Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Informacje o stronach WWW nt. planszówek, adresy stron producentów, miłośników, linki do artykułów o grach planszowych w mediach, itp.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: jax »

Co do piejących z zachwytu nad każdą nowością krytyków - pełna zgoda. Osobiście mierzi mnie to niepomiernie, gdy nie krytykuje się gry bo coś tam: znamy projektanta, nie chcemy zaszkodzić przemysłowi gier, znamy wydawcę etc etc. MNÓSTWO jest takich reviews po targach w Essen. Dopiero po paru tygodniach wychodzi nad jakimi gniotami piali krytycy. Zwykłe nabijanie konsumentów w butelkę i to jeszcze pod hasłem obrony przemysłu gier :roll: :roll: :roll:

A co do wątku AFAoS to jest on długi a podsumowuje go lapidarnie: "a lack of willingness to subjectively judge whether a game is good or not in any criterion beyond whether people enjoy it. This also expresses itself in a similar lament about the game being fine if you just ignore the broken strategy. Both lines of thinking ignore the implications of giving a designer a pass for releasing an easily broken game."
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: schizofretka »

Głos Jessego z pierwszych dwóch to rzeczywiście krzyk 'król jest nagi!'. Z tym z F:AT tradycyjnie już się gruntownie nie zgadzam. Właśnie fakt, że współczesne gry planszowe mają rozbudowany model matematyczny, powoduje, że wymagają gruntownej analizy i stanowi świetny temat do obiektywnego, merytorycznego materiału w recenzji. Analogicznie ma się rzecz z filmami, przeciwnie do tego, co Matt pisze: dobra recenzja musi podejmować próbę analizy recenzowanego dzieła, jego rozbioru i opisania, co jest w nim dobre, co złe, ale przede wszystkim jaki jest. Przyjęcie założenia, że odbiór jest całkiem subiektywny i taka powinna być też recenzja, jest pójściem na łatwiznę. Brak rzeczowej argumentacji tłumaczącej nasz stosunek do dzieła, brak dystansu i trzeźwej oceny naszego stosunku do niego - czy nie jesteśmy uprzedzeni, lub przeciwnie, zbytnio pobłażliwi ze względu na nasz gust - oraz niepomijalny w ostatatecznym odbiorze czynnik nastroju w jakim go doświadczaliśmy, dobrego dnia lub towarzystwa, czyni recenzję mało opiniotwórczą i tym samym mało wartościową, o ile recezent i jego gust nie jest nam dobrze znany.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Karol Madaj
Posty: 659
Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 89 times
Been thanked: 46 times

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: Karol Madaj »

schizofretka pisze:Właśnie fakt, że współczesne gry planszowe mają rozbudowany model matematyczny, powoduje, że wymagają gruntownej analizy i stanowi świetny temat do obiektywnego, merytorycznego materiału w recenzji.
Owszem, ale Jesse zauważa, że żeby przeprowadzić taką analizę potrzeba jest przede wszystkim chętnych współgraczy i mnóstwa czasu. Nie wymagają tego recenzje książek czy filmów, które można napisać w społecznej izolacji. Do przeprowadzenia gruntownej analizy gry potrzeba zatem poświęcenia kilkudziesięciu (kilkuset?) kilku-osobo-godzin. A jak wiadomo czas to pieniądz. I tu myślę dochodzimy do sedna problemu. Rynek (przynajmniej w Polsce) jest bardzo mały, przez co recenzenci są opłacani słabo albo w ogóle. Często pracują jedynie za egzemplarz gry od wydawcy i uznanie w oczach społeczności graczy. To sprawia, że nie ma profesjonalnych recenzentów. Recenzenci hobbyści pracujący "za grę" mają w świadomości (podświadomości?), że jeżeli skrytykują tytuł mogą już więcej nie dostać gry do recenzji. Jeżeli do tego dodamy niewielkie rozmiary środowiska graczy, którzy z natury są społecznie otwarci i pokojowo nastawieni (nie licząc 30-osobowego grona polskich wargamerów, toczących zaciekłe boje nie tylko na planszy ale i w komentarzach), to chyba nie powinno być dziwne, że w świecie w którym wszyscy się znają, nad chłodną analizą często przeważają emocje. I to się moim zdaniem nie zmieni dopóki nie będzie takiego rynku, który "wytworzy" profesjonalnych krytyków. Jakieś światełka w tunelu są, jak choćby konkurs GRA PRIX stowarzyszenia Mensa czy audycje o grach w "Czwórce". Wprawdzie mają promować hobby, ale przynajmniej nie są "opłacani" przez branżę.
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: konev »

Zestawienie recenzji filmów/książek z recenzjami gier planszowych z naciskiem na mechanikę to chyba jakieś nieporozumienie? Jaki to ma sens? Równie dobrze można to porównywać z recenzją samochodu. W kontekście A Few Acres of Snow nie chodzi o jakieś widzi_mi_się_podob_mi_się tylko, że mechanicznie to nie zadziałało. W przypadku samochodu można to powiedzieć dopiero po kilku latach jak model wyszedł na rynek. W przypadku planszówki troszkę szybciej no ale nie popadajmy w jakieś skrajności pisania w recenzjach matematycznych modelu gier i ich niezawodności. Rozumiem, że przy recenzjach samochodów też taki model powinien być przedstawiony - 783 stron analizy matematycznej dlaczego najnowszy model Fiata jest niezawodny?
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: Geko »

Dzięki za linki, wykorzystam sobie jako lekcje angielskiego, a i może coś skomentuję :wink:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Bri
Posty: 437
Rejestracja: 18 sie 2009, 14:40

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: Bri »

Przygotowałem z pomocą kolegi amatora tłumaczenie artykułu Jesse'go James'a Dean'a.
Dajcie znać czy ma ręce i nogi :)

http://cnpmaterialy.blogspot.com/2012/0 ... ujcie.html
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Arcyciekawe artykuły o recenzjach, krytyce itd

Post autor: zephyr »

Te argumenty o matematyce są IMO bez sensu - liczy się "experience" (doświadczenie średnio pasuje, wrażenia bardziej, ale też średnio). Nawet jeśli da się grę złamać teoriogrowo (zwłaszcza niekonstruktywnie), albo pokazać że jest bardzo losowa czy znaleźć stronę konfliktu która jest lepsza dalej można się przy niej dobrze bawić. Wszystko zależy od grupy graczy i tego czego oczekują.

Przy grach słabych jest o tyle komfortowo że jednak większość graczy po paru partiach jednak odczuje ułomności mechaniki i gra straci. Ale jest sporo gier które można równie dobrze kochać co nienawidzić, np wojenne z dużą interakcją negatywną. Więc nie da się zrobić obiektywnej recenzji (obiektywna recenzja to oksymoron)

Z łamaniem gier jest ten problem że jest to trudne. Jeśli gra nie jest zupełnie popsuta wymaga naprawdę dużej ilości testów w doświadczonym gronie. Bardzo łatwo skreślić/uwielbiać grę bo akurat dana grupa graczy gra w dany sposób, a jakby ktoś zagrał zupełnie inaczej gra okazałaby się popsuta/genialna. Np mnie strasznie irytują rakiety w Eclipse po jednej partii gdzie mnie zmasakrowały, policzyłem że na papierze trudno się je kontruje, na forum pojawiła się propozycja statku który w konfrontacji największych wygrywa, dalej widzę problem jak dojdą małe statki (ale to trudniej policzyć, może nie mam racji)
Czy recenzent musi zrobić model matematyczny i go analizować? Czy recenzent musi zagrać 30 partii 3h gry w doświadczonym gronie żeby zweryfikować tą strategię? A może musi grać w kilku doświadczonych gronach bo jakaś meta ją kontruje? Takie wymogi są absurdalne, zwłaszcza że nawet nie gwarantują że jakiś inny pomysł nie psuje doświadczenia z rozgrywki, tylko akurat nikt tak nie zagrał.

Choć faktycznie często mam wrażenie że opisujący nie umie grać "dobrze" w daną grę i nie interesuje go jak sprawdziła by się przy ostrej konfrontacji, ale mam wrażenie że ten problem rozwiązałyby tylko odrębny portal z recenzentami pisanymi tylko przez graczy competitive (jak to przetłumaczyć? turniejowych? zaangażowanych?) dla graczy którym zależy na tym aspekcie... tylko kto tam będzie pisał te recenzje...

Ja w recenzji najchętniej widziałbym
= Ogólny opis mechaniczny
Krótki, treściwy
Typu: gra worker placement, elementy licytacji, mała negatywna interakcja, budowanie silnika - bo zwykle jest jakaś tendencja do lubienia/nielubienia danych mechanizmów. To jest dość obiektywne.
= Przykład reprezentatywnego dylematu podczas rozgrywki
Np Smallword - zastanawiam się czy wziąć rasę A i pojechać gracza X czy rasę B i zając teren Y. Dominion - zgrywam rękę z automatu i zastanawiam się czy już zbierać pkt, kupić kartę X bo pomoże mi w A czy kupić kartę Y która usprawni B
IMO zamiast np tłumaczenia samych zasad, takie przykłady decyzji, które z nich wynikają, są dużo bardziej wartościowe.
= Opis wrażeń
Co działa, co nie działa, wątpliwości, plusy, minusy itd.
Ta część jest zupełnie subiektywna.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
ODPOWIEDZ