GRY-PLANSZOWE.pl

Nataniel pisze:http://www.zhkormoran.pl/ -- wygląda fajnie na fotach, niby jest basen, a na miejscu to post-PRLowski ośrodek wczasów pracowniczych, kompletne nieporozumienie.

Potwierdzam, byłem tam dwa lata temu na imprezie. Komunistyczny skansen. Chociaż w pokojach standard w porządku, to z zewnątrz czas stanął w miejscu. To był w PRL ośrodek rządowy, dla specjalnych gości.

Na Warmii i Mazurach jest sporo ośrodków, myślę że moglibyście coś znaleźć pasującego wam.
Słyszałem, że tu jest fajnie, ale nie byłem, więc nie traktujcie tego jako osobistego polecenia: http://www.gim.pl

a z drugiej strony tego jeziora jest kolejny: http://www.kaletka.olsztyn.pl/index.php choć strona nie jest zbyt atrakcyjna Tu się wybieram na wesele za rok, ale będzie już za późno, żeby sporządzać recenzję. Zresztą impreza to co innego niż kilkudniowy pobyt...

redy pisze:Na Warmii i Mazurach jest sporo ośrodków, myślę że moglibyście coś znaleźć pasującego wam.
Słyszałem, że tu jest fajnie, ale nie byłem, więc nie traktujcie tego jako osobistego polecenia: http://www.gim.pl

Każdy ośrodek "same domki" jest do dupy.

A no to sorry, skąd mogłem wiedzieć. W każdym nie byłem...

Nataniel pisze:Każdy ośrodek "same domki" jest do dupy.

Chyba zapomniałeś dodać "moim zdaniem"?

skanna pisze:Chyba zapomniałeś dodać "moim zdaniem"?

Bylismy w osrodku "same domki" na pierwszym Mazurkonie i bylo to do bani

Nataniel pisze:

skanna pisze:Chyba zapomniałeś dodać "moim zdaniem"?

Bylismy w osrodku "same domki" na pierwszym Mazurkonie i bylo to do bani

jakby oprocz domkow byla duza sala _dla_nas_ do grania to moga byc i same domki, tam nie bylo problemem ze nie ma pokojow, tylko to ze granie jest po domkach u ludzi.

(choc scianka dzialowa w tamtych domkach to bylo mistrzostwo swiata)

Nataniel pisze:

skanna pisze:Chyba zapomniałeś dodać "moim zdaniem"?

Bylismy w osrodku "same domki" na pierwszym Mazurkonie i bylo to do bani

To napisz, że ten konkretny ośrodek "same domki" na Mazurach nie nadawał się na planszówkowy spęd.
Nie lubię uogólnień.
Chyba, że nie zdaję sobie sprawy z tego, w czym "same (porządne!) domki" są gorsze od ośrodka "część pokoi, część domków" to poproszę o uświadomienie mnie.

P.S. Mnie zasadniczo wszystko jedno w czym nie przebywam przez 18 godzin , byle łazienka była do dyspozycji li i jedynie mojej rodziny i czysta.

Domek domkowi nierowny. To nie kryterium. Musi byc jednak dosc wysoki standard dla rodzin z dziecmi, dobrze byloby tez z druga opcja tansza. Zwykle sa to wlasnie domki, choc osrodek w Piszu pokazuje ze moga trzymac standard, a nad zalewem sulejowskim, ze moga byc w 2 standardach.
Tak samo zacieniony pac zabaw - jak jest slonce, dzieciaki i tak beda nad woda, wiec jesli jes zacieniony to OK, ale bez tego tez zaden dzieciak sie tam nie upiecze

ja moge Wam polecic, ale raczej ze wzgledu na malowniczosc Tleń, niestety nie wiem jak z tamtejszymi osrodkami
ale najciekawsze co znalazlem to to: http://www.perla.org.pl/

redy pisze: Słyszałem, że tu jest fajnie, ale nie byłem, więc nie traktujcie tego jako osobistego polecenia: http://www.gim.pl

Jezdzilem tam kiedys z rodzicami. Miejsce i okolica fajna, ale osrodek trzeba by sprawdzic, bo za czasow jak tam jezdzilem (ostatnio jakies 8 lat temu, wiec szmat czasu), to standard byl raczej niski.
Aha - osrodek znajduje sie na dosc wysokiej skarpie i zeby dostac sie do jeziora (a co za tym idzie - pomostu, plazy i sprzetu wodnego) trzeba po tej skarpie dymac w gore i w dol. Za czasow jak tam bylem to zadnego baru przy plazy nie bylo, ale jak pisze to bylo wieki temu.
No i dla niezmotoryzowanych minusem moze byc, ze osrodek jest naprawde na zadupiu.

Mimo wszystko jest moim zdaniem warty obadania.

Dodatkowo nie ma sali do grania, a 7-dniowy termin turnusowy jest zbyt sztywny. Za dzieci licza prawie jak za doroslych, a 11-latki juz jak za dorosle osoby.
Za to LCD w pokojach moga swiadczyc o poprawie standardu.
Przylaczam sie do prosby Nataniela - nie zglaszajcie nawet najlepiej wygladajacych propozycji, ktore nie maja podstawowych wymagan jak sala do grania.
Jesli zamieszczacie link - postawy w teoriu musza juz byc sprawdzone, tak by mozna bylo zkonfrontowac teorie z praktyka i dokonac wyboru

ragozd pisze:. , a 11-latki juz jak za dorosle osoby.

To akurat całkiem jak w Debrzynie.
Stroma skarpa definitywnie skreśla ośrodek - wózków dziecięcych sporo.

OK - zrobilem podsumowanie na poczatku wątku - prosba do Longinusa i WRS o zlozenie wstepnej oferty i weryfikacje warunków. AcikCieslik juz sie daklerowal ze to zrobi, pozostaje wiec tylko ktos kto zweryfikuje Sulejow .
Oczywiscie lista nie jest zamknieta, na razie wybralem najbardziej rokujace propozycje

ragozd pisze:Dodatkowo nie ma sali do grania, a 7-dniowy termin turnusowy jest zbyt sztywny. Za dzieci licza prawie jak za doroslych, a 11-latki juz jak za dorosle osoby.
Za to LCD w pokojach moga swiadczyc o poprawie standardu.
Przylaczam sie do prosby Nataniela - nie zglaszajcie nawet najlepiej wygladajacych propozycji, ktore nie maja podstawowych wymagan jak sala do grania.
Jesli zamieszczacie link - postawy w teoriu musza juz byc sprawdzone, tak by mozna bylo zkonfrontowac teorie z praktyka i dokonac wyboru

Z czasow, jak tam bywalem, to pamietam dosc spora swietlice, ale czy nie padla ofiara modernizacji to nie wiem.

ragozd pisze:OK - zrobilem podsumowanie na poczatku wątku - prosba do Longinusa i WRS o zlozenie wstepnej oferty i weryfikacje warunków. AcikCieslik juz sie daklerowal ze to zrobi, pozostaje wiec tylko ktos kto zweryfikuje Sulejow .
Oczywiscie lista nie jest zamknieta, na razie wybralem najbardziej rokujace propozycje

Jeszcze Zacisze http://owzacisze.pl/, gdzie największą wątpliwość budzi kwestia psów, bo i można i nie można. Ale to sprawdzę w połowie września.

ragozd pisze:Powiedzialbym, ze potrzebne sa dwa standardy, idealnie byloby trzy - pokoje wysyokostandardowe, domki srednio/nisko standardowe, pole namiotowe.

Zatem Czarna (miejscowość) ma tę przewagę, że 1 km (10 min spacerkiem spacerkowym) od CKR Czarna jest stanica ZHP Chorągwi Wrocławskiej (sic!). Nie byłem tam - nie miałem potrzeby - ale z drogi widać normalne pole namiotowe. Czyli opcja jest.
Obok stanicy jest sklep miejscowy, Zajazd "Pod Czarnym Kogutem" (polecam swoją drogą - świetny klimat)
Sądzę, że dałoby się wynegocjować "odwiedziny" w sali konferencyjnej (ups... gralni ) osób spoza CKR.

jax pisze:teoretycznie fajny, ale to koniec świata, mam wrażenie, że dojazd będzie masakryczny (a niezmotoryzowanych to w ogóle sobie nie wyobrażam jak tam dotrą) - a miało być w miarę centralnie

Akurat osoby z Warszawy mają dojazd przebajeczny. Jest PKS (Polonus, czy jakoś tam) prosto do Ustrzyk Dln. (klimatyzowany!) a potem (jakieś 15 min) PKS do Ustrzyk Grn. (jadący przez Czarną!). A od przystanku PKSu jest dosłownie 10 min. spacerkiem do CKR Czarna.
Ogólnie - dostać się do Sanoka, Ustrzyk Dln. a potem to już z górki.

skanna pisze:

Nataniel pisze:

skanna pisze:Chyba zapomniałeś dodać "moim zdaniem"?

Bylismy w osrodku "same domki" na pierwszym Mazurkonie i bylo to do bani

To napisz, że ten konkretny ośrodek "same domki" na Mazurach nie nadawał się na planszówkowy spęd.
Nie lubię uogólnień.

Całkowicie się zgadzam z uogólnieniem w tym przypadku. Chodzi o to, że jeśli w ośrodku są same domki (nie ma sali konferencyjnej, bo w tym kontekście Nataniel pisał swój komentarz), to ludzie grają w domkach, a więc nie ma wspólnego grania, grane jest tylko to, na co się konkretnie umówisz, nie masz możliwości dosiąść się do stolika, chyba że łazisz od domku do domku, pukasz i zaglądasz w co grają i kiedy skończą. Już to ćwiczyliśmy, naprawdę jest do dupy . Zwłaszcza jeśli pogoda troszkę gorsza, wtedy w ogóle nie ma grania na werandach/na dworze (tak właśnie było wtedy).

To problemem były domki czy brak sali konferencyjnej?
W świetle tego, że od początku jest mówione, że sala do grania jest warunkiem bezdyskusyjnym, wypowiedź Nataniela zabrzmiała jak krytyka ośrodków złożonych z samych domków, żadnych ukrytych kontekstów bym się w niej nie doszukiwała (na Mazurach nie byłam, w myślach czytać nie umiem).

ja odebralem wypowiedz nataniela tak jak skanna - jako uwage nt zbyt niskiego standardu a nie brak sali do grania. Sala byc musi i to jest warunek tak oczywisty, ze inaczej po prostu ciezko to interpretowac

Domki są do bani zarówno z powodu standardu (zwykle nie są 2-os.), jak i możliwości grania. Nawet jeżeli jest świetlica, to często tak oddalona od domków (ośrodki domkowe z natury mają większą powierzchnię), że cała impreza się rozjeżdża. I nie bardzo sobie wyobrażam jak w z małym dzieckiem miałbym mieszkać z kimś jeszcze w domku. Domki naprawdę z definicji są do bani.

Z 9 miesieczna cora i psem mieszkalem w gornym pokoju 6-osobowego domku Bryza przez 2 tygodnie - ze znajomymi. Bylo zarabiscie
Rok temu tez z malym dzieckiem i Wiewiorkami w domku w debrzynie.
Natanielu - masz dodatkowo latwiej bo 4-osobowa rodzine ekonomiczniej w domku ulokowac bo przewaznie sa 4-osobowe, no i wiekszym problemem jest pies, ktorego nie masz

Nataniel pisze:Domki są do bani zarówno z powodu standardu (zwykle nie są 2-os.), jak i możliwości grania. Nawet jeżeli jest świetlica, to często tak oddalona od domków (ośrodki domkowe z natury mają większą powierzchnię), że cała impreza się rozjeżdża. I nie bardzo sobie wyobrażam jak w z małym dzieckiem miałbym mieszkać z kimś jeszcze w domku. Domki naprawdę z definicji są do bani.

Jakos ludziom mieszkajacym w Debrzynie w domkach odleglosc niespecjalnie przeszkadzala...

A nizsza frekfencja grajacych na sali nie miala wiele wspolnego z domkami, predzej z pieczara
Generalizowanie jest niebezpiecznym narzedziem, nie do obrony

Debrzyno jest zdecydowanie za drogie, nie wiem jak pokoje bo nie bylam ale domki moim zdaniem bardzo nedzne.malo miejsca,wilgoc,brak aneksu kuchennego.ceny wyzywienia drastyczne.
Chociaz pewnie zaleta malych domkow jest to ze sie w nich nie siedzi i nie gra:)

Moja małżowinka mi podpowiada jeszcze Ośrodek Wypoczynkowy "WIARTEL" w Piszu, http://www.wiartel.pl/. Mapa google.

Moja piękniejsza połówka bywała tam za młodu, był to kiedyś wysokiej klasy ośrodek MPT w Warszawie. Jest trochę nastawiony na wędkarzy (można sobie wypożyczyć łódkę do łowienia na jeziorze, jest jakieś miejsce do smażenia zdobyczy), ceny są właściwie takie same jak w Dębrzynie, tyle, że bliżej do Warszawy. No i jest fajna jadalnia, są zarówno duże i male domki jak i ośrodek, a to wszystko jest w samym sercu lasu, więc zawsze jest gdzie się schować przed upałem. Widzę na rozpisce, że jest i jakaś sala telewizyjna, mają też dwie jadalnie, więc może jedną z nich -- mniejszą, kiedyś używaną poza sezonem -- dałoby się wydzielić na granie.

Czy ktoś tam ostatnio był albo mógłby zajrzeć w celu oglądu?