Strona 31 z 32

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 30 wrz 2022, 12:58
autor: aeiou871
asiok pisze: 30 wrz 2022, 12:44
shod pisze: 14 wrz 2022, 08:09
arturmarek pisze: 11 wrz 2022, 22:14 Jak często w waszych grasz używana jest akcja nadbudowy? Ja jestem po 7 rozgrywkach 2-osobowych i w pierwszych partiach miałem wrażenie, że akcja nadbudowy to raczej rzadkość i w sumie zupełnie to ignorowaliśmy. Ostatnio jednak jak mieliśmy grać po dłuższej przerwie, to przewertowałem szybko instrukcję, żeby sobie odświeżyć i wydało mi się, że to jednak bardzo dobra akcja i kilka razy użyłem w trakcie rozgrywki.
No właśnie my też graliśmy ostatnio po dłuższej przerwie i to jeszcze wprowadzaliśmy nową osobą i jakoś przy tłumaczeniu nawet pominąłem akcję nadbudowy. Muszę się w nią dobrze wczytać, bo jest zapewne bardzo ciekawa a mam chęć znowu zagrać w pełnym składzie.
No to chyba jednak w Lancashire nie graliście :D Ciężko o lepszą akcję niż zabudowanie komuś huty - dostajesz dużo punktów, dużo kasy, a jeszcze przeciwnik traci punkty. Najpiękniejsze partie to te, w których na końcu zostają tylko huty 4 poziomu bo wszystkie inne zostały zabudowane.
Tak często zdarza Wam się, że nie ma żadnego żelaza na planszy? W moich rozgrywkach zazwyczaj jak brakowało 4-6 kostek żelaza, to był już wyścig, kto zgarnie kasę za zbudowanie huty. Nie wiem, czy choć raz brakowało wszystkich kostek żelaza na rynku.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 30 wrz 2022, 13:00
autor: arturmarek
asiok pisze: 30 wrz 2022, 12:44
shod pisze: 14 wrz 2022, 08:09
arturmarek pisze: 11 wrz 2022, 22:14 Jak często w waszych grasz używana jest akcja nadbudowy? Ja jestem po 7 rozgrywkach 2-osobowych i w pierwszych partiach miałem wrażenie, że akcja nadbudowy to raczej rzadkość i w sumie zupełnie to ignorowaliśmy. Ostatnio jednak jak mieliśmy grać po dłuższej przerwie, to przewertowałem szybko instrukcję, żeby sobie odświeżyć i wydało mi się, że to jednak bardzo dobra akcja i kilka razy użyłem w trakcie rozgrywki.
No właśnie my też graliśmy ostatnio po dłuższej przerwie i to jeszcze wprowadzaliśmy nową osobą i jakoś przy tłumaczeniu nawet pominąłem akcję nadbudowy. Muszę się w nią dobrze wczytać, bo jest zapewne bardzo ciekawa a mam chęć znowu zagrać w pełnym składzie.
No to chyba jednak w Lancashire nie graliście :D Ciężko o lepszą akcję niż zabudowanie komuś huty - dostajesz dużo punktów, dużo kasy, a jeszcze przeciwnik traci punkty. Najpiękniejsze partie to te, w których na końcu zostają tylko huty 4 poziomu bo wszystkie inne zostały zabudowane.
No, ja właśnie napisałem, że zacząłem używać. Ale czy to nasza meta, że nie dopuszczamy do sytuacji, aby stal/węgiel zniknęły z planszy? Chyba, że źle rozumiem reguły: przeciwnikowi można zabudować hutę/kopalnię jeśli nie ma odpowiedniego surowca na mapie, tzn., że rynek też musi być pusty. Jeśli dobrze rozumiem zasady, to u nas nie dochodzi do takiej sytuacji, w której można nadbudować przeciwnika.

Edit: podobnie jak wyżej wspomniane, u nas jak brakuje kilku kostek na rynku, to wystawiamy przedsiębiorstwo, żeby skasować i flipnąć. Nie dochodzimy do sytuacji, w której wykupimy cały rynek.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 30 wrz 2022, 13:12
autor: ave.crux
arturmarek pisze: 30 wrz 2022, 13:00
Edit: podobnie jak wyżej wspomniane, u nas jak brakuje kilku kostek na rynku, to wystawiamy przedsiębiorstwo, żeby skasować i flipnąć. Nie dochodzimy do sytuacji, w której wykupimy cały rynek.
Wychodzi na to, że trzeba spróbować taktyki "jazda na cudzesach, na maksa!"

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 30 wrz 2022, 13:15
autor: asiok
arturmarek pisze: 30 wrz 2022, 13:00
No, ja właśnie napisałem, że zacząłem używać. Ale czy to nasza meta, że nie dopuszczamy do sytuacji, aby stal/węgiel zniknęły z planszy? Chyba, że źle rozumiem reguły: przeciwnikowi można zabudować hutę/kopalnię jeśli nie ma odpowiedniego surowca na mapie, tzn., że rynek też musi być pusty. Jeśli dobrze rozumiem zasady, to u nas nie dochodzi do takiej sytuacji, w której można nadbudować przeciwnika.

Edit: podobnie jak wyżej wspomniane, u nas jak brakuje kilku kostek na rynku, to wystawiamy przedsiębiorstwo, żeby skasować i flipnąć. Nie dochodzimy do sytuacji, w której wykupimy cały rynek.
Czymś przepięknym w Brassie jest sterowanie kolejnością. Jesteś ostatni, bierzesz pożyczkę i robisz jeden rozwój. Mało wydałeś więc jesteś pierwszy w kolejnej rundzie. No i kolejny rozwój i zabudowa. Mmmmmm.... Ukochane kombo :D

PS Tak faktycznie zabudowa dotyczy niemal wyłącznie żelaza. Kopalnie za mało punktują. Można oczywiście zabudowywać "przy okazji" ale to o huty się zwykle bijemy

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 30 wrz 2022, 13:26
autor: arturmarek
asiok pisze: 30 wrz 2022, 13:15
arturmarek pisze: 30 wrz 2022, 13:00
No, ja właśnie napisałem, że zacząłem używać. Ale czy to nasza meta, że nie dopuszczamy do sytuacji, aby stal/węgiel zniknęły z planszy? Chyba, że źle rozumiem reguły: przeciwnikowi można zabudować hutę/kopalnię jeśli nie ma odpowiedniego surowca na mapie, tzn., że rynek też musi być pusty. Jeśli dobrze rozumiem zasady, to u nas nie dochodzi do takiej sytuacji, w której można nadbudować przeciwnika.

Edit: podobnie jak wyżej wspomniane, u nas jak brakuje kilku kostek na rynku, to wystawiamy przedsiębiorstwo, żeby skasować i flipnąć. Nie dochodzimy do sytuacji, w której wykupimy cały rynek.
Czymś przepięknym w Brassie jest sterowanie kolejnością. Jesteś ostatni, bierzesz pożyczkę i robisz jeden rozwój. Mało wydałeś więc jesteś pierwszy w kolejnej rundzie. No i kolejny rozwój i zabudowa. Mmmmmm.... Ukochane kombo :D

PS Tak faktycznie zabudowa dotyczy niemal wyłącznie żelaza. Kopalnie za mało punktują. Można oczywiście zabudowywać "przy okazji" ale to o huty się zwykle bijemy
Widzę to w rozgrywce 3/4-osobowej. Ja gram 2-osobowo i w tym przypadku, to byłby raczej błąd gracza, który zrobi taką "wystawkę" przeciwnikowi. W rozgrywce 3-osobowej drugi gracz może trzeciemu umożliwić nadbudowę pierwszego. Ogólnie to na pewno bardzo słabo gram w Brassa :)

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 09 paź 2022, 21:04
autor: kurdzio
Jak często bierzecie pożyczkę w ostatniej możliwej rundzie w erze kolejowej? Wydaje się że jest to zagranie które warto zrobić, oczywiście przy średnim/przeciętnym dochodzie. Jak to wyglada u was? Ciekaw jestem czy wpadam w pewien schemat czy może coś w tym jest.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 10 paź 2022, 07:17
autor: Siersciu
kurdzio pisze: 09 paź 2022, 21:04 Jak często bierzecie pożyczkę w ostatniej możliwej rundzie w erze kolejowej? Wydaje się że jest to zagranie które warto zrobić, oczywiście przy średnim/przeciętnym dochodzie. Jak to wyglada u was? Ciekaw jestem czy wpadam w pewien schemat czy może coś w tym jest.
Ja praktycznie zawsze biorę tą ostatnią pożyczkę, bo po prostu nie mam zbyt wiele pieniędzy na tym etapie gry :) Ogólnie to ja jadę praktycznie cały czas na kredycie :) W jednej z ostatnich partii na 3 osoby miałem 6 zaciągniętych pożyczek w ciągu gry, mój dochód przez większość gry nie przekraczał 5Ł. Ta taktyka zapewniła mi zwycięstwo, ale nie było lekko z tak niskim dochodem

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 10 paź 2022, 07:38
autor: ave.crux
kurdzio pisze: 09 paź 2022, 21:04 Jak często bierzecie pożyczkę w ostatniej możliwej rundzie w erze kolejowej? Wydaje się że jest to zagranie które warto zrobić, oczywiście przy średnim/przeciętnym dochodzie. Jak to wyglada u was? Ciekaw jestem czy wpadam w pewien schemat czy może coś w tym jest.
Zależy jak leży. Jest to na pewno łakomy kąsek w związku z tym, że w dużej mierze możesz policzyć te 4 końcowe tury, więc wiesz czy ci starczy czy nie.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 10 paź 2022, 14:25
autor: seki
Ja też prawie zawsze biorę. Chyba, że muszę akurat zrobić inne bardziej intratne akcje typy nadbudowa huty/kopalni przeciwnika ;) Tak więc zależy od sytuacji na planszy ale gdybym nic wielkiego nie mógł zrobić to biorę tę ostatnią pożyczkę.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 19 maja 2023, 15:42
autor: elbruus
Mam pytanie do grających w dwie osoby na drugiej stronie planszy w wariant fanowski. Zagraliśmy około pięciu partii z żoną i jakoś brakuje mi interakcji, może źle gramy :D Zdarzyła nam się już w kilku partiach sytuacja, że jedno z nas obstawiało miasta na północy, drugie na południu i generalnie połączyliśmy swoje sieci chyba jakoś w połowie ery kolejowej :D Z tego co czytam wasze opinie to chyba nie tak powinno działać i wyglądać w tym wariancie?

Nie wiem jaka jest tego przyczyna, czy dociąg kart, czy podświadoma chęć odseparowania się i budowania swojej sieci w spokoju bez interakcji z przeciwnikiem :P Osobiście dążę do łączenia sieci i grania tak żeby przeciwnik obracał moje budynki ale zdarza się, że przez kilkanaście tur takie połączenia nie następują bo są inne priorytety (budowa, sprzedaż itd.). Czy mieliście podobne rozgrywki gdzie na dwoje graczy tej interakcji było mało?

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 19 maja 2023, 18:30
autor: bajbaj
elbruus pisze: 19 maja 2023, 15:42 Mam pytanie do grających w dwie osoby na drugiej stronie planszy w wariant fanowski. Zagraliśmy około pięciu partii z żoną i jakoś brakuje mi interakcji, może źle gramy :D Zdarzyła nam się już w kilku partiach sytuacja, że jedno z nas obstawiało miasta na północy, drugie na południu i generalnie połączyliśmy swoje sieci chyba jakoś w połowie ery kolejowej :D Z tego co czytam wasze opinie to chyba nie tak powinno działać i wyglądać w tym wariancie?

Nie wiem jaka jest tego przyczyna, czy dociąg kart, czy podświadoma chęć odseparowania się i budowania swojej sieci w spokoju bez interakcji z przeciwnikiem :P Osobiście dążę do łączenia sieci i grania tak żeby przeciwnik obracał moje budynki ale zdarza się, że przez kilkanaście tur takie połączenia nie następują bo są inne priorytety (budowa, sprzedaż itd.). Czy mieliście podobne rozgrywki gdzie na dwoje graczy tej interakcji było mało?
Nigdy! Moje doświadczenia są takie, że zawsze jest ciasno, żerujemy na sobie wzajemnie, a pod koniec nie ma już gdzie budować! Z drugiej strony dwójka moich współgraczy uwielbia interakcję... Kurcze, grać w Brassa i budować się po innych stronach planszy, to jakby wyciąć serce tej grze, rzucić na podłogę i zdeptać😉

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 19 maja 2023, 23:16
autor: seki
Ja się nawet zastanawiam czy tak się da grać w miarę optymalnie? Grałem kilka razy na dwóch graczy i nie miałem takiej sytuacji by ktoś budował się daleko od innego gracza, wręcz przeciwnie. Stawianie kopalni węgla obok przeciwnika to zawsze była dla mnie ważna akcja. W każdym razie każdy gra z jakąś tam strategią i jej realizację poniekąd uzależnia od posiadanych kart. Nawet jak bym bardzo chciał to pewnie nie mógł bym się budować daleko od przeciwnika bo karty na to nie pozwolą. Można wydać 2 karty i zbudować się gdziekolwiek ale to strata akcji. Pamiętaj, że w erze I kanałowej możesz wybudować tylko jedno przedsiębiorstwo w mieście/per gracz. Miejsca do potencjalnego zabudowania mocno się zawężają. A też nie wszystkie drogi są jeszcze aktywne i tym samym w erze kanałowej rozgrywka robi się naprawdę ciasna.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 24 lip 2023, 19:32
autor: Taungar
Pomóżcie proszę bo może gdzieś przeoczyłem czy rude żelaza i węgiel na torach gdzie można je kupować uzupełniamy po zakończeniu ery kanałowej czy stan pozostaje niezmieniony?

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 24 lip 2023, 19:48
autor: Yappen
Taungar pisze: 24 lip 2023, 19:32 Pomóżcie proszę bo może gdzieś przeoczyłem czy rude żelaza i węgiel na torach gdzie można je kupować uzupełniamy po zakończeniu ery kanałowej czy stan pozostaje niezmieniony?
Nic nie uzupełniasz, stan pozostaje taki, jak na koniec ery kanałowej.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 17 sty 2024, 11:14
autor: warlock
Gavan Brown z Roxley Games zdradził, że pod koniec tego roku planowany jest kickstarter sequelu Brassa :).
Obrazek

Bardzo bym chciał, żeby ta nowa wersja działała jak Age of Industry (które jest tak naprawdę "konsolą" dla nowych map). Wtedy mogliby wydawać nowe plansze ze zmienionymi zasadami, jak w przypadku Wysokiego Napięcia czy Age of Steam ;).

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 17 sty 2024, 13:21
autor: wajwa
Zagrałem ostatnio po baaardzooo długim czasie partyjkę ze starą ekipą (no bo prawda taka, że na codzień nie mam w to z kim grać :? ) i oczywiście "ło panie jakie to jest dobre".
To była przyjemność wystawiać kolejne płytki na tej oldschoolowej (ale jasnej i czytelnej !) mapie.
Sorry, dla mnie stary Brass wymiata i starej edycji nie wymieniłbym za nic na nową.
Co nie znaczy, że nie zagram w Birmingham czy coś...
Powtórzę się po raz kolejny, dla mnie stary Brass to wzór elegancji mechaniki i czytelności zasad.
Amen 8)

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 17 sty 2024, 13:28
autor: warlock
wzór elegancji mechaniki
Ja bym powiedział, że wirtualne połączenie między Liverpoolem a Birkenhead to wzór nieelegancji mechaniki :D. Podręcznikowy jej przykład :D.

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 17 sty 2024, 14:56
autor: wajwa
warlock pisze: 17 sty 2024, 13:28
wzór elegancji mechaniki
Ja bym powiedział, że wirtualne połączenie między Liverpoolem a Birkenhead to wzór nieelegancji mechaniki :D. Podręcznikowy jej przykład :D.
Ile ludzi, tyle opinii :wink:

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 22 lut 2024, 10:22
autor: salut

Re: Rebel - plany wydawnicze na 2024

: 22 lut 2024, 11:56
autor: Malibu
Mam już Birmingham i zastanawiam się czy zakup Lancashire ma w ogole sens. One jakoś mocno różnią się, gram w 90% na 2 osoby.

Re: Rebel - plany wydawnicze na 2024

: 22 lut 2024, 11:59
autor: Hardkor
Malibu pisze: 22 lut 2024, 11:56 Mam już Birmingham i zastanawiam się czy zakup Lancashire ma w ogole sens. One jakoś mocno różnią się, gram w 90% na 2 osoby.
Moim zdaniem za bardzo nie ma sensu. Ewentualnie jak już wymiana, bo słyszałem, że Lancashire lepiej na 2 osoby działa. Ale to tylko tak słyszałem. Samemu mam Birmingham

Re: Rebel - plany wydawnicze na 2024

: 22 lut 2024, 12:50
autor: toblakai
Miałem tylko Birmingham i też się zastanawiałem czy brać Lansashire. Od momentu zakupu L zagrałem z żoną dwa razy i pewnie by mi ręce ucięła gdybym chciał sprzedać którąkolwiek :)

Dla mnie obie wersje są na tyle różne, że można śmiało mieć obie na półce - tym bardziej, że przestrzeni zajmują tyle co jedno normalne pudełko :D Ja to traktuje jak taka inna mapa do TF - wiadomo, że trochę droga, ale jeżeli cena nie stanowi problemu to brać i grać.

Re: Rebel - plany wydawnicze na 2024

: 22 lut 2024, 14:37
autor: k4sper
Malibu pisze: 22 lut 2024, 11:56 Mam już Birmingham i zastanawiam się czy zakup Lancashire ma w ogole sens. One jakoś mocno różnią się, gram w 90% na 2 osoby.
Zdecydowanie na 2 osoby Lancashire - fanowski wariant (ten z mniejszą mapą).

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 23 lut 2024, 01:41
autor: kuleczka91
My z ciekawości dokupiliśmy Lancashire po tym jak nam się Birmingham już przejadł. Też w 99% gramy we dwoje na co dzień. Szczerze mówiąc sprawdzaliśmy obie strony w Lancashire i fakt w wariancie na 2 było ciaśniej na planszy niż w Birmingham, ale jakoś nas do tej gry nie ciągnie. Jeśli mamy grać w Brassa to wyciągamy zawsze Birmingham. Na dzień dzisiejszy nie kupiłabym w ogóle Lancashire, bo nie podoba nam się tam sprzedaż na rynkach zamorskich. Wolę zdecydowanie sprzedaż, którą oferuje mi Birmingham. Gdybym miała się któregoś pozbywać z kolekcji to bez dwóch zdań wyleciałby Lancashire, w który zagraliśmy chyba z 3x i leży odłogiem. W obu grach nie ma aż tylu różnic żeby musieć trzymać obie w kolekcji, bo są zbyt do siebie podobne. Kiedyś czytałam jakiś wpis od kogoś, że z Brassami zwykle jest tak, że ten od którego się zaczynało to ten się bardziej podoba, chyba coś w tym jest xD

Re: Brass: Lancashire (Martin Wallace)

: 23 lut 2024, 06:33
autor: Yooreck
Brass przede wszystkim jest dobry na 3-4 osoby. Wiadomo, że są warianty na 2, ale to nie to samo doświadczenie.

Główna różnica (poza mechanicznymi) to, że Lancashire jest dużo ciaśniejszy i bardziej interaktywny. Birmingham więcej wybacza.

Także to raczej kwestia gustu, obie są mechanicznie bardzo dobre. Ja wolę Lancashire właśnie za to, że mniej wybacza.

Co do zasady z linkiem z Liverpoolu to wersja od Roxley jest defaultowo bez niej (choć jest dodany wariant z jak ktoś lubi).