GRY-PLANSZOWE.pl

Piettrucha pisze:A limitowany pakiet gier w niższej cenie będzie na takim poziomie cenowym, że osoby kupujące angielską wersję, będą naprawdę mocno cierpieć...

Jasne - no mercy

I kolejna gra doszła do listy gier które chcę mieć. Czekam, bo trzeba ukrócić tę listę

Weźcie pod uwagę, że FoA jest produkowane w Polsce. Odpadają koszty transportu.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Ja tam uważam, że projekt z FoA jest nie tylko dobry (dla miłośników euro), ale i ciekawy z punktu widzenia rynku. To może być taki swoisty papierek lakmusowy, który pokaże nam, na co stać polskich graczy. Tyle się mówi, że nie warto wydawać tego czy tamtego tytułu, bo drogi, bo trudny i tak dalej. FoA na wspieram.to pokaże, czy rzeczywiście rynek zbytu jest taki mały.

Przy czym warto pamiętać, że crowdfunding kieruje się nieco innymi prawami. Przy grach wydawanych w normalnym trybie klient nie ma aż takiego ciśnienia, by kupić dziś, bo za tydzień, miesiąc, a nawet i rok gra ciągle będzie w sklepach. W przypadku crowdfundingu jest jednak ta obawa: jeśli nie kupię teraz, to potem może nie być - i więcej ludzi bierze produkt od razu. To w jakimś sensie pomaga sprzedaży. Nie zliczę, ile razy miałem jakąś grę na radarze i już, już miałem kupić, ale wyszło coś innego - a rzeczonej gry nie mam do dziś

Trolliszcze pisze:Przy grach wydawanych w normalnym trybie klient nie ma aż takiego ciśnienia, by kupić dziś, bo za tydzień, miesiąc, a nawet i rok gra ciągle będzie w sklepach. W przypadku crowdfundingu jest jednak ta obawa: jeśli nie kupię teraz, to potem może nie być - i więcej ludzi bierze produkt od razu. To w jakimś sensie pomaga sprzedaży.

Teoretycznie wszystko wydaje się tutaj logiczne, ale wydaje mi się, że specyfiką polskiego crowdfundingu jest zasada odwlekania zakupu do chwili, gdy będzie się miało gwarancję, że gra zostanie wydana. Czyli coś w rodzaju "szukajcie sobie głupich gdzie indziej".
Odstępstwem od tej zasady jest tylko wyjątkowo dobra cena. Bo inaczej "teraz nie biorę, bo potem kupię z rabatem 3 ziko taniej i jeszcze mi będzie nabijało do większego rabatu w sklepie".

Trolliszcze pisze:To może być taki swoisty papierek lakmusowy, który pokaże nam, na co stać polskich graczy.

I "tłumy" stale niedopieszczonych forumowiczów.

tomb pisze:

Trolliszcze pisze:Przy grach wydawanych w normalnym trybie klient nie ma aż takiego ciśnienia, by kupić dziś, bo za tydzień, miesiąc, a nawet i rok gra ciągle będzie w sklepach. W przypadku crowdfundingu jest jednak ta obawa: jeśli nie kupię teraz, to potem może nie być - i więcej ludzi bierze produkt od razu. To w jakimś sensie pomaga sprzedaży.

Teoretycznie wszystko wydaje się tutaj logiczne, ale wydaje mi się, że specyfiką polskiego crowdfundingu jest zasada odwlekania zakupu do chwili, gdy będzie się miało gwarancję, że gra zostanie wydana. Czyli coś w rodzaju "szukajcie sobie głupich gdzie indziej".
Odstępstwem od tej zasady jest tylko wyjątkowo dobra cena. Bo inaczej "teraz nie biorę, bo potem kupię z rabatem 3 ziko taniej i jeszcze mi będzie nabijało do większego rabatu w sklepie".

No niestety tak to wygląda - kampanie wyglądają w skrócie tak:

1. Szybko (błyskawicznie?) schodzą pakiety limitowane
2. Kampania idzie jak krew z nosa, chyba że trafi się jakiś sklep, który wydatnie się dokłada do kampanii i powoduję, że gra zostaje ufundowana. Jeśli nie to 100% pęka po jakichś zakupie wielkopaków przez forumowiczów.
3. Ostatnie 3 dni lawinowo rośnie liczba wpłat

Zastanawiam się co by było gdyby pakiety były nie limitowane liczbą sztuk, ale czasowo

pierwszy dzień - cena - 30%
2-3 dzień - 25
itp

oczywiście to by wymagało ogłoszenia warunków na jakiś czas przed startem kampanii, żeby ludzie nie mieli pretensji, że nie mieli szansy zareagować.

Mnie osobiście wkurzaja pakiety limitowane na sztuki. Jak ktoś siedzi w porze rozpoczęcia kampanii w robocie to już jest dawno po takim pakiecie. Opcja z czasową niższa cena jest moim zdaniem dobrym pomysłem.

przy kampanii mare nostrum tak było - niska cena obowiązywała przez pierwsze dni kampanii - nie była ograniczona ilosciowego.

Też uważam, że to chyba "sprawiedliwszy" system - czy korzystniejszy dla wydawcy? Nie wiem.


Natomiast kiszenie tej 100 na koncie do ostatniej chwili to rzeczywiście nasza specjalność...choć naturalnie 48h peak ma miejsce również na KS itp...ale nie w takiej skali że w ostatni dzień przybywa pewnie z 70% wpłat. (wiadomo, że KS ściaga kasę w momencie zakończenia kampani a wspieram to od razu).

rastula pisze: Natomiast kiszenie tej 100 na koncie do ostatniej chwili to rzeczywiście nasza specjalność...choć naturalnie 48h peak ma miejsce również na KS itp...ale nie w takiej skali że w ostatni dzień przybywa pewnie z 70% wpłat.

Bo to są pieniądze Z-A-M-R-O-Ż-O-N-E Przecież w czasie trwania kampanii ta suma na lokacie 2,3% jest w stanie zapewnić posiadaczowi samochód, albo przynajmniej wakacje dla czteroosobowej rodziny!


Oczywiście - wiadomo, że są przypadki, kiedy odkładanie decyzji o wpłacie jest uzasadnione ale nie wierzę, że dotyczy to większości wspierających

glorfindel pisze:

rastula pisze: Natomiast kiszenie tej 100 na koncie do ostatniej chwili to rzeczywiście nasza specjalność...choć naturalnie 48h peak ma miejsce również na KS itp...ale nie w takiej skali że w ostatni dzień przybywa pewnie z 70% wpłat.

Bo to są pieniądze Z-A-M-R-O-Ż-O-N-E Przecież w czasie trwania kampanii ta suma na lokacie 2,3% jest w stanie zapewnić posiadaczowi samochód, albo przynajmniej wakacje dla czteroosobowej rodziny!


Oczywiście - wiadomo, że są przypadki, kiedy odkładanie decyzji o wpłacie jest uzasadnione ale nie wierzę, że dotyczy to większości wspierających

chyba 1/12 z 2,3% jeśli ktoś jest mega VIP i ma z pół miliona żeby dostać od banku tak zajebiste oprocentowanie ...

biorąc pod uwagę statystyki ile osób w Polsce posiada oszczędności i to, że wielu graczy to studenci i osoby "na dorobku", to decyzja o "niezamrażaniu" pieniędzy nie wiąże się z tym, że urośnie jakiś procent, tylko z tym kiedy trzeba będzie zrezygnować z obiadu, pójścia do kina, czy wymiany butów.
Nic dziwnego, że wpłaca się pieniądze na ostatnią chwilę - to, w sytuacji gdy zostały wykupione limitowane tańsze pakiety, zwykle najbardziej racjonalna decyzja.

Wydanie FoA nie powinno być żadnym ryzykiem dla wydawnictwa. Biorąc pod uwagę, że cena wersji niemieckiej to mniej niż 200zł, wersja polska może realnie kosztować nawet 150zł. Nie jest to cena zaporowa, a gra ma doskonałe recenzje. Mimo, że to dwuosobówka, to solidnie zrobiona kampania powinna odpowiednie środki zebrać bez wiekszego problemu.

mig pisze:Biorąc pod uwagę, że cena wersji niemieckiej to mniej niż 200zł, wersja polska może realnie kosztować nawet 150zł.

mig, jak Ci wyszedł taki wniosek? o.O

KubaP pisze:

mig pisze:Biorąc pod uwagę, że cena wersji niemieckiej to mniej niż 200zł, wersja polska może realnie kosztować nawet 150zł.

mig, jak Ci wyszedł taki wniosek? o.O

Ja nie wiem, skąd ten wniosek, ale ja się z nim zgadzam.

Zakładając, że gra będzie drukowana w tej samej drukarni co wersja angielska/niemiecka, to:
- drukarnia powinna już posiadać wszelkie niezbędne wykrojniki (których koszt pokrył już Z-man),
- drukarnia będzie miała już przetestowane ustawienia maszyn, więc pewnie nie będzie dużo odrzutów,
- koszty transportu będą marginalne ;p
- wersje polskie są zwykle nieco tańsze niż wydania zagraniczne.

To moje trzy grosze nt ceny. Skoro więc cena wersji niemieckiej po przeliczeniu na nasze oscyluje wokoło 185zł, tak więc...Czemu by nie miało być taniej;)

KubaP pisze:

mig pisze:Biorąc pod uwagę, że cena wersji niemieckiej to mniej niż 200zł, wersja polska może realnie kosztować nawet 150zł.

mig, jak Ci wyszedł taki wniosek? o.O

Hmmm... Przeczytałem w tym wątku bodajże, że koszt wersji niemieckiej to nieco ponad 40 Euro, czyli jakieś 170zł. Zwykle (choć nie zawsze), wersje polskie są nieco tańsze niż zagraniczne. Stąd typowanie, że te 150zł jest realne. Jeśli przesłanki są błędne (tzn wersje DE kosztuje więcej - nie sprawdzałem sam ), albo wniosek nieuprawniony (że w tym przypadku inaczej niż zwykle wersja PL będzie droższa lub w podobnej cenie jak wersja niemiecka) to sorry za wprowadzenie w błąd...

ramar pisze:Zakładając, że gra będzie drukowana w tej samej drukarni co wersja angielska/niemiecka, to:
- drukarnia powinna już posiadać wszelkie niezbędne wykrojniki (których koszt pokrył już Z-man),
- drukarnia będzie miała już przetestowane ustawienia maszyn, więc pewnie nie będzie dużo odrzutów,
- koszty transportu będą marginalne ;p
- wersje polskie są zwykle nieco tańsze niż wydania zagraniczne.

To moje trzy grosze nt ceny. Skoro więc cena wersji niemieckiej po przeliczeniu na nasze oscyluje wokoło 185zł, tak więc...Czemu by nie miało być taniej;)

W Twojej wycenie (z którą z grubsza się zgadzam - sam podobnie kombinuję ) brakuje tylko opłaty licencyjnej, której pierwotny wydawca płacić nie musi, a GFP tak

No racja. Jednak ostatecznie wszystko rozbije się zapewne o wolumin produkcji. Może jednym ze strechgoali będzie ujawnienie kosztorysu?

ramar pisze:No racja. Jednak ostatecznie wszystko rozbije się zapewne o wolumin produkcji. Może jednym ze strechgoali będzie ujawnienie kosztorysu?

Może od razu umowa licencyjna w formie pdf ?

To skoro jesteśmy przy życzeniach, zainteresujcie się High Command. Gra od dawna podoba mi sie, ze względu na steam punkowy klimat. Do tej pory myślałem, że szanse na wydanie takich gier w Polsce są bliskie zeru. GFP liczę na was

Niedługo damy znać

Obie gry mam, ale kibicuję, bo podoba mi się postawa wydawnictwa.

Jezeli jest taka możliwość to prośba o niższą cenę przez pierwsze dni, a nie ilość egzemplarzy. Nie lubię uczucia ze coś tracę przez to ze akurat nie byłem przy komputerze w momencie startu kampanii.
Myślę żeto tteż może zachęcić większą ilość osób do wsparcia.

Piehoo pisze:Jezeli jest taka możliwość to prośba o niższą cenę przez pierwsze dni, a nie ilość egzemplarzy. Nie lubię uczucia ze coś tracę przez to ze akurat nie byłem przy komputerze w momencie startu kampanii.
Myślę żeto tteż może zachęcić większą ilość osób do wsparcia.

Popieram po tysiąckroć. Na pewno nada to kampanii porządnego kopa. Nawet jeśli miało być to tylko 24h (w tym czasie każdy kto chce powinien kupić).

Piehoo pisze:Jezeli jest taka możliwość to prośba o niższą cenę przez pierwsze dni, a nie ilość egzemplarzy. Nie lubię uczucia ze coś tracę przez to ze akurat nie byłem przy komputerze w momencie startu kampanii.
Myślę żeto tteż może zachęcić większą ilość osób do wsparcia.

+1

...bo premiowana powinna być chęć wczesnego wsparcia kampanii a nie szybkość klikania...


a zaraz się pewnie okaże, że wspieram.to nie ma takiej możliwości technicznej (jak np nagród o tej samej cenie )