Strona 33 z 45

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 10:36
autor: pridebowl
RUNner pisze: 10 sty 2020, 09:12 Dlatego właśnie od początku pisałem, że jest to przede wszystkim gra karciana, a przy okazji figurkowa. Bez sprawnego mielenia celów niczego się nie ugra, a sporo z nich jest mało klimatycznych, typu nie wyszedł mi atak - dostaję punkt. Zginął mój wojownik - punkt! Albo moja postać przefrunęła nad przeciwnikiem - punkt. Wyrzuciłem na kościach takie same symbole - punkt. Przykłady mógłbym mnożyć.
Połączenie gry karcianej z figurkami to bardzo specyficzny układ. To nie jest to samo co sterowanie figurkami przy pomocy kart, jak jest w wielu grach planszowych. Nie znając talii celów przeciwnika, ta gra przypomina zabawę w ciuciubabkę. I zaczyna nią rządzić przypadek, a nie taktyka.
To jest gra KARCIANA. Figurki są tylko elementem gry, równie dobrze można sobie je zastąpić pionkami. Ważna jest plansza, rozstawienie pola bitwy i karty. Reszta to piękna ozdoba tej gry.

Co do talii celów i jej przypadkowości. To skoro gra opiera się na zasadzie, że zwycięża ten kto zrealizuje swoje cele to co jest w tym przypadkowego ? Spójrz na tą grę nie przez pryzmat schematów mechanicznych. Spójrz na nią przez pryzmat klimatu, który był punktem wyjścia do całego projektu oraz każdej bandy. Ba karty !!! Tak klimatycznie zaprojektowanych kart nie spotkałem w żadnej grze ... no dobra jedynie warhammer inwazja jeszcze miał to coś. Przykłady można mnożyć, ale moim ulubionym jest gorzka relacja Skritchem a Krrk. Karty, które opowiadają o tej relacji są wspaniałe.
Najlepiej z klimatem i czarnym humorem zaprojektowaną kartą bez wątpienia jest :D
Obrazek

Spójrz na to w ten sposób. Różne bandy ściągneły w pobliże Beastgrave w Ghur, poprzez tajemnicę Katophrane. Cała fauna i flora jest to łowcą lub ofiarą (oprócz band ze starych edycji bo to już tylko ofiary ;) ) Czytaleś załączone notki o bandach np. Ghulach ? warto bo wtedy jak spojrzysz na karty celów tych band to stwierdzisz, że klimat/fluff był punktem wyjścia do ich zaprojektowania.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 10:48
autor: donmakaron
RUNner pisze: 10 sty 2020, 09:12 [...] sporo z nich jest mało klimatycznych, typu nie wyszedł mi atak - dostaję punkt. Zginął mój wojownik - punkt! Albo moja postać przefrunęła nad przeciwnikiem - punkt. Wyrzuciłem na kościach takie same symbole - punkt. [...]
Pojedyncze karty z większości karcianek mają problemy z zasadnością, natomiast jak się je obejrzy w kontekście innych czy całej gry to już nabierają sensu i klimatu. Ekipa Garreka, która sama sobie zabija wojowników jest super klimatyczna w kontekście Khorna i wojowników idących na śmierć. Podobnie jeśli przelatywać nad wojownikami zaczynają duchy, które dodatkowo dzięki temu ustawiają się w pozycji do odpalania innych efektów. Z symbolami na kościach będę już miał problem, ale za to Warning Shot to akurat najbardziej krasnoludzka i fluffowa karta jaką sobie mogę wyobrazić ;) Podobnie takie Keep'em Guessing, które pozornie jest właśnie "z dupy", a tak naprawdę ma sens i (choć wiemy że chodzi o punkty) potrafi zdezorientować przeciwnika, który musi się dostosować do nowej sytuacji na planszy.

Cele ze zmianą lidera czy pozostaniem samemu na planszy to też w zasadzie czysty fluff, który dodatkowo wychodzi poza skirmish czy area control w stronę przygodowej łamigłówki niemalże.

A karcianki tu jest naprawdę niewiele. Jest jakiś deckbuilding, ale bardzo uproszczony, całość polega raczej na konstruowaniu talii, którą wiem, że będę mógł łatwo zagrać/zapunktować, niż takiej która realizuje jakiś konkretny cel (inny niż punkty/eliminacja). Styl gry wyznacza w głównej mierze wybrana banda. Oczywiście upraszczam, ale zdecydowanie karty podporządkowane są grze, a nie gra kartom. Pojedyncze frakcje czy nawet buildy wymykają się tej charakteryzacji.
Ważniejszy jest element przestrzenny na planszy, ustawienie które pozwoli te karty wykorzystać.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 11:02
autor: pridebowl
donmakaron pisze: 10 sty 2020, 10:48
RUNner pisze: 10 sty 2020, 09:12 [...] sporo z nich jest mało klimatycznych, typu nie wyszedł mi atak - dostaję punkt. Zginął mój wojownik - punkt! Albo moja postać przefrunęła nad przeciwnikiem - punkt. Wyrzuciłem na kościach takie same symbole - punkt. [...]
Pojedyncze karty z większości karcianek mają problemy z zasadnością, natomiast jak się je obejrzy w kontekście innych czy całej gry to już nabierają sensu i klimatu. Ekipa Garreka, która sama sobie zabija wojowników jest super klimatyczna w kontekście Khorna i wojowników idących na śmierć. Podobnie jeśli przelatywać nad wojownikami zaczynają duchy, które dodatkowo dzięki temu ustawiają się w pozycji do odpalania innych efektów. Z symbolami na kościach będę już miał problem, ale za to Warning Shot to akurat najbardziej krasnoludzka i fluffowa karta jaką sobie mogę wyobrazić ;) Podobnie takie Keep'em Guessing, które pozornie jest właśnie "z dupy", a tak naprawdę ma sens i (choć wiemy że chodzi o punkty) potrafi zdezorientować przeciwnika, który musi się dostosować do nowej sytuacji na planszy.

Cele ze zmianą lidera czy pozostaniem samemu na planszy to też w zasadzie czysty fluff, który dodatkowo wychodzi poza czysty skirmish czy area control w stronę przygodowej łamigłówki niemalże.

A karcianki tu jest naprawdę niewiele. Jest jakiś deckbuilding, ale bardzo uproszczony, całość polega raczej na konstruowaniu talii, którą wiem, że będę mógł łatwo zagrać/zapunktować, niż takiej która realizuje jakiś konkretny cel (inny niż punkty/eliminacja). Styl gry wyznacza w głównej mierze wybrana banda. Oczywiście upraszczam, ale zdecydowanie karty podporządkowane są grze, a nie gra kartom. Pojedyncze frakcje czy nawet buildy wymykają się tej charakteryzacji.
Ważniejszy jest element przestrzenny na planszy, ustawienie które pozwoli te karty wykorzystać.
Keep'em Guessing już nie ma. Wczoraj dostał bana ;) Tak jak piszesz nie da się oceniać tej gry, mechaniki nie zagłębiając się w potężną pracę jaką wykonały osoby odpowiedzialne za niby tylko tło. Przykłady takich kart z klimatet, ale bez sensu z punktu opłacalności gry jest sporo. Ja też lubię z Zarbag`s Gitz Sortongue. Goblin który jak się napije znaczy zainspispiruje robi się niebezpieczny również dla swojej bandy ;)

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 11:40
autor: ShapooBah
Całkowicie zmieniając temat:

Niedawno zakupiłem Gobliny jako dodatek, ze względu na potrzebę figurek goblinów do rpga, powód nieważny.
Wcześniej mając Szczurki i szkielety z pierwszej edycji przygotowany byłem na dość twardy, sztywny plastik. Gobliny (czyli druga edycja) dość mocno zawiodły, figurki są kruchsze, a podstawki po wciśnięciu w nie figurek dość widocznie się wybrzuszyły i w miejscach pinów widać rozciągnięty (i rozjaśniony) plastik.
Czy jest to wina tylko tego jednego dodatku, czy wszystkie figurki z drugiej edycji są gorszej jakości w stosunku do Shadespire?
I czy jakość w Beastgrave jest na poziomie II ed? Gorszej? Lepszej?

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 11:50
autor: KamradziejTomal
Czy jest to wina tylko tego jednego dodatku, czy wszystkie figurki z drugiej edycji są gorszej jakości w stosunku do Shadespire?
Mam większość figurek z 1 i 2 ED. Gobliny też mam. Nie bardzo wiem jaki masz problem bo to się zupełnie nie pokrywa z moimi odczuciami - plastik taki sam jak w każdej innej bandzie. Obawiałem się trochę czy te wszystkie drobne grzybki z podstawek nie poodpadają ale wszystko trzyma się bardzo dobrze.

Te figurki z 3 ED jakie macałem (nie mam swoich) też wydają się być tej samej jakości. Ogólnie ja nie widzę żadnej różnicy między 1, 2 i 3 ED jeżeli chodzi o jakość plastiku.

Może felerny egzemplarz? Albo jakaś chemia uszkodziła?

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 11:54
autor: ShapooBah
Możliwe, że złe spasowanie bolców, ale miałem wrażenie, ze plastik z tego zestawu był bardziej podatny na wcisk, czego efektem są odkształcenia w podstawce, w stosunku do elementów z pierwszej edycji. Może po prostu podstawki zostały wykonane z cieńszej warstwy i stąd takie odczucie. Aczkolwiek podczas składania różnica była dość zauważalna dla mnie.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 12:13
autor: Golfang
ShapooBah pisze: 10 sty 2020, 11:54 Możliwe, że złe spasowanie bolców, ale miałem wrażenie, ze plastik z tego zestawu był bardziej podatny na wcisk, czego efektem są odkształcenia w podstawce, w stosunku do elementów z pierwszej edycji. Może po prostu podstawki zostały wykonane z cieńszej warstwy i stąd takie odczucie. Aczkolwiek podczas składania różnica była dość zauważalna dla mnie.
Mam gobole ale jeszcze nie złożone i nie sklejone. Wydaje mi się że one są po prostu mniejsze - dlatego podstawki są ciesze w porównaniu np z Krasnoludami czy też ludźmi.
Jak martwi Cię delikatność figurek - to trzymaj się z daleka od Thorns of the Briar Queen :) To jest dopiero masakra. Przy składaniu trzeba bardzo uważać - udało mi się prawie złamać kawałek płaszcza jednego z duszków. Z jednej strony trzeba ścisnąć, aby dopasować czy też wepchnąć do podstawki - z drugiej strony trzeba to robić delikatnie.

Mnie za to w tych figurkach bardziej bolą złączenia - o ile ludzie i krasnoludy są spoko to właśnie te duchy nie ładnie wyglądają na złączeniach. bardzo to widać. Musiałem masa to zalepiać i szlifować. Szkoda że GW robi takie figurki. Zawsze figurki miały dołączane ręce czy nogi - a nie przez połowę przecięte.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 14:36
autor: frank grat
Każdy gra jak potrafi, jak mu wyobraźnia podpowiada, jak lubi. Jak ktoś widzi tu tylko karciankę, to nie świadczy to bynajmniej o grze. John Rees jest zdania, że "I don’t really recommend going too deep into cards as the game is 40% deck building and 60% movement and positioning."

Myślę, że fajnie jest umieć czerpać przyjemność z tego, co gra oferuje. Nie jest idealna, ale jest solidną produkcją. Mam wrażenie, że wpadamy tutaj czasem w paradoks audiofila, który nie potrafi się cieszyć z fajnego kawałka, jeśli nie odsłuchuje go z głośnika podłączonego złotym kabelkiem.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 10 sty 2020, 15:28
autor: RUNner
frank grat pisze: 10 sty 2020, 14:36 Myślę, że fajnie jest umieć czerpać przyjemność z tego, co gra oferuje. Nie jest idealna, ale jest solidną produkcją. Mam wrażenie, że wpadamy tutaj czasem w paradoks audiofila, który nie potrafi się cieszyć z fajnego kawałka, jeśli nie odsłuchuje go z głośnika podłączonego złotym kabelkiem.
A z kolei głuchemu żaden kabel nie zrobi różnicy.
pridebowl pisze: 10 sty 2020, 10:36 Spójrz na tą grę nie przez pryzmat schematów mechanicznych. Spójrz na nią przez pryzmat klimatu, który był punktem wyjścia do całego projektu oraz każdej bandy. Ba karty !!! Tak klimatycznie zaprojektowanych kart nie spotkałem w żadnej grze ... no dobra jedynie warhammer inwazja jeszcze miał to coś. Przykłady można mnożyć, ale moim ulubionym jest gorzka relacja Skritchem a Krrk. Karty, które opowiadają o tej relacji są wspaniałe.
Spójrz na to w ten sposób. Różne bandy ściągneły w pobliże Beastgrave w Ghur, poprzez tajemnicę Katophrane. Cała fauna i flora jest to łowcą lub ofiarą (oprócz band ze starych edycji bo to już tylko ofiary ;) ) Czytaleś załączone notki o bandach np. Ghulach ? warto bo wtedy jak spojrzysz na karty celów tych band to stwierdzisz, że klimat/fluff był punktem wyjścia do ich zaprojektowania.
Ok, Ty widzisz tutaj klimat, bo jesteś fanem Młotka. Ja nie jestem, więc ten atut mi odpada. Siłą rzeczy skupiam się na mechanice, a ta jest wg mnie przeciętnie zaprojektowana. Ot co. To nie jest gra dla mnie, na to wychodzi ;)

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 01:40
autor: Błysk
Ja tam trochę się zgadzam z RUNerem. W tej grze co dodatek meta jest łamana bardzo szybko. W 3 sezonie (przynajmniej na początku) ponad 50% turniejowych band to były ghule. Dużo kart punktuje "bo tak" za akcje znikąd. Zresztą tak się grało w 2 sezonie kharadronami.

Gra jest spoko, daje frajdę i ma "potencjał" turniejowy, który od 3 sezonów jest po prostu solidnie marnowany. W 3 sezonie nawet była szansa, że jakoś to bedzie hulać, ale myyyyyk wydali the ghule, a potem myyyk- przywróćmy ploye z pierwszego sezonu. I polityka GW, które robi wszystko, żeby przynajmniej co druga nowa banda była mocniejsza niż wszystko co wyszło do tej pory. Serio, widział ktoś na turnieju bandy z 1 sezonu? Widział ktoś orków albo Chosen Axes, którzy są w stanie coś zrobić?

Moim zdaniem cała seria to zmarnowany potencjał turniejowy, który świetnie sprawdza się jako gra do piwa.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 10:43
autor: KamradziejTomal
Serio, widział ktoś na turnieju bandy z 1 sezonu? Widział ktoś orków albo Chosen Axes, którzy są w stanie coś zrobić?
Tak widuje bandy z 1 ED regularnie na turniejach i ligach lokalnych. Nie śledzę rozgrywek międzynarodowych. Mam znajomego w klubie, który chce wygrać turniej każdą bandą i szkieletami, krasnoludami i orkami o ile się nie mylę wygrał nimi turnieje pod koniec 2 sezonu albo na początku 3 sezonu. No ale to jest człowiek, który wsiada w samochód i jedzie do Czech bo tam jest turniej a idzie obrócić tam i z powrotem w jeden weekend. Jak mi tłumaczył - "Zobacz jak tutaj postawisz objective to zablokujesz przeciwnikowi postawienie tam lethal hexa, w którego potencjalnie dwie figurki Ci może wepchnąć" to zrozumiałem jak wiele rzeczy w tej grze nie widzę.

Co nie zmienia faktu, że GW ma taką politykę że nowy szpej musi się sprzedać. Ghule to najlepszy przypadek jak się je zestawi ze szkieletami czy skavenami to widać jak pierwszy sezon mimo wszystko odstaje. Po cichu ciągle liczę, że wpadną na to by wydać paczkę kart frakcyjnych dla band z 1 ED. które by dały im małego kopa.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 12:23
autor: vcrproszek
Błysk pisze: 11 sty 2020, 01:40
Moim zdaniem cała seria to zmarnowany potencjał turniejowy, który świetnie sprawdza się jako gra do piwa.
To zapraszay do Poznania :) Kolega regularnie, mimo zmian w meta, wygrywa bardzo często szczurami. Inny kolega bardzo dobrze gra szkieletami i równie ciężko go pokonać. Mam 2 znajomych którzy regularnie grają starymi bandami i zawsze wysoko kończą na turniejach. Ja pod koniec drugiego sezonu cisnąłem Garrekami i nawet oni potrafili zajmować wysokie miejsce na turnieju. Wszystko zależy od ludzi. Oczywiście, takie Ghule są easy to win. Ale co chwila jest coś. W s1 najlatwiej sie gralo Farstriderami i Magorami. W s2 troll zrobił popłoch, a thudriki miały niesamowicie łatwe cele do realizacji. Jak wyszly CB to też się wszystkim wydawało, że to samograj, ale dziś już nie jest. Oczywiście polityka GW jest taka sobie, ale gra turniejowo nie ma straconego potencjału. I z tego co widzę po https://shadeglass.eu/ to graczy jest coraz więcej w Polsce :) (dostęp do statystyk jest możliwy po zalogowaniu)

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 19:24
autor: Błysk
vcrproszek pisze: 11 sty 2020, 12:23
To zapraszay do Poznania :) Kolega regularnie, mimo zmian w meta, wygrywa bardzo często szczurami. Inny kolega bardzo dobrze gra szkieletami i równie ciężko go pokonać. Mam 2 znajomych którzy regularnie grają starymi bandami i zawsze wysoko kończą na turniejach. Ja pod koniec drugiego sezonu cisnąłem Garrekami i nawet oni potrafili zajmować wysokie miejsce na turnieju. Wszystko zależy od ludzi. Oczywiście, takie Ghule są easy to win. Ale co chwila jest coś. W s1 najlatwiej sie gralo Farstriderami i Magorami. W s2 troll zrobił popłoch, a thudriki miały niesamowicie łatwe cele do realizacji. Jak wyszly CB to też się wszystkim wydawało, że to samograj, ale dziś już nie jest. Oczywiście polityka GW jest taka sobie, ale gra turniejowo nie ma straconego potencjału. I z tego co widzę po https://shadeglass.eu/ to graczy jest coraz więcej w Polsce :) (dostęp do statystyk jest możliwy po zalogowaniu)
Co chwila jest coś i co chwila gra się tym samym, prawie cały drugi sezon Tundriki punktujące za nic i Mollog. Teraz ghule punktujące jeszcze bardziej za nic. :) Na żadnym większym turnieju nie wygrywa się bandami z poprzednich sezonów. Ja nie mówię, że nie ma graczy, scena jest duża. Natomiast jest nudna, meta prosta do przełamania i w sumie na competetive wymuszająca bardzo określony styl gry i nawet bandy.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 19:49
autor: vcrproszek
Błysk pisze: 11 sty 2020, 19:24 Co chwila jest coś i co chwila gra się tym samym
Co masz na myśli pisząc, że tym samym ? Że wchodzi nowa banda, która ma "łatwiejsze" cele klasowe od innych i wszyscy grają tylko tą jedną bandą ? Jeśli tak, to wiesz, że nie masz racji. Większość turniejów w Polsce jest zróżnicowana i bardzo rzadko bywa nawet tak, że 30% uczestników turnieju to ta sama banda.
Błysk pisze: 11 sty 2020, 19:24 Na żadnym większym turnieju nie wygrywa się bandami z poprzednich sezonów.
Większym czyli jakim ? Masz na myśli tylko oficjalne grand clashe i turnieje w lokalnych sklepach nie bierzesz pod uwagę ? Gdzie tak naprawdę tam najczęściej odbywają się potyczki i tworzona jest meta ? Ok, twoje podejście.
Dla potwierdzenia tylko podlinkuje kilka turniejów od czasu premieru Beastgrave, gdzie turniej wygrały band z s2
Cursebreakers https://shadeglass.eu/Tournament/c2f40c ... 8bc932384b
Troll https://shadeglass.eu/Tournament/ec1dac ... edbb2ce024
Gobliny https://shadeglass.eu/Tournament/e4250e ... c81cf78cfe
A tutaj nawet duchy z dreadfane https://shadeglass.eu/Tournament/c4d667 ... 41245ac34b
Jakoś nie widzę, by Ghule przejęły kontrolę nad WU.
Moim zdaniem nie rozumiesz jednej rzeczy. Efekt nowości dotyczy nawet tak długo żyjące gry turniejowej jak WU. Wychodzi nowa banda, to wszyscy są podekscytowani i ciekawi. Po czym przejmuje ona na chwilę mętę, bo każdy chce przetestować. Poza tym, taką nowością idzie najbardziej zaskoczyć przeciwnika i wygrać turniej - wykorzystując niewiedzę gry danej bandy przez naszych przeciwników. Po czym meta ogarnia kontre na nowości i wracam do klasycznej bitwy.
Zgadzam się z tym, że w WU pojawiają się bandy łatwiejsze do gry jak i bardzo wymagające. Dzięki temu każdy może sobie wybrać to co mu pasuje. Jeśli scena Ciebie nudzi, to nic na to nawet sam autor gry nie poradzi ;) Ale jeśli uważasz, ze meta jest łatwa do przełamania to jak już pisałem, zapraszam :)

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 11 sty 2020, 21:39
autor: Błysk
vcrproszek pisze: 11 sty 2020, 19:49
Błysk pisze: 11 sty 2020, 19:24 Co chwila jest coś i co chwila gra się tym samym
Co masz na myśli pisząc, że tym samym ? Że wchodzi nowa banda, która ma "łatwiejsze" cele klasowe od innych i wszyscy grają tylko tą jedną bandą ? Jeśli tak, to wiesz, że nie masz racji. Większość turniejów w Polsce jest zróżnicowana i bardzo rzadko bywa nawet tak, że 30% uczestników turnieju to ta sama banda.
Błysk pisze: 11 sty 2020, 19:24 Na żadnym większym turnieju nie wygrywa się bandami z poprzednich sezonów.
Większym czyli jakim ? Masz na myśli tylko oficjalne grand clashe i turnieje w lokalnych sklepach nie bierzesz pod uwagę ? Gdzie tak naprawdę tam najczęściej odbywają się potyczki i tworzona jest meta ? Ok, twoje podejście.
Dla potwierdzenia tylko podlinkuje kilka turniejów od czasu premieru Beastgrave, gdzie turniej wygrały band z s2
Cursebreakers https://shadeglass.eu/Tournament/c2f40c ... 8bc932384b
Troll https://shadeglass.eu/Tournament/ec1dac ... edbb2ce024
Gobliny https://shadeglass.eu/Tournament/e4250e ... c81cf78cfe
A tutaj nawet duchy z dreadfane https://shadeglass.eu/Tournament/c4d667 ... 41245ac34b
Jakoś nie widzę, by Ghule przejęły kontrolę nad WU.
Moim zdaniem nie rozumiesz jednej rzeczy. Efekt nowości dotyczy nawet tak długo żyjące gry turniejowej jak WU. Wychodzi nowa banda, to wszyscy są podekscytowani i ciekawi. Po czym przejmuje ona na chwilę mętę, bo każdy chce przetestować. Poza tym, taką nowością idzie najbardziej zaskoczyć przeciwnika i wygrać turniej - wykorzystując niewiedzę gry danej bandy przez naszych przeciwników. Po czym meta ogarnia kontre na nowości i wracam do klasycznej bitwy.
Zgadzam się z tym, że w WU pojawiają się bandy łatwiejsze do gry jak i bardzo wymagające. Dzięki temu każdy może sobie wybrać to co mu pasuje. Jeśli scena Ciebie nudzi, to nic na to nawet sam autor gry nie poradzi ;) Ale jeśli uważasz, ze meta jest łatwa do przełamania to jak już pisałem, zapraszam :)
No nie wiem czy z Mollogiem czy Thundrikiem to była chwila, tak samo nie wiem czy ze Steelhartami to była chwila i zobaczymy jak będzie z Grymwatchem. I tak interesują mnie głównie większe turnieje, bo to tam jest największa próba, która moim zdaniem jest bardziej trafna. Lokalnie dochodzi do przekonania że "A" jest OP i tym się gra competetive, chyba że komuś nie bardzo zależy na super wyniku i sobie testuje :). W Krakowie przez większość pierwszego sezonu grało się Steelhartami na ostrą kontrolę i okazywało się, że Chosen Axes przez 3 rundy nawet nie są w stanie zrobić jednego ataku przeciw nim. 3 sezon przynajmniej nieco odświeżył deckbuilding.

Ale nawet patrząc na dane tak wybiórczo jak ty i tylko z lokalnych met:
wygrane turnieje (%): Grymwatch: 19%, Zabrags Gits: 15%, Cursebreakers 13%, kilka band po 7/8% a potem po 2%. Garrek's reavers w ogóle się nie pojawiają.
I to nawet nie ma udowadniać, że coś tu jest nie tak, poza tym, że na małych próbach, małych turniejach i nie wiadomo jak kolekcjonowanych danych mogę urządzić dowolną żąglerkę jeśli posiadam konto na Shadglass.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 12 sty 2020, 10:37
autor: pridebowl
Błysk pisze: 11 sty 2020, 01:40 Ja tam trochę się zgadzam z RUNerem. W tej grze co dodatek meta jest łamana bardzo szybko. W 3 sezonie (przynajmniej na początku) ponad 50% turniejowych band to były ghule. Dużo kart punktuje "bo tak" za akcje znikąd. Zresztą tak się grało w 2 sezonie kharadronami.

Gra jest spoko, daje frajdę i ma "potencjał" turniejowy, który od 3 sezonów jest po prostu solidnie marnowany. W 3 sezonie nawet była szansa, że jakoś to bedzie hulać, ale myyyyyk wydali the ghule, a potem myyyk- przywróćmy ploye z pierwszego sezonu. I polityka GW, które robi wszystko, żeby przynajmniej co druga nowa banda była mocniejsza niż wszystko co wyszło do tej pory. Serio, widział ktoś na turnieju bandy z 1 sezonu? Widział ktoś orków albo Chosen Axes, którzy są w stanie coś zrobić?

Moim zdaniem cała seria to zmarnowany potencjał turniejowy, który świetnie sprawdza się jako gra do piwa.
... No i wczoraj turniej w Kędzierzyn Koźlu wygrały skaveny :) https://www.facebook.com/groups/1042038 ... 607198965/ GW monitoruje metę i co kwartał robi restrykcje. Po czwartkowych aktualizacjach, ghule już poszalay.
Ghule wygrywały w poprzednim kwartale, przez efekt nowości i były nadreprezentowane oraz fakt, że wydane do tej pory karty pasowały do ich taktyki. Pamiętaj, że oceniać można będzie dopiero cały cykl a moim zdaniem ten już po dwóch dodatkach jest lepszy od dwóch poprzednich cyklach.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 12 sty 2020, 19:14
autor: Błysk
pridebowl pisze: 12 sty 2020, 10:37 a moim zdaniem ten już po dwóch dodatkach jest lepszy od dwóch poprzednich cyklach.
Tutaj nie przeczę.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 23 sty 2020, 09:47
autor: mecenas
w końcu po długim czasie chęci dorwałem używaną podstawkę do pierwszego sezonu (Shadespire) i w dwa wieczory z kumplami rozegraliśmy 5 partii.
Muszę powiedzieć, że tego długo szukaliśmy... Gra, która zastępuje figurkowego warhammer'a nie zajmując 3-4 godzin partii. W pierwszych partiach odczucia jak z gry figurkowej całkowicie - dużo zależy od kości, ale oczywiście jeszcze więcej od gracza.

I po 5 partiach oczywiście włączył się szał zakupów i już obmyślanie jakie bandy kupić. A i tu problem... Jako, że mamy Shadespire to nie mam ani kości magii ani scatter'a, które wymagają nowsze bandy (np. gobo, które sobie upatrzył kumpel). I teraz pytanie - czy muszę kupić koniecznie nowszy box, czy da się jakoś inaczej załatwić braki, by móc grać wszystkimi bandami w grze?

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 23 sty 2020, 09:57
autor: KamradziejTomal
Scattera możesz sobie narysować, wydrukowac czy wyciąć z tektury i tak prawie się go wogóle nie używa (goblinami może 2-3 razy na rozgrywkę a reszta band praktycznie wcale). Kostkii magii można było kupić osobno.

Ludzie często też sprzedają części osobno bo jak ktoś kupuje już 3 podstawkę to raczej dubli żetonów i kostek magii mu nie potrzeba. Poszukaj ofert na FB albo forach.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 23 sty 2020, 10:35
autor: vcrproszek
mecenas pisze: 23 sty 2020, 09:47 czy da się jakoś inaczej załatwić braki, by móc grać wszystkimi bandami w grze?
mimo wszystko polecam kupno drugiej podstawki ( najlepiej Beastgrave ), oprócz braków + nowych band, otrzymasz przede wszystkim 2 nowe plansze, które są naprawde dobre i powiększają zakres możliwości/taktyki.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 23 sty 2020, 13:17
autor: BasiekD
A ja bym chciał powiedzieć, że dyskusja na temat gry z początku tego roku była tak interesująca, że w końcu się skusiłem. Dziękuję.
Kupiłem Beastgrave i dwie bandy - zarbags gitz i chosen axes. Teraz tylko to pomalować i szalejemy. Jakość figurek fantastyczna, w ogóle jakość wykonania gry jest bardzo dobra.

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 24 sty 2020, 11:31
autor: BasiekD
Zapowiedziano nową bandę. The Wurmspat. Od Nurgle'a.
https://www.warhammer-community.com/202 ... ge-post-1/

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 24 sty 2020, 14:17
autor: vcrproszek
BasiekD pisze: 24 sty 2020, 11:31 Zapowiedziano nową bandę. The Wurmspat. Od Nurgle'a.
https://www.warhammer-community.com/202 ... ge-post-1/
Zaraz po premierze beastgrave maniacy WU i znawcy sigmara rozłożyli grafiki z kart na części pierwsze. Na razie wszystkie podejrzenia są trafne (lista z przed około 26 tygodni):
Wanderers (i.e. Wood Elves) - wydana jako Wild Hunt
Daughters of khaine
Seraphon
Ogors (with 1 hunter and 1-2 animals) - będzie wydana jako Hrothgorn’s Mantrappers
Savage orcs
Flesh-eater Courts OR Free Peoples - wydana jako Grymwatch
Deepkin or Nurgle - nowość po Hrothgorn’s Mantrappers jako Wurmspat

https://war-of-sigmar.herokuapp.com/bloggings/4157

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 30 sty 2020, 08:39
autor: pridebowl
Ogor Mawtribes !
Nowy dodatek do gry. I jak każda banda z 3 sezonu ta również prezentuje się bardzo ciekawie. Zwłaszcza Bushwakka, stawiający w reakcji na aktywację pułapki !

https://www.warhammer-community.com/202 ... ge-post-4/

Re: Warhammer Underworlds: Shadespire (David Sanders)

: 06 lut 2020, 20:04
autor: RUNner
Co sądzicie o tym projekcie? Na razie wersja cyfrowa jest ponoć niedopracowana, ale jak to ogarną to może być ciekawie. Oczywiście nie zastąpi to przyjemności z obcowaniem z super figurkami, ale można zagrać wiele partii i przetestować różne układy kart.
https://store.steampowered.com/app/1022 ... ds_Online/