Wrażenia z zapowiedzi Wiedźmin: Stary Świat / The Witcher: Old World

[Michal.s]

Moim jedynym większym zastrzeżeniem to ta ilość kart wydarzeń. Wydaje się dość mała, ale to spokojnie można załatać toną stretch goali. Jeśli doszło by do 100-120 kart na jeden rodzaj spotkań to myślę że spokojnie trudno to będzie wszystko spamiętać. Zobaczymy ile tego będzie po kampanii.

[BOLLO]

Już na trzeźwo. Obejrzałem nie tylko filmik Trolla ale i granie z Olką oraz zapowiedz z Przemkiem...po drodze kilka wpisów i jeszcze jakieś filmiki z GoOnBoard.
I jak lubie i kibicuje Wookiemu (zawsze w sumie bo to Polak, bo artysta, bo twórca, bo ojciec, bo mąż....bo ksiądz ) to tym razem "wydaje" mi się że ta gra będzie słaba. Być może tylko dla mnie bo do mnie nie przemawia i do fimiki z Trollem byłem bardzo na tak pomimo tego że świat Wiedzmina znam tyle że młody Żebrowski grał główną rolę w filmie a Dziki Gon nie chodził mi nawet na minimalnych ustawieniach na moim laptopie. Tak więc gra mnie nie "kupiła" kompletnie IP a mechaniką i tym że to Polski Wookie. Dlatego do tematu podszedłem nieco inaczej jak niektórzy z was bo dla mnie to mogłoby być faktycznie o szkole strzyżenia żywopłotu.

Nie mniej jednak pomysł bym fajny i tematem się interesowałem. Niestety ale filmik z Trollem (który go raczej zdominował i krytykował) pokazał mi wiele niejasności i już mamiony hype nie działał. Po pierwsze Wookie był strasznie zmęczony, bez ikry i energii....może chory , może przepracowany ale swoją aparycją ani się nie bronił jak go bili anie nie miał w sobie tego swojego marketingowego wow moja gra jest najlepsza kupujcie ją. Obawiam się że będzie to jak z Valhalla....dużo dymu a koniec końców w polsce okrzyknieta najwiekszym rozczarowaniem. I strasznie by mi było przykro gdyby tak właśnie było ale:
- gra wydaje się powtarzalna pomimo tych 56 kart (ja pamietam gre da dzieci Królestwo i było tam wiecej kart przygody i graliśmy żadko a mino to większość pamiętało co się opłaca)
-downtime...tu Wookie ewidentnie jest świadom że to jednak trwa ale próbuje za wszelką cenę wmówić nam że tak nie jest i jesteś aktywny podczas tur graczy. Nie nie jesteś aktywny...
-Cena...niestety ale obstawiam 350+ bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.
-Walka wydaję się być przynudnawa...już serio kostki k6 by chyba wystarczyły

I żeby nie było. BARDZO kibicuje Wookiemu i być może zarobi sporo na KS ale po wydaniu i już ograniu przez setki/tysiące graczy gra może okazać się totalną klapą i kolejne dzieło Wookiego jakieby nie było nie zostanie już dobrze przyjęte. Chłopak sporo ryzykuje biorąc się za taki tytuł. Trzewiczek poległ na Wiedźminie, czy z Wookiem będzie podobnie?

[amandor]

bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.

xD jedna z najbardziej dochodowych gier w historii a tu najbardziej absurdalny zarzut, że Redzi będą chcieli odkuć się na planszówce, którą kupi kilka tysięcy osób.

[Shodan]

-Cena...niestety ale obstawiam 350+ bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.

Generalnie twój post bardzo ciekawy, sam podzielam wiele z twoich obaw, ale akurat ten argument jest chybiony. To znaczy nie wykluczam, że gra może tyle kosztować (350 zł), ale na pewno nie dlatego, że CDR chce sobie odbić małe wpływy z Cyberpunka. Po pierwsze nie ta skala, nie te budżety. Gra planszowa to zupełnie inne rzędy kwot wykładanych na produkcję/marketing niż gra komputerowa klasy Cyberpunka, a także inny poziom sprzedaży (dziesiątki tysięcy egzemplarzy w stosunku do milionów egzemplarzy). Żadna planszówka nie byłaby w stanie zarobić tyle, żeby pokryć straty wygenerowane przez wtopę z Cyberpunkiem, tyle że CDR na Cyberpunku i tak zarobiło, chociaż nie aż tyle ile się spodziewali.

[BOLLO]

bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.

xD jedna z najbardziej dochodowych gier w historii a tu najbardziej absurdalny zarzut, że Redzi będą chcieli odkuć się na planszówce, którą kupi kilka tysięcy osób.

Oczywiście że nie chodzi mi o to aby Wiedzminem palnszówkowym łatać dziure po Cyberpaunku (ale fakt tak to mogło zabrzmiec) bo to zdecydowanie nie ta skala ale tak mnie pokusiło żeby to napisać. Chodziło mi po prostu o zarobek że redzi nie puszcza trego za pół darmo i zapewne były rozmowy Wookiem że "no wiesz Panie Wookie takie coś to bedzie kosztowało..."

[sliff]

Co do wypału/niewypału to kwestia jakie kto ma oczekiwania. Bo jeśli ktoś spodziewa się pogromcy Gloomhaven to pewnie się srogo zawiedzie, nawet jeśli coś koło eldrich horror to i tak są spore oczekiwania - to jest około 80 miejsca na BGG także mówimy tutaj o top topów. A trzeba jeszcze dodatać że za EH stoją 2 generacje AH i 5 lat rozwijania dodatkami czego tutaj oczywiście nie będzie.
Samo IP jest mocne, ale nie aż tak aby usprawiedliwić każdą cenę. Wiadomo na naszym polskim podwórku to jest WIEDZMIN nasz polski, ale w skali świata jest to tylko ( i aż, nie umniejszając sukcesu redom) gra sprzed 7 lat.

Co do regrywalności myślę, że może jakieś 10% kupujących zagra w tą grę więcej niż 20 razy, a to co jest spokojnie na to wystarczy. Zreszta w tak dużej kampanii, gdzie pewnia planowana liczba wspierających jest liczona w tysiącach w trakcie powinno pojawić się conajmniej drugie tyle zawartości.

Downtime. Pytanie ile razy w grze będzie występowała walka i ile będzie potworów na planszy, bo jeśli normalne będzie sytuacja że każdy z graczy w swojej turze walczył to faktycznie będzie można się zdrzemnąć. Jeśli większośc tur będzie typu idę, tu biorę kartę to powinno być akceptowalnie. Zresztą podoba mi się, że są tego świadomi i próbują dodać jakieś elementy aby pozostali gracze mieli coś do roboty poza swoją turą.

Ja jestem nadal jestem nastawiony pozytywnie przy czym gdzieś 70% z tego to rekomendacja gambita.

PS. Co do wątku odbijania CDR się po cyberpunku to wszelkie umowy zapewne zostały podpisane na długo przed jego premierą, kiedy to gra była hitem i nawet jakieś tam rekordy przedspredaży biła.

[japanczyk]

ale w skali świata jest to tylko ( i aż, nie umniejszając sukcesu redom) gra sprzed 7 lat.

Ekhm, serial

[Matek173]

Będzie to mój pierwszy post w tym temacie, mimo że całą sytuacją z grą śledzę od samego początku i pierwszej zapowiedzi, ale wydaje mi się, że mam teraz szerszy ogląd sytuacji i mogę się wypowiedzieć. Swoją drogą brawo dla Wookiego i CDPR za takie prowadzenie kampanii marketingowej, bo jednak potrafili przez kilka miesięcy utrzymać bardzo wysokie zainteresowanie produktem, także na pewno osiągnęli swój cel, czy się to komuś podoba, czy nie.

Oczywiście marka Wiedźmin robi swoje i pewnie większość osób (w tym ja), mimo że część nie chce się do tego przyznać, śledzi projekt głównie z tego względu. Nie oszukujmy się, gra nie miałaby nawet 10% takiego zainteresowania, gdyby gra z identyczną mechaniką miała inną tematykę (np. ścinacze żywopłotów - przykład z filmiku GTTV).

Zostało już pokazane na tyle dużo, że wydaje mi się, że wiem, jak będzie wyglądać ta gra. Będzie to typowa gra przygodowa podobna do Talismana czy Runebounda z ulepszoną mechaniką walki, która rzuty kośćmi zastępuje całkiem przyjemnym na pierwszy rzut oka deckbuildingiem. Ta gra taka jest i nie udaje, że jest inaczej, Łukasz otwarcie omawia wszystkie mechaniki i sam podkreśla, że uczucie przeżycia przygody jest centralnym i najważniejszym elementem gry. Kto nie zaczynał przygody z planszówkami od Talismana niech pierwszy rzuci kamieniem. A ulepszona wersja tego typu gry na pewno kupi serca wielu fanów.

Teraz do wad/cech gry. Kart jest mało, czas oczekiwania na turę jest długi, a sama mechanika deckbuildingu niekoniecznie może okazać się tak dobra jak jest reklamowana. Jednak kupując tę grę trzeba mieć po prostu tego świadomość. Nie da się wymyślić nieograniczonej ilości kart, jeżeli mają faktycznie być spójne z lore wiedźmińskim a nie z dowolnym generycznym światem fantasy. Jeśli chodzi o długość tur - no cóż, taka cecha praktycznie każdej gry przygodowej. System walki można by uprościć, bo na ten moment niepotrzebny wydaje mi się (i tak zupełnie losowy) wybór jednego z 2 ataków potwora, na który aktywny gracz i tak nie może w żaden sposób zareagować, ale nawet w obecnej formie nie wygląda źle.

Nie jest to gra, którą będzie się rozkładać 3 razy w tygodniu, a raczej okazyjnie do piwka ze znajomymi fanami Wiedźmina (również tymi nieplanszówkowymi). Moja decyzja o zakupie sprowadzi się do ceny. Na szczęście zapowiedziana jest wersja budżetowa bez figurek, na którą być może się skuszę, bo podejrzewam, że wersja deluxe tania nie będzie, choć wcale się temu nie dziwię, patrząc po wstępnym zainteresowaniu i sile marki Wiedźmin.

[sliff]

ale w skali świata jest to tylko ( i aż, nie umniejszając sukcesu redom) gra sprzed 7 lat.

Ekhm, serial

Jasne, ale dla mnie marka gry i ew nałożenie się klientów to rząd albo dwa wielkości więcej niż 12 odcinkowy serial, który na pewno dołoży cegiełkę do sukcesu, ale umówmy się serial sam w sobie to jeszcze nie jest marka typu gra o tron.

[piter555]

Już na trzeźwo. Obejrzałem nie tylko filmik Trolla ale i granie z Olką oraz zapowiedz z Przemkiem...po drodze kilka wpisów i jeszcze jakieś filmiki z GoOnBoard.
I jak lubie i kibicuje Wookiemu (zawsze w sumie bo to Polak, bo artysta, bo twórca, bo ojciec, bo mąż....bo ksiądz ) to tym razem "wydaje" mi się że ta gra będzie słaba. Być może tylko dla mnie bo do mnie nie przemawia i do fimiki z Trollem byłem bardzo na tak pomimo tego że świat Wiedzmina znam tyle że młody Żebrowski grał główną rolę w filmie a Dziki Gon nie chodził mi nawet na minimalnych ustawieniach na moim laptopie. Tak więc gra mnie nie "kupiła" kompletnie IP a mechaniką i tym że to Polski Wookie. Dlatego do tematu podszedłem nieco inaczej jak niektórzy z was bo dla mnie to mogłoby być faktycznie o szkole strzyżenia żywopłotu.

Nie mniej jednak pomysł bym fajny i tematem się interesowałem. Niestety ale filmik z Trollem (który go raczej zdominował i krytykował) pokazał mi wiele niejasności i już mamiony hype nie działał. Po pierwsze Wookie był strasznie zmęczony, bez ikry i energii....może chory , może przepracowany ale swoją aparycją ani się nie bronił jak go bili anie nie miał w sobie tego swojego marketingowego wow moja gra jest najlepsza kupujcie ją. Obawiam się że będzie to jak z Valhalla....dużo dymu a koniec końców w polsce okrzyknieta najwiekszym rozczarowaniem. I strasznie by mi było przykro gdyby tak właśnie było ale:
- gra wydaje się powtarzalna pomimo tych 56 kart (ja pamietam gre da dzieci Królestwo i było tam wiecej kart przygody i graliśmy żadko a mino to większość pamiętało co się opłaca)
-downtime...tu Wookie ewidentnie jest świadom że to jednak trwa ale próbuje za wszelką cenę wmówić nam że tak nie jest i jesteś aktywny podczas tur graczy. Nie nie jesteś aktywny...
-Cena...niestety ale obstawiam 350+ bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.
-Walka wydaję się być przynudnawa...już serio kostki k6 by chyba wystarczyły

I żeby nie było. BARDZO kibicuje Wookiemu i być może zarobi sporo na KS ale po wydaniu i już ograniu przez setki/tysiące graczy gra może okazać się totalną klapą i kolejne dzieło Wookiego jakieby nie było nie zostanie już dobrze przyjęte. Chłopak sporo ryzykuje biorąc się za taki tytuł. Trzewiczek poległ na Wiedźminie, czy z Wookiem będzie podobnie?

Poza tym że ja też kibicuje Wookiemu to się nie zgadzam z pozostałą częścią.
Wookie napisał dlaczego ewentualnie mógł się wydawać zmęczony w tym dniu. Jest autorem już nie jednej gry i jak na razie idzie coraz lepiej. Czy teraz Trzewiczka gry nikt nie kupuje? Czy gra jest powtarzalna i o czasie gry już dzisiaj tu pisałem. Dodam tylko że pewnie Ci co narzekają na powtarzające się karty najpewniej nie zagrają w nią tyle razy żeby one rzeczywiście się powtórzyły

[japanczyk]

Jasne, ale dla mnie marka gry i ew nałożenie się klientów to rząd albo dwa wielkości więcej niż 12 odcinkowy serial, który na pewno dołoży cegiełkę do sukcesu, ale umówmy się serial sam w sobie to jeszcze nie jest marka typu gra o tron.

Znaczy sorry, ale rozpoznawalność serialu Netflixa to rząd wielkości więcej niż jakiekolwiek gry na świecie może poza Call of Duty i GTA
I mówie to siedząc w grach wideo od I Komunii Świętej

[Nilis]

Nie jest to gra, którą będzie się rozkładać 3 razy w tygodniu, a raczej okazyjnie do piwka ze znajomymi fanami Wiedźmina (również tymi nieplanszówkowymi).

To jest główny target tej gry. Fani wiedźmina, których jest bardzo dużo. To nie mają być planszówkowi Geek-owie tylko goście co przy piwku pograją sobie w nieskomplikowaną grę w świecie Wiedźmińskim.

[sliff]

Jasne, ale dla mnie marka gry i ew nałożenie się klientów to rząd albo dwa wielkości więcej niż 12 odcinkowy serial, który na pewno dołoży cegiełkę do sukcesu, ale umówmy się serial sam w sobie to jeszcze nie jest marka typu gra o tron.

Znaczy sorry, ale rozpoznawalność serialu Netflixa to rząd wielkości więcej niż jakiekolwiek gry na świecie może poza Call of Duty i GTA
I mówie to siedząc w grach wideo od I Komunii Świętej

Pax. Gra ~30mln sprzedanych kopii, neflix 76mln obejrzało min 70% 1 odcinka. Tu trochę dodamy jako spiracone kopie, tam odejmiemy jako że nie obejrzeli wszystiego. Możemy się zgodzić na udział ~50/50 ?

[podejrzany]

Co do martwej zimy, to ja już mam około 50 gier za sobą w ciągu jakiś 4 lat i nie mam pojęcia co jest w tych kartach

[polwac]

[...]
Nie mniej jednak pomysł bym fajny i tematem się interesowałem. Niestety ale filmik z Trollem (który go raczej zdominował i krytykował) pokazał mi wiele niejasności i już mamiony hype nie działał. Po pierwsze Wookie był strasznie zmęczony, bez ikry i energii....może chory , może przepracowany ale swoją aparycją ani się nie bronił jak go bili anie nie miał w sobie tego swojego marketingowego wow moja gra jest najlepsza kupujcie ją.

Był komentarz pod filmem, że wyjechał z domu o 5:00 rano a nagrywali film po 22:00, tak że nie dziwię się, że był bez energii.

Obawiam się że będzie to jak z Valhalla....dużo dymu a koniec końców w polsce okrzyknieta najwiekszym rozczarowaniem. I strasznie by mi było przykro gdyby tak właśnie było ale:
- gra wydaje się powtarzalna pomimo tych 56 kart (ja pamietam gre da dzieci Królestwo i było tam wiecej kart przygody i graliśmy żadko a mino to większość pamiętało co się opłaca)

Będziemy widzieć po kampanii. Na pewno masa kart się odblokuje + pojawi się w dodatkach.
Nie sądzę, żebym aż tak często w Wiedźmina grał, żeby to był dla mnie problem.

-downtime...tu Wookie ewidentnie jest świadom że to jednak trwa ale próbuje za wszelką cenę wmówić nam że tak nie jest i jesteś aktywny podczas tur graczy. Nie nie jesteś aktywny...

Downtime jak w każdej grze przygodowej. Widać, że starali się wymyślić co się tylko da, żeby nawet w nieswojej turze inni gracze mieli co robić.
Taki urok tego typu gier i dlatego ja do przygodówek w więcej niż 3 osoby zazwyczaj nie siadam, więc znowu problem raczej nie będzie mnie dotyczył.
Ja osobiście czekam jeszcze na 3-osobową rozgrywkę. Wtedy będzie najłatwiej ocenić płynność rozgrywki.

-Cena...niestety ale obstawiam 350+ bo Redzi też będą chcieli zarobić po nieudanym Cyberpunku.

Za podstawkę na pewno mniej, za delux pewnie nawet więcej niż 350zł.

-Walka wydaję się być przynudnawa...już serio kostki k6 by chyba wystarczyły

Walka z innym graczem to moim zdaniem duży plus tej gry. Takie troche Tainted Grail light jeśli chodzi o mechanikę walki.
Ileż można rzucać w grach przygodowych kostkami. Lubię deckbuilding, karty i wymyślanie nawet prostych kombosów, tak że ja jestem na tak.

[venomik]

biorę się za oglądanie

Coś ciekawego tam się znalazło?

[dziku]

Głównie to jest takie nawet spoko podsumowanie wszystkiego tego co już wiadomo. Jak ktoś śledzi wszystkie informacje na bieżąco, to chyba nie było niczego nowego.

[Nilis]

Walka z innym graczem to moim zdaniem duży plus tej gry. Takie troche Tainted Grail light jeśli chodzi o mechanikę walki.
Ileż można rzucać w grach przygodowych kostkami. Lubię deckbuilding, karty i wymyślanie nawet prostych kombosów, tak że ja jestem na tak.

Walka w postaci rzutów kośćmi to IMHO najgłupszy z możliwych sposobów. W Nemesis wygląda to tragicznie, dobrze że w Wiedźminie nikt nie wpadł na ten "genialny" pomysł

[yasmalpa]

Wooki wspomniał tylko że jutro ogłoszą co będzie do dostania dla osób wspierających grę pierwszego dnia. Więc warto obserwować fb bo tam pojawi się ta informacja.

[Deem]

Ale wiecie, że kości i karty to tylko narzędzia w dodatku i jedne i drugie są losowe? Wszystko zależy od tego jak zaprojektowano proces ich użycia. Wiedźmin na razie wygląda bardzo banalnie (i nie kupuję argumentu, że rozwiązanie musi być prostackie, żeby było przystępne), więc zastosowany środek nie ma znaczenia, bo potencjał zgubił się gdzieś na etapie teorii (albo nigdy nawet tam nie dotarł).

[czeczot]

Uważam że można mieć wątpliwości ale trzeba zagrać w 4-5 osób (najlepiej kilka razy) a potem ewentualnie się wypowiadać co do czasu - nie sądzę żeby w tej był czas na obiad czy coś takiego . Tak samo uważam że trzeba zagrać kilka razy i wtedy się wypowiadać czy rzeczywiście powtarzające się karty w jakiś sposób psują zabawę - nie sądzę by tu tak było, chyba że ktoś tak chce

Sądząc po tym ile trwała walka na kanale Wookiego gdzie materiał był cięty a on jest autorem gry to ja w tym czasie zrobię tajskie zielone cury na obiad zanim 3-4 graczy skończy walkę.

[rav126]

jak wyżej - właściwie to podsumowanie tego co wiadomo było do tej pory. No i tak jutro ogłoszą co będzie do dostania pierwszego dnia, że dzisiaj board news ogłosiły - "wszyscy wspierający PIERWSZEGO DNIA kampanię gry Wiedźmin Stary Świat oprócz gry i dodatku Dziki Gon, dostaną w gratisie figurkę Eredina na Wierzchowu". Jutro będzie więcej szczegółów.

[czeczot]

Pojedynki wiedźminów tego to mi się nawet komentować nie chce, to kompletne wypaczenie tego świata!

Ale czemu? Panowało jakieś prawo zakazujące takich pojedynków? Jeżeli nie, to wyczuwam tu nutę romantycznej wizji, która w ogóle nie pasuje do tego świata. Trzeba pamiętać, że gra Wiedźmin dzieję się w innym czasie, gdzie wiedźmini są powszechnie obecni. Jeżeli ktoś zakłada, że nie dochodziło między nimi do spin, to jest dla mnie niepoprawnym optymistą. Poza tym te pojedynki w grze nie kończą się śmiercią gracza, więc bardziej przypomina to Fight Club, niż potyczki samurajów.

Przeczytajcie sobie komiks o wiedźminie Polcha, na podstawie scenariusza Sapkowskiego i Parowskiego. Koty, niespecjalnie przepadały za Wilkami i vice versa .

Przepadać a się pojedynkować to coś innego. Z tego co pamietam to wiedźmin byli szkoleni do zabijania potworów, oczyszczania świata z nich. Chyba nawet nie specjalnie dawali się wynająć do zabicia innego człowieka. Fight CLub w czasach wiedźmina? To co będą dawali sobie z liścia okrzykiem "a masz ty p.... tzn waginosceptyku" i przegrywa ten który pierwszy się popłacze ?

[rav126]

nie wiem czy oglądaliście filmik na boardgameco - wywiad z Wookiem, prawie 50 min.
https://www.youtube.com/watch?v=iGEMVKJ4Om0
Nie ma tam za dużo nowych informacji, ale jest trochę o współpracy z CDPRRed i o testach z innymi autorami gier.

Jednak to co mi się rzuciło w uszy, to Wookiego tak prowadził narrację, że bardziej znany jest jako autor gier, a nie recenzent i gdyby gość go nie dopytał o recenzowanie to tylko by o tym ledwo wspomniał. Wygląda to tak jakby Wookie chciał oderwać od siebie łatkę recenzenta, który przypadkiem tworzy gry. Z jednej strony nie dziwię mu się, bo dużo hejtu w jego stronę kierowane jest głównie przez przekorę (głównie za Valhallę i zawiedzione oczekiwania graczy, którzy nie wiem jakim cudem, nie wiedzieli co kupują). A z drugiej strony, gdyby nie jego kanał na yt to raczej nie odniósłby takiego sukcesu z Valhallą, co dało mu spore możliwości w stronę dalszego projektowania.
Warto mimo wszystko posłuchać wywiadu (słuchałem na 1,5, bo 50 min to jednak dość długo ), bo słucha się tego dużo lepiej niż małpującego Jasika...

[czeczot]

Warto mimo wszystko posłuchać wywiadu (słuchałem na 1,5, bo 50 min to jednak dość długo ), bo słucha się tego dużo lepiej niż małpującego Jasika...

Obawiam się że Jasik to będzie jedyny recenzent który nie tylko słodzi wookiemu. Granie w Chmurach i Geek Factor jakoś mam dziwne przeczucie że będą  zachwyceni. Gambit .... zależy którą nogą wstanie