GRY-PLANSZOWE.pl

Czy poratuje ktos i zeskanuje mi karte bohatera Elladan z rozszerzenia "Droga do Rivendell". Chodzi mi o polska wersje tej karty. Chce sobie proxy zrobic.

Olgierdd pisze:Pytanie do tych, który posiadają Sagę: czy te scenariusze są bardziej zjadliwe do gry solo jedną talią? W WP trochę pograłem w 1. i 2. zwykły cykl i pamiętam, że bez grania na 2 ręce było ciężko, a nie jestem fanem takiego rozwiązania.

Wg. mnie może być ciężko, ale nie przyglądałem się wszystkim scenariuszom by podać rzetelną odpowiedź. Np w Hobbicie twoi bohaterowi są ładowani w worki i bez pomocy innych graczy może być ci ciężko (coś ala Dol Guldur z podstawki).

MartusMarcin pisze: Które dodatki lepiej zakupić, także w kontekście tego, że przestaną być niedługo dostępne? Droga Mrocznieje i Zdrada Sarumana czy cały cykl Dwarrowelf?

Obecnie posiadam obydwa hobbity, khazad-dum i cykl cienie mrocznej puszczy (bez polowania na golluma).
Zastanawiam się jak będzie wyglądać gra w Sagę bez Czarnych Jeźdźców i o ewentualny ich dodruk.

Wydaje mi się, że Saga jest bardziej zagrożona wykupieniem. Galakta mówiła, że nie będzie robić dodruków, więc tak jak teraz nie ma CzJ tak za miesiąc może nie być kolejnych. Małe pudełka raczej nie są tak zagrożone IMO.

Sebs pisze: Czy poratuje ktos i zeskanuje mi karte bohatera Elladan z rozszerzenia "Droga do Rivendell". Chodzi mi o polska wersje tej karty. Chce sobie proxy zrobic.

A to co jest w googlach nie wystarczy jakością? Ew. sprawdź na BGG, może akurat będzie ładniejsze zdjęcie.

SAGA mają zbyt wyśrubowany poziom trudności solo. Nie wiem kto to tetował

DEATHLOK pisze:SAGA mają zbyt wyśrubowany poziom trudności solo. Nie wiem kto to tetował

Aktualnie w wielu grach wciskają na siłę solo mode, który często źle działa. Akurat w LOTR fajnie się gra solo, to dla odmiany jest sporo scenariuszy niezbalansowanych solo, nie mówiąc już o mechanice 'surge'..

rattkin pisze:

Sarseth pisze: Mając trzy w decku, karta wyskakuje albo w startowej ręce albo zaraz na początku. A jak już wyskoczy, to daje niesamowitego kopa. Zdobyte zasoby można potem przekazywać innym graczom, to niewielki problem.

Cytuję ten fragment, bo nie raz już czytam o strategii budowania talii, w której zakłada się, że kluczowa karta powinna pojawić się w jednej z kilku pierwszy rąk. Nigdy mi coś takiego nie wyszło w praktyce, ale może mam problem z budowaniem za dużych decków. Trudno mi rezygnować z kart, bo przecież każda może się przydać . Jaka jest Waszym zdaniem optymalna wielkość talii? Wiem, że w części scenariuszy czasem warto mieć więcej kart (np. w jednej z przygód Morii scenariusz wymusza odrzucanie dużej liczby kart), ale może ktoś ma zasadę, że np. z reguły stara się nie przekraczać 30, 40 czy 50 kart?

Zawsze gramy "turniejowo" czyli talia min. 50 kart, max 3 kopie. I pomimo, że nigdy nie dajemy więcej kart by pula była jak najmniejsza to niestety, w LOTRze ogółem mało kart się dociąga, stąd losowość talii stoi na wysokim poziomie. Często, nawet po mulliganie wciąż nie mam kart, których potrzebowałbym na start.

Minimalna wielkość talii to 50. Minimalna wielkość to *zawsze* optymalna wielkość.

krys pisze:Cytuję ten fragment, bo nie raz już czytam o strategii budowania talii, w której zakłada się, że kluczowa karta powinna pojawić się w jednej z kilku pierwszy rąk. Nigdy mi coś takiego nie wyszło w praktyce, ale może mam problem z budowaniem za dużych decków. Trudno mi rezygnować z kart, bo przecież każda może się przydać . Jaka jest Waszym zdaniem optymalna wielkość talii? Wiem, że w części scenariuszy czasem warto mieć więcej kart (np. w jednej z przygód Morii scenariusz wymusza odrzucanie dużej liczby kart), ale może ktoś ma zasadę, że np. z reguły stara się nie przekraczać 30, 40 czy 50 kart?

Zawsze buduję 50 kart, według zasad, jest to minimum na legalną talię i tak gram, mimo że gram solo. Nie przekraczam tej liczby też, przynajmniej jeszcze nie zdarzyło mi się, mimo że czasem mam długie dylematy, że wchodzi mi np 54 kart, ale wtedy próbuję zminimalizować gdzieś to, do 50. Wtedy zazwyczaj żongluje nimi między porażkami i kolejnymi podejściami.
https://talesfromthecards.wordpress.com ... obability/
Na szybko znalazłem w necie, nie weryfikowałem tego, ale generalnie z mulliganem widzę, że ma się 57% szans, że się uda zdobycie tej konkretnej karty jak wkładasz jej 3 kopie (moze tutaj jest problem, przez ogracznenie ilości posiadanych kopii?). Mimo to, staram się budować deck, tak by deck nie krążył tylko w okół jednej karty, tylko tych kluczowych kart jest więcej. Jak nie wejdzie to, to może wejdzie to, a wtedy zagram tak. Jak to nie wejdzie, to jest jeszcze bramka numer 3, którą zrobię coś innego na start. Zdobycie wtedy na start z możliwością mulligana jednego, jest niemal pewne, że któraś takta wejdzie.
Np Journey Down The Anduin, potrzebny mi Forest Snare na zabój w solo talii. Grałem Lore + Spirit. Więc w ręku próbowałem mieć tę kartę, ewentualnie coś na redukcję threatu, by taki troll dłużej pobył w stagu. W najgorszym wypadku, miałem jeszcze Gleowine do kopania szybszego w talii (Gdyby tam jeszcze tylko Bilbo był Uwielbiam go na solo gry. Z nim startowa ręka nie ma już takiego znaczenia, bo w ciągu 2 tur i tak mam zazwyczaj to co potrzebuję).

Zasady wymagają min. 50 kart i dobrze tego nie przekraczać. Deck-u-lator podpowiada, że przy takiej talii mamy 32% szans na dostanie jednej z trzech kopii tej kluczowej karty na rękę startową, jakieś 54% z mulliganem. Czyli jesteśmy w stanie w co drugiej* grze zaczynać z Namiestnikiem Gondoru. Każda karta powyżej 50 zmniejsza tę szansę o niecały procent. Niby mało, ale oznacza to, że w jednej grze na sto* nie zaczniemy z Namiestnikiem i sami sobie będziemy za to winni.*

Jeśli nie ma konkretnego i dobrze uzasadnionego powodu grać większym deckiem, zawsze lepiej grać minimalnym.

Za konkretny i dobrze uzasadniony powód można za to uznać "bo tak lubię i sprawia mi to fajną frajdę".

*Oczywiście bardzo upraszczam sprawy i zaokrąglam wartości, nie biorę pod uwagę doboru karty na start tury itp. Chodzi o ideę, za którą idzie matematyka, a nie matematykę, dla której pretekstem byłaby idea.

A im dalej w las tym trudniej. Dalsze scenariusze zakładają, że gracz nie tylko od razu ma być gotowy na twardą walkę, to jeszcze od startu powinien mieć z 10-15 punktów do wyprawy. Czyli nie wystarczy zagrać namiestnika Gondoru, trzeba mieć jeszcze do tego jakieś inne karty dodające zasoby, dodatkowo np. "bardzo ciekawą historię" by od razu podwoić liczbę wystawionych sojuszników itp inne karty. A że układ kart nie zawsze się wylosuje, gracz coraz częściej jest zmuszony grać bohaterami, którzy obniżają koszt zagrania kart (Theoden, Damrod, Grima, Hirgon) lub dają więcej zasobów w I turze (Gloin, Denethor, Arwena, Mablung) lub oszukuje w koszcie wystawianiu kart (Gandalf, Elrond) - gracz uniezależnia się wtedy nieco od pechowego dociągu (mocny start zapewniają mu sami bohaterowie). Np. Taki Mablung z Hirgonem potrafią szybko mocnych taktycznych sprzymierzeńców wystawić.

Wielkie dzięki za odpowiedzi w/s liczby kar. Kolejny sygnał, że muszę łatwiej żegnać się z kartami przed rozpoczęciem gry

Jakie znacie stronki o naszym LCG (również anglojęzyczne) ? Nie pytam o deckbuildery. Raczej strony gdzie można poczytać o strategiach, buildach, konkretnych kartach itd.

Wejdź na Miśka - https://hallofbeorn.wordpress.com/ - i prócz jego strony popatrz na listę po prawej (przede wszystkim Tales from the Cards i Master of Lore).


Przy okazji - twórcy zapowiadają na początek grudnia wielkie ogłoszenie. Już miało być w listopadzie, ale coś tam musieli poprzesuwać. Ciekawe, co to będzie...

Pastorkris pisze:Jakie znacie stronki o naszym LCG (również anglojęzyczne) ? Nie pytam o deckbuildery. Raczej strony gdzie można poczytać o strategiach, buildach, konkretnych kartach itd.

Słucham sobie w drodze do pracy podcastu: https://cardboardoftherings.com/
jest jeszcze inny: https://greycompanypodcast.com/

co do blogów, kolega pokazał właśnie to: https://hallofbeorn.wordpress.com/
Polecam też ten: https://talesfromthecards.wordpress.com/

Jest trochę tego
Nie jestem na bieżąco, czytam sobie w wolnym czasie według dat postów Więc daleko mi do bycia na bieżąco, ale generalnie polecam, cardboardoftherings podcast jest mega.

Dzięki wam obu, o to mi chodziło

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... rhovanion/

Mamy nowosc!

Czyli jak widać plotki o śmierci LotR LCG były mocno przesadzone

Trolliszcze pisze:Czyli jak widać plotki o śmierci LotR LCG były mocno przesadzone

Tak, tylko zobacz ile mamy zaległości w zakresie cyklów przygodowych Już prawie dwa pełne cykle... ?

Ja mam wersję angielską, więc na szczęście mnie to nie dotyczy - choć nawet gdybym miał polską to jeszcze by nie dotyczyło, bo jestem parę cykli do tyłu Ale rozumiem ból tych, którzy zainwestowali w PL.

A gdzie tu problem? Polska i angielska wersja sa kompatybilne, czemu ich nie polaczyc?

arqueek pisze:A gdzie tu problem? Polska i angielska wersja sa kompatybilne, czemu ich nie polaczyc?

Nie po to szedłem w wersję PL, aby teraz mieszać, a zatem brak PL to problem.

Oficjale info o The Lord of the Rings: The Card Game LCG na Steam
http://www.fantasyflightinteractive.com/
https://www.facebook.com/ffigames/

mackopl pisze:Oficjale info o The Lord of the Rings: The Card Game LCG na Steam
http://www.fantasyflightinteractive.com/
https://www.facebook.com/ffigames/

Tak tylko na szybko spojrzałem na telefonie - będzie wszystko to co w karciance, ale na kompie? Ładnie to wyglada, ciekawe czy szybciej w to się będzie gralo niż na stole oraz czy spowoduje odstawienie karcianki w kąt.

Jeżeli część osób przeniesie się na PC to może odbić się na Naszej karciane....mam nadzieje ze FFG nie przestanie dodrukowywac starych dodatków a Nasza lokalna firma G nadal bedzie nas wspierać tłumaczeniami ( o tym dowiemy się na przykładzie nowego dodatku).

Ja nadal wole „miętolić” karty w spoconych od emocji rękach .

mackopl pisze:Oficjale info o The Lord of the Rings: The Card Game LCG na Steam
http://www.fantasyflightinteractive.com/
https://www.facebook.com/ffigames/

No najwyższy czas...

olsszak pisze:czy spowoduje odstawienie karcianki w kąt.

To nie jest takie proste, taki M:TG jest chyba ciągle popularniejszy w wersji drukowanej niż online. Karcianek online jest multum i nie jest łatwo przebić HS, wiele bardzo dobrych już padało. No i jest jeszcze problem w tym że przy multi to jest kooperacja.

olsszak pisze:ciekawe czy szybciej w to się będzie gralo niż na stole

Wygląda że szybciej, bo będą tylko 2 fazy w grze: Planning i Adventure, dostaniesz 3 zasoby na turę niezależnie od tego ile masz bohaterów, ataki będą takie jak w standardowych karciankach, czyli jednoczesne.