Dominant Species / Władcy Ziemi (Chad Jensen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Dominant Species
Mieliśmy dwa uszkodzone i kilka normalnych. Poszły za szybko
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: Dominant Species
Propozycja polskich wersji kart zwierząt.
Jak Boh da, to na Pionka przywiozę wszystkie.
http://cl.ly/1L2A1p2d3c1s2h3S2g1G
Jak Boh da, to na Pionka przywiozę wszystkie.
http://cl.ly/1L2A1p2d3c1s2h3S2g1G
Re: Dominant Species
Rewelacyjna robota
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Dominant Species
Rysław, świetna robota!!! Trzymam kciuki za pozostałe karty zwierząt.
Hmm... A nie planujesz, przypadkiem zrobienia kart wydarzeń (czy jak one się nazywają) po polsku. Wiem, wiem, tłumaczenie jest, ale polskie karty byłyby takie piękne...
Hmm... A nie planujesz, przypadkiem zrobienia kart wydarzeń (czy jak one się nazywają) po polsku. Wiem, wiem, tłumaczenie jest, ale polskie karty byłyby takie piękne...
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Dominant Species
powracam jak bumerang z pytaniem - grał ktoś na 2 ?
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: Dominant Species
Zagrałem na Pionku, dzięki uprzejmości Rysława i Zara2stry.
Gra jest wybitna. Siedzi mi w głowie cały czas.
Doskonale opisuje tematykę walki gatunków w świecie nadchodzącego zlodowacenia i zbliżającej się zagłady. Napięcie i wroga interakcja między graczami są ogromne. Każdy ruch powoduje ból u przeciwników. Wybory są trudne, mają ogromne znaczenie - zarówno taktyka, jak i długofalowa strategia na przetrwanie naszego gatunku. Zasady są proste i łatwe do ogarnięcia, dają zarazem ogromną ilość możliwych do wykonania akcji i zachowań, których współzależności są już prawie ze nie do ogarnięcia.
Chad Jensen, za Combat Commandera, jest dla mnie jednym z najlepszych twórców gier wojennych. Teraz pokazał, że jest również wielkim twórcą gier o zwierzakach.
Graliśmy na 4 osoby, gra działa znakomicie w takim składzie. Innych nie testowaliśmy.
Gra jest wybitna. Siedzi mi w głowie cały czas.
Doskonale opisuje tematykę walki gatunków w świecie nadchodzącego zlodowacenia i zbliżającej się zagłady. Napięcie i wroga interakcja między graczami są ogromne. Każdy ruch powoduje ból u przeciwników. Wybory są trudne, mają ogromne znaczenie - zarówno taktyka, jak i długofalowa strategia na przetrwanie naszego gatunku. Zasady są proste i łatwe do ogarnięcia, dają zarazem ogromną ilość możliwych do wykonania akcji i zachowań, których współzależności są już prawie ze nie do ogarnięcia.
Chad Jensen, za Combat Commandera, jest dla mnie jednym z najlepszych twórców gier wojennych. Teraz pokazał, że jest również wielkim twórcą gier o zwierzakach.
Graliśmy na 4 osoby, gra działa znakomicie w takim składzie. Innych nie testowaliśmy.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Dominant Species
Z ciekawości - ile graliście?
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: Dominant Species
Nie wiem ile grali Ozy z Gosią, Klemą i Zara2strą, ale w sobotę zagraliśmy też w składzie z Aga, Ragozd, Zara2stra i ja. Zaczęliśmy około 15:40, skończyliśmy o 19:30. Więc niecałe 4 godziny. Gra rewelacyjna. Wygrał Ragozd przed Agą, mną i Zara2strą.yosz pisze:Z ciekawości - ile graliście?
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: Dominant Species
Yosz - nie dograliśmy do końca. Ale w 4 h byśmy się na pewno zmieścili, pewnie i w 3,5, bo staraliśmy się nie zamulać, ze względu na zbliżający się koniec Pionka.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Re: Dominant Species
Wrzuciłem na bloga polskie karty zwierzaków do Dominant Species.
http://goo.gl/euN4E
Jeśli się komuś przyda, to życzę miłej zabawy
http://goo.gl/euN4E
Jeśli się komuś przyda, to życzę miłej zabawy
Re: Dominant Species
A i jeszcze troche przerw bylo w miedzyczasie Gra rewelacyjna, niestety znow popelnilem analogiczny blad co w pierwszej partii i Ryslaw sobie odbil skierowanie zlodowacenia w jego strone Smiertelnosc byla wysoka, gra trzymala w napieciu - ma wielki potencjalRyslaw pisze:Nie wiem ile grali Ozy z Gosią, Klemą i Zara2strą, ale w sobotę zagraliśmy też w składzie z Aga, Ragozd, Zara2stra i ja. Zaczęliśmy około 15:40, skończyliśmy o 19:30. Więc niecałe 4 godziny. Gra rewelacyjna. Wygrał Ragozd przed Agą, mną i Zara2strą.yosz pisze:Z ciekawości - ile graliście?
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- cezner
- Posty: 3079
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 90 times
Re: Dominant Species
Zagraliśmy dziś w 6 osób. Razem z tłumaczeniem (grę wcześniej grała tylko jedna osoba, ale akurat nie ona tłumaczyła) rozgrywka zajęła 3,5 godziny. Zastojów raczej nie było. Czyli jak widać nie jest tak źle z tym czasem gry. Myślę, że da się zejść do 3 godzin. Natomiast nie czuje się upływu czasu przy grze. Nie ma czasu na nudę, cały czas trzeba zastanawiać się nad ruchami bo sytuacja na planszy zmienia się bardzo dynamicznie.
Ale 6 osób to chyba jednak za dużo. Podejrzewam, że ta gra najlepiej chodzi na 4 graczy, może 5. Przy sześciu osobach panuje zbyt duży chaos i trudno coś zaplanować, szczególnie że mamy mało akcji. Na 15 akcji innych graczy przypadają tylko 3 nasze akcje.
Ale 6 osób to chyba jednak za dużo. Podejrzewam, że ta gra najlepiej chodzi na 4 graczy, może 5. Przy sześciu osobach panuje zbyt duży chaos i trudno coś zaplanować, szczególnie że mamy mało akcji. Na 15 akcji innych graczy przypadają tylko 3 nasze akcje.
Re: Dominant Species
Wydaje mi się, że ten chaos przy 6 graczach jest dość pozorny - wraz z kolejnymi partiami sytuacja powinna się rozjaśniać. Ale zgodzę się, że optymalnie gra się chyba w 4-5 osób.
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: Dominant Species
Nie spodziewałem się, że ta gra się tak dobrze skaluje w funkcji czasu. Partia 6 osobowa używa podobnej ilości akcji co 4 osobowa (więc trwa tyle samo), ale dzieli je na większą ilość graczy. Gracze mają więc mniej akcji, mamy nieco mniejsza kontrolę i bardziej bolesne jest negatywne oddziaływanie świata.
Zająłem ssakami 2gie miejsce (ok 120 pkt) po owadach (ok 130 pkt). W finalnym scoringu zdobywa się po kilkadziesiąt punktów, więc długofalowa strategia nie może ustępować krótkofalowym taktycznym korzyściom. Gierka jest ekstra.
Zająłem ssakami 2gie miejsce (ok 120 pkt) po owadach (ok 130 pkt). W finalnym scoringu zdobywa się po kilkadziesiąt punktów, więc długofalowa strategia nie może ustępować krótkofalowym taktycznym korzyściom. Gierka jest ekstra.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Re: Dominant Species
tylko ostatnie ruchy na 6 graczy moga te sytuacje radykalnie zmienic juz bez twojego udzialu Ale gra i tak wymiata , na 6 osob przyjemnosc z gry jest bez zmian
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Dominant Species
Wczoraj rozegrałem pierwszą partię i jestem napalony jak szczerbaty na suchary. Nie oszukujmy się, było chaotycznie, ale 30 minut po zakończeniu gry (swoją drogą, bite 4h), miałem ochotę natychmiast zagrać ponownie. Gra głęboka, ale jak najbardziej do ogarnięcia. Nie taki diabeł straszny. Gorąco polecam. Swoją drogą, pre-kupuję Urban Sprawl...
- cezner
- Posty: 3079
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 90 times
Re: Dominant Species
Ciekawa wskazówka autora na BGG, pozwalająca na skrócenie czasu gry:
If you want a shorter game, I'd suggest the following:
1. Remove the Intelligence, Parasitism and Omnivore cards from the deck and put them back in the box. This will shorten the game by 3 card plays (generally 1 turn) as well as making sure nobody gains extra pawns that tend to lengthen the game.
2. You may also wish to remove the Immigrants card, since the second option on that card will be more or less invalidated by the removal of the other three cards.
If you want a shorter game, I'd suggest the following:
1. Remove the Intelligence, Parasitism and Omnivore cards from the deck and put them back in the box. This will shorten the game by 3 card plays (generally 1 turn) as well as making sure nobody gains extra pawns that tend to lengthen the game.
2. You may also wish to remove the Immigrants card, since the second option on that card will be more or less invalidated by the removal of the other three cards.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Dominant Species
Nie wiem czemu to powiedzenie jest ostatnio takie modne, ale dla mnie jest ono, delikatnie mówiąc, głupawe (bez urazy).Vester pisze:jestem napalony jak szczerbaty na suchary
Wracając do DS, to obserwując z boku dwie partie, gra trochę mnie zaciekawiła. Co mnie potencjalnie odstrasza to cena (zdecydowanie zaporowa) i czas rozgrywki. Kilka godzin przepychania się na obszarach? Hmm, nie podskakuje mi w pierwszym odruchu ciśnienie na taką myśl. W tym czasie będę miał zapewne coś bardziej priorytetowego do zagrania. Czyli z jednej strony może i bym spróbował, z drugiej - trochę nie widzę na to dużych szans. Co do wykonania, to wygląda na solidne, choć graficznie zbyt ascetyczne. Jeszcze część z akcjami daje radę, ale część z heksami to kolorowe stożki i kosteczki poprzetykane gdzieniegdzie rodzynkami w postaci małych, okrągłych żetonów. Wygląda to trochę jak prototyp, a nie gra z drukarni. Trochę więcej życia w grę o organizmach żywych i ewolucji możnaby jednak tchnąć.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Dominant Species
marudzisz, wykonanie jest wzorowe - czytelnosc w 100% Dikuczyc moze losowosc w pojawaniniu sie cech na planszy, ale to do przelkniecia.
Co do krotszej rozgrywki - prosciej wtasowac Ice Age np w 10 czy 12 ostatnich kart.
Co do krotszej rozgrywki - prosciej wtasowac Ice Age np w 10 czy 12 ostatnich kart.
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Dominant Species
Tu się zgodzę. Ale troszkę więcej życia na planszy bym jednak chętnie zobaczył, bo mi czegoś brakuje. Nie mam jednak na myśli fajerwerków a la FFG.ragozd pisze:marudzisz, wykonanie jest wzorowe - czytelnosc w 100%
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Dominant Species
To może dla równowagi dorzucę swoją raczej negatywną opinię po pierwszej partii (4 osoby, dla wszystkich 1 partia).
Ta gra jest mózgożerna, bo autor karze graczom zaprogramować całą wielofazową turę wrzucając swój dysk akcyjny na jedno z wielu możliwych pól. Po obstawieniu pól akcje wykonuje się w kolejności zależnej od rodzaju zaklepanej akcji, czyli niby standardowy Worker placement, ale w tej grze praktycznie wszystkie akcje są powiązane i trzeba przeanalizować mnóstwo innych pól żeby się dowiedzieć co się stanie w danej akcji.
Np Żeby się rozmnożyć warto sprawdzić:
- regresję (może już nie będę w stanie tam przeżyć)
- wasteland(może lodowiec wymrozi pokarm)
- depletion (może ktoś wrednie usunie pokarm)
- glaciation (może na żyzny teren wjedzie lodowiec i rozmnożenie będzie dużo słabsze)
- dostępne karty (ale to akurat jest fajne, bo wprowadza dużą różnorodność)
a wypadałoby jeszcze wziać pod uwagę
- rozmnożenia innych
- wanderlust - czy w okolicy może pojawić sie nowy teren (i z jakim elementem)
- możliwości migracji
żeby w końcu potencjalnie mieć możliwość dominacji ilością gatunków
Jeśli ktoś lubi analizować (a akurat z takimi graczami grałem) AP jest zabójczy. Nawet pomijając ten aspekt downtimeu czuję się jakby mi ktoś kazał planować 5 tur PR na przód, każdy z mechanizmów jest ciekawy i generalnie mi się podoba, ale planowanie całej rozbudowanej tury i to często będąc mocno zależnym od decyzji innych graczy sprawia że analiza co dokładnie mogę zrobić jest trudna. Z drugiej strony nie można za bardzo iść na żywioł, patrz moja historia.
Historia biednych gadów.
Gady (ja) postanowiły przystosować sie do środowiska, w celu gry bezpiecznej, pozyskując 2 nowe elementy do swoich przystosowań w I turze. W II turze okazało się że lodowiec właśnie niszczy ich naturalne siedlisko (nie zaczaiłem jak działa przejście abundance -> wasteland i nie wyciągnąłem swojego znacznika w I turze, hurrah! jedna akcja w plecy na obronę bo tak), no ale skoro jestem przystosowany do innych to namnożę gatunków gdzie indziej. 2,3 akcje namnażania, dużo gatunków przygotowanych do dominacji i migracji, gady czują się świetnie. Faza dominacji:
1 karta - wszyscy którzy mają więcej elementów w przystosowaniu tracą jeden, wziął gracz z 3 elementami, wszyscy tracą 1, no ok, do przeżycia
2 karta - wszyscy tracą 1 akcję do końca gry, 1 element przystosowania, albo redukują ilość gatunków na każdym polu do 1
hmm zginąłem, jeszcze bardziej zginąłem, trochę mniej zginąłem...
Czyli za lekko grać też nie można, bo gra potrafi być wredna. Pewnie jakbym grał drugi raz to bym to sensowniej rozegrał, ale analiza i tak zajmuje mnóstwo czasu jeśli chce się być dokładnym.
Mechanizmy są w sumie fajne, gra jest ciekawa, a karty zapewniają różnorodność i sprawiają że schematy nie działają, ale podstawowa mechanika sprawia że gra ciągnie się dużo dłużej niż by wynikało ze skomplikowania mechanizmów, bo zmusza do symulacji połowy tury. Biorąc pod uwagę że decyzje potrafią mieć nieintuicyjne konsekwencje strasznie mnie to do gry razi - gracz może mocno oberwać przez chaos, a nie w wyniku intencjonalnego działania kogoś, czego bardzo nie lubię.
Dodatkowo gra nie oferuje dla mnie czegoś jakościowo lepszego niż każda inna eurogra, a trwa godzinami, dodaje AP w typie kórego nie lubię i nie lubi nowych graczy... ja spasuję
[ale jakby trwała powiedzmy 2h to pewnie bym chętniej usiadł do stołu, może z doświadczoną ekipą poszłoby lepiej]
I z drobnych niedogodności turn order wydaje się nie działać, jak byłem na końcu to wszystkie akcje były dużo słabsze (z powodu mechanimu hurtowego rzucania się, jak nie rzucę się na dominację to już jej nie dostanę itd.), jak byłe ma początku to miałem duży boost, a ciężko się przebic wyżej. U nas bardzo często drugi gracz brał initiative żeby być pierwszym... Wolę wersje Caylusową - strata akcji + przejście zawsze na początek, ale może to kwestia braku doświadczenia.
Ta gra jest mózgożerna, bo autor karze graczom zaprogramować całą wielofazową turę wrzucając swój dysk akcyjny na jedno z wielu możliwych pól. Po obstawieniu pól akcje wykonuje się w kolejności zależnej od rodzaju zaklepanej akcji, czyli niby standardowy Worker placement, ale w tej grze praktycznie wszystkie akcje są powiązane i trzeba przeanalizować mnóstwo innych pól żeby się dowiedzieć co się stanie w danej akcji.
Np Żeby się rozmnożyć warto sprawdzić:
- regresję (może już nie będę w stanie tam przeżyć)
- wasteland(może lodowiec wymrozi pokarm)
- depletion (może ktoś wrednie usunie pokarm)
- glaciation (może na żyzny teren wjedzie lodowiec i rozmnożenie będzie dużo słabsze)
- dostępne karty (ale to akurat jest fajne, bo wprowadza dużą różnorodność)
a wypadałoby jeszcze wziać pod uwagę
- rozmnożenia innych
- wanderlust - czy w okolicy może pojawić sie nowy teren (i z jakim elementem)
- możliwości migracji
żeby w końcu potencjalnie mieć możliwość dominacji ilością gatunków
Jeśli ktoś lubi analizować (a akurat z takimi graczami grałem) AP jest zabójczy. Nawet pomijając ten aspekt downtimeu czuję się jakby mi ktoś kazał planować 5 tur PR na przód, każdy z mechanizmów jest ciekawy i generalnie mi się podoba, ale planowanie całej rozbudowanej tury i to często będąc mocno zależnym od decyzji innych graczy sprawia że analiza co dokładnie mogę zrobić jest trudna. Z drugiej strony nie można za bardzo iść na żywioł, patrz moja historia.
Historia biednych gadów.
Gady (ja) postanowiły przystosować sie do środowiska, w celu gry bezpiecznej, pozyskując 2 nowe elementy do swoich przystosowań w I turze. W II turze okazało się że lodowiec właśnie niszczy ich naturalne siedlisko (nie zaczaiłem jak działa przejście abundance -> wasteland i nie wyciągnąłem swojego znacznika w I turze, hurrah! jedna akcja w plecy na obronę bo tak), no ale skoro jestem przystosowany do innych to namnożę gatunków gdzie indziej. 2,3 akcje namnażania, dużo gatunków przygotowanych do dominacji i migracji, gady czują się świetnie. Faza dominacji:
1 karta - wszyscy którzy mają więcej elementów w przystosowaniu tracą jeden, wziął gracz z 3 elementami, wszyscy tracą 1, no ok, do przeżycia
2 karta - wszyscy tracą 1 akcję do końca gry, 1 element przystosowania, albo redukują ilość gatunków na każdym polu do 1
hmm zginąłem, jeszcze bardziej zginąłem, trochę mniej zginąłem...
Czyli za lekko grać też nie można, bo gra potrafi być wredna. Pewnie jakbym grał drugi raz to bym to sensowniej rozegrał, ale analiza i tak zajmuje mnóstwo czasu jeśli chce się być dokładnym.
Mechanizmy są w sumie fajne, gra jest ciekawa, a karty zapewniają różnorodność i sprawiają że schematy nie działają, ale podstawowa mechanika sprawia że gra ciągnie się dużo dłużej niż by wynikało ze skomplikowania mechanizmów, bo zmusza do symulacji połowy tury. Biorąc pod uwagę że decyzje potrafią mieć nieintuicyjne konsekwencje strasznie mnie to do gry razi - gracz może mocno oberwać przez chaos, a nie w wyniku intencjonalnego działania kogoś, czego bardzo nie lubię.
Dodatkowo gra nie oferuje dla mnie czegoś jakościowo lepszego niż każda inna eurogra, a trwa godzinami, dodaje AP w typie kórego nie lubię i nie lubi nowych graczy... ja spasuję
[ale jakby trwała powiedzmy 2h to pewnie bym chętniej usiadł do stołu, może z doświadczoną ekipą poszłoby lepiej]
I z drobnych niedogodności turn order wydaje się nie działać, jak byłem na końcu to wszystkie akcje były dużo słabsze (z powodu mechanimu hurtowego rzucania się, jak nie rzucę się na dominację to już jej nie dostanę itd.), jak byłe ma początku to miałem duży boost, a ciężko się przebic wyżej. U nas bardzo często drugi gracz brał initiative żeby być pierwszym... Wolę wersje Caylusową - strata akcji + przejście zawsze na początek, ale może to kwestia braku doświadczenia.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2010, 11:22 przez zephyr, łącznie zmieniany 1 raz.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- cezner
- Posty: 3079
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 90 times
Re: Dominant Species
Życia jest mnóstwo w czasie rozgrywkiGeko pisze:Tu się zgodzę. Ale troszkę więcej życia na planszy bym jednak chętnie zobaczył, bo mi czegoś brakuje. Nie mam jednak na myśli fajerwerków a la FFG.ragozd pisze:marudzisz, wykonanie jest wzorowe - czytelnosc w 100%
Gdyby plansze były bardziej kolorowe, np coś ala Osadnicy z Catanu to grze by to na dobre raczej nie wyszło. Byłoby już za kolorowo. Teraz jest w sam raz. To do czego można się chyba przyczepić to żetony. Wydaje się, ze gdyby były odrobinę większe i grubsze ( np jak żetony rozkazów w GoT) to łatwiej by się je kładło na planszy.