GRY-PLANSZOWE.pl

Trolliszcze pisze:...

Zgoda. To o czym piszesz (Ferrari, torebki...) to po prostu koszty marki. W grach też mamy takie sytuacje chociażby ostatnio wydane Food chain magnate, które jest bardzo drogie jak na to co jest w środku, a niektórzy kupowali nieco w ciemno ale dlatego, że wydał Splotter "a jeszcze nigdy na nim się nie zawiodłem". Warto mieć dobrą markę i nikt chyba nie odważy się na zarzut wobec nich, że za drogo sprzedają. Po prostu Oni są drodzy i najwyżej nie kupuj - taka polityka. Jak Ferrari. Myślę, że nie ma tu braku zrozumienia tematu. Część osób nie akceptuje podnoszenia cen w taki sposób jak P. a część nie widzi w tym nic zdrożnego. Jak dla mnie P. zrobił dokładnie to o czym piszesz - ustalił maksymalną cenę jaką przeciętny nabywca jest w stanie zapłacić i tyle. Każdy sklep robi to codziennie z każdym swoim produktem tyle, że musi się liczyć z konkurencją i dlatego cena wynosi 150 (oczywiście przykład). P. nie musi więc daje 250.

grabol pisze:windowanie ceny byłoby bardzo nieeleganckie np. w przypadku gdy za pół roku ogłoszą, że mimo wszystko, w związku z licznymi prośbami graczy, wybłaganą zgodą u właściciela praw ...

Bardzo dobrym argumentem w rozmowach z właścicielami praw byłaby informacja, że mimo dwukrotnie zawyżonej ceny zdesperowani fani wykupili resztę nakładu

Ja sobie dziś natomiast odkurzyłem Ankh-Morporka. Najlepsza z żon mnie rozjechała Smokiem Herbowym niestety, a głowe bym sobie dał uciąć, że gra Vetinarim... Cóż

RE.Lee pisze:Ja sobie dziś natomiast odkurzyłem Ankh-Morporka. Najlepsza z żon mnie rozjechała Smokiem Herbowym niestety, a głowe bym sobie dał uciąć, że gra Vetinarim... Cóż

Sorry za offtop ale to chyba nie jest legalne w PL ;d

A nawiązując do tematu, to niestety tak działa rynek obecnie. To samo mamy kiedy są jakieś ogłoszenia o wszelkich kryzysach albo zapowiedzi zwyżek cen i nagle ludzie wszystko na pałę wykupują i windują cenę tego towaru dodatkowo. W Polsce świetnie to widać w cukrze, to co się czasami dzieje z zakupami zgrzewek cukru to jakaś totalna abstrakcja, ale niestety takie prawa popytu i podaży.

Może Panowie Moderatorzy wydzielili by stąd temat?
Bo obecnie zamiast rozmowy n/t gry, od trzech stron jest debata odnośnie cen egzemplarzy gier, których raczej już nie zobaczymy na rynku.

Ile kart sie w tej grze powtarza?

Każda karta jest unikatowa (w sensie nazwy i ilustracji), ale zdaje się że jest kilka kart które mają te same akcje (musiałbym to zweryfikować).

DarkBogas pisze:Każda karta jest unikatowa (w sensie nazwy i ilustracji), ale zdaje się że jest kilka kart które mają te same akcje (musiałbym to zweryfikować).

Tak jest.

Pytanie od laika: wszedłem na Allegro oraz stronę Phanalx i zobaczyłem, że Ankh Morpork jest za ok. 250 zł. To jakieś nowe wydanie czy trafiła się hossa na giełdowych indeksach tej planszówki?

Martin Wallace stracił prawa (i nie wiadomo, czy kiedykolwiek je odzyska), w związku z czym gra nie będzie miała już dodruków. Wydanie cały czas to samo, tylko że ostatnie sztuki.

RE.Lee pisze:Ja sobie dziś natomiast odkurzyłem Ankh-Morporka. Najlepsza z żon mnie rozjechała Smokiem Herbowym niestety, a głowe bym sobie dał uciąć, że gra Vetinarim... Cóż

To chyba jest najlepsze w tej grze, że trzeba udawać grę kimś innym, żeby na tyle zmylić i uśpić czujność przeciwników, by później wyjechać z grubej rury. Ostatnio grałem ze znajomym dwuosobową partię. Myślałem, że gość dostał kogoś z ekipy zbieraczy domków, ale miał właśnie Smoka Herbowego. Na szczęście dla mnie, miałem tak fantastyczny dociąg i te konkretne dzielnice, pozwalające mi odchudzać rękę maksymalnie, żeby zgarniać po 3-4 karty na turę. I tym sposobem w ostatniej chwili, ku mojemu zaskoczeniu, bo mi się jeszcze nie udało to do tej pory, wygrałem duel Vimesem

hamish pisze:

RE.Lee pisze:Ja sobie dziś natomiast odkurzyłem Ankh-Morporka. Najlepsza z żon mnie rozjechała Smokiem Herbowym niestety, a głowe bym sobie dał uciąć, że gra Vetinarim... Cóż

To chyba jest najlepsze w tej grze, że trzeba udawać grę kimś innym, żeby na tyle zmylić i uśpić czujność przeciwników, by później wyjechać z grubej rury. Ostatnio grałem ze znajomym dwuosobową partię. Myślałem, że gość dostał kogoś z ekipy zbieraczy domków, ale miał właśnie Smoka Herbowego. Na szczęście dla mnie, miałem tak fantastyczny dociąg i te konkretne dzielnice, pozwalające mi odchudzać rękę maksymalnie, żeby zgarniać po 3-4 karty na turę. I tym sposobem w ostatniej chwili, ku mojemu zaskoczeniu, bo mi się jeszcze nie udało to do tej pory, wygrałem duel Vimesem

I takie właśnie sytuacje sprawiają, że od ponad 4 lat jest to moja ulubiona gra.

Też uwielbiam Świat Dysku jak chce trochę odpocząć od cięższych tytułów, na razie ogrywam te postacie z BGG swoją drogą fajna odmiana bo kontrola 4 dzielnic przy wprawnych graczach bywa baaaardzo trudna, a tak mamy alternatywę

Swoją drogą, to trzeba spróbować kiedyś rozegrać partię w otwarte karty, to jest tylko postaciami do kontroli dzielnic. We czterech. Ciekaw jestem jak to będzie wyglądać. Podkładanie świń w pełnej krasie. I tylko oczekiwanie na Demony z piekielnych otchłani

Słabo, będzie liczenie punktów na koniec nie wiem jak w innych grupach ale od baaardzo dawna nikt nie wygrał u mnie na kontrolę dzielnic przy grze w cztery osoby

Wysłane z mojego ASUS_T00G przy użyciu Tapatalka

alukard88 pisze:Słabo, będzie liczenie punktów na koniec nie wiem jak w innych grupach ale od baaardzo dawna nikt nie wygrał u mnie na kontrolę dzielnic przy grze w cztery osoby

Wysłane z mojego ASUS_T00G przy użyciu Tapatalka

Z pewnością, ale właśnie do tego zmierzam. To coś jakby... zrobić z Ankh-Morpork grę na kształt euro Ze sporą dawką negatywnej interakcji. Trzech gości od kontroli i Chryzopraz... sam szmal w obiegu.

Był jakiś dodruk ang wersji? Bo widzę w 2 sklepach po ok. 170-180zł i się zastanawiam czy coś się stało?

Licencja spadła z krawędzi świata, dodruku możemy nie dożyć. Chyba że pytasz czemu tak tanio - wtedy nie wiem.

Błysk pisze:Był jakiś dodruk ang wersji? Bo widzę w 2 sklepach po ok. 170-180zł i się zastanawiam czy coś się stało?

Nie było, cały czas schodzą resztki nakładu. Angielski nakład był z oczywistych względów dużo większy od polskiego, więc dłużej to trwa, ale prędzej czy później też zniknie (jak sądzę).

kwiatosz pisze:Licencja spadła z krawędzi świata, dodruku możemy nie dożyć. Chyba że pytasz czemu tak tanio - wtedy nie wiem.

Właśnie zastanawiałem się, że taniej niż wcześniej, tak jakby brak dodruku nie był już taki pewny, ale skoro spadła, to spadła.

Spadla bo popyt spadł

Raczej nie spadł popyt, po prostu angielska cały czas jest na rynku i nie miała wygórowanej ceny. To polska wersja chodzi za 250-300zł.

hej czy gdzieś w sieci są jakieś dodatkowe fanowskie karty tożsamości?

grzemek pisze:hej czy gdzieś w sieci są jakieś dodatkowe fanowskie karty tożsamości?

Poszukaj w plikach na BGG

Losiek pisze:

grzemek pisze:hej czy gdzieś w sieci są jakieś dodatkowe fanowskie karty tożsamości?

Poszukaj w plikach na BGG

nie widze w plikach BGG a posciągałem wszystkie ANG i PL