[Katowice] Spotkania w Bardzie.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: 13 mar 2006, 11:40
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 64 times
- Kontakt:
ja chętnie Mogę być tak od ok. 12 w Bardzie.
Jeśli się uda to wezmę swoje Carcassonne, ale nie obiecuję, bo wcześniej idę na staż.
AvantaR - weź swoje Carcassonne 2 - chciałbym przynajmniej zobaczyć jak wygląda
Muttah - jeśli będziesz to weź Fista
Omam - ja bym Power Grida chętnie BTW, jutro (we wtorek) powinna przyjść paczka, to gry przyniosę Ci do Barda
Pozdrawiam i do zobaczenia
Jeśli się uda to wezmę swoje Carcassonne, ale nie obiecuję, bo wcześniej idę na staż.
AvantaR - weź swoje Carcassonne 2 - chciałbym przynajmniej zobaczyć jak wygląda
Muttah - jeśli będziesz to weź Fista
Omam - ja bym Power Grida chętnie BTW, jutro (we wtorek) powinna przyjść paczka, to gry przyniosę Ci do Barda
Pozdrawiam i do zobaczenia
a to czemu? jak nie chcesz grać to nie musisz przecież...
A WK nie ma po co taszczyć, skoro i tak nie będziemy grać. Zreszta nawet jeszcze nie wiem czy będę miał transport / czas / ochotę, także kwestię ew. line-up'u póki co olewam.
Przyznam szczerze, że od kiedy ponownie przyssałem się do Ghost Recona po sieci, to póki co planszowanie zeszło na dalszy plan. Także bawcie się dobrze, a ja może jakimś przypadkiem zawitam, ale wątpię.
pozdro
A WK nie ma po co taszczyć, skoro i tak nie będziemy grać. Zreszta nawet jeszcze nie wiem czy będę miał transport / czas / ochotę, także kwestię ew. line-up'u póki co olewam.
Przyznam szczerze, że od kiedy ponownie przyssałem się do Ghost Recona po sieci, to póki co planszowanie zeszło na dalszy plan. Także bawcie się dobrze, a ja może jakimś przypadkiem zawitam, ale wątpię.
pozdro
-
- Posty: 407
- Rejestracja: 13 mar 2006, 11:40
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 64 times
- Kontakt:
Niestety Pirate's nie dam rady wziąść, może uda mi się Carcassonne, ale nie obiecuję.
Muttah, oczy oszczędzaj i na planszówki przychodź
Zatem do jutra
PS. Listonosz do mnie dziś nie zajrzał, więc gry będą pewnie dopiero jutro, albo uda mi się po nie skoczyć po stażu, albo omamie po graniu podejdziesz do mnie, a potem sobie 51 pojedziesz do domu.
Muttah, oczy oszczędzaj i na planszówki przychodź
Zatem do jutra
PS. Listonosz do mnie dziś nie zajrzał, więc gry będą pewnie dopiero jutro, albo uda mi się po nie skoczyć po stażu, albo omamie po graniu podejdziesz do mnie, a potem sobie 51 pojedziesz do domu.
...no i w końcu nie dotarłem. Sorry Avantar, ale Twój SMS doszedł do mnie ze znacznym opóźnieniem (to już mój lipny telefon, który działa jak mu się zachce). Do tego musiałem napisać kilka podań, jakieś inne szity, a ostatecznie pogrzebały mnie dodatkowe sprawy, m.in. wizyta u lekarza
No ale czas wypełniłem sobie Ghostem, także sweet Napiszcie coś jak było i w co zagraliście.
pozdro!
No ale czas wypełniłem sobie Ghostem, także sweet Napiszcie coś jak było i w co zagraliście.
pozdro!
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 6 times
Sorki Elemele, Avantar za to ,że trzeba było już o 16:15 kończyć
było naprawdę w porządku !!!
Porównując dwa tytuły które zagraliśmy (Carcassonne)
Carcassonne:
- bardzo dobre wykonanie płytek
- niektóre zasady są nie trafnie opracowane ( np. punkty za nieskończenie zamku)
- dodatek rzeka zupełnie niepotrzebny niby ma zastosowanie ale dla mnie to tylko taki bajer)
Carcassonne 2:
- płytki wyglądają średnio, nie robią takiego pozytywnego wrażenia jak Carcassonne
- o wiele więcej możliwości kombinowania
- dodatkowe płytki bunusowe (podoba mi się pomysł, że za złotko zawsze dostajemy jakąś nagrodę)
Za taką cenę jaka jest w rebelu to chyba się skuszę na C 2 oraz na St. Petersburg oraz Thurn ...
Potem zagraliśmy w Power Grid. Wygrał Avantar dalej elemele ja ostatni.
Wprawdze pierwsze tury były raczkujące co przekładało się na nieprawidłowe zrozumienie zasad jednak później gierka dała ognia i bez dwóch zdań jest najlepszą ekonomiczną gierką w jaką dotychczas grałem.
Pozdro wszystkich i wielkie dzięki za gre
było naprawdę w porządku !!!
Porównując dwa tytuły które zagraliśmy (Carcassonne)
Carcassonne:
- bardzo dobre wykonanie płytek
- niektóre zasady są nie trafnie opracowane ( np. punkty za nieskończenie zamku)
- dodatek rzeka zupełnie niepotrzebny niby ma zastosowanie ale dla mnie to tylko taki bajer)
Carcassonne 2:
- płytki wyglądają średnio, nie robią takiego pozytywnego wrażenia jak Carcassonne
- o wiele więcej możliwości kombinowania
- dodatkowe płytki bunusowe (podoba mi się pomysł, że za złotko zawsze dostajemy jakąś nagrodę)
Za taką cenę jaka jest w rebelu to chyba się skuszę na C 2 oraz na St. Petersburg oraz Thurn ...
Potem zagraliśmy w Power Grid. Wygrał Avantar dalej elemele ja ostatni.
Wprawdze pierwsze tury były raczkujące co przekładało się na nieprawidłowe zrozumienie zasad jednak później gierka dała ognia i bez dwóch zdań jest najlepszą ekonomiczną gierką w jaką dotychczas grałem.
Pozdro wszystkich i wielkie dzięki za gre
- AvantaR
- Posty: 1071
- Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Chcialem byc pierwszym podsumowujacym. Nie udalo sie, trudno
Carcassonne:
- plytki ladniejsze (lepszy klimat), aczkolwiek uwazam, ze sa troszke zbyt ubogie (kilka drzewek by ozywilo klimat)
- niestety punkty za nieukonczone miasta, drogi itd. to wedlug mnie kiepska sprawa (dajesz bez pomyslunku - no bo przeciez i tak punkty za to dostaniesz)
- dodatek rzeka - jesli jest dodawany *bonusowo* to moze byc, ale w zasadzie niewiele zmienia rozgrywke
Carcassonne 2:
- niestety gorzej wygladajace plytki (bardziej dziecinne mozna rzec), ale za to bardziej bogate (jakies zwierzatka, strumyki i inne smaczki)
- zasady Carcassonne 2 daja moim skromnym zdaniem znacznie wiecej mozliwosci (mozna wpuscic tygrysy na czyjas lake), a brak punktow za nieukonczone lasy i rzeczy to moim zdaniem bardzo dobre rozwiazanie - trzeba dobrze sie zastanowic czy jest szansa na ukonczenie danego odcinka, nie mozna stawiac w ciemno, plytki bonusowe sa bardzo milym urozmaiceniem
Power Grid:
- wykonanie typowo niemieckie, trzyma jednak pewien "kreskowkowy" klimat, wiec nie jest najgorzej (bardzo klimatyczne banknoty przypominajace te z eurobiznesu)
- mechanika miodek moim zdaniem. Nie jest tak ciezka jak w Caylusie ale pozwala na niezle zagrywki taktyczne. Licytacja jako element gry jest doskonala sprawa. A rynek zasobow i jego regulacja w zaleznosci od popytu to naprawde genialny pomysl!
- mimo, ze na poczatku gralismy nie do konca zgodnie z zasadami,,gra wywarla na mnie pozytywne wrazenie. Licze na wiecej
Szkoda, ze bylo nas tylko trzech. Licze, ze na nastepnym spotkaniu znajdzie sie wiecej ludzi.
Pozdrawiam i zapraszam
Carcassonne:
- plytki ladniejsze (lepszy klimat), aczkolwiek uwazam, ze sa troszke zbyt ubogie (kilka drzewek by ozywilo klimat)
- niestety punkty za nieukonczone miasta, drogi itd. to wedlug mnie kiepska sprawa (dajesz bez pomyslunku - no bo przeciez i tak punkty za to dostaniesz)
- dodatek rzeka - jesli jest dodawany *bonusowo* to moze byc, ale w zasadzie niewiele zmienia rozgrywke
Carcassonne 2:
- niestety gorzej wygladajace plytki (bardziej dziecinne mozna rzec), ale za to bardziej bogate (jakies zwierzatka, strumyki i inne smaczki)
- zasady Carcassonne 2 daja moim skromnym zdaniem znacznie wiecej mozliwosci (mozna wpuscic tygrysy na czyjas lake), a brak punktow za nieukonczone lasy i rzeczy to moim zdaniem bardzo dobre rozwiazanie - trzeba dobrze sie zastanowic czy jest szansa na ukonczenie danego odcinka, nie mozna stawiac w ciemno, plytki bonusowe sa bardzo milym urozmaiceniem
Power Grid:
- wykonanie typowo niemieckie, trzyma jednak pewien "kreskowkowy" klimat, wiec nie jest najgorzej (bardzo klimatyczne banknoty przypominajace te z eurobiznesu)
- mechanika miodek moim zdaniem. Nie jest tak ciezka jak w Caylusie ale pozwala na niezle zagrywki taktyczne. Licytacja jako element gry jest doskonala sprawa. A rynek zasobow i jego regulacja w zaleznosci od popytu to naprawde genialny pomysl!
- mimo, ze na poczatku gralismy nie do konca zgodnie z zasadami,,gra wywarla na mnie pozytywne wrazenie. Licze na wiecej
Szkoda, ze bylo nas tylko trzech. Licze, ze na nastepnym spotkaniu znajdzie sie wiecej ludzi.
Pozdrawiam i zapraszam
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Co do "Karkazoone" , to ja miałem do czynienia z wersją niemiecką (pożyczoną), także ściągałem reguły z netu, które okazały się, hmm, nie do końca trafne. W każdym razie graliśmy sobie z Kasią na tych "customowych" regułach i gierka była bardzo fajna, sporo emocji i niespodziewanych zwrotów akcji Taka typowa "beer and preztels game".
No a funkenschlag (uwielbiam tą nazwę ) to pomimo nieco siermiężnego wyglądu bardzo solidna gierka, grałem w sumie raz no i tak jak nie przepadam za tytułami ekonomicznymi, tak bardzo mi wtedy podeszła.
Czyli jak rozumiem spiel przebiegł pod niemieckim sztandarem. Ja tam nie jestem wielkim fanem, gdyż wolę amerykańskie kolumbryny i przerost formy nad treścią , ale od czasu do czasu - czemu nie.
Hmm, ja już liczę czas do wyjazdu starych... Bo teraz w zasadzie gra się sporadycznie, natomiast potem... mwahahaha
No a funkenschlag (uwielbiam tą nazwę ) to pomimo nieco siermiężnego wyglądu bardzo solidna gierka, grałem w sumie raz no i tak jak nie przepadam za tytułami ekonomicznymi, tak bardzo mi wtedy podeszła.
Czyli jak rozumiem spiel przebiegł pod niemieckim sztandarem. Ja tam nie jestem wielkim fanem, gdyż wolę amerykańskie kolumbryny i przerost formy nad treścią , ale od czasu do czasu - czemu nie.
Hmm, ja już liczę czas do wyjazdu starych... Bo teraz w zasadzie gra się sporadycznie, natomiast potem... mwahahaha
- AvantaR
- Posty: 1071
- Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Cos nam temat umiera? Jakies granie w najblizszym czasie? Muttah, cos mowiles o jakies wolnej chacie
Ostatnio loje w dwie osoby w Catan Card Game i Carcassonne 2 (no i jakies granie w T2R, Cytadele i Osadnikow), ale mam smaka na cos wiekszego (chocby Shadowsow w 7 osob ). A najbardziej to mam smak na Warrior Knights
Pzdr
Ostatnio loje w dwie osoby w Catan Card Game i Carcassonne 2 (no i jakies granie w T2R, Cytadele i Osadnikow), ale mam smaka na cos wiekszego (chocby Shadowsow w 7 osob ). A najbardziej to mam smak na Warrior Knights
Pzdr
Gór mi mało i trzeba mi więcej
no tak jak mówiłem, chatka wolna od ok. 19-go lipca, wcześniej to różnie może być ze mną, szczególnie że wziąłem sobie trochę roboty, ponadto GRAW zabiera mi sporo czasu (mając do wyboru siedzenie w domciu i łojenie po necie, perspektywa jazdy do barda nie jest już aż tak atrakcyjna ), no a jako że jeszcze wznowiłem mój trening fighterski (dostępność salki + sparring parntera), to na planszówki póki co zostaje bardzo mało czasu...
Gdybym miał opcję gdzieś wpaść to pewnie wpadnę, w każdym razie śledzę temat więc w razie czego dam znak-sygnał.
Peace!
Gdybym miał opcję gdzieś wpaść to pewnie wpadnę, w każdym razie śledzę temat więc w razie czego dam znak-sygnał.
Peace!
nie dociera do mnie sens jechania do barda, skoro tu jest wolna opcja. Jakoś niemrawo to wszystko idzie, póki co głównie gra się w Micro Machines V4
No ale spoko, bez pulsu. Gramy na razie w Pimp'a i memoir'a, a dzisiaj już na 100% Vortex i pewnie coś więcej... Przydaliby się jacyś dodatkowi gracze, no ale najwyraźniej chęci nie dopisują. oh well...
No ale spoko, bez pulsu. Gramy na razie w Pimp'a i memoir'a, a dzisiaj już na 100% Vortex i pewnie coś więcej... Przydaliby się jacyś dodatkowi gracze, no ale najwyraźniej chęci nie dopisują. oh well...
- AvantaR
- Posty: 1071
- Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Muttah - ja poszedlem do Barda bo mialem do zalatwienia cos w centrum. Po za tym nie lubie organizowania czegos ala "przyjdzcie kiedy chcecie, ale byle nie za pozno bo bedziemy najeb**". Sorry - wole konkretny, godzina, miejsce i najlepiej jaki tytul. A, ze godziny zadnej dokladnie podac nie chciales, a i miejsca nie znam to wole do Barda jechac.
Notabene dzisiejsze spotkanie bylo calkiem udane. Krotki opis tytulow:
Memoir 44 - ladnie wydany, ciekawy pomysl, przyjemna i prosta mechanika. Niestety wszystko psuje przesadna losowosc oraz niektore niezbyt logiczne zagrania. Np. jednostka, ktora traci 3 figurki piechoty powinna miec jakies -1 dice przy rzutach. No bo albo traci na sile albo nie. A tu nic. Moze mi wyrznac zaly oddzial czolgow. Troche popracowac nad mechanika i mysle, ze byloby ciekawiej. Aczkolwiek tak jak mowie - calkiem przyjmne to rzucanie.
Pirate's Cove - bardzo ladne wykonanie, calkiem ciekawa mechanika. Niestety, duzo zalezy od szczescia i tak ktos w pierwszych kolejkach moze sie tak podpakowac, ze az strach, a ktos inny normalnie bedzie dostawal tylko becki i nic nie bedzie mogl poradzic. Ogolnie jednak mysle, ze tytul ten idealnie sprawdzilby sie w nie do konca "planszowkowym gronie" przy butelkach piwa. Wiem jedno - na pewno chcialbym zagrac raz jeszcze, gdyz nie zdolalismy skonczyc partii
Pozdrawiam i dziekuje Elemele za przyniesienie gier, a omamowi i Basi za obecnosci, fajnie, ze cos z tego wyszlo
Notabene dzisiejsze spotkanie bylo calkiem udane. Krotki opis tytulow:
Memoir 44 - ladnie wydany, ciekawy pomysl, przyjemna i prosta mechanika. Niestety wszystko psuje przesadna losowosc oraz niektore niezbyt logiczne zagrania. Np. jednostka, ktora traci 3 figurki piechoty powinna miec jakies -1 dice przy rzutach. No bo albo traci na sile albo nie. A tu nic. Moze mi wyrznac zaly oddzial czolgow. Troche popracowac nad mechanika i mysle, ze byloby ciekawiej. Aczkolwiek tak jak mowie - calkiem przyjmne to rzucanie.
Pirate's Cove - bardzo ladne wykonanie, calkiem ciekawa mechanika. Niestety, duzo zalezy od szczescia i tak ktos w pierwszych kolejkach moze sie tak podpakowac, ze az strach, a ktos inny normalnie bedzie dostawal tylko becki i nic nie bedzie mogl poradzic. Ogolnie jednak mysle, ze tytul ten idealnie sprawdzilby sie w nie do konca "planszowkowym gronie" przy butelkach piwa. Wiem jedno - na pewno chcialbym zagrac raz jeszcze, gdyz nie zdolalismy skonczyc partii
Pozdrawiam i dziekuje Elemele za przyniesienie gier, a omamowi i Basi za obecnosci, fajnie, ze cos z tego wyszlo
Gór mi mało i trzeba mi więcej
coś tam pewnie tak... Tylko nie przychodźcie za późno, bo będę już najebany
Coś widzę że elastyczność zawodzi - myślałem że wyrażam się na tyle jasno, żeby wszystko szło dogadać tutaj. Czyli w co i o której oczekiwałem że to Wy podacie. No bo co ja mam napisać? To może być piątek od kiedy możecie, albo sobota / niedziela od rana... Bo skąd ja mam wiedzieć na którą Wam pasuje, nie jestem duchem świętym
Podobnie w kwestii gier, bo w sumie każdą konfigurację osób szłoby jakoś obsłużyć - nie widzę więc problemu poza brakiem chęci, chociaż tego to widzę tyle wokół siebie ostatnio że aż mnie na bełta bierze. Go figure...
Także jak chcecie wbijać, to wyznaczcie sobie godzinę we własnym zakresie. Jeśli nie, to "whateva" - ja tu zazwyczaj mam co robić, myślałem że opcja jest prosta i dogodna, a tu taki ambaras, nono Przecież nie będę nikogo ściągał na siłę, bo mi się już tu przewijają takie tabuny ludu, że wymiękam. Dlatego trza zaczynać wcześnie, albo łoić późno w nocy... A o której? Od 13-tej można zawsze wbijać - nie robi mi to różnicy.
a co do M'44, to w tą grę nie gra się na podstawowych zasadach, bo są zbyt... podstawowe i nielogiczne Ale wystarczy kilka małych zmianek tu i ówdzie i już robi się nieco konkretniej. Tyle że i tak nic, ale to nic nie zmienia faktu że tu wszystko zależy od kart i kości, a dopiero potem od decyzji gracza. Czy gra jest przez to do dupy? Ano czasem jest. Za to przez większość czasu daje całkiem niezły fun, o ile się powyższy stan rzeczy akceptuje.
I to tyle, over and out...
Coś widzę że elastyczność zawodzi - myślałem że wyrażam się na tyle jasno, żeby wszystko szło dogadać tutaj. Czyli w co i o której oczekiwałem że to Wy podacie. No bo co ja mam napisać? To może być piątek od kiedy możecie, albo sobota / niedziela od rana... Bo skąd ja mam wiedzieć na którą Wam pasuje, nie jestem duchem świętym
Podobnie w kwestii gier, bo w sumie każdą konfigurację osób szłoby jakoś obsłużyć - nie widzę więc problemu poza brakiem chęci, chociaż tego to widzę tyle wokół siebie ostatnio że aż mnie na bełta bierze. Go figure...
Także jak chcecie wbijać, to wyznaczcie sobie godzinę we własnym zakresie. Jeśli nie, to "whateva" - ja tu zazwyczaj mam co robić, myślałem że opcja jest prosta i dogodna, a tu taki ambaras, nono Przecież nie będę nikogo ściągał na siłę, bo mi się już tu przewijają takie tabuny ludu, że wymiękam. Dlatego trza zaczynać wcześnie, albo łoić późno w nocy... A o której? Od 13-tej można zawsze wbijać - nie robi mi to różnicy.
a co do M'44, to w tą grę nie gra się na podstawowych zasadach, bo są zbyt... podstawowe i nielogiczne Ale wystarczy kilka małych zmianek tu i ówdzie i już robi się nieco konkretniej. Tyle że i tak nic, ale to nic nie zmienia faktu że tu wszystko zależy od kart i kości, a dopiero potem od decyzji gracza. Czy gra jest przez to do dupy? Ano czasem jest. Za to przez większość czasu daje całkiem niezły fun, o ile się powyższy stan rzeczy akceptuje.
I to tyle, over and out...
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Hamuj sie. To nie ławeczka dla ziomów.Muttah pisze:coś tam pewnie tak... Tylko nie przychodźcie za późno, bo będę już *****:twisted:
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =