Witam!
Na forum zarejestrowałem się, by wypowiedzieć się w labiryntowym temacie.
Chyba w samej naturze tego wątku jest odgrzebywanie go co pare lat
Wszak gra w dzisiejszych czasach jest dosyć niszowa - wiele egzemplarzy nie dotrwało, a wielu graczy wsadziło do szafy i zapomniało
Jednakże przechodząc do meritum pytania zadanego dziewięć lat temu...
Tak! Otóż labirynt przerabiam, modyfikuje i testuje od wielu lat.
Napisze pokrótce, co moim zdaniem wymagało zmian.
Balans postaci - nie oszukujmy się, nie ma co porównywać Gislana do Eodred. Na szczęście tutaj z pomocą przychodzi nam sama matematyka. Zsumowałem statystyki: siłe, średni potencjał magiczny, odporność, zręczność (ją przemnożyłem przez 1,5, wszak sami autorzy to sugerują), biegłość i zdolności.
Rozbieżności cholerne. Lekko zmodyfikowałem wartości żeby zawierały się między 21 a 24. Teraz nie ma już biednych krewnych, po których wylosowaniu graczowi rzednie mina.
Przy okazji dodałem 10 nowych bohaterów oraz rasę gnomów. Dosyć duża odporność na magię, upodobanie do broni rzucanej, specjalność rasowa: wykup.
Punkty Magii / Mana - nigdy nie pojmowałem idei rzucania zaklęć poprzez wbijanie sobie sztyletu w oko, serio. Magowie tutaj byli praktycznie niegrywalni, bo po jednej walce zabijali się własnymi zaklęciami. Efektem tego było że niemal każdy kto mógł rzucał magiczną tarcze/zbroje i reszte pakował w leczenie. Dlatego pojawiły się punkty magii, żeby dać szanse zaklęciom.
By nie udziwniać, wartość many wynosi dokładnie tyle ile najwyższy z współczynników potencjału magicznego.
Dopiero po totalnym wypaleniu energii umysłu, rany zaczynały wchodzić w ciało, jak ma to miejsce w podstawce.
Nowe czary - zgadzamy się co do tego, że kilka nowych czarów, zawsze się przyda. Zwłaszcza takich które swoim obszarem działania obejmą większy obszar. Tak więc w repertuarze pojawiła się taka klasyka jak kula ognista czy błogosławieństwo, dające dodatkowe oczko do ataku całej drużynie do końca starcia.
Nowy ekwipunek - w rozgrywce pojawiła się włócznia, dająca mozliwość "sięgnięcia" również potworów z drugiego rzędu postaciom walczącym. W rozgrywce pojawiła się również tarcza, która kosztem 1 oczka we własnych atakach, pozwalała odjąć 1 oczko od wyniku ataku potwora
Zbroje - wciąż testuje. Pomysł zbroi która bootsuje HP nigdy jakoś mi nie podchodził. To jest taka sytuacja że nosisz na sobie pól jednej zbroi i już wdziewasz następną. Zbroje podobnie jak tarcza, modyfikują trafienie potwora, sprawiając ze dostaje się mniej obrażeń.
Nowe żetony i znaleziska - tutaj poszła ogromna ilość pracy. Teraz gracze mogą natknąć się na takie cuda jak grobowiec, laboratorium, artefakt lub portal. Każdy oczywiście w sześciu losowych odsłonach.
Nowe przedmioty magiczne - oczywiste następstwo poprzedniego punktu. Nowe lokacje obfitują w sporo ciekawych znalezisk - księgi, różdżki i zwoje to jedynie niektóre z nich. Miałem tu pewną tendencję do wspierania głównie klas czarujących - np różdżki po każdej walce regenerują punkt many lub zwoje pozwalają rzucić jakiś czar za darmo, nim rozpadną się w pył.
Nowe potwory - czymże byłby labirynt bez strażników tych nowych, wspaniałych bogactw? Do rozgrywki wprowadziłem takie stworzenia jak giganty, zjawy, mumie czy licza. O tym ostatnim warto wspomnieć choćby dlatego, że dysponuje własną ograniczoną SI. Tak więc martwy mag, w zależności od wyniku na kości, może wskrzesić szkielety, wzmocnić swoje wyschniete ciało magiczną zbroją, przywołać zaklęcie ofensywne, a nawet przejść do ataku wręcz, by wysysać życie swoim nieczystym dotykiem.
Doświadczenie - lekka zmiana nie ominęła również tego aspektu. Bo dlaczego pokonanie przeciwnika rzucającego czary, czy wyjątkowo zabójczego ze względu na zręczność lub umiejętności, mialoby by być tak samo premiowane jak zgładzenie orka czy szkieleta o takiej samej ilości HP?
Oczywiście udane negocjacje czy rozbrojenie pułapki, również są odpowiednio nagradzane.
Mityczne Zadania - Czarne Wrota, okej, ale dlaczego nie odkryć by innych tajemnic labiryntu? Aktualnie do gry dołączone są cztery nowe poboczne questy o poziomie trudności nieco tylko niższym od głównego. Tak więc grupa może natknąć się na pogłoski o mrocznej świątyni, grobowcu legendarnego herosa, a nawet smoku nawiedzającym okoliczne pieczary. Każde z zadań jest złożonym wyzwaniem, wymagającym najróżniejszych umiejętności - rozbrajanie pułapek, wykupywaniem czy odpieraniem zwodniczego śpiewu harpii. Zwyciężyć nie jest łatwo, ale potężne, unikalne nagrody (takie jak Anielskie Ostrze czy Księga Asmodaya) czekają na śmiałków, którzy zaryzykują.
W najbliższych planach, będę testował kolejny dosyć przełomowy dla graczy aspekt, czyli bezpieczne obozowiska, gdzie będzie można odpocząć i wydać pewną ilość PD i złota na podniesienie poziomu lub zaleczenie ran.
Opcjonalnie, może nawet handel pewnymi przedmiotami takimi jak zwoje czy eliksiry leczące k3 życia / many lub zbrojami / bronią.
Sam aspekt niemagicznych zbroi również wydaje mi się dosyć ciekawy, ale wymagałby podniesienia nieco możliwości potworów, a w to już nie chce ingerować.
To na razie chyba tyle.