Race for the Galaxy (Thomas Lehmann)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Andy »

Roll to zupełnie inna kategoria wagowa, ale lubię w niego zagrać, gdy nie mam ochoty na głębsze móżdżenie. :wink: W grze dwuosobowej nie wolno zapominać o wirtualnym "trzecim graczu". No i warto grać z Ambicją, dodaje kilka fajnych mechanizmów.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1987 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: warlock »

Chciałem podpytać wyjadaczy o jedną rzecz - czytałem sobie ostatnio listy przeróżne listy TOP w sieci i wiele osób ma Race for the Galaxy jako swoją grę #1. Pytanie brzmi: czy ta gra jest tak kochana jako podstawka, czy osiąga pełnię możliwości tylko z dodatkami i dopiero wtedy staje się "Racem, jakiego wszyscy kochają" ;)? Czy podstawowa wersja gry jest na tyle dobra, żeby być #1? (wiem, że ciężko wypowiadać się za innych ;)). Nie chodzi mi tu nawet o różne bajeranckie moduły jakie dochodzą z dodatkami, a o same dodatkowe karty. Czy dzieje się tam coś, co podnosi Racea o poziom wyżej do gry wybitnej+?
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: tomb »

Mogę oczywiście odpowiedzieć tylko za siebie. Uważam gołą podstawkę za grę przewspaniałą. Wszechstronność kart, różnorodność układów, mnogość wyborów, potrzeba kontroli poczynań rywali, dynamika rozgrywki osiągnięta dzięki genialnie skrojonym warunkom końca gry, długość partii - wszystko to składa się na tytuł perfekcyjny.

I to można uznać za tort!

A dodatkowe rzeczy są jego kolejnymi warstwami, zdobieniami, polewą, wisienkami. Nie każdy wszystkie dodatki lubi. Ja lubię wszystko, choć nie wszystko równie mocno, np. przejęcia toleruję, ale zwykle obywam się bez nich, prestiż jest kolejną przestrzenią do kontrolowania, więc jest na duży plus, a zadania to już po prostu tchnienie geniuszu.

Same nowe karty z kolejnych pudełek są zaś świetnym rozszerzeniem podstawki i potwierdzają wspaniałe możliwości perfekcyjnego mechanizmu, który skonstruował mistrz Tom Lehmann. Niektóre nowe zdolności są wyjątkowo zmyślne, ale myślę, że w Rejsie nikomu nie chodzi o zdolności pojedynczych kart, lecz o widok ogólny.

Zatem podstawka to gra najlepsza na świecie. A dodatki, zwłaszcza te z pierwszej serii, przenoszą Rejsa dosłownie w wymiar kosmiczny.

Mogę to podsumować tak - Rejsa trzeba uwielbiać już za podstawkę, bo jaka jest pełnia możliwości tej gry, tego nie wie nikt. Na razie najlepszy jest pierwszy Act, ale zapewne to jeszcze nie koniec...
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Andy »

warlock pisze:Czy dzieje się tam coś, co podnosi Racea o poziom wyżej do gry wybitnej+?
Jak najbardziej! Ale na początek te dwa zastrzeżenia: w "gołą" podstawkę zagrałem może 5 razy w życiu - 2 razy na samym początku i ze 3 ucząc innych Race'a. Mam też słabo ograne XI, a i to bez reguł inwazji.

Zaś co do gry, to w tej chwili mamy trzy wersje RftG (plus kilka podwersji):
A. RftG + GS + RvI + BoW
B. RftG + AA
C. RftG + XI

Dla mnie póki co najgłębszą, najbardziej zaawansowaną i rozbudowaną jest oczywiście wersja A. Stanowi spójną całość z pięknie "dopowiadającymi się" mechanizmami. Najmniej lubianym przez graczy są przejęcia, ale jak słusznie zauważył tomb, zdarzają się one niesłuchanie rzadko, nawet wtedy, gdy są "włączone". Tak sobie Tom założył i jest to wg mnie założenie bardzo słuszne, dodające Race'owi niesamowitego smaczku, ale nie wywracające go do góry nogami.

Wg autora wersja B (bez reguł Orba) jest dla graczy raczej mało zaawansowanych, jako alternatywa dla - powiedzmy - zestawu RftG + GS, zaś wersja C (bez modułu inwazji) dla średnio zaawansowanych.

Sama podstawka jest grą genialną, choć niektórzy twierdzą, że różne strategie nie są zbalansowane. Ja "cofając się" do niej przy okazji szkolenia narybku miałem wrażenie ogromnego zubożenia rozgrywki, choć także sentymentalnego "powrotu do źródeł". ;) Bardzo lubię zagrać wersję B, przy czym w odróżnieniu od olbrzymiej większości graczy budowanie Orba uważam za ciekawy mechanizm. Lepsze poznanie wersji C wciąż przede mną, wygląda ona na bardzo interesującą, nawet przez samo dodanie kart, bez inwazji. Ale kiedy chcę się ponapawać kompletnym, wielowymiarowym Racem, wyciągam zawsze wersję A!

Np. wczoraj wieczorem dwie partie, z których druga zupełnie mnie zaskoczyła po 10 latach grania i kilkuset rozegranych partiach: jakieś szaleństwo dewelopowo-prestiżowe, strategia której nie tylko nigdy jeszcze nie stosowałem, ale nawet nie domyślałem się jej istnienia. Przegrałem, ale i tak było cudownie! :D

I jestem przekonany, że w Rejsie wciąż mam wiele do odkrycia! :)
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1987 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: warlock »

Dzięki Panowie za super odpowiedzi ;).
Ja "cofając się" do niej przy okazji szkolenia narybku miałem wrażenie ogromnego zubożenia rozgrywki
Tak mi się właśnie wydaje, że Race'a ocenia się przez pryzmat głębi/strategii z poziomu nowych kart z dodatków (to trochę tak, jak z Dominionem). Kupiłbym te dodatki, ale żadnego nie ma po polsku, a często gram z ludźmi, którzy nie do końca ogarniają angielski (a bujanie się z tłumaczeniem słowa pisanego w grze z tak rozbudowaną ikonografią to katorżnicza robota). Dlatego boję się, że nie nigdy nie odkryję całego piękna Race'a... ;).

Generalnie jestem strasznie zawiedziony, że tylko podstawka jest po polsku...
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: maciejo »

tomb pisze:Mogę oczywiście odpowiedzieć tylko za siebie. Uważam gołą podstawkę za grę przewspaniałą. Wszechstronność kart, różnorodność układów, mnogość wyborów, potrzeba kontroli poczynań rywali, dynamika rozgrywki osiągnięta dzięki genialnie skrojonym warunkom końca gry, długość partii - wszystko to składa się na tytuł perfekcyjny.

I to można uznać za tort!

A dodatkowe rzeczy są jego kolejnymi warstwami, zdobieniami, polewą, wisienkami. Nie każdy wszystkie dodatki lubi. Ja lubię wszystko, choć nie wszystko równie mocno, np. przejęcia toleruję, ale zwykle obywam się bez nich, prestiż jest kolejną przestrzenią do kontrolowania, więc jest na duży plus, a zadania to już po prostu tchnienie geniuszu.

Same nowe karty z kolejnych pudełek są zaś świetnym rozszerzeniem podstawki i potwierdzają wspaniałe możliwości perfekcyjnego mechanizmu, który skonstruował mistrz Tom Lehmann. Niektóre nowe zdolności są wyjątkowo zmyślne, ale myślę, że w Rejsie nikomu nie chodzi o zdolności pojedynczych kart, lecz o widok ogólny.

Zatem podstawka to gra najlepsza na świecie. A dodatki, zwłaszcza te z pierwszej serii, przenoszą Rejsa dosłownie w wymiar kosmiczny.

Mogę to podsumować tak - Rejsa trzeba uwielbiać już za podstawkę, bo jaka jest pełnia możliwości tej gry, tego nie wie nikt. Na razie najlepszy jest pierwszy Act, ale zapewne to jeszcze nie koniec...
Lepiej tego ująć nie było można :!:
Pozdrawiam :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Andy »

warlock pisze:często gram z ludźmi, którzy nie do końca ogarniają angielski
Jeśli tylko "nie do końca ogarniają", to bym nie rezygnował! Ile jest kart z opisami? 5%? Ile razy trzeba zetknąć się z daną kartą, żeby zrozumieć jej działanie? 2 razy? 3?

To prawda, że nadal jest kilka kart, których funkcjonowanie muszę odświeżyć sobie w głowie, kiedy rozważam ich zagranie. Ale to jest wysiłek wart podjęcia, bo gwarantuje permanentną kosmiczną euforię! ;)

Szkoląc swoją grupę wprowadzaj dodatki kolejno i pojedynczo. Niech wszyscy dobrze ograją nowe karty i mechanizmy zanim dodasz następne karty. Na pewno część ludzi się wykruszy, bo to nie jest gra dla każdego. Ale pozostali będą o Tobie do końca życia myśleli jak o guru, który wprowadził ich do krainy szczęśliwości! :wink:
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Olgierdd »

Ostatnio miałem okazję parę razy zagrać w gołą podstawkę i grało mi się bardzo dobrze. Jedyne czego mi brakowało z dodatków, to wybór świata startowego z dwóch dostępnych.


Btw. Zagrałem w Xeno Invastion i istnieje możliwość, że już nie wrócę do starych dodatków :) Pierwsze wrażenie bardzo dobre: mechanicznie nowa faza nie spowalnia zbytnio gry i dodaje ciekawe tempo zarówno do strategii militarnych i produkcji/konsumpcji, nowe karty odświeżają stare kombosy (uplift, rebel, imperium itp.) oraz dodają nowe (xeno i anti-xeno), ale na szczęście nie są tak przekombinowane jak niektóre w Rebel vs Imperum czy szczególnie Brink of War. No i co mnie szczególnie satysfakcjonuje, XI dodaje bardzo fajny i odczuwalny klimat :)
Netik
Posty: 1
Rejestracja: 13 mar 2017, 21:58

Re: Race for the galaxy

Post autor: Netik »

Witam, będę wdzięczny za pomoc.

Razem z żoną zainteresowaliśmy się ostatnio Race for the galaxy. Zebraliśmy trochę informacji i według naszej wiedzy gra byłaby w naszym typie. Dodatkowo, wiele pozytywnych opinii utwierdza nas w przekonaniu, że warto spróbować.

Starałem się odszukać polskiej wersji. Oboje znamy angielski, jednak zawsze milej grać w rodzimym języku i nie trzeba dodatkowo wysilać się przy pierwszym czytaniu instrukcji i rozgryzaniu reguł. Czy nie wiecie może, czy w jakimś sklepie jest możliwość zakupu polskiej wersji gry? W jednym dużym polskim sklepie udało mi się znaleźć, ale nakład był wyczerpany.

Czy ewentualnie da się gdzieś kupić grę po angielsku ale z polską instrukcją oraz czy jeżeli jest dostępna tylko po angielsku, to czy bardzo utrudnia to zapoznanie się i późniejszą grę? Z tego co widziałem na poprzednich stronach, jest tu wiele osób, które mają za sobą sporo partii, po których znajomość zasad jest oczywista, jednak będę wdzięczny za wczucie się w początkującego gracza.

Pozdrawiam serdecznie :)
Pluck
Posty: 146
Rejestracja: 01 sty 2017, 12:22
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 90 times
Been thanked: 36 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Pluck »

Awatar użytkownika
ghostdog
Posty: 645
Rejestracja: 20 sty 2006, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: ghostdog »

Szukaj plików na BGG


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
moja lista
http://boardgamegeek.com/collection/use ... own=1&ff=1
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2444
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 534 times
Been thanked: 461 times
Kontakt:

Re: Race for the galaxy

Post autor: Jiloo »

Ciężko jest kupić polską wersję. Nakład jest wyczerpany, a dodruku nie będzie, bo Rebel wycofał się z wspierania tej gry. Ostatnio znajomy dorwał grę w polskiej wersji w folii, ale zapłacił 170 zł. Nie wiem czy jest sens skoro nie ma dodatków po polsku. Polską instrukcje i planszę pomocy możecie sobie wydrukować, a sama gra opiera się na ikonach. Śmiało bierzcie angielską.

Tapnięte | keep-disco-evil
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
norkbes
Posty: 1387
Rejestracja: 17 lut 2014, 15:22
Has thanked: 14 times
Been thanked: 7 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: norkbes »

RftG to rzeczywiście wspaniała gra. Z XI jeszcze nie grałem ale granie pełnego Arc1 to czysta przyjemność. Ostatnio miałem okazję zagrać serię chyba 10 gier z niezłym graczem. Wszystko w tych grach było i przejęcia i walka o prestiż. Ta gra to moje Top3 (z zamkami burgundii i agricolą).
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: michal2014 »

pawelpoz pisze:Jak radzicie sobie z taktyką produkuj-konsumuj? Czasami jak komuś karty podejdą, to jest w stanie 3 kartami wygrać grę zagrywając produkcję, a następnie konsumpcję 2x. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia wczoraj - świat początkowy Earth Lost Colony z możliwością produkowania i konsumowania, do tego kolejna karta, która umożliwiała sprzedaż towaru za 2 punkty zwycięstwa i jeszcze jedna jakaś tania planeta produkcyjna. W sumie 3 karty na stole, na dwóch z nich dało się coś produkować i na dwóch sprzedawać. I dalej już tylko leciało - produkuj, konsumuj 2x. Dwie rundy (edit: oczywiście chodzi o 4 rundy, mój błąd) i pękło 12 punktów zanim inni w ogóle zdążyli ogarnąć co się dzieje :D Na razie graliśmy kilka razy, ale ta strategia zwykle nieźle się spisuje i zawsze najbardziej popłaca. O ile podejdą karty. Ciekawi mnie czy to po prostu kwestia gry, że tak już jest, że jak karty podejdą to wygrywasz bez masła, czy może jest jakaś kontr-taktyka na produkuj-konsumuj?
Witam
Pewnie starzy wyjadacze zaraz rzucą się na mnie z pazurami :P , ale powiem tak...

1. Uważam się za raczej średniaka w RFTG pomimo że mam rozegranych na BGA około 4000 partii.

2. RFTG jest jedną z moich ulubionych gier i dołączam się do poprzedników, że jest to gra ... prawie wybitna.
Sama podstawka rzeczywiscie jest mega regrywalna.
Nie mam kompletnie doświadczenia jeżeli chodzi o dodatki.

3. Co do losowosci w grze w moim odczuciu jest tak, że gdy grasz z osobą średnią lub początkującą samemu dobrze znając grę, karty,
zależnosci między nimi, combosy itp.. nie będziesz tej losowosci odczuwać.
Natomiast im lepszego gracza masz przed sobą, tym losowość jest bardziej odczuwalna.
Jezeli dobremu graczowi na początku podejdą karty, ktorymi zbuduje silniczek, nie pozwoli ci się rozbujać.
Jest kilka kart, które dodatkowo generują śnieżną kulę. Dość często bywa tak, że jak komuś na początku wpadną, to 80% partii jest pozamiatane.
Zdarzało mi się wyjść z opresji, ale trzeba trafić na naprawdę dobre karty.
To chyba 2 najpoważniesze zarzuty do tej gry z mojej strony. I po tylu rozegranych partiach ciężko będzie mnie przekonać, że się mylę.

Mówię o podstawce ! Nie grałem w dodatki z nikim, chociaż mam 2 pierwsze. GStorm grałem tylko solo.

Mam nadzieję, że dodatki poprawiają balans. Czy może ktoś się wypowiedzieć w tej kwestii ?

Pozdrawiam.

Michał.
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
norkbes
Posty: 1387
Rejestracja: 17 lut 2014, 15:22
Has thanked: 14 times
Been thanked: 7 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: norkbes »

michal2014 pisze:
pawelpoz pisze:Jak radzicie sobie z taktyką produkuj-konsumuj? Czasami jak komuś karty podejdą, to jest w stanie 3 kartami wygrać grę zagrywając produkcję, a następnie konsumpcję 2x. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia wczoraj - świat początkowy Earth Lost Colony z możliwością produkowania i konsumowania, do tego kolejna karta, która umożliwiała sprzedaż towaru za 2 punkty zwycięstwa i jeszcze jedna jakaś tania planeta produkcyjna. W sumie 3 karty na stole, na dwóch z nich dało się coś produkować i na dwóch sprzedawać. I dalej już tylko leciało - produkuj, konsumuj 2x. Dwie rundy (edit: oczywiście chodzi o 4 rundy, mój błąd) i pękło 12 punktów zanim inni w ogóle zdążyli ogarnąć co się dzieje :D Na razie graliśmy kilka razy, ale ta strategia zwykle nieźle się spisuje i zawsze najbardziej popłaca. O ile podejdą karty. Ciekawi mnie czy to po prostu kwestia gry, że tak już jest, że jak karty podejdą to wygrywasz bez masła, czy może jest jakaś kontr-taktyka na produkuj-konsumuj?
3. Co do losowosci w grze w moim odczuciu jest tak, że gdy grasz z osobą średnią lub początkującą samemu dobrze znając grę, karty,
zależnosci między nimi, combosy itp.. nie będziesz tej losowosci odczuwać.
Natomiast im lepszego gracza masz przed sobą, tym losowość jest bardziej odczuwalna.
Jezeli dobremu graczowi na początku podejdą karty, ktorymi zbuduje silniczek, nie pozwoli ci się rozbujać.
Jest kilka kart, które dodatkowo generują śnieżną kulę. Dość często bywa tak, że jak komuś na początku wpadną, to 80% partii jest pozamiatane.
Zdarzało mi się wyjść z opresji, ale trzeba trafić na naprawdę dobre karty.
To chyba 2 najpoważniesze zarzuty do tej gry z mojej strony. I po tylu rozegranych partiach ciężko będzie mnie przekonać, że się mylę.
Lies, damned lies, and statistics.. :) Aż popatrzyłem na Twój profil na BGA, rozegranych ok. 1000 gier, wygranych ok. 600. Podejrzewam, że te 80% przypadków, kiedy przegrałeś to nie wyłącznie dlatego, że przeciwnikowi podeszły karty? Mój ranking na BGA jest sporo niższy, ale zgodzę się, że dobry początkowy dociąg kart może sprawić, że "nas ne dagniat". Każdy dodatek (nawet pierwszy z Arc1 lub AA/XI) zmienia tę sytuację, bo prawdopodobieństwo "szczęśliwego dociągu" radykalnie maleje i przy okazji rosną szanse na uruchomienie alternatywnych strategii.

Jeśli ktoś chce grać samą podstawką i nie mieć problemów z szczęśliwym dociągiem na początku niech spróbuje grać w formacie draftu (opisanym w zasadach pierwszego dodatku). Wydłuża to setup, ale dodaje bardzo wiele w warstwie strategicznej tej gry i trochę w warstwie taktycznej.
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: michal2014 »

norkbes pisze:
michal2014 pisze:
pawelpoz pisze:Jak radzicie sobie z taktyką produkuj-konsumuj? Czasami jak komuś karty podejdą, to jest w stanie 3 kartami wygrać grę zagrywając produkcję, a następnie konsumpcję 2x. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia wczoraj - świat początkowy Earth Lost Colony z możliwością produkowania i konsumowania, do tego kolejna karta, która umożliwiała sprzedaż towaru za 2 punkty zwycięstwa i jeszcze jedna jakaś tania planeta produkcyjna. W sumie 3 karty na stole, na dwóch z nich dało się coś produkować i na dwóch sprzedawać. I dalej już tylko leciało - produkuj, konsumuj 2x. Dwie rundy (edit: oczywiście chodzi o 4 rundy, mój błąd) i pękło 12 punktów zanim inni w ogóle zdążyli ogarnąć co się dzieje :D Na razie graliśmy kilka razy, ale ta strategia zwykle nieźle się spisuje i zawsze najbardziej popłaca. O ile podejdą karty. Ciekawi mnie czy to po prostu kwestia gry, że tak już jest, że jak karty podejdą to wygrywasz bez masła, czy może jest jakaś kontr-taktyka na produkuj-konsumuj?
3. Co do losowosci w grze w moim odczuciu jest tak, że gdy grasz z osobą średnią lub początkującą samemu dobrze znając grę, karty,
zależnosci między nimi, combosy itp.. nie będziesz tej losowosci odczuwać.
Natomiast im lepszego gracza masz przed sobą, tym losowość jest bardziej odczuwalna.
Jezeli dobremu graczowi na początku podejdą karty, ktorymi zbuduje silniczek, nie pozwoli ci się rozbujać.
Jest kilka kart, które dodatkowo generują śnieżną kulę. Dość często bywa tak, że jak komuś na początku wpadną, to 80% partii jest pozamiatane.
Zdarzało mi się wyjść z opresji, ale trzeba trafić na naprawdę dobre karty.
To chyba 2 najpoważniesze zarzuty do tej gry z mojej strony. I po tylu rozegranych partiach ciężko będzie mnie przekonać, że się mylę.
Lies, damned lies, and statistics.. :) Aż popatrzyłem na Twój profil na BGA, rozegranych ok. 1000 gier, wygranych ok. 600. Podejrzewam, że te 80% przypadków, kiedy przegrałeś to nie wyłącznie dlatego, że przeciwnikowi podeszły karty? .
a skąd wiesz, że mam 1 konto na BGA ? ;-)
Spójrz na drugie, kasia2013, któego używam na codzień.
3 246 Gry • 2 264 zwycięstw
Nawet nie podałem statystyki konta któte znalazłes, dawno go nie uzywałem.
Jak sam widzisz mam ponad 4000 rozeranych gier.
;-) wiec o co camman z tym lies dammed lies, to mial być ten pazur ? ;-)


" Podejrzewam, że te 80% przypadków, kiedy przegrałeś to nie wyłącznie dlatego, że przeciwnikowi podeszły karty?"

Zgadza się. CZasami masz gorszy dzień i myślami jesteś gdzie indziej. Bywało tak masz racje ;-)

"Jeśli ktoś chce grać samą podstawką i nie mieć problemów z szczęśliwym dociągiem na początku niech spróbuje grać w formacie draftu (opisanym w zasadach pierwszego dodatku). Wydłuża to setup, ale dodaje bardzo wiele w warstwie strategicznej tej gry i trochę w warstwie taktycznej."


A to nie znam tego patentu. I pewnie nie spóbuję, bo gram tylko na BGA. musieli by bo zaaplikować.

"Każdy dodatek (nawet pierwszy z Arc1 lub AA/XI) zmienia tę sytuację, bo prawdopodobieństwo "szczęśliwego dociągu" radykalnie maleje i przy okazji rosną szanse na uruchomienie alternatywnych strategii."

To muszę chyba kupić sobie dostęp do dodatków na BGA i zacząć grać z nimi.


Dzieki za odpowiedz.




Ps. Kurde, jak juz zacząłęś "grzebać' w moim życiu na bga i i ja zagrzebałem. ;-) I znalazłem swoje 3 konto, którego tez dawno nie używałem:
michal2013 3 502 Gry • 2 425 zwycięstw • 69% zwycięstw

To by dawało razem z 3 kont jakieś 8000 partii. Nie licząc tych, które kiedyś nie nie dodawały się przy wyłączonym ELO.
To sobie kurna zaniżyłem. ;-) Nawet nie wiedzialem, że aż tyle razy w to grałem.
No ale coż. To naprawdę REWELACYJNA gra.

Pozdrawiam
Michał
;-)
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Andy »

1. Losowość jest wpisana w istotę karcianek.
2. Losowość doskwiera/jest nie do przyjęcia, gdy nie można jej w żaden sposób okiełznać.
3. W RftG również może się zdarzyć (choć wg mnie jest to niezwykle wprost rzadkie) ekstremalnie korzystny/niekorzystny układ kart.
4. Dodatki niwelują losowość RftG na kilka sposobów:
:arrow: Wprowadzenie alternatywnych źródeł VPs (prestiż, cele).
:arrow: Wprowadzenie "eksploracji totalnej" (ciągnięcie kart na rękę, odrzucanie z całej ręki).
:arrow: Jednorazowa akcja "search" (gdy boleśnie nam brakuje "wymarzonej" karty).
:arrow: Jednorazowy "dopalacz" akcji (pozwala np. zgarnąć dużą pulę VPs, głębiej przeszukać talię, wystawić cenny świat/development, na który nas w zasadzie nie stać).
:arrow: Wprowadzają nowe strategie - ich liczba staje się tak ogromna, że coraz trudniej trafić układ kart, z którego nie da się nic wycisnąć. Zresztą prawie nigdy nie gra się "czystych" strategii, tylko miesza różne w różnych proporcjach.

Nie zdarza mi się raczej przegrać z poczuciem "ale miałem pecha, karta mi nie szła". Jest to raczej: "źle to rozegrałem" i wiąże się często ze zbyt małą elastycznością, tzn. przegapieniem momentu, w którym należy porzucić jedną strategię (i spieniężyć karty trzymane "pod nią") na rzecz bardziej obiecującej. To jest zawsze trudna decyzja, ale jest na ogół kluczowa dla osiągnięcia dobrego wyniku.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: tomb »

Oczywiście zdarzają się partie, w których los komuś wyjątkowo sprzyja. Zdarza się, że ostatnia akcja ostatniej rundy decyduje o zwycięstwie i karta dociągnięta przy okazji decyduje o czyimś zwycięstwie. Ale ja do całej listy zalet RftG dopisuję tę, że gra jest na tyle krótka, że lepiej rozegrać rewanż, niż roztrząsać swojego chwilowego pecha.

Rzeczywiście jest tak, że w grach przeciwko nowicjuszom losowość nie przeszkadza. Sam czułem się jak magik, gdy uczyłem kolegów grać. Początkujący patrzy tylko w swoje karty, po jakimś czasie zaczyna zerkać na stół rywala, ale dopiero zaawansowany gracz uwzględnia wszystkie zmienne, jakie należy wziąć pod uwagę. Przy wybieraniu faz trzeba (albo raczej: chciałoby się, próbuje się) uwzględnić tak wiele czynników - własną rękę, liczbę kart na rękach rywali, tableau swoje i każdego z przeciwników, alternatywne wybory w przypadku pojawienia się nowych kart na ręce, szanse dociągu pożądanych, przydatnych lub zaledwie atrakcyjnych (czytaj: kuszących) kart - i ułożyć pod tę wiedzę ciąg własnych poczynań, że jest mnóstwo okazji do błędnych/nietrafionych decyzji. Moim zdaniem wygrywa doświadczenie i umiejętności (w tym trafne podejmowanie ryzykownych zagrań), okraszone mniejszym lub większym szczęściem.

Andy wypisał elementy, które udoskonalają podstawkę. Ja dodam, że poprawiona zostaje też jedyna (moim zdaniem) słabsza odnoga talii bazowej - kapryśna strategia na karty obcych. Żółte światy są drogie, przynoszą za to dużo punktów lub kart, ale zgranie ich z odpowiednią szóstką zależy wyłącznie od losu. W dodatkach tej słabości nie czuć tak mocno. Zresztą najlepiej poprawianie balansu żółtego koloru widać w kartach z Alien Artifacts - druga żółta szóstka technologiczna w talii robi swoje.

Nie wiem jednak, o co chodzi z zarzutem wygrywającego układu startowego. Oczywiście czasami los może dać dobry start (sam mam ulubione zestawy początkowe), ale czy któryś układ nazwałbym wygrywającym? Raczej nie.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: michal2014 »

Andy pisze:1. Losowość jest wpisana w istotę karcianek.
2. Losowość doskwiera/jest nie do przyjęcia, gdy nie można jej w żaden sposób okiełznać.
3. W RftG również może się zdarzyć (choć wg mnie jest to niezwykle wprost rzadkie) ekstremalnie korzystny/niekorzystny układ kart.

1.2. Jak najbardziej się z tym zgadzam, zresztą to oczywiste.
3. Rzadko... ok, ale bez niezwyle. ;-)


4. Dodatki niwelują losowość RftG na kilka sposobów:
:arrow: Wprowadzenie alternatywnych źródeł VPs (prestiż, cele).
:arrow: Wprowadzenie "eksploracji totalnej" (ciągnięcie kart na rękę, odrzucanie z całej ręki).
:arrow: Jednorazowa akcja "search" (gdy boleśnie nam brakuje "wymarzonej" karty).
:arrow: Jednorazowy "dopalacz" akcji (pozwala np. zgarnąć dużą pulę VPs, głębiej przeszukać talię, wystawić cenny świat/development, na który nas w zasadzie nie stać).
:arrow: Wprowadzają nowe strategie - ich liczba staje się tak ogromna, że coraz trudniej trafić układ kart, z którego nie da się nic wycisnąć. Zresztą prawie nigdy nie gra się "czystych" strategii, tylko miesza różne w różnych proporcjach.

Nie zdarza mi się raczej przegrać z poczuciem "ale miałem pecha, karta mi nie szła". Jest to raczej: "źle to rozegrałem" i wiąże się często ze zbyt małą elastycznością, tzn. przegapieniem momentu, w którym należy porzucić jedną strategię (i spieniężyć karty trzymane "pod nią") na rzecz bardziej obiecującej. To jest zawsze trudna decyzja, ale jest na ogół kluczowa dla osiągnięcia dobrego wyniku.


To mi i moim współgraczom na BGA się to zdarza. Cięzko powiedzieć jak często ale jednak.

Tak na marginesie jako ciekawostkę podam przykład, który rzeczywiscie zdarza się rzadko, ale parę razy mi się trafił:
zaczynam grę z niebieską Earth lost Colony. Na ręku mam niebieski swiat uchodzców za 0 i świat turystyczny.
1. kolonizacja, sprzedaż. wystawiam świat uchodzców.
2. kolonizacja, produkcja. wystawiam swiat turystyczny.
3. konsumpcja x2, produkcja .....
4. Cztery rundy prod/kons x2 i pozamiatane.
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: Olgierdd »

michal2014 pisze:Tak na marginesie jako ciekawostkę podam przykład, który rzeczywiscie zdarza się rzadko, ale parę razy mi się trafił:
zaczynam grę z niebieską Earth lost Colony. Na ręku mam niebieski swiat uchodzców za 0 i świat turystyczny.
1. kolonizacja, sprzedaż. wystawiam świat uchodzców.
2. kolonizacja, produkcja. wystawiam swiat turystyczny.
3. konsumpcja x2, produkcja .....
4. Cztery rundy prod/kons x2 i pozamiatane.
Opisujesz wariant dwuosobowy, który ma to do siebie, że jest błyskawiczny i daje olbrzymią kontrolę nad grą :) Niedawno miałem partię, która skończyła się w 6. rundzie wystawieniem 12 kart :)

Przy standardowej grze z wystawianiem po jednej akcji potrzebowałbyś o wiele więcej rund i dużo lepszego czytania przeciwników, więc 3 kartowe kombosy z pierwszej ręki nie są aż tak straszne.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: tomb »

michal2014 pisze: Tak na marginesie jako ciekawostkę podam przykład, który rzeczywiscie zdarza się rzadko, ale parę razy mi się trafił:
zaczynam grę z niebieską Earth lost Colony. Na ręku mam niebieski swiat uchodzców za 0 i świat turystyczny.
1. kolonizacja, sprzedaż. wystawiam świat uchodzców.
2. kolonizacja, produkcja. wystawiam swiat turystyczny.
3. konsumpcja x2, produkcja .....
4. Cztery rundy prod/kons x2 i pozamiatane.
A przeciwnik, widząc że masz kombajn z 3 światów, który jednak nie daje Ci żadnych kart, tylko patrzy na zjadane punkty? Nie mówię, że to nie jest to dobry układ i że zawsze można się przed nim wybronić, ale nie jest to też żaden samograj.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: michal2014 »

tomb pisze:
michal2014 pisze: Tak na marginesie jako ciekawostkę podam przykład, który rzeczywiscie zdarza się rzadko, ale parę razy mi się trafił:
zaczynam grę z niebieską Earth lost Colony. Na ręku mam niebieski swiat uchodzców za 0 i świat turystyczny.
1. kolonizacja, sprzedaż. wystawiam świat uchodzców.
2. kolonizacja, produkcja. wystawiam swiat turystyczny.
3. konsumpcja x2, produkcja .....
4. Cztery rundy prod/kons x2 i pozamiatane.
A przeciwnik, widząc że masz kombajn z 3 światów, który jednak nie daje Ci żadnych kart, tylko patrzy na zjadane punkty? Nie mówię, że to nie jest to dobry układ i że zawsze można się przed nim wybronić, ale nie jest to też żaden samograj.

W 4 rundy jest w stanie się wybronić ?
Podaj przykład kart, którymi jesteś w stanie się wybronić na to combo w 4 rundy.
Może są takie karty, ja na szybko nie jestem w stanie ich sobie w głowie przypomnieć/ułożyć.
Z pomocą może przyjść jedynie 3 punkt jaki napisał Adny:
3. W RftG również może się zdarzyć (choć wg mnie jest to niezwykle wprost rzadkie) ekstremalnie korzystny/niekorzystny układ kart.
Z naciskiem na extremalnie korzystny.
;-)

Zwóć uwagę, że od 3 rundy co rundę zdobywasz 6 punktów. Ile i jakie kary musiałby zagrać mój przeciwnik,
żeby mnie w końcówce ( po 4 rundach ) przegonić.
Z to co pamiętam udało mi się moze z 1 czy dwa razy skontrować, bo przeciwnik widząc, że ma 3 karty na stole
ze 2 czy 3 razy robił sprzedaż/produkcja chcąc zyskać wiecej kart na rękę. Dzięki temu zyskałęm na czasie,
zanim wystrzelał wszsytkie 24 VP.
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: tomb »

Wiadomo, że nie zawsze da się zdobywać więcej, niż 6 pkt na rundę, ale można próbować - tu kluczem jest wykorzystanie akcji produkcji, którą będzie wybierał przeciwnik i/lub własna konsumpcjax2 na świecie lub technologii dającej punkty i kartę.

Układ ekstremalnie sprzyjający: Espilon Eridani + Lost Species Ark World w pierwszej rundzie (i potem konsumpcja x2 + wystawianie światów produkcyjnych lub sprzyjających technologii - co rundę min. 2 punkty i 3 karty na rękę).

W Twoim przykładzie zostają Ci jeszcze 2 karty na ręce, więc ważne jest, czy możesz coś z nich zrobić. Jeśli tak - ciężka sprawa, ale jeśli nie to musisz polegać tylko na tych 4 rundach do końca gry.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
michal2014
Posty: 273
Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
Has thanked: 11 times
Been thanked: 15 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: michal2014 »

tomb pisze:Wiadomo, że nie zawsze da się zdobywać więcej, niż 6 pkt na rundę, ale można próbować - tu kluczem jest wykorzystanie akcji produkcji, którą będzie wybierał przeciwnik i/lub własna konsumpcjax2 na świecie lub technologii dającej punkty i kartę.

Układ ekstremalnie sprzyjający: Espilon Eridani + Lost Species Ark World w pierwszej rundzie (i potem konsumpcja x2 + wystawianie światów produkcyjnych lub sprzyjających technologii - co rundę min. 2 punkty i 3 karty na rękę).

W Twoim przykładzie zostają Ci jeszcze 2 karty na ręce, więc ważne jest, czy możesz coś z nich zrobić. Jeśli tak - ciężka sprawa, ale jeśli nie to musisz polegać tylko na tych 4 rundach do końca gry.
No, coś w tym jest. Próbowałem zacząć to liczyć, ale jetem w pracy z gorączką, wiec kiepsko mi to idzie.
Arka jest cool! Ona też często zamiata sprawę.
Rzeczywiście musiałbyś robić cały czas kolonizację lub tech jako 1 akcję i konsumpcje 2x jako drugą akcje.
Gra pewnie by się skończyła 1 rudnę wcześniej czyli moja prod/cons od 3 rundy trwała by 3 rundy a nie 4.
bo wycjągnąłbyś min 6 punktów za swoją zakładając, że nie miałbyś zadnego innego swiata ani tech ze zdolnoscią kons
umpcyjną.
Ja ugrałbym .... 18 punktów z konsumpcji + 4 punkty za 3 swiaty jeżeli nic taniego nie wystawiłbym na koniec. 22VP
Ty w takim układzie ugrałbyś 6 punktów za konsumpcje( 3 rundy), 3 za arke i za 1 za Eridani. to jest 10.
I musiałbyś wystawić kart za 12 punktów w 3 rundy, żeby mnie dogonić ?
musiałyby to być tanie karty, bo co rundę miałbyś na ręku około 3 kart i musiałbyś je wystawiać, żeby mnie gonić.
:roll: Ciężko to widzę.

Popraw mnie jeśli się mylę, ale juz nawet na 1 oko słabiej widzę. Chyba się rozłożę. Jakaś grypa chyba.
Będę grał w izolatce same gry w wariancie solo.
;-)

Trzeba by to na stole kiedyś rozłożyć w takim układzie i sprawdzić jakie są możliwosci.
Bo Świat turystyczny jest kartą której najbardziej nie znoszę w tej grze.
Pozdrawiam.
_______________________________________
Michał
Moje Gry
Mój Archiwalny wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Race for the galaxy

Post autor: tomb »

michal2014 pisze: Ja ugrałbym .... 18 punktów z konsumpcji + 4 punkty za 3 swiaty jeżeli nic taniego nie wystawiłbym na koniec. 22VP
Ty w takim układzie ugrałbyś 6 punktów za konsumpcje( 3 rundy), 3 za arke i za 1 za Eridani. to jest 10.
I musiałbyś wystawić kart za 12 punktów w 3 rundy, żeby mnie dogonić ?
musiałyby to być tanie karty, bo co rundę miałbyś na ręku około 3 kart i musiałbyś je wystawiać, żeby mnie gonić.
Porobiłem trochę testów. Założyłem, że pierwsze dwie rundy wyglądają tak (chowam do spoilera, jeśli kogoś nużą takie opisy):
Spoiler:
Oczywiście słabością takich eksperymentów jest znajomość celu, co innego rozeznać się w trakcie gry w zamiarach rywala.
Dyskutowany układ potrafi być rzeczywiście miażdżący. Tyle że żeby go zastosować, najpierw trzeba go trafić na rękę startową. No i nie wygrywa zawsze - trzeba mieć sporo szczęścia, by go pokonać, ale można.

Dzisiejsze doświadczenie przekonało mnie po raz nie wiadomo który, że choć w tym bigosie kart i możliwości zawsze gdzieś jest ukryta sekwencja najlepsza, najszybsza, najwydajniejsza, to najprzyjemniej jest nie znajdować, lecz jej szukać.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
ODPOWIEDZ