrywanie tych wspaniałych (coraz mocniej jestem o tym przekonany) gier;) !
Jeszcze kilka dni poczekam i zrobię jakieś podsumowanie dotychczasowych odpowiedzi
Coraz mocniej wkręcam się w świat gier planszowych, ale od zawsze i na zawsze największą pasją pozostanie muzyka;)
Veridiana pisze:No no no, Macao całkiem nieźle sobie radzi w rankingu, a myślałam, że to taka niedoceniania gra. Serce me się raduje, a dusza śpiewa... Chyba sobie dzisiaj zagram
Moja Ż, która ma znacznie mniejszy entuzjazm do kolekcjonowania gier niż ja, kiedyś skomentowała moją propozycję kolejnych planszówkowych zakupów chłodnym i nieco złośliwym: "Już dość tych nowych planszówek! Mi wystarczy, że sobie raz na jakiś czas pogram w Makao" (ta jak dla mnie niezwykle nudna karcianka). Troszkę się zdziwiła moim kolejnym pytaniem "To jak kupię ci Macao to będziemy grać? Jeśli dorzucę do koszyka to akurat będzie darmowa przesyłka" Tak czy siak, wciąż jeszcze nie zagrałem w żadną grę Felda... może poszukam czegoś online...
BarukKhazad! Jak mawia Folko: gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Trolliszcze pisze:
Osobiście odradzałbym zaczynanie przygody z Feldem od Luny, bo to gra bardzo jak na Felda specyficzna, trochę innej kategorii niż Zamki czy Macao.
W pełni się zgadzam. Niestety najlepszych "starterów" nie ma online.
Trajan online: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =9&t=20313
Osobiście nie widziałam, ale jest I jak na początek też może być. Prostszy od Zamków, niezależny językowo (w przeciwieństwie do Macao), a zębatka.
No jak Bozię kocham, same zasady wydają mi się prostsze Moi współgracze do dzisiaj nie pamiętają działania budynków w Zamkach, a w Trajanie nie mają pytań.
Użytkowniku, jeśli jesteś zainteresowany grami Stefana Felda, zobacz jak przedstawia się głos użytkowników forum gry-planszowe;)
Oczywiście nie jest to szereg gier od najlepszej do najgorszej, ale po prostu zestaw gier od tych najbardziej lubianych przez użytkowników forum do tych lubianych najmniej. Może poniższa tabelka pomoże Ci zdecydować się od czego zacząć swoją przygodę z tym nie pozostawiającym obojętnym projektantem gier;)
mig pisze:przy czym były to odpowiedzi co do trybu dwuosobowego (który w przypadku np. Speicherstadt gdzie jest licytcja się niezbyt sprawdza)...
Zaprzeczam;)
W pierwszym poście nic nie wspominałem o tym, żeby brać pod uwagę tylko tryb dwuosobowy;) Chodziło o ogólną ocenę gier, nie precyzowałem takich parametrów.
Coraz mocniej wkręcam się w świat gier planszowych, ale od zawsze i na zawsze największą pasją pozostanie muzyka;)
Z tych, które ja znam, najlepsze wydają mi się Zamki Burgundii. Zasady są dość proste, nie ma złośliwej informacji, tury szybkie i przyjemne. W moim odczuciu to bardzo relaksująca gra, w której trzeba trochę pokombinować.