Poszukiwani gracze do gier GMT w Poznaniu

[Ouragan]

W Warszawie ich jest zatrzęsienie. W Poznaniu bieda że aż piszczy. Na masowe zbiegowiska graczy planszówek też się nie zjawiają. Może się poukrywali... Kilku odnalazłem, ale spotykam się z nimi dość rzadko albo wręcz sporadycznie (ze względu na ich brak czasu), o niektórych tylko słyszałem że kiedyś grywali. W każdym bądź razie posiadam bardzo dużą kolekcję tych gier, osoby chętne proszę o kontakt na gg 8306056. Wyślij wiadomość, na pewno odpowiem.

[Smerf Maruda]

A może by tak przez Vassala?

[Ouragan]

Zawsze można, choć nie próbowałem... Jednak z opowieści ludzi gra tam się ślimaczy okrutnie, poza tym nie widać miny przeciwnika jak wybijasz mu armie w kluczowym momencie, albo jak wręcz przeciwnie plan który musiał się powieść.... zawodzi. Poza tym są też gry wieloosobowe... ot chociazby here i stand. Na komputerze mam dużo gier dlatego nie chciał bym przenosić i planszówek na niego. Na prawdę miło, poza tym spotać w rzeczwyistości a nie tylko na ekranie komputera inną osobę która łączy te same fascynacje co i ty

Zawsze jest nadzieja że poznam może kogoś takiego w Poznaniu, kogo jeszcze nie znam

Kojarzę Cię Smerfie z formu Strategie i właśnie zazdroszczę Wam tych spotkań na Smolnej

[Smerf Maruda]

Smolnej już od dawna nie ma... Zasadniczo umawiamy się na domówki, bo piątkowe spotkania są za krótkie, by rozegrać coś ciekawego wieloosobowego.

[rokter]

Ja sie dołaczę do apelu ouragana. Jest w Alibi co tydzien. Siedzi zawsze przy tym samym stoliku. Zawsze z tym samym kolegą. Wokół zabawa na całego - a oni zawsze siedzą ze zwieszonymi głowami nad tymi swoimi GMT-ami i wyglądaja tak straszliwie smutno... W dwójkę długo tak nie pociągną. Pomóżcie. Zgłoście się. Zlitujcie.

[Ouragan]

No i tu widać z kim ciągle się borykam... Z ludźmi którzy uważają graczy w GMT za ponuraków i dziwolągów... Ich miny gdy widzą kilkudziesiecostronicowe zasady wymownie świadczą, że traktują nas jak byśmy nie przychodzili na rozrywkę, tylko na wzmożnoną walkę ze skomplikowanymi zasadami Szukam więcej takich "szaleńców" jak ja

Kiedyś Rokter zrozumiesz piękno tych gier... ale będzie za późno... bo gracze w nie grający powymierają...

[rokter]

Kiedyś Rokter zrozumiesz piękno tych gier... ale będzie za późno... bo gracze w nie grający powymierają...

No ja też właśnie dlatego dołączam do Twojego apelu.
Żebym za 100 lat (kiedy już ze względu na wątłe zdrowie nie będę w stanie grać w jungle speed i palce w pralce) miał z kim przy wieczornej kroplówce żetony przesuwać.