Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5239
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 526 times
Been thanked: 1846 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

BOLLO pisze: 07 maja 2022, 10:34 Nie badz taki dokladny....wystarczy zrobic przelicznik po kursie. Rozumiem ze zaczynasz?
U mnie zawsze było widać ile jest miesięcznie na Patronite.
Arius pisze: 07 maja 2022, 18:58 A zaglądanie i pytanie bezpośrednio o kasę jest po prostu nie na miejscu. Tym bardziej, że to nie problem zajrzeć na patronite, czy dowiedzieć się ile kasy z reklam z yt wyciąga się. Plus jeszcze jakieś bonusy.
O tym ile kasy dany twórca wyciąga z reklam na YT, musi powiedzieć on sam. Jeśli chodzi o standardowe "dochody" za reklamy z YT, to dla takich kanałów jak mój, są to kwoty wystarczające na czekoladki i piwo :)
mirukan
Posty: 1581
Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
Has thanked: 1076 times
Been thanked: 87 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: mirukan »

Arius pisze: 07 maja 2022, 18:58 A zaglądanie i pytanie bezpośrednio o kasę jest po prostu nie na miejscu.
Oczywiście to dość nietaktowne i mało kulturalne :( . Tym bardziej obcej osoby i publicznie.
Arius
Posty: 1424
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 304 times
Been thanked: 162 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Arius »

Gambit pisze: 07 maja 2022, 19:12
BOLLO pisze: 07 maja 2022, 10:34 Nie badz taki dokladny....wystarczy zrobic przelicznik po kursie. Rozumiem ze zaczynasz?
U mnie zawsze było widać ile jest miesięcznie na Patronite.
Arius pisze: 07 maja 2022, 18:58 A zaglądanie i pytanie bezpośrednio o kasę jest po prostu nie na miejscu. Tym bardziej, że to nie problem zajrzeć na patronite, czy dowiedzieć się ile kasy z reklam z yt wyciąga się. Plus jeszcze jakieś bonusy.
O tym ile kasy dany twórca wyciąga z reklam na YT, musi powiedzieć on sam. Jeśli chodzi o standardowe "dochody" za reklamy z YT, to dla takich kanałów jak mój, są to kwoty wystarczające na czekoladki i piwo :)
Miałem na myśli oczywiście standardowe.
Bo to można oszacować. A reszta, czyli bonus to już nieeleganckie zaglądanie do portfela. Tym bardziej, że ile kasy wplywa to jedno, ale trzeba jeszcze by uwzględnić jakie są ponoszone koszty (finansowe, czasowe itp itd).
Wystarczy spojrzeć na sińce pod oczami Gambita ;)
Na takie rzeczy długo się pracuje. Szacun.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 257 times
Been thanked: 717 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: arturmarek »

Jak już wiele razy tutaj wspominałem, bardzo lubię topki kręcone nie pojedynczo. Cieszę się bardzo, że trójmiejska ekipa zacieśniła więzy i puszcza ostatnio sporo wspólnych materiałów. Szczególnie podoba mi się rola Pandy, który przychodzi sobie do Kaczmara lub Gambita i sympatycznie piepszy o grach bez całego stresu/obowiązku prowadzenia kanału. Super słucha się całej trójki i widać, że miedzy chłopakami są pozytywne wibracje.

Nie spodobał mi się tylko jeden temat z ostatnich topek. Tam gdzie Tomek i Łukasz przedstawiali gry, których ocena na BGG najbardziej odbiega od ich ocen. Moim zdaniem to mało ciekawy temat, bo wariancja ocen na BGG (średnich z tysięcy) jest znacznie niższa od wariancji ocen gier konkretnej osoby. Także największą różnicę będą zawsze miały gry które najlepiej/najgorzej oceniłem. Oglądając ten materiał myślałem sobie, że dużo ciekawszym materiałem byłoby "gry, których rankingu nie rozumiem" lub coś w tym stylu. Okazuje się, ze parę tygodni później Alex z BoardGameCo zrobił ze swoim kolegą (nigdy nie pamiętam jego imienia, Devon?) dwie topki "10 gier, których nie powinno być w TOP100 BGG" oraz "10 gier, które powinny być w TOP100 BGG". Wtedy można przeprowadzić znacznie ciekawszą dyskusję niż "super gra dałem 10, a na BGG ma tylko 7.4" lub "wynudziłem się po 232 scenariuszach, nie chce grać, 4/10, a na BGG 8.8".

Przyczepiam się do tej jednej topki tylko dlatego, że wszystkie trójmiejskie materiały "grupowe" uwielbiam. Kontynuujcie ten kierunek! Recenzje Kaczmara z Pandą też są znacznie przyjemniejsze do oglądania niż solo.
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: MaciekK5454 »

arturmarek pisze: 15 maja 2022, 12:31 Jak już wiele razy tutaj wspominałem, bardzo lubię topki kręcone nie pojedynczo
A ja na ten przykład nie lubię topek ;). Bo albo mamy topki, gdzie Terraformacja, Everdell, Arnak, Diuna, Gloomhaven w kółko wymieniają się miejscami, albo mamy topki, gdzie większość gier to są takie, w które albo nigdy nie zagram albo nawet nigdy nie słyszałem :) Ogólnie uważam, że tak naprawdę kompletnie nic z nich nie wynika.
arturmarek pisze: 15 maja 2022, 12:31 Także największą różnicę będą zawsze miały gry które najlepiej/najgorzej oceniłem. Oglądając ten materiał myślałem sobie, że dużo ciekawszym materiałem byłoby "gry, których rankingu nie rozumiem" lub coś w tym stylu. Okazuje się, ze parę tygodni później Alex z BoardGameCo zrobił ze swoim kolegą (nigdy nie pamiętam jego imienia, Devon?) dwie topki "10 gier, których nie powinno być w TOP100 BGG" oraz "10 gier, które powinny być w TOP100 BGG". Wtedy można przeprowadzić znacznie ciekawszą dyskusję niż "super gra dałem 10, a na BGG ma tylko 7.4" lub "wynudziłem się po 232 scenariuszach, nie chce grać, 4/10, a na BGG 8.8".
Hej nie ukrywam że nie rozumiem tego tematu: skoro dana gra się znalazła na którymś miejscu na bgg, to oznacza, że ta gra powinna się tam znaleźć. Proste. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to powinien pamiętać że, ranking bgg nie jest jego rankingiem, tylko rankingiem liczonym wg określonych kryteriów. Ogólnie ja to widze tak, że każdy ma jakieś swoje kryteria - jeden ocenia wg klimatu gry, inny wg hypu, trzeci wg fajnej mechaniki i skomplikowanych zależności, czwarty bardziej ceni sobie przygodę i emocje. Jeżeli ktoś lubi mroczne postapo lub dark fantazy, to na Azula będzie patrzył ze zdziwieniem w pierwszej setce. A jak ktoś nie lubi rzutów kostką to zdziwi pozycja każdej gry gdzie walka opiera się na kościach. A bgg agreguje opinie ludzi którzy kierują się najróżniejszymi kryteriami i wyciąga jakąś średnią. Dlatego fakt, że ktoś ocenia inaczej gry niż w bgg, paradokaslnie wcale nie musi stać w sprzeczności z tym rankigiem, bo może np. właśnie dzięki fanom postapo Azul nie jest na pierwszym miejscu.

W ogóle naszła mnie jeszcze jedna refleksja dotycząca recenzentów. Jeżeli dany recenzent ograł 50 gier w której występuje jakaś mechanika i recenzuje 51 grę z tą mechaniką, to jego opinia jest na pewno jakoś uzasadniona. I jeżeli stwierdzi, że ta gra na tle tych innych gier z tą mechaniką nie jest zbyt odkrywcza i do tego jest bardzo uproszczona, to być może jest to prawdą w kontekście innych gier tego typu.

Ale dla kogoś, kto nigdy się nie spotkał z danym pomysłem w innych grach bez tego bagażu doświadczeń, może właśnie coś takiego idealnie podpasować i wywołać efekt wow. Gdyby ktoś taki zagrał w te inne gry, które lubi dany rezenzent, to by stwierdził że są one dziwne i zbyt przekombinowane. To jest trochę tak jak z muzyką, koneser zupełnie czym innym się zachwyca, niż człowiek, który lubi sobie coś tam puścić do jazdy autem. Zmierzam do tego, fakt że ktoś ma bardzo dużo gier ogranych, może w jakiś sposób zatracić pewien rodzaj świeżości spojrzenia i taka opinia może być dla osoby mniej doświadczonej myląca.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4113
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2655 times
Been thanked: 2564 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gizmoo »

MaciekK5454 pisze: 18 maja 2022, 19:15 Zmierzam do tego, fakt że ktoś ma bardzo dużo gier ogranych, może w jakiś sposób zatracić pewien rodzaj świeżości spojrzenia i taka opinia może być dla osoby mniej doświadczonej myląca.
Nigdy, powtarzam - nigdy nie należy oceniać czegoś bez porównania. Nie ma już próżni kulturowej. Ocena właśnie powinna polegać na porównaniu. Dlatego właśnie od recenzenta należy wymagać doświadczenia, bo on musi ocenić, jak wypada dane dzieło na tle innych. Opinia doświadczonego gracza, czy recenzenta ma właśnie dlatego wartość, bo ktoś w danym temacie ma wiedzę.

To tak jakby domorosły, początkujący komentator sportowy powiedział "Rasiak to wybitny piłkarz." To właśnie byłaby dla osoby mniej doświadczonej "opinia myląca". :lol:
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: MaciekK5454 »

Gizmoo pisze: 18 maja 2022, 19:33 Nigdy, powtarzam - nigdy nie należy oceniać czegoś bez porównania.
Jeżeli wychodzimy z założenia że sam opis gry w recenzji jest niewystarczający i ocenianie jest czymś co należy robić w recenzjach to oczywiście masz racje. Zresztą ja nie neguje, że zazwyczaj im większa wiedzą recenzenta na dany temat tym recenzja jest trafniejsza. Chciałem tylko podzielić się pewnym przemysleniem, które gdzieś tam mi się pojawiło. Recenzent który zachwala współczesna muzykę eksperymentalną pewnie świetnie potrafi uzasadnić swój zachwyt nad jakimś wymyślnym studium dźwięku. No ale to nie znaczy że mnie taka muzyka sprawia przyjemność, bo się zwyczajnie na niej nie znam.
Xyhoo
Posty: 186
Rejestracja: 13 lis 2021, 18:34
Has thanked: 324 times
Been thanked: 142 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Xyhoo »

Wystarczy obejrzeć filmy nominowane do Oscara w ostatnich kilku latach, żeby wiedzieć, że duża część z nich jest nie oglądalna. Ale to nie wina recenzentów, że nie zachwycają się kolejnymi filmami ze Stathamem, bo już widzieli setki podobnych filmów.

Gambit raczej wiedział, że spuszcza atomówkę dając taką ocenę Gloomhavena. Wystawił ocenę na swoich zasadach, w porządku. Chociaż jest odważny, lepsze to niż zachowawcze "mi się nie podoba, ale rozumiem co się może w tej grze podobać" przy wypowiadaniu każdej niepopularnej opinii przez Kaczmara(którego poza tym bardzo lubię)
Ale czy można uznać, że ocena Gloomhaven była szczera skoro Gambit sam przyznaje, że gra w Szczęki lwa? Ja bym w mniejszą wersję gry 4/10 nie zagrał
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5239
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 526 times
Been thanked: 1846 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Xyhoo pisze: 19 maja 2022, 07:37 Wystarczy obejrzeć filmy nominowane do Oscara w ostatnich kilku latach, żeby wiedzieć, że duża część z nich jest nie oglądalna. Ale to nie wina recenzentów, że nie zachwycają się kolejnymi filmami ze Stathamem, bo już widzieli setki podobnych filmów.

Gambit raczej wiedział, że spuszcza atomówkę dając taką ocenę Gloomhavena. Wystawił ocenę na swoich zasadach, w porządku. Chociaż jest odważny, lepsze to niż zachowawcze "mi się nie podoba, ale rozumiem co się może w tej grze podobać" przy wypowiadaniu każdej niepopularnej opinii przez Kaczmara(którego poza tym bardzo lubię)
Ale czy można uznać, że ocena Gloomhaven była szczera skoro Gambit sam przyznaje, że gra w Szczęki lwa? Ja bym w mniejszą wersję gry 4/10 nie zagrał
4/10 według skali BGG to "...could be talked into it on occasion". Maczałem palce w tym, że kumpel dostał ją na urodziny, zatem chciał, żebym z nimi zagrał. On przemęczył się z nami w jeden czy dwa scenariusze Descenta (bo go nie lubi), zatem stwierdziłem, że to będzie właśnie to "on occasion". Poza tym po pierwsze zagraliśmy trzy początkowe scenariusze i gra na stół już nie wraca u nas. Po drugie ekipa >>> gra :)
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 257 times
Been thanked: 717 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: arturmarek »

MaciekK5454 pisze: 18 maja 2022, 19:15
arturmarek pisze: 15 maja 2022, 12:31 Jak już wiele razy tutaj wspominałem, bardzo lubię topki kręcone nie pojedynczo
A ja na ten przykład nie lubię topek ;). Bo albo mamy topki, gdzie Terraformacja, Everdell, Arnak, Diuna, Gloomhaven w kółko wymieniają się miejscami, albo mamy topki, gdzie większość gier to są takie, w które albo nigdy nie zagram albo nawet nigdy nie słyszałem :) Ogólnie uważam, że tak naprawdę kompletnie nic z nich nie wynika.
Ja słucham topek bez wizji nie dlatego, że coś z nich wynika, tylko dobrze mi się tego słucha. Nie muszą to być topki, ale to najczęstszy pretekst do pogadania o planszówkach dla recenzentów.
MaciekK5454 pisze: 18 maja 2022, 19:15
arturmarek pisze: 15 maja 2022, 12:31 Także największą różnicę będą zawsze miały gry które najlepiej/najgorzej oceniłem. Oglądając ten materiał myślałem sobie, że dużo ciekawszym materiałem byłoby "gry, których rankingu nie rozumiem" lub coś w tym stylu. Okazuje się, ze parę tygodni później Alex z BoardGameCo zrobił ze swoim kolegą (nigdy nie pamiętam jego imienia, Devon?) dwie topki "10 gier, których nie powinno być w TOP100 BGG" oraz "10 gier, które powinny być w TOP100 BGG". Wtedy można przeprowadzić znacznie ciekawszą dyskusję niż "super gra dałem 10, a na BGG ma tylko 7.4" lub "wynudziłem się po 232 scenariuszach, nie chce grać, 4/10, a na BGG 8.8".
Hej nie ukrywam że nie rozumiem tego tematu: skoro dana gra się znalazła na którymś miejscu na bgg, to oznacza, że ta gra powinna się tam znaleźć. Proste. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to powinien pamiętać że, ranking bgg nie jest jego rankingiem, tylko rankingiem liczonym wg określonych kryteriów. Ogólnie ja to widze tak, że każdy ma jakieś swoje kryteria - jeden ocenia wg klimatu gry, inny wg hypu, trzeci wg fajnej mechaniki i skomplikowanych zależności, czwarty bardziej ceni sobie przygodę i emocje. Jeżeli ktoś lubi mroczne postapo lub dark fantazy, to na Azula będzie patrzył ze zdziwieniem w pierwszej setce. A jak ktoś nie lubi rzutów kostką to zdziwi pozycja każdej gry gdzie walka opiera się na kościach. A bgg agreguje opinie ludzi którzy kierują się najróżniejszymi kryteriami i wyciąga jakąś średnią. Dlatego fakt, że ktoś ocenia inaczej gry niż w bgg, paradokaslnie wcale nie musi stać w sprzeczności z tym rankigiem, bo może np. właśnie dzięki fanom postapo Azul nie jest na pierwszym miejscu.
No właśnie trochę mi też o to chodziło, że topka Tomka i Łukasza byłą właśnie na zasadzie BGG vs ja. Ale są gry, które są "dziwnie" wysoko. Dla przykładu, ja nie przepadam za Kawerną, a lubię Pola Arle. Jednak nie dziwi mnie wysoka pozycja w rankingu Kawerny, a dziwi mnie Pól Arle.
Gambit pisze: 19 maja 2022, 08:21
Xyhoo pisze: 19 maja 2022, 07:37
Spoiler:
4/10 według skali BGG to "...could be talked into it on occasion". Maczałem palce w tym, że kumpel dostał ją na urodziny, zatem chciał, żebym z nimi zagrał. On przemęczył się z nami w jeden czy dwa scenariusze Descenta (bo go nie lubi), zatem stwierdziłem, że to będzie właśnie to "on occasion". Poza tym po pierwsze zagraliśmy trzy początkowe scenariusze i gra na stół już nie wraca u nas. Po drugie ekipa >>> gra :)
Tomku, daj już spokój z tym tłumaczeniem się z 4/10 dla Gloomhavena. Jeśli ktoś przewinął filmik i obejrzał jedynie numerek, to posta tym bardziej nie przeczyta. Jeśli ktoś nie zrozumiał co mówiłeś w recenzji tylko zrozumiał numerek, to posta też nie zrozumie.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: BOLLO »

Gizmoo pisze: 18 maja 2022, 19:33
MaciekK5454 pisze: 18 maja 2022, 19:15 Zmierzam do tego, fakt że ktoś ma bardzo dużo gier ogranych, może w jakiś sposób zatracić pewien rodzaj świeżości spojrzenia i taka opinia może być dla osoby mniej doświadczonej myląca.
Nigdy, powtarzam - nigdy nie należy oceniać czegoś bez porównania. Nie ma już próżni kulturowej. Ocena właśnie powinna polegać na porównaniu. Dlatego właśnie od recenzenta należy wymagać doświadczenia, bo on musi ocenić, jak wypada dane dzieło na tle innych. Opinia doświadczonego gracza, czy recenzenta ma właśnie dlatego wartość, bo ktoś w danym temacie ma wiedzę.

To tak jakby domorosły, początkujący komentator sportowy powiedział "Rasiak to wybitny piłkarz." To właśnie byłaby dla osoby mniej doświadczonej "opinia myląca". :lol:
Idąc twoim tokiem myślenia wszystkie gry które były jako "pierwsze" ocienione przez danego recenzenta powinny mieć zweryfikowane oceny za X czasu gdy dany recenzent ogra dostatecznie dużo innych podobnych gier/mechanik by móc je skonfrontować że sobą.

Nie zawsze jest przecież odnośnik. A jeżeli jakiś jednak jest to często nie jest to dobre odniesienie. W moim przypadku po 25latach absencji od gier planszówkowych jedyne sensowne porównanie moich nowych gier (TTR,TM,Eldorado, Azul) mogłem jedynie porównać do Grunwald 1410 czy Eurobiznes.

Tak więc nie zgadzam się z tobą kompletnie w tym co napisałeś i tym bardziej wyboldowałeś.

Przykład: Skaczesz z bungee.....porównujesz frajdę z wiszeniem głową w dół na trzepaku jak miałeś 7lat czy może jak kolega z ósmej klasy wystawił cię za okno trzymając za nogi, a może do skakania na sprężynach od starej kanapy z wciąż nieudanymi "fiflakami". Jaką zatem ocenę wydać po takim skoku.....
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11033
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3270 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: japanczyk »

BOLLO pisze: 19 maja 2022, 11:30 Idąc twoim tokiem myślenia wszystkie gry które były jako "pierwsze" ocienione przez danego recenzenta powinny mieć zweryfikowane oceny za X czasu gdy dany recenzent ogra dostatecznie dużo innych podobnych gier/mechanik by móc je skonfrontować że sobą.
Nie wiem czy wiesz, ale gusta zmieniają się z czasem. To się nazywa doświadczenie i rozwiazanie, któe kiedyś byś ocenił jako genialne i świeże po 50 iteracjach może trącić myszką.
100 lat temu Monopoly było oryginalne i ludzie spędzali przy nim czas świetnie się bawiąc.
BOLLO pisze: 19 maja 2022, 11:30 Nie zawsze jest przecież odnośnik. A jeżeli jakiś jednak jest to często nie jest to dobre odniesienie. W moim przypadku po 25latach absencji od gier planszówkowych jedyne sensowne porównanie moich nowych gier (TTR,TM,Eldorado, Azul) mogłem jedynie porównać do Grunwald 1410 czy Eurobiznes.
I to też jest odnośnik, ale nie zabierasz się za "recenzowanie" gier po rozegraniu TTR, TM i Azula ;-)

Recenzja nie istnieje w limbo, są rzeczy, które obiektywnie można oceniać w kontekscie poznanych gier i jak zagrasz np. w jakiegoś splottera, 18xx, COINa czy gre wojenną zmieni się twoje postrzeganie mechanik i interakcji np. w grach euro.

Recenzowanie gier na "świeżo" byłoby bezużyteczne, bo w pustce wszytsko będzie zachwycać, wszystko będzie świeże i oryginalne, bo nic innego przecież nie istnieje. Dzieki innym grom z dana mechanika, lub nawet podobną można nabrac jakiejś perspektywy, popatrzec co dziala w jednej, a w innej nie działa - np. gry polyomino - Patchwork zachwycał jak wyszedł, bo innej podobnej gry nie było, teraz chociaz nadal wielu uważa, za najlepsza gre są takie gry jak Barenpark, Grand Carnival, Wyspa Kotów, które rozwijają tamta mechanike, biora z niej elementy, zmieniają i z perspektywy dzisiejszej Patchwork już nie jest tak oryginalnym towrem jakim kiedyś był.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: BOLLO »

japanczyk pisze: 19 maja 2022, 12:03
BOLLO pisze: 19 maja 2022, 11:30 Nie zawsze jest przecież odnośnik. A jeżeli jakiś jednak jest to często nie jest to dobre odniesienie. W moim przypadku po 25latach absencji od gier planszówkowych jedyne sensowne porównanie moich nowych gier (TTR,TM,Eldorado, Azul) mogłem jedynie porównać do Grunwald 1410 czy Eurobiznes.
I to też jest odnośnik, ale nie zabierasz się za "recenzowanie" gier po rozegraniu TTR, TM i Azula ;-)
I to jest właśnie całe sedno sprawy. Kto jest zatem recenzentem? Osoba która ograła 1000gier? A może osoba grająca od 20lat ale w zaledwie 100 tytułów.
Dla minie osoba która mianuję się do bycia recenzentem jest niczym kulinarna osoba próbującego czegoś wciąż nowego. Ale czy zatem kucharz który umie gotować ale nie poznał wielu smaków ze świata może wydawać opinie na temat potraw które kosztuję? A i owszem może.

Czy zatem ja mogę być recenzentem? A i owszem ale oczywiście kompletnie nie wiarygodnym dla innych osób. Pamiętajmy że recenzowanie to nie koniecznie opiniowanie czegoś. Można zrobić recenzję pozostawiając odbiorcę z wyborem czy mu ta gra się w takim razie podoba czy nie (tego co przedstawiłem). Ale taki model jest domyślam się bardzo trudny do uzyskania bo jak to nie powiedzieć w tle co mi się podobało/nie podobało. My ludzie lubimy oceniać i wydawać opinie.

Jeżeli chodzi o nasze podwórko to myślę że większość z YT może się mianować jako recenzent podążając w tym kluczu chociaż niektórym bardziej pasuje jednak "prezenter" lub "opiniodawca".
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 579
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 248 times
Been thanked: 300 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: andrzejstrzelba »

BOLLO pisze: 19 maja 2022, 12:17 Czy zatem ja mogę być recenzentem?
Myślę, że w czasach gdy mężczyzna może kazać mówić do siebie "Pani" nawet Ty BOLLO możesz być recenzentem :) Możesz być kim chcesz :)
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: MaciekK5454 »

BOLLO pisze: 19 maja 2022, 11:30 Idąc twoim tokiem myślenia wszystkie gry które były jako "pierwsze" ocienione przez danego recenzenta powinny mieć zweryfikowane oceny za X czasu gdy dany recenzent ogra dostatecznie dużo innych podobnych gier/mechanik by móc je skonfrontować że sobą.
Czasem przeglądam sobie początki tych długaśnych wątków na forum dotyczących jakiś topowych tytułów, które są w czołówce rankingu bgg, w okresie, kiedy gra była dopiero zapowiadana i wszyscy się zastanawiali czym ona będzie.

I często, gdzieś tam na początku nitki pojawia się głos doświadczonego forumowicza, który dany tytuł już ograł i na tej podstawie twierdzi, że dana gra nie jest specjalnie odkrywcza, bo taka mechanika pojawiała się już wcześniej, w jakiejś grze, która robiła to lepiej, sprawniej i ciekawiej. I często te gry "gdzieś indziej" są już zapomniane, niedostępne, nie pojawiają się w nowych topkach, a te "wtórne" wciąż biją rekordy popularności.

Inny przykład ze świata filmu: pamiętam, że pierwsze filmy z uniwersum marvella zrobily na mnie dobre wrażenie, może nie jako specjalnie głebokie, ale za to bardzo sprawnie, profesjonalnie i dynamiczne opowiedziane historie. Ale przy którymś tam z rzędu filmie pamiętam że w połowie wyłączyłem, bo miałem poczucie, że dla mnie ta konwencja się gdzieś wypaliła i trochę straciłem zainteresowanie. Czy to oznacza, że nowe filmy są gorsze od tych pierwszych? Nie, są tak samo profesjonalnie, dynamicznie i sprawnie zrobione. Ale moje postrzeganie się zmieniło.

Swoją drogą cieszę się, że temat wywołał jakąś dyskusję, choć najbardziej byłbym ciekaw jak na tę kwestię patrzą sami recenzenci - w jaki sposób zmieniało się ich postrzeganie gier, wraz ze wzrostem ich ogrania i poznawania kolejnych tytułów? Jaki to ma wpływ na ich recenzje? A może jest to jednak wydumany problem, bo z góry zakładają, że ich odbiorcami są ludzie tak samo zakręceni na punkcie gier jak oni?
BOLLO pisze: 19 maja 2022, 11:30 Pamiętajmy że recenzowanie to nie koniecznie opiniowanie czegoś. Można zrobić recenzję pozostawiając odbiorcę z wyborem czy mu ta gra się w takim razie podoba czy nie (tego co przedstawiłem). Ale taki model jest domyślam się bardzo trudny do uzyskania bo jak to nie powiedzieć w tle co mi się podobało/nie podobało. My ludzie lubimy oceniać i wydawać opinie.
O to właśnie mi chodzi :)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5239
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 526 times
Been thanked: 1846 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

MaciekK5454 pisze: 19 maja 2022, 12:33 Swoją drogą cieszę się, że temat wywołał jakąś dyskusję, choć najbardziej byłbym ciekaw jak na tę kwestię patrzą sami recenzenci - w jaki sposób zmieniało się ich postrzeganie gier, wraz ze wzrostem ich ogrania i poznawania kolejnych tytułów? Jaki to ma wpływ na ich recenzje? A może jest to jednak wydumany problem, bo z góry zakładają, że ich odbiorcami są ludzie tak samo zakręceni na punkcie gier jak oni?
Odpowiem wyłącznie za siebie. Kolejne poznawane gry sprawiają, że po pierwsze jeszcze bardziej wiem, co lubię, a czego nie. Dlatego częściej pojawiają się u mnie wyższe oceny, bo wybieram gry, które raczej mi się spodobają. I częściej trafiam, niż się mylę. Po drugie, bardzo często łapię się na tym, że byłbym w stanie zrobić recenzję po dwóch/trzech rozgrywkach (w przypadku gier euro, lub niekampanijnych przygodówek), bo dość szybko jestem w stanie wyłapać to co mi siedzi i nie siedzi w grze i zauważam, że bardzo rzadko diametralnie się to zmienia w okolicach szóstej, czy późniejszych rozgrywek. Nie robię tego jednak, bo szacunek do widza jest jednak silniejszy niż ewentualne lenistwo :P Wpływa to też na końcową ocenę. Siadając do kolejnego deck buildera, czy area control, nawet jeśli nie porównam takiej gry bezpośrednio do innych przedstawicieli gatunku, to podając ocenę (czyli jak chętnie znowu to zagram), albo mówiąc czy gra u mnie zostaje podświadomie opieram się chociażby na tym, co już mam na półce. Choć akurat może przywołanie area control, czy deck builderów jako przykładu jest słabe, bo na punkcie tych gatunków mam jakieś skrzywienie.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: BOLLO »

Gambit pisze: 19 maja 2022, 13:11 Odpowiem wyłącznie za siebie.
Stąd u ciebie Tomku rewizje? Masz cięgle z tyły głowy tytuły które już zrecenzowałeś i czasem "musisz" wręcz powrócić do ich ponownego zrecenzowania bo coś się pojawiło podobnego?
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5239
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 526 times
Been thanked: 1846 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

BOLLO pisze: 19 maja 2022, 13:20
Gambit pisze: 19 maja 2022, 13:11 Odpowiem wyłącznie za siebie.
Stąd u ciebie Tomku rewizje? Masz cięgle z tyły głowy tytuły które już zrecenzowałeś i czasem "musisz" wręcz powrócić do ich ponownego zrecenzowania bo coś się pojawiło podobnego?
Rewizje pojawiały się, bo ludzie pytali "Jak tam gra X u ciebie po takim czasie?". Jednak format nie był najlepszy. Znalazłem na ich miejsce coś podobnego, co może ruszy w wakacje.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: BOLLO »

Gambit pisze: 19 maja 2022, 13:48
BOLLO pisze: 19 maja 2022, 13:20
Gambit pisze: 19 maja 2022, 13:11 Odpowiem wyłącznie za siebie.
Stąd u ciebie Tomku rewizje? Masz cięgle z tyły głowy tytuły które już zrecenzowałeś i czasem "musisz" wręcz powrócić do ich ponownego zrecenzowania bo coś się pojawiło podobnego?
Rewizje pojawiały się, bo ludzie pytali "Jak tam gra X u ciebie po takim czasie?". Jednak format nie był najlepszy. Znalazłem na ich miejsce coś podobnego, co może ruszy w wakacje.
O....jestem zaciekawiony bo pamietam reckę Ojca Chrzestnego i sam mam flashbacki by coś pozmieniać w ocenach po czasie. Szczególnie właśnie w tedy jak zmieniają się gracze którzy autentycznie potrafią tchnąć ducha w grę lub jakiś klonopodobny tytuł ląduje na stole (Zombiside-Massive Darkness).
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 816
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 298 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Grzdyll »

arturmarek pisze: 19 maja 2022, 09:09
Gambit pisze: 19 maja 2022, 08:21
Xyhoo pisze: 19 maja 2022, 07:37 Gambit raczej wiedział, że spuszcza atomówkę dając taką ocenę Gloomhavena. Wystawił ocenę na swoich zasadach, w porządku. Chociaż jest odważny, lepsze to niż zachowawcze "mi się nie podoba, ale rozumiem co się może w tej grze podobać" przy wypowiadaniu każdej niepopularnej opinii przez Kaczmara(którego poza tym bardzo lubię)
Ale czy można uznać, że ocena Gloomhaven była szczera skoro Gambit sam przyznaje, że gra w Szczęki lwa? Ja bym w mniejszą wersję gry 4/10 nie zagrał[/spoiler]
4/10 według skali BGG to "...could be talked into it on occasion". Maczałem palce w tym, że kumpel dostał ją na urodziny, zatem chciał, żebym z nimi zagrał. On przemęczył się z nami w jeden czy dwa scenariusze Descenta (bo go nie lubi), zatem stwierdziłem, że to będzie właśnie to "on occasion". Poza tym po pierwsze zagraliśmy trzy początkowe scenariusze i gra na stół już nie wraca u nas. Po drugie ekipa >>> gra :)
Tomku, daj już spokój z tym tłumaczeniem się z 4/10 dla Gloomhavena. Jeśli ktoś przewinął filmik i obejrzał jedynie numerek, to posta tym bardziej nie przeczyta. Jeśli ktoś nie zrozumiał co mówiłeś w recenzji tylko zrozumiał numerek, to posta też nie zrozumie.
Na temat słynnej oceny Gambita dla GH już tyle się przetoczyło dyskusji, że chyba wszyscy mają jej już dość ale budzi ona dalej sporo emocji, bo dotyczy jednej z najbardziej "ikonicznych" gier i jednego z najbardziej cenionych (przez dużą część środowiska) recenzentów. Nie wiem jak bardzo celowo Tomek spuścił tę atomówkę ale mimo, że wysłuchałem z uwagą jego argumentów i ogólnie bardzo go cenię, to nadal uważam (i chyba nie jestem sam), że ta ocena jest po prostu mało rzetelna przez to, że nie bierze pod uwagę ogromnie istotnego czynnika jakim jest czas (trochę kontrastując, wg tego podejścia praktycznie każda gra legacy którą przejdziemy mogłaby dostać na końcu ocenę 1, bo już nie chcemy w nią ponownie grać). Tak zdecydował, tak ocenił, jego pełne prawo - ale musi z tym teraz żyć ;)
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 772
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 672 times
Been thanked: 782 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: anitroche »

Grzdyll pisze: 21 maja 2022, 13:03
Spoiler:
[/spoiler]

Ale zauważ, że np. w legacy aeons end lub pandemic czy w kampanie kolejną opartą na systemie gry Detektyw Gambit dalej chętnie gra, natomiast w kwestii kolejnych "części" Gloomhaven takich jak JOTL czy Frosthaven to chyba już z chęcią nie siada, więc ocena 4/10 jako dla systemu uważam za trafioną, a w podsumowaniu przecież powiedział, że jakby się cofnął w czasie i miał znowu zdecydować, czy zagrać w Gloomhaven nie znając innej gry z tej serii to by zagrał jeszcze raz, tylko powtarzać tego doświadczenia w podobnych tytułach już nie czuje potrzeby. Jak dla mnie wszystko w recenzji było ok i nie wydaje mi się, żeby była w jakiekolwiek sposób robiona z zamiarem zszokowania widza
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 257 times
Been thanked: 717 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: arturmarek »

Grzdyll pisze: 21 maja 2022, 13:03
arturmarek pisze: 19 maja 2022, 09:09 Tomku, daj już spokój z tym tłumaczeniem się z 4/10 dla Gloomhavena. Jeśli ktoś przewinął filmik i obejrzał jedynie numerek, to posta tym bardziej nie przeczyta. Jeśli ktoś nie zrozumiał co mówiłeś w recenzji tylko zrozumiał numerek, to posta też nie zrozumie.
Na temat słynnej oceny Gambita dla GH już tyle się przetoczyło dyskusji, że chyba wszyscy mają jej już dość ale budzi ona dalej sporo emocji, bo dotyczy jednej z najbardziej "ikonicznych" gier i jednego z najbardziej cenionych (przez dużą część środowiska) recenzentów. Nie wiem jak bardzo celowo Tomek spuścił tę atomówkę ale mimo, że wysłuchałem z uwagą jego argumentów i ogólnie bardzo go cenię, to nadal uważam (i chyba nie jestem sam), że ta ocena jest po prostu mało rzetelna przez to, że nie bierze pod uwagę ogromnie istotnego czynnika jakim jest czas (trochę kontrastując, wg tego podejścia praktycznie każda gra legacy którą przejdziemy mogłaby dostać na końcu ocenę 1, bo już nie chcemy w nią ponownie grać). Tak zdecydował, tak ocenił, jego pełne prawo - ale musi z tym teraz żyć ;)
Ja nawet uważam, że dyskusja nt. sposobu oceniania gier jest ciekawa. Nie jest to ważny temat, nawet w kontekście planszówek, ale można sobie pogadać w gronie osób oceniających gry, chociażby na BGG. Sam też jak oceniam grę to głównie jak bardzo mam ochotę zagrać w tę grę teraz, ale też jak bardzo miałem ochotę grać kiedyś biorąc poprawkę na to czas rozgrywki, próg wejścia, potencjalne towarzystwo itp. Także chętnie przeczytam jak Ty oceniasz gry i dlaczego, nawet możesz podać przykłady. Jednak roztrząsanie jednej numerycznej oceny, jednej osoby, dla jednej gry przez rok to jest przesada...
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 816
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 298 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Grzdyll »

arturmarek pisze: 21 maja 2022, 15:11 Ja nawet uważam, że dyskusja nt. sposobu oceniania gier jest ciekawa. Nie jest to ważny temat, nawet w kontekście planszówek, ale można sobie pogadać w gronie osób oceniających gry, chociażby na BGG. Sam też jak oceniam grę to głównie jak bardzo mam ochotę zagrać w tę grę teraz, ale też jak bardzo miałem ochotę grać kiedyś biorąc poprawkę na to czas rozgrywki, próg wejścia, potencjalne towarzystwo itp. Także chętnie przeczytam jak Ty oceniasz gry i dlaczego, nawet możesz podać przykłady. Jednak roztrząsanie jednej numerycznej oceny, jednej osoby, dla jednej gry przez rok to jest przesada...
Dla mnie dyskusja o ocenach też jest ciekawa, jest zresztą na forum niejeden wątek na ten temat (np. ten, w którym kiedyś kulturalnie się kłóciliśmy o to, co dla kogo oznaczają oceny z BGG).

Ocena z BGG mówi o "chęci zagrania w grę", jest subiektywna i nie jest tożsama z oceną "dobroci" samej gry. Ale:
a) nie ma dwóch oddzielnych skal dla "chęci zagrania" i "dobroci", zatem ocena BGG jest przez znakomitą większość osób traktowana w praktyce właśnie jako subiektywne przybliżenie "dobroci" samej gry,
b) chęć zagrania w daną grę naturalnie może zmieniać się w czasie (vide choćby ten wątek).

Skoro pytasz o moje zdanie to uważam, że chcąc ocenić możliwie sprawiedliwie jakąś grę (szczególnie grę typu legacy) "w skali bggowej" nie powinno się robić tego co zrobił Gambit - czyli ocenić chęć zagrania tylko w konkretnym, wybranym momencie czasu (szczególnie w chwili ukończenia całej mozolnej kampanii). Dla potencjalnego zainteresowanego zakupem moim zdaniem znaczne ważniejsza jest ocena "średniej chęci zagrania" w trakcie całego czasu obcowania z grą, a nie po jej ukończeniu gdy można czuć już przesyt. Ale oczywiście to moje zdanie, argumentację Tomka w samej recenzji i tu i ówdzie na forum rozumiem i szanuję, choć się z nią nie zgadzam. Ale to jego ocena do której ma pełne prawo i zgadzam się, że jej roztrząsanie jest pozbawione sensu :)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5239
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 526 times
Been thanked: 1846 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Grzdyll pisze: 21 maja 2022, 18:22 Dla mnie dyskusja o ocenach też jest ciekawa, jest zresztą na forum niejeden wątek na ten temat (np. ten, w którym kiedyś kulturalnie się kłóciliśmy o to, co dla kogo oznaczają oceny z BGG). Ocena z BGG jak wszyscy wiemy mówi o "chęci zagrania w grę", jest subiektywna i nie jest tożsama z oceną "dobroci" samej gry. Ale:
a) nie ma dwóch oddzielnych skal dla "chęci" i "dobroci" więc ocena BGG jest powszechnie traktowana jako subiektywne przybliżenie "dobroci" gry dla danej osoby,
b) chęć zagrania w daną grę naturalnie zmienia się w czasie (vide choćby ten wątek).
Zatem chcąc ocenić możliwie sprawiedliwie jakąś grę "w skali bggowej" wg mnie nie powinno się robić tego co zrobił Gambit - czyli mówić o chęci zagrania w grę tylko w konkretnym, wybranym momencie czasu (szczególnie w chwili ukończenia całej mozolnej kampanii gry typu legacy). Dla potencjalnego zainteresowanego zakupem moim zdaniem znaczne ważniejsza jest ocena tego, jak ktoś ocenia "średnią chęć zagrania" w trakcie trwania całej kampanii, a nie po jej ukończeniu gdy ma już przesyt. Ale oczywiście to moje zdanie, argumentację Tomka w samym filmie i tu i ówdzie na forum rozumiem i szanuję, choć się z nią po prostu nie zgadzam.
Przy grach Legacy zawsze mówię, że ocena siłą rzeczy nie dotyczy dokładnie tej konkretnej odsłony, ale tego jak chętnie ogarnę kolejną część serii (jeśli powstanie). Przy Gloomhaven nawet wspomniałem o tym jakie miałem odczucia na początku kampanii.
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 816
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 298 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Grzdyll »

Gambit pisze: 21 maja 2022, 23:27 Przy grach Legacy zawsze mówię, że ocena siłą rzeczy nie dotyczy dokładnie tej konkretnej odsłony, ale tego jak chętnie ogarnę kolejną część serii (jeśli powstanie). Przy Gloomhaven nawet wspomniałem o tym jakie miałem odczucia na początku kampanii.
Drogi Tomku (że pozwolę sobie na takie spoufalenie), naprawdę nie musisz tego ponownie tłumaczyć, Twoje uzasadnienie w recenzji jest klarowne. Co nie zmienia faktu, że ja uważam takie podejście za pozbawione sensu. Bo tworzysz recenzję chyba przede wszystkim dla osób które nie grały w tę konkretną grę i chcą się dowiedzieć czy warto wydać właśnie na nią pieniądze (nawiasem mówiąc niemałe), a nie osób, które będą się zastanawiać czy kupić jej kolejną odsłonę. Zauważ, że po Twojej takiej, a nie innej ocenie wiele ufających Ci osób może właśnie tę grę (a nie jakąś hipotetyczną kolejną część serii) czym prędzej wyrzucić z listy rozważanych pozycji, przez co po prostu stracą możliwość przeżycia świetnej przygody. Krzywda się wielka nikomu nie stanie ale wątpię, by taki był cel Twojej recenzji.
ODPOWIEDZ