[Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Witam,
stałam w tej niedzielnej kolejce Na szczęście tylko 15 minut. Ale warto było! Miałam wyjść po godzinie a zostałam do zamknięcia. Przetestowaliśmy rodzinnie kilka gier. Przy K2 uzyskaliśmy pomoc od obsługi, za którą serdecznie dziękujemy.
Następnym razem też chętnie przyjdę - wcześniej i z "wałówką" w plecaku
Pozdrawiam,
Dagmara
stałam w tej niedzielnej kolejce Na szczęście tylko 15 minut. Ale warto było! Miałam wyjść po godzinie a zostałam do zamknięcia. Przetestowaliśmy rodzinnie kilka gier. Przy K2 uzyskaliśmy pomoc od obsługi, za którą serdecznie dziękujemy.
Następnym razem też chętnie przyjdę - wcześniej i z "wałówką" w plecaku
Pozdrawiam,
Dagmara
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Jesli to bylo w niedziele, to chyba ja to bylemUuk pisze:Specjalne podziękowania dla "niezółtego" tajemniczego kolegi (który nie chwalił się swoim imieniem ani słownie, ani plakietkowo) - nie dość, że wytłumaczył nam Egizię, to jeszcze pozwolił nam się ograć
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Tak - w niedzielę to było. Dzięki wielkie raz jeszcze, bo jak zobaczyłem ile jest czytania instrukcji, to zwątpiłem, że zdążymy zacząć grę przed końcem imprezy
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Zaliczyłem 17 z 18 godzin festiwalu i również bawiłem się rewelacyjnie. Przychodząc wcześniej przynajmniej nie miałem takich problemów z dostaniem się do środka. Super atmosfera, świetni ludzie, zdobyłem kilka nowych kontaktów z graczami chętnymi na planszówkowe spotkania weekendowe w przyszłości. Rozbrajająca była liczba osób, które opuściły festiwal przed końcem i nagroda w loterii przeszła im koło nosa. Odczytująca chyba dziś mówić nie może, a ja czułem się jak na seansie Kaszpirowskiego ("raz.. dwa... trzy... nagroda przechodzi do Magdy z numerem 231! raz.. dwa... trzy... nagroda przechodzi do Piotra z numerem 512! raz.. dwa... trzy...)
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Ja jestem bardzo zadowolony! Mimo iż z powodu swojej żółtości nie mogłem pograć za bardzo miło spędziłem czas na gramy. Chociaż teraz nie czuje rąk po sprzątaniu Ławek
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Kilka słów podsumowania ode mnie.
Blaski:
1. Więcej miejsca niż rok temu. Mniej ludzi siedzących na podłogach (choć stoły w pokoju "turniejowym" były wolne).
2. "Żółte koszulki" pojawiające się w ogólnodostępnych miejscach dla "noobów" (dlaczego tak, o tym później):
- Nataniel - który krążył pomiędzy stolikami i dopytywał się czy może pomóc;
- Widłak - czapki z głów, ktoś poprosił go o wytłumaczenie Cywilizacji, my zdążyliśmy zagrać w Egizię, a on jeszcze się produkował, odpowiadając na wszelkie pytania zapaleńców;
- Lider i inni, których nie zapamiętałem, ale pomagali w tłumaczeniu gier.
3. Zapomniana Egizia - wskoczyła na listę "do kupienia".
Cienie:
1. Nieszczęsna kolejka przed wejściem (wiem, że to nie od Was zależało) i bezmyślni ochroniarze, którzy nie pozwolili wejść ludziom do przedsionka (tak, stałem około 40 minut w deszczu z małym dzieckiem w wózku).
2. "Żółta koszulka" siedząca w "pokoju dla VIPów". Nie zauważyłem nicka, ale wiedz kolego, że nie byłeś tam, żeby przeganiać wchodzących "noobów" (za którego zostałem potraktowany w poszukiwaniu Norenberc).
3. Nowość Basilica - wypadająca z listy "do kupienia" - grając miałem wrażenie, że to już gdzieś było.
Do rozważenia na przyszłość:
1. Sens istnienia oddzielonego pomieszczenia na nowości z Essen. Fajnie, że w jednym miejscu można było obejrzeć przywiezione przez Was nowe gry. W zeszłym roku o ile dobrze pamiętam był tam, nazwijmy go "pokój dla VIPów". W tym roku miał również takie znamiona Postronni ludzie nawet tam nie zaglądali.
2. Część "żółtych koszulek" kłębiąca się przy rejestracji/wypożyczali sprawiała wrażenie ludzi z łapanki, nie byli w stanie w niczym pomóc, ale robili tłum i ładnie wyglądali
Obserwacje dotyczące wydawców i twórców gier:
1. Kuźnia Gier - w niedzielę chłopaki wynudzili się na śmierć, rozłożone gry na stole nie przyciągały przechodzących osób, postawa siedzących przy stole osób również.
2. Sinonis - rozłożone 2 stoły (w tym jeden z Master of Economy) sprawiały wrażenie przygotowanych na przyjęcie "znajomych królika". Widziałem legendarne pudełko od MoE, nie miało uszkodzonych rogów.
3. Twórca (?) Zagłady Atlantydy - przez pewien czas samotny przy stoliku z rozłożoną grą, potem udało się ściągnąć 5-6 (?) osób, które z nieskrywanym zaangażowaniem poznawały grę.
3. Twórcy (?) Magii Czarnego Sportu - 2 stoliki zajęte, zarówno w sobotę, jak i niedzielę - dosyć nośny temat żużla (najpopularniejszy sport w Polsce licząc liczbę kibiców na stadionach), przez chwilę przyglądałem się rozgrywce, nie moja bajka. Albo rozgrywka trwała tak długo, że obsada grających osób się nie zmieniała, albo bez przerwy byli zainteresowani grą w MCS. Nie wiem, jak wygląda sprawa wykorzystania wizerunków żużlowców.
Wersja dla mediów :
Już po raz drugi Gdynia stała się polską stolicą fanów gier planszowych. Tłumy kłębiące się przed wejściem to znak, że organizacja takich imprez, to strzał w dziesiątkę. Choć to dopiero druga edycja spotkań, jednak w pełni profesjonalne przygotowanie festiwalu, to już znak rozpoznawczy organizatorów. Nie obyło się bez pewnych potknięć, ale ich znaczenie zostało zmarginalizowane przez atmosferę panującą podczas dwudniowej imprezy. Odwiedzający nie zawiedli się, po przejściu "bram" festiwalu wkraczali do zupełnie innego świata, świata stworzonego przez nich samych. Setki osób siedzących przy stołach, nerwowo kręcących się na krzesłach, pocierających spocone ręce, skubiących brody. Szmer dopytywań o zasady, legalność danego ruchu, rozważających swoje pozycje i ruchy w przyszłej turze. To poznawanie kolejnych gier z wypiekami na twarzy, zdziwienie osób, które trafiły tam całkiem przez przypadek, dowiadujących się o istnieniu nowoczesnych gier planszowych. To wszystko powoduje, że już dziś czekam na ogłoszenie terminu kolejnej edycji Festiwalu GRAMY. Nie tylko ja...
PS.
Specjalne podziękowania dla Odiego, za zaangażowanie i pomoc.
Blaski:
1. Więcej miejsca niż rok temu. Mniej ludzi siedzących na podłogach (choć stoły w pokoju "turniejowym" były wolne).
2. "Żółte koszulki" pojawiające się w ogólnodostępnych miejscach dla "noobów" (dlaczego tak, o tym później):
- Nataniel - który krążył pomiędzy stolikami i dopytywał się czy może pomóc;
- Widłak - czapki z głów, ktoś poprosił go o wytłumaczenie Cywilizacji, my zdążyliśmy zagrać w Egizię, a on jeszcze się produkował, odpowiadając na wszelkie pytania zapaleńców;
- Lider i inni, których nie zapamiętałem, ale pomagali w tłumaczeniu gier.
3. Zapomniana Egizia - wskoczyła na listę "do kupienia".
Cienie:
1. Nieszczęsna kolejka przed wejściem (wiem, że to nie od Was zależało) i bezmyślni ochroniarze, którzy nie pozwolili wejść ludziom do przedsionka (tak, stałem około 40 minut w deszczu z małym dzieckiem w wózku).
2. "Żółta koszulka" siedząca w "pokoju dla VIPów". Nie zauważyłem nicka, ale wiedz kolego, że nie byłeś tam, żeby przeganiać wchodzących "noobów" (za którego zostałem potraktowany w poszukiwaniu Norenberc).
3. Nowość Basilica - wypadająca z listy "do kupienia" - grając miałem wrażenie, że to już gdzieś było.
Do rozważenia na przyszłość:
1. Sens istnienia oddzielonego pomieszczenia na nowości z Essen. Fajnie, że w jednym miejscu można było obejrzeć przywiezione przez Was nowe gry. W zeszłym roku o ile dobrze pamiętam był tam, nazwijmy go "pokój dla VIPów". W tym roku miał również takie znamiona Postronni ludzie nawet tam nie zaglądali.
2. Część "żółtych koszulek" kłębiąca się przy rejestracji/wypożyczali sprawiała wrażenie ludzi z łapanki, nie byli w stanie w niczym pomóc, ale robili tłum i ładnie wyglądali
Obserwacje dotyczące wydawców i twórców gier:
1. Kuźnia Gier - w niedzielę chłopaki wynudzili się na śmierć, rozłożone gry na stole nie przyciągały przechodzących osób, postawa siedzących przy stole osób również.
2. Sinonis - rozłożone 2 stoły (w tym jeden z Master of Economy) sprawiały wrażenie przygotowanych na przyjęcie "znajomych królika". Widziałem legendarne pudełko od MoE, nie miało uszkodzonych rogów.
3. Twórca (?) Zagłady Atlantydy - przez pewien czas samotny przy stoliku z rozłożoną grą, potem udało się ściągnąć 5-6 (?) osób, które z nieskrywanym zaangażowaniem poznawały grę.
3. Twórcy (?) Magii Czarnego Sportu - 2 stoliki zajęte, zarówno w sobotę, jak i niedzielę - dosyć nośny temat żużla (najpopularniejszy sport w Polsce licząc liczbę kibiców na stadionach), przez chwilę przyglądałem się rozgrywce, nie moja bajka. Albo rozgrywka trwała tak długo, że obsada grających osób się nie zmieniała, albo bez przerwy byli zainteresowani grą w MCS. Nie wiem, jak wygląda sprawa wykorzystania wizerunków żużlowców.
Wersja dla mediów :
Już po raz drugi Gdynia stała się polską stolicą fanów gier planszowych. Tłumy kłębiące się przed wejściem to znak, że organizacja takich imprez, to strzał w dziesiątkę. Choć to dopiero druga edycja spotkań, jednak w pełni profesjonalne przygotowanie festiwalu, to już znak rozpoznawczy organizatorów. Nie obyło się bez pewnych potknięć, ale ich znaczenie zostało zmarginalizowane przez atmosferę panującą podczas dwudniowej imprezy. Odwiedzający nie zawiedli się, po przejściu "bram" festiwalu wkraczali do zupełnie innego świata, świata stworzonego przez nich samych. Setki osób siedzących przy stołach, nerwowo kręcących się na krzesłach, pocierających spocone ręce, skubiących brody. Szmer dopytywań o zasady, legalność danego ruchu, rozważających swoje pozycje i ruchy w przyszłej turze. To poznawanie kolejnych gier z wypiekami na twarzy, zdziwienie osób, które trafiły tam całkiem przez przypadek, dowiadujących się o istnieniu nowoczesnych gier planszowych. To wszystko powoduje, że już dziś czekam na ogłoszenie terminu kolejnej edycji Festiwalu GRAMY. Nie tylko ja...
PS.
Specjalne podziękowania dla Odiego, za zaangażowanie i pomoc.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Relacja na Trójmiasto.pl:
http://rozrywka.trojmiasto.pl/Trojmiast ... 43095.html
Super foty:
http://galeria.trojmiasto.pl/Gramy-w-pl ... 79878.html
http://rozrywka.trojmiasto.pl/Trojmiast ... 43095.html
Super foty:
http://galeria.trojmiasto.pl/Gramy-w-pl ... 79878.html
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Komentarze debili, zaraz zacznie się kolejna wojenka Gdańsk-Gdynia.Nataniel pisze:Relacja na Trójmiasto.pl:
http://rozrywka.trojmiasto.pl/Trojmiast ... 43095.html
- Odi
- Administrator
- Posty: 6455
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 586 times
- Been thanked: 943 times
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
E tam, ja - podobnie jak komntujący na 3miasto.pl - równiez uwazam, że ta słodka pani na zdjęciu jest znacznie bardziej interesująca niż Ticket to Ride. Może gdyby to była inna gra... Ale w tym wypadku - nie ma żadnej konkurencji dla prawdziwych bohaterów tego zdjęcia
Żółci przy rejestracji i wydawaniu gier mieli mnóstwo roboty. Momentami naprawde kosmiczna liczba ludzi chciała wypożyczyć/przejrzeć/skonsultować/oddać dany tytuł.
O Magii Czarnego Sportu będzie wkrótce wpis na GF.
Grałem, rozmawiałem z autorami - sympatyczna ekipa (Hej Hej Falubaz! )
To na razie tylko niekomercyjny projekt, więc na własny użytek można sobie tych oryginalnych zawodników na karty wrzucić. Natomiast fakt, uzyskanie licencji w rozsądnej cenie będzie dla nich sporym problemem....
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Wreszcie i mnie udało się być na takiej imprezie. Chociaż czasu było mało bo byłem w sobotę od 10:30 do 12:30, ale udało się poznać Faunę oraz zagrać That's Life oraz Samuraja. Fajna impreza podziękowania dla organizatorów.
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Zapraszam na krótką relację foto z imprezy. Nie zrobiłem tyle zdjęć co zawsze ale zawsze pozostanie konwentowa pamiątka.
Dziękuję za fajnie spędzony czas i specjalne podziękowania dla Darka Ducha, Ja_na i Jaśka Bażyńskiego za tłumaczenie nowych pozycji z Essen.
Dziękuję za fajnie spędzony czas i specjalne podziękowania dla Darka Ducha, Ja_na i Jaśka Bażyńskiego za tłumaczenie nowych pozycji z Essen.
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Czekałem na Gramy dłuuugo od poprzedniej edycji. Niestety, mogłem zawitać jedynie w niedzielę, ale i tak zabawa była przednia.
Nie będę rozpisywał się o potrzebie takiej imprezy, organizatorzy z pewnością widzą efekty swojej pracy (cieszy oko widok rodziców z dziećmi przy stolikach, tak się rodzą przyszli planszówkowicze). Kolejny raz brawo i podziękowania za wielki wysiłek, pomysł i organizację.
Teraz trochę narzekania, zauważone minusy, które mam nadzieję, organizatorzy wezmą pod rozwagę:
1. Oczywista oczywistość - czyli zbyt mała powierzchnia obiektu. Domyślam się, że Experyment ma swoje olbrzymie plusy (chociażby lokalizacja, parking itp.), ale kolejki i "niewpuszczanie" powinno skłonić do rozważenia innej miejscówki. Nie wiem, czy na innych spotkaniach jest podobnie, ale czasami dawał się we znaki "szum" powodowany akustyką i dużą ilością ludzi, często trzeba niemal krzyczeć do współgraczy.
2. Stoliki i krzesła - ciągle mało (lub też obsługa powinna w miarę potrzeb dzielić podwójne stoły)
3. Odniosłem wrażenie, że Żółtych było mniej niż poprzednio, ciężko było złapać kogoś do wytłumaczenia zasad gier.
4. Brak stoiska z jedzeniem/piciem. Na polecenie pracowników eXperymentu musiałem dopić kawę przed wejściem (rano). Niektórzy i tak mieli w plecakach swoje wyżywienie, innym albo burczało w brzuchu albo szli na miasto (ew. hotdogi na lotosie)
5. Chaos przy stoisku wypożyczalni. Masa ludzi wybiera, przebiera, przekłada z góry na dół... Warto byłoby, aby obsługa polecała konkretne tytuły graczom, albo wydawała je sama. Postęp w zakresie rejestracji - mamy komputery
6. Drobna uwaga - ulotki wypadające z programu. Wielki plus za full profeska program Gramy, ale ulotki reklamowe (pomijam już sam efekt takiej reklamy) jakoś "uciekały" z programu.
7. Losowanie nagród - od tej chwili skończyło się Gramy, wszyscy przybiegli pod mikrofon, harmider uniemożliwiał kontynuację gry. Cały czas zastanawiam się, jak przeprowadzić losowanie wśród tych, którzy jeszcze pozostali na sali. Ciężki orzech...
Mimo tych minusów - jeszcze raz dziękuję Wam za organizację i możliwość uczestnictwa w imprezie. Ogromne uczucie niedosytu każe czekać na następną edycję. Mission Red Planet i Modern Art - dwa kolejne tytuły do zakupienia (jakby ktoś miał na zbyciu Red Planet...)
Nie będę rozpisywał się o potrzebie takiej imprezy, organizatorzy z pewnością widzą efekty swojej pracy (cieszy oko widok rodziców z dziećmi przy stolikach, tak się rodzą przyszli planszówkowicze). Kolejny raz brawo i podziękowania za wielki wysiłek, pomysł i organizację.
Teraz trochę narzekania, zauważone minusy, które mam nadzieję, organizatorzy wezmą pod rozwagę:
1. Oczywista oczywistość - czyli zbyt mała powierzchnia obiektu. Domyślam się, że Experyment ma swoje olbrzymie plusy (chociażby lokalizacja, parking itp.), ale kolejki i "niewpuszczanie" powinno skłonić do rozważenia innej miejscówki. Nie wiem, czy na innych spotkaniach jest podobnie, ale czasami dawał się we znaki "szum" powodowany akustyką i dużą ilością ludzi, często trzeba niemal krzyczeć do współgraczy.
2. Stoliki i krzesła - ciągle mało (lub też obsługa powinna w miarę potrzeb dzielić podwójne stoły)
3. Odniosłem wrażenie, że Żółtych było mniej niż poprzednio, ciężko było złapać kogoś do wytłumaczenia zasad gier.
4. Brak stoiska z jedzeniem/piciem. Na polecenie pracowników eXperymentu musiałem dopić kawę przed wejściem (rano). Niektórzy i tak mieli w plecakach swoje wyżywienie, innym albo burczało w brzuchu albo szli na miasto (ew. hotdogi na lotosie)
5. Chaos przy stoisku wypożyczalni. Masa ludzi wybiera, przebiera, przekłada z góry na dół... Warto byłoby, aby obsługa polecała konkretne tytuły graczom, albo wydawała je sama. Postęp w zakresie rejestracji - mamy komputery
6. Drobna uwaga - ulotki wypadające z programu. Wielki plus za full profeska program Gramy, ale ulotki reklamowe (pomijam już sam efekt takiej reklamy) jakoś "uciekały" z programu.
7. Losowanie nagród - od tej chwili skończyło się Gramy, wszyscy przybiegli pod mikrofon, harmider uniemożliwiał kontynuację gry. Cały czas zastanawiam się, jak przeprowadzić losowanie wśród tych, którzy jeszcze pozostali na sali. Ciężki orzech...
Mimo tych minusów - jeszcze raz dziękuję Wam za organizację i możliwość uczestnictwa w imprezie. Ogromne uczucie niedosytu każe czekać na następną edycję. Mission Red Planet i Modern Art - dwa kolejne tytuły do zakupienia (jakby ktoś miał na zbyciu Red Planet...)
Moja kolekcja:
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Było naprawdę ekstra Zabawa przednia zarówno na turniejach (choć brakowało czasem lepszej organizacji, np. za mała ilość egzemplarzy Carcassonne), jak i podczas grania przy stolikach. Dzięki żółtym koszulkom za tłumaczenia (Adamowi za Claustrophobię, Widłakowi za 51 Stan). Więcej takich imprez w Trójmieście!
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
A ja w imieniu calej obsady samochodu dziekuje za namiary na super pizzerie Smaczniej, 2x wiecej i 2x taniej niz w przeeXperymentowej knajpie.Maras pisze:Zapraszam na krótką relację foto z imprezy. Nie zrobiłem tyle zdjęć co zawsze ale zawsze pozostanie konwentowa pamiątka.
Dziękuję za fajnie spędzony czas
To tez spory minusiek - brak bezposredniego przejscia do niej spowodowal pustki w trakcie imprezy a po niej okazalo sie ze specjalne menu w przystepniejszych cenach obowiazywalo tylko w trakcie trwania imprezy wieczorno-sobotnie pospotkanie bylo najslabsze ze wszystkich konwentow na jakich bylem
Na przyszlosc warto chyba to bardziej zgrac, choc rozumiem brak zasobow ludzko - organizacyjnych - przy nich knajpa to mniej istotny aspekt
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- Markus
- Posty: 2447
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 555 times
- Been thanked: 271 times
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
czyli dotarliście do "Olivki", to miło , do następnego razuragozd pisze:
A ja w imieniu calej obsady samochodu dziekuje za namiary na super pizzerie Smaczniej, 2x wiecej i 2x taniej niz w przeeXperymentowej knajpie.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6455
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 586 times
- Been thanked: 943 times
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
No proszę, czyli Oliwka podbija podniebienia nie tylko miejscowych amatorów pizzy...
Ragozd -> wiesz, zawsze fajnie zobaczyć w realu osoby, które się na forum udzielają, zwłaszcza w charakterystyczny sposób Gdybyś był w towarzystwie swojego 'avatara' to bym Cię poznał, a tak...
Ragozd -> wiesz, zawsze fajnie zobaczyć w realu osoby, które się na forum udzielają, zwłaszcza w charakterystyczny sposób Gdybyś był w towarzystwie swojego 'avatara' to bym Cię poznał, a tak...
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Ja też dołączę się do podziękowań.
Plusów było nadmiar a ważniejsze minusy zostały już wymienione, tak więc nie będę swoimi spostrzeżeniami zanudzał.
Ja tylko BAAAAARDZo chciałem podziękować Duchowi za super konkurs wiedzy o planszówkach.
Rzutem na taśmę dostałem się do finału, ale już w nim niestety zająłem już ostatnie miejsce przegrywając z kretesem .
Jednak muszę nadrobić wiele zaległości w klasyce, do której jakoś nie miałem ochoty sięgać i zmazać plamę na honorze za rok
Plusów było nadmiar a ważniejsze minusy zostały już wymienione, tak więc nie będę swoimi spostrzeżeniami zanudzał.
Ja tylko BAAAAARDZo chciałem podziękować Duchowi za super konkurs wiedzy o planszówkach.
Rzutem na taśmę dostałem się do finału, ale już w nim niestety zająłem już ostatnie miejsce przegrywając z kretesem .
Jednak muszę nadrobić wiele zaległości w klasyce, do której jakoś nie miałem ochoty sięgać i zmazać plamę na honorze za rok
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Dokładnie! Konkurs wiedzy był przedni! xD To był mój pierwszy, ale już widzę, że nie ostatni taki konkurs
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Niestety, powierzchnia Parku jest ograniczona i mimo zarezerwowania o 50% większej powierzchni niż w zeszłym roku i przywiezienia 3x większej liczby ławek, w sobotę między godziną 12.00 a 15.00 nie zdołaliśmy pomieścić wszystkich chętnych - mimo naszych najszczerszych chęci. Nawet gdyby te osoby weszły - nie było już stołów, krzeseł, a nawet miejsc na podłodze.
W sobotę po 15.00 i w niedzielę było trochę luźniej - w kolejce czekało się max. 30 minut.
Trudno o lepszy (lepiej usytuowany, lepiej wyposażony, z lepszym zapleczem gastronomicznym, itp.) obiekt w Gdyni do organizacji tego typu imprez. Jak widać, zapotrzebowanie jest ogromne - obawiam się, że w gronie kilkunastu wolontariuszy - miłośników planszówek (a przez taką grupę głównie organizowane jest GRAMY) i przy ograniczonym budżecie (i tak z ogromnym wsparciem Urzędu Miasta), trudno nam będzie zaspokoić w 100% to zapotrzebowanie.
W sobotę po 15.00 i w niedzielę było trochę luźniej - w kolejce czekało się max. 30 minut.
Trudno o lepszy (lepiej usytuowany, lepiej wyposażony, z lepszym zapleczem gastronomicznym, itp.) obiekt w Gdyni do organizacji tego typu imprez. Jak widać, zapotrzebowanie jest ogromne - obawiam się, że w gronie kilkunastu wolontariuszy - miłośników planszówek (a przez taką grupę głównie organizowane jest GRAMY) i przy ograniczonym budżecie (i tak z ogromnym wsparciem Urzędu Miasta), trudno nam będzie zaspokoić w 100% to zapotrzebowanie.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Krótko - było męcząco, ciężko i przecudownie!!! Świetnie się wybawiłem i naładowałem bateryjki na kilka miesięcy, dzięki widokowi tak wielu szczęśliwych twarzy. Szczęśliwych dzięki naszej pracy i zaangażowaniu, miło jest zrobić czasem coś dobrego dla innych.
Pozdrawiam całą ekipę i wszystkich uczestników festiwalu "Gramy"
Lider
Pozdrawiam całą ekipę i wszystkich uczestników festiwalu "Gramy"
Lider
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Nie rozumiem takich komentarzy. Kilka takich podobnych jest w calym watku. Po co te negatywy, skoro bylo fantastycznie?? A skoro bylo fantastycznie, to czy wlasnie nie DLATEGO ta cala praca i wysilek sie oplacala???Sherincal pisze:Krótko - było męcząco, ciężko
Tak, widze, ze oprocz tego ludzie pisza, ze "oplacilo sie", "zadowolone twarze", itd. Czyli super! Wiec te negatywne komentarze mozna sobie darowac. W koncu, jak cos ma byc zrobione dobrze i kazdy wklada w to swoje cale serce i dusze (co mozna wywnioskowac ze sukcesu spotkania) to wlasnie o to chodzi, zeby wysilek byl maksymalny, zeby inni mogli rowniez powiedziec, ze bylo niesamowicie i ze wroca za rok.
Gdybym ja byl w zalodze przygotowujacych cale spotkanie i bralbym udzial rowniez w tlumaczeniu gier dla uczestnikow, to nie przyszloby mi do glowy napisac, ze bylo "ciezko, meczaco", bo takie spotkania wlasnie dawalyby mi frajde z tego, ze udalo mi sie innym sprawic przyjemnosc, niezaleznie od wlozonego wysilku.
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Ale o co chodzi?manczi pisze:Nie rozumiem takich komentarzy. Kilka takich podobnych jest w calym watku. Po co te negatywy, skoro bylo fantastycznie?? A skoro bylo fantastycznie, to czy wlasnie nie DLATEGO ta cala praca i wysilek sie oplacala???Sherincal pisze:Krótko - było męcząco, ciężko
Tak, widze, ze oprocz tego ludzie pisza, ze "oplacilo sie", "zadowolone twarze", itd. Czyli super! Wiec te negatywne komentarze mozna sobie darowac. W koncu, jak cos ma byc zrobione dobrze i kazdy wklada w to swoje cale serce i dusze (co mozna wywnioskowac ze sukcesu spotkania) to wlasnie o to chodzi, zeby wysilek byl maksymalny, zeby inni mogli rowniez powiedziec, ze bylo niesamowicie i ze wroca za rok.
Gdybym ja byl w zalodze przygotowujacych cale spotkanie i bralbym udzial rowniez w tlumaczeniu gier dla uczestnikow, to nie przyszloby mi do glowy napisac, ze bylo "ciezko, meczaco", bo takie spotkania wlasnie dawalyby mi frajde z tego, ze udalo mi sie innym sprawic przyjemnosc, niezaleznie od wlozonego wysilku.
Rozumiem, klepiemy się po plecach i jedziemy dalej
Właśnie uwagi uczestników powinny być niezwykle cenne dla organizatorów, bo impreza jest robiona dla nich, a nie dla siebie. Nasze uwagi pozwolą podnieść i tak wysoki poziom festiwalu. Być może to, co widzieli uczestnicy umknęło organizatorom.
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: [Gdynia] GRAMY - 6-7. listopada 2010
Troche zdjec ode mnie: http://smg.photobucket.com/albums/v649/ ... my%202010/
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja