GRY-PLANSZOWE.pl

PanMarcin pisze:Dostrzegam tu niesamowitą niesprawiedliwość. "Człowiek sukcesu" wymaga dodatkowo dwóch kart majątku, aby uzyskać tą samą liczbę punktów, co "Pracuś".

Malash pisze:Obecna punktacja to absurd.Rozumiem, że trzeba się liczyć z losowością tej gry, ale takie coś to potwarz.

Gry nie tworzył komputer tylko żywy człowiek. A człowiek może mieć swoje preferencje i antypreferencje. Jeżeli autor ma awersję do ludzi sukcesu, to może chociaż w grze dać im mniej VP niż by to wynikało ze "sprawiedliwego" rozkładu punktów.

KubaP pisze:

Malash pisze:

adikom5777 pisze:Też wczoraj zauważyłem, że te dwie karty są mocno niesprawiedliwe. Wydaje mi się, że jest to bląd na karcie Pracuś. Powinno być 1pkt na każdą kartę CV

Też się na to natknąłem i niemało mnie to poruszyło (...)
Rozumiem, że trzeba się liczyć z losowością tej gry, ale takie coś to potwarz.

Spokojnie, to tylko gra
...

No masz, zapomniałem o wciśnięciu jeszcze gdzieś słowa "hańba"!

A łagodząc nieco mój osąd:
Nie mówię tu oczywiście o policzku autora wobec graczy, ale bitchslapie jaki wymierza sama gra zawodnikowi, który ma "człowieka sukcesu", w momencie, gdy inny ma "pracusia".
Wybaczcie, zabrzmiało zbyt poważnie. Jestem po prostu uczulony na złą losowość i tego typu niesprawiedliwość w grach.

CV mi się poza tym bardzo podoba, jako lekka gra. Polecam.
Jednak podobnie jak w kilku innych pozycjach (np. "Dziedzictwo", "Suburbia") muszę grę...
(nie chcę użyć słowa "naprawiać", bo byłoby to bardzo nieobiektywne)
...dostosowywać do własnego poczucia balansu.

Jestem po pierwszej partii CV i pojawiło się u mnie kilka wątpliwości co do zasad.
Przeczytałam uważnie wszystkie wpisy w tym poście i znalazłam odpowiedzi na większość moich pytań.
Pozostały mi tylko 2 wątpliwości:
1. Czy karty 73.Maratończyk, 74. Idol, 75.Profesor muszą być aktywne czyli leżeć na wierzchu stosu/życiorysu aby na koniec gry przy liczeniu punktów mogły być policzone podwójnie czy wystarczy że się je po prostu posiada w życiorysie?
2. Czy zamiany symboli na aktywnych kartach:
16.Studia, 58.Uniwersytet trzeciego wieku, 59.Nordic walking, 61.Klub dyskusyjny, 63.Klub planszówkowy, 67.Gra w piłkę z kolegami
można wykonać kilka razy w swojej rundzie (czyli po każdym swoim rzucie kośćmi) czy tylko 1 raz?
Pytam bo karty 45.Podróż dookoła świata i 35.Iluzjonista wyraźnie mają określone że są do użytku 1 raz na rundę.

1. Jest to efekt tych kart i, jak każdy efekt, działa tylko wtedy, gdy karta jest aktywna. Jest to zresztą podkreślone w opisie tych kart na końcu instrukcji.
2. Możesz zamienić dowolną liczbę symboli, jeżeli na karcie nie ma ograniczenia np. jednokrotnej zamiany symbolu w rundzie, to go nie ma i możesz zamieniać ile razy chcesz . Ale powiedz mi, jaka jest różnica między zamienianiem co rzut kostką a odłożeniem potrzebnych symboli i zmianą hurtem na koniec rundy? Bo ja takiej nie widzę (zresztą stąd właśnie ograniczenia na liczbę symboli na rundę, a nie ilość zamian na rundę - karty 45 i 35 też mają ograniczenie jednego symbolu, a nie jednej zamiany) i ciekawi mnie, skąd to pytanie.

Okey
Dziękuję za odpowiedź.
Trochę skomplikowanie odpowiedziałeś ale chyba rozumiem.
Jak uzyskam Maratończyka, Idola, Profesora to muszę pilnować żeby pod koniec gry (przed liczeniem) były to karty aktywne czyli na wierzchu stosu.
Faktycznie logiczne, wtedy są aktywne.

Co do drugiego moje pytanie było uzasadnione.
Przykład:
Mam kartę zamiany Wiedzy na Rodzinę (i odwrotnie). Potrzebuję do zakupu upatrzonych kart symbolu Rodziny x2.
Rzucam kośćmi i na jednej z nich mam Wiedzę, na pozostałych kościach nic co jest mi potrzebne do zakupu karty.
Zamieniam sobie zatem Wiedzę na Rodzinę i znowu rzucam (pozostałymi kośćmi) i okazuje się że mam tym razem 3 razy Rodzina więc teraz poprzednia zamiana była niepotrzebna (bo mam teraz 4xRodzina a potrzebowałam tylko 2x) natomiast widzę że jak znowu zamienię jedną kość Rodziny na Wiedzę to mogę kupić drugą kartę na którą wcześniej nie było mnie stać i nie muszę już rzucać.
Z Twojego tłumaczenia zrozumiałam że logicznie byłoby nic nie zamieniać po pierwszym rzucie tylko poczekać (odłożyć sobie kość z Wiedzą) przerzucić kości i na samym końcu wykorzystać kartę zamiany jeśli to konieczne.

szarlee pisze:odpowiedziałeś

-aś

Swoją drogą, przepraszam, że wyszło skomplikowanie, nie było to moim celem . Ot, każda karta ma w CV koszt oraz efekt. Efekt działa, gdy karta jest aktywna. Tak więc Profesor itd. liczy się podwójnie tylko jako aktywna karta.

Swoją drogą, trzeba tu pamiętać o tym, że decyzję o umieszczeniu karty na lub w stosie (tj. jako aktywnej lub nieaktywnej) podejmujemy tylko w momencie jej kupowania. Dlatego, jeśli kupię Profesora itd., a chcę skorzystać z jego bonusu na koniec, to wszystko, co kupię później w tym kolorze, musi być już do końca gry wkładane pod niego.

szarlee pisze: logicznie byłoby nic nie zamieniać po pierwszym rzucie tylko poczekać (odłożyć sobie kość z Wiedzą) przerzucić kości i na samym końcu wykorzystać kartę zamiany jeśli to konieczne.

Dokładnie tak. Tego typu karty znaczą w uproszczeniu tyle, że możesz traktować symbole A i B zamiennie. A ponieważ można by zrobić właśnie w ten sposób, że odkładam sobie na bok wszystko, co potencjalnie mogłabym zamienić i co mogłoby mi się przydać w kupowaniu kart, a potem na koniec rzucania zamienić hurtem, to nie ma większego znaczenia, ilu takich zamian dokonujesz. Możesz sobie zamieniać w te i nazad do woli.

Ja mam taką wątpliwość. Jak mam kartę "pierwsza miłość" którą zagrywa się jednorazowo, to mogę ją zagrać i w tej turze pozyskać dwie fioletowe karty każdą za jeden symbol mniej? Jednoznacznej odpowiedzi w instrukcji na to nie znaleźliśmy ale wydało nam się logiczne że chyba można i tak graliśmy.

Myśmy grali tak, że dotyczy ona jednej karty.

Na karcie Pierwsza miłość masz napisane "zdobądź [symbol karty relacji] za jeden symbol mniej". Skoro "zdobądź", to jednorazowo - gdy już zdobędziesz pierwszą kartę przy jej pomocy, zdolność Pierwszej miłości została wykorzystana, "zużyła się" i powinno się odrzucić ją do pudełka.
Dla odróżnienia, karty ze stałym efektem potaniania kart mają napisane "zdobywaj [symbol karty] ...". Czyli dotyczą wielu kart.

Niuans niby gramatyczny i faktycznie w instrukcji niedoprecyzowany, ale dla mnie oczywisty. Mogę się jednak mylić, dobrze byłoby, gdyby Filip potwierdził bądź zaprzeczył.

[Edycja:]
Może inaczej. Karty wydarzeń mają efekt jednorazowy, zwykle natychmiastowy: wygenerowanie dodatkowych żetonów, uniknięcie pecha itd. Nie ma chyba karty wydarzenia o efekcie jednorazowo "ciągłym", tj. takiej, która działałaby "przez całą turę gracza". Dlatego też wydaje mi się, że Pierwsza miłość zadziała tylko na jedną kartę.

Niezależnie od tego, napisałam do Filipa, zobaczymy, co powie

Agata oczywiście ma rację, dziękuję za wyjaśnienie sprawy. Kluczowa jest tu jednorazowość karty wydarzenia jako zasada nadrzędna. Określenie "zdobądź" ma tylko to podkreślić.

OK, czyli wszystko jasne. Tak sobie potem myślałem o tym i stwierdziłem, że możliwość pozyskania dwóch kart czyniłaby "pierwszą miłość" silniejszą od innych kart wspomnień z dzieciństwa. Dzięki za pomoc.

Mam pytanie do autora gry, jeżeli można:

W instrukcji, w wariancie dla dwóch graczy, kartę odrzuca się po ruchu każdego z graczy.

Gra jest wtedy szybsza, ale czy: wypływa to jakoś na mechanikę samej gry, czy tylko chodzi o tę szybkość?

Czy w wariancie dla 2 osób jest możliwe odrzucanie karty na koniec rundy jak ma to miejsce w wersji dla 3 i 4 graczy?

I czy jest jeszcze możliwość uzyskania tych dodatkowych kart

Chodzi przede wszystkim o szybkość ale też o skalowanie punktacji.

Zawsze jeśli chcesz możesz próbować różnych wariantów. Daj znac jak się grało wg Twojego pomysłu.

Dodatkowe karty jak najbardziej można otrzymać, wystarczy postępować zgodnie z instrukcją.

Witam, mam pytanie co do końca gry - piszę, że gra się kończy gdy w talii starości jest mniej kart niż liczba graczy. Czy liczą się karty, które też są wyłożone, czy trzeba przeliczać talię po dodawaniu kart??

Faziee pisze:Witam, mam pytanie co do końca gry - piszę, że gra się kończy gdy w talii starości jest mniej kart niż liczba graczy. Czy liczą się karty, które też są wyłożone, czy trzeba przeliczać talię po dodawaniu kart??

Jeśli po dołożeniu na planszę kart w stosie zostało ich mniej niż wynosi liczba graczy gra się kończy - czyli musisz pilnować talii. Przeliczania wiele nie ma, biorąc pod uwagę fakt, że gra jest do 4 osób, to musisz tylko pilnować czy jest ich 3 lub mniej

To ja źle grałem chyba, ale w takim układzie to się sprawdza po końcu ruchu gracza, który był ostatni (czyli siedzącego po prawej stronie od gracza z rowerem)?

Szybkie pytanie. Kiedy wyrzucam 3 uśmiechy dostaję kartę za darmo. Czy mogę oprócz niej kupić dwie inne czy ta darmowa wlicza się do limitu 2 kart na turę?

Wlicza się do limitu.

A ja mam pytanie czy jeśli ktoś wyrzuci 3 uśmiechy a ma na torze np mieszkanie w spadku (za 2 uśmiechy) to może dwoma uśmiechami zapłacić za mieszkanie w spadku a dodatkowo jeszcze wybrać sobie za wyrzucenie 3 uśmiechów inną kartę z toru. Do tej pory interpretowaliśmy że nie można, ale chciałbym się upewnić.

Nie można, każdej kości można użyć tylko raz przy kupowaniu karty.

Chyba tylko ja nie załapałem bo widze ,że nikt się o to nie pyta.Kto zaczyna każdą nowa rundę ?Rozumiem ,że osoba mająca kartę rower.Z instrukcji wynika jednak ,że osoba która dostała ją na początku gry będzie zaczynać cały czas do końca gry ponieważ nie ma żadnej informacji o przekazywaniu jej kolejnemu graczowi co rundę.Chyba ,że jest jakiś sposób na zabranie tej karty i póki nikt jej nie zabierze to cały czas zaczyna ta sama osoba.
Czy karty wydarzeń są jednorazowego użytko tzn. wykłądam ją z ręki dostaję symbol jaki widnieje na niej i odkładam ją do pudełka czyli do końca gry nie wraca ta karta do gry?

Pierwszy gracz pozostaje pierwszym do końca rozgrywki. Po to dostaje żeton roweru, żeby w razie straty karty z rowerem nadal był oznaczony jako pierwszy.
Szare karty są kartami jednorazowymi, po użyciu odkłada się je na stos kart odrzuconych.

Trochę minęło od czasu, jak grałem. Ale każdą rundę zaczyna pierwszy gracz, z tym że runda kończy się turą ostatniego gracza, więc wszyscy mają tyle samo tur.

co rozumiesz przez rundę? pierwszy gracz zaczyna jedynie na początku gry a potem do końca lecimy po kolei. Przejścia między okresami wiekowymi (rundami) są płynne i na kogo wypadnie ten zaczyna. Gra kończy się natychmiast gdy po uzupełnieniu toru w talii jest mniej kart niż graczy więc zwykle każdy nie wykona tyle samo ruchów. chyba że czegoś nie rozumiem

aigimig pisze:co rozumiesz przez rundę?

Prawdopodobnie rozegranie przez każdego z graczy jego tury. Na koniec rundy należy usunąć jedną z kart z wystawki. Gra kończy się z ostatnią rundą, czyli każdy gracz ma za sobą tyle samo tur.

Taka nam się z żoną wątpliwość nasunęła, bowiem w trakcie gry miałem pod koniec już 10 kart zdrowia (licząc jedną jako podwójną) co dawało mi 55 punktów na koniec gry czyli tyle ile maksymalnie pokazuje tor punktacji. W ostatniej rundzie zaś miałem możliwość zdobycia kolejnej pomarańczowej karty i zaczęły się wątpliwości czy jej zdobycie da mi kolejne punkty (kolejne 11 pkt czyli w sumie 66) czy nie. Ostatecznie stanęło na tym że karta daje dodatkowe punkty - bo w sumie i tak żonie już wychodziło że wygra . Pytanie czy słusznie zagraliśmy?