Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
: 09 lis 2023, 13:19
Tutaj masz wszystko, co do tej pory wyszło. Venom jest w 4. fali.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Gdzieś na polskiej grupie MC pisałem o swoich wrażeniach (zawsze pisząc tego typu rzeczy używałem #customcontent, powinieneś dać radę odkopać), na forum BGG też się pojawiały recenzje custom dodatków, ale czy akurat Venoma to już ci nie powiem.venomik pisze:Wow. Klimatycznie wygląda naprawdę rewelacyjnie. Są jakieś recenzje tego dodatku w praktyce?
Takiej mocno bezczelnej zrzynki żeby ktoś wziął np. customowego Thora i zrobił oficjalnego Thora z podobną mechaniką to chyba jeszcze nie było. W kilku postaciach widać sporo podobieństw (Miles Morales oparty o stuny, Aerialowy Angel). Taką największą zrzynką mechaniki, ale przeniesionej na zupełnie nową postać jest Ironheart gdzie jej bazowa mechanika (czyli kilka wersji bohatera, gdzie ulepszamy go wydając zasoby) jest przeniesiona prawie 1:1 z customowego Beasta.EsperanzaDMV pisze:dobrze kojarzę że finalne postacie w grze widać było że były inspirowane pomysłami fanowskimi? Coś takiego mi się kojarzy.
Dzięki
Ja zawsze z przekonaniami o zrzynkach jestem bardzo ostrożny. Przy tylu postaciach oficjalnych i tylu fanowskich to musiało się bardzo dużo pozazębiać.Ayaram pisze: ↑10 lis 2023, 06:01 Takiej mocno bezczelnej zrzynki żeby ktoś wziął np. customowego Thora i zrobił oficjalnego Thora z podobną mechaniką to chyba jeszcze nie było. W kilku postaciach widać sporo podobieństw (Miles Morales oparty o stuny, Aerialowy Angel). Taką największą zrzynką mechaniki, ale przeniesionej na zupełnie nową postać jest Ironheart gdzie jej bazowa mechanika
Ale masz na myśli coś poza kartami Upgrade z cechą tech? Bo tego doszło bardzo mało.
Wydaje mi się, że Repurpose jest dobry, zwłaszcza w połączeniu z Energy Barrier, Electrostatic Armor, Forcefield Generator. Sam nie sprawdzałem, nie mam paczki SP//dr.
Głównie Techy, i głównie największym bajerem jest to, że... są Jak pamiętam go z Core Setu to nie było bodajże żadnej tech karty, więc mieliśmy 7 tech kart w decku i zostawała modlitwa, by tech karty jakoś się ułożyły w decku. Teraz na Justicie mając 13 kart no to jest prawdziwe Eldorado pod kątem setupuVenomik pisze:Ale masz na myśli coś poza kartami Upgrade z cechą tech? Bo tego doszło bardzo mało.
Z tymi zużywalnymi nie ma za bardzo problemu, najczęściej nie ma problemu, by zostawić sobie ten 1 ładunek, by przeczekać do momentu aż zbudujemy regularną zbroje. Plasma Pistol ogólnie jest mega słabą kartą, ale dla Irosia czasami nawet bywa lepszy od Sonic Rifle z uwagi na ten 1 zasób mniej.Więc pod tym kątem to tak niewiele przyszło. Dla takiego Justice to raptem dwie karty (Sonic Rifle + Plasma pistol). Pierwsza bardzo fajna, druga różnie bywa. Dodatkowo obie zużywalne, co w przypadku tej postaci bywa ryzykowne, podobnie jak upgrady do ally (o ile nie ma się nadmiaru kart tech upgrade to uzycie ostatniego zasobu/obrona sojusznikiem z 1 hp sprawia, że znów ręka spada o 1).
Ciesz się, że nie jesteś fanem Black WidowAle wciąż jestem rozczarowany, że w tej gigantycznej ilości kart, które doszły w dodatkach do gry, tech upgrady można policzyć na palcach obu rąk.
W przypadku Justice bym dorzucił wszystkie karty które negują zagrożenie i działają na alter-ego, dodatkowo Repulsor Blast jest na tyle mocną kartą, że mocno lubimy prądki, więc naturalnie im większa pula kart tym lepiej. Co do drugiej części to tu jest problem... Koniec końców Iroś zawsze jest słaby na początku, zawsze chce zagrywać tech karty, a w late nie potrzebujemy za bardzo niczego więcej niż rękawic, Repulsor Blastów i Supersonic Punchy. Koniec końców więc... cały deckbuilding u niego ma sprawiać, że jest bardziej "consistent" w tym co robił od CSa. Strasznie ciężko u niego o efekt "wow, teraz to zupełnie inny hero".Jeśli doszło troche fajnych kart świetnie pasujących do Iron Mana, niebędących kartami tech upgrade - to ja się chętnei dowiem co. Lubiłem grać tą postacią, ale znudziła mi się trochę. Więc chętnie nawet dokupię dodatki pod to, żeby ponownie nią grać.
Nie jestem specjalistą od kampanii, ale ja w trybie eksperckim jedyne co robiłem, to zaczynałem każdą nową partię mając tyle życia, ile miałem na koniec poprzedniej. I nic więcej. Była jeszcze opcja uleczenia się do maksymalnego zdrowia w zamiast za wtasowanie do talii gracza jednej z 4 kart z jakimś negatywnym efektem. Nie tylko pusta karta sama w sobie, ale dodatkowo jak się ją dobierze, to ma się jakąś karę do momentu aż nie wyda się surowców aby się jej pozbyć.
Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie
Też na nic takiego bym się nigdy nie zdecydował. Ale wciąż tu bardziej brakuje mi tych emocji, gdzie przegrana scenariusza boli. Siłą rzeczy nie może to być tak wyraźne jak w przypadku wspomnianego wcześniej przeze mnie Arkham Horror, ale jednak. Lubię Marvel Champions i jeśli jedyną karą za przegrany scenariusz jest ponowne zagranie w Marvel Champions... no cóż.Atamán pisze: ↑19 gru 2023, 22:30 ja w każdym razie nie próbuję power-gamingu i celowo przegrywać, tylko po prostu staram się każdy scenariusz wygrać i każdy scenariusz zagrać raz, a nie powtarzać do najlepszego efektu. Podobają mi się twoje pomysły karami za przegraną i game-over po jakiejś liczbie, pomyślę o tym.
Ja mam pewien problem z tą kartą. Przy mojej obecnej puli kart może być kiepsko z jej wykorzystaniem. Obecnie posiadam takie karty o koszcie 2 lub więcej, które by się z HT kombowały:
Kampanii właściwie nie gram, ale zawsze gram scenariusze jak w kampaniach (tzn. wszyscy scenariusze z GMW po kolei tylko, że w trybie standalone) to nie ma problemu, z uwagi na to jak skonstruowane są duże pudła w MC. Czyli mamy 5 scenariuszy, z czego jeden jest dużo trudniejszy od reszty. Budując deck się myśli o tym najtrudniejszym, a z resztą jakoś leciVenomik pisze:Ale skoro grałeś jedną talią całą kampanię, jak rozumiem w trybie eksperckim. Często? Nie było ciężko skonstruować talię tak, aby działała na każdy scenariusz?
Z perspektywy czasu jedyną IMO naprawdę dobrą kartą Hulka jest Drop kick, który jest genialny zwłaszcza w rush deckach (wbijanie obrażeń przy okazji powstrzymywania ataku jest napraaaawdę mocne). Jeśli nie lubisz tego stylu gry to IMO do przeżycia bez Hulka.Fakt, powody zupełnie odwrotne niż w przypadku Hulka, ale jest spore ryzyko, że skończą podobnie. Czy uważasz, że jednak karty Hulka są tak tego warte?
Nie mam z tym najmniejszego problemu. Ale wciąż uważam, ze naprawę bardzo łatwo byłoby wprowadzić jakiś wariant oficjalny - niech będzie opcjonalny wariant ekspercki - gdzie byłyby rozwiązane wszelkie niedogodności o których wspomniałem.Ayaram pisze: ↑20 gru 2023, 07:47 Dla mnie to ten sam case co w przypadku LOTRa - ludzie lubią kampanie, to je dodają ale to "standardowa rozgrywka" ma być mięsem gry. I strzelam, że tak samo je projektują - najpierw są robione pojedyńcze scenariusze i dopiero potem się zaczynają zastanawiać jak je w kampanie połączyć.
Brałym Draxa dawno jakbym częściej grał z kimś albo na dwie ręce. Na true solo wydaje się być lekko irytującą postacią.
Też mi się podoba, może kiedyś zastosuję. Choć ja i tak nie jestem fanem grania w kampanię, więc pewnie prędko to nie będzie.
Kampanię z Red Skulla oraz z Mad Titan's Shadow spokojnie byłem w stanie tak przejść jedną talią. Sinister Motives też tak raz przeszedłem, ale było ciężko. Jedynie kampanii z Galaxy Most Wanted na Expert nie udało mi się przejść, ale nie sądzę, żeby problemem było to, że nie zmieniałem talii, a absurdalny poziom utrudnień w poziomie eksperckim tej kampanii. Jeśli chodzi o scenariusze solo, to uważam, że Ronan jest całkiem ok - jest wymagający, ale do pokonania, natomiast w kampanii to coś im nie wyszło.
Po namyśle stwierdzam, że chyba można odpuścić sobie Hulka. Szare karty ma słabe, jego czerwoni Ally są ok, ale nic super specjalnego. Najbardziej by mi chyba było szkoda Drop Kicka - możliwość Stunowania wroga raz na jakiś czas też ułatwia granie, więc jeśli hero nie ma dostępu do stuna w swoim pakiecie kart, to lubię grać z Drop Kickiem, ale ta karta ma taki problem, że trzeba też się budować na konkretny zasób - co też jest łatwiejsze, gdy pula kart jest większa. Więc chyba można odpuścić.venomik pisze: ↑20 gru 2023, 01:27 Co do agresji to widzę, że się zgadzamy. Ja też uszeregowałem postacie pod kątem checi kupna. I dwa pierwsze miejsca mamy takie same. Więc utwierdzam się w tych dwóch bohaterach. Duuużo gorzej z trzecim, Hulk w mojej głowie to naprawdę ostateczność
Nie chcę skończyć jak z pewnym doktorem, którego już od dawna nie wyjmuję w ogóle z pudełka i nie zamierzam tego zmieniać. Fakt, powody zupełnie odwrotne niż w przypadku Hulka, ale jest spore ryzyko, że skończą podobnie. Czy uważasz, że jednak karty Hulka są tak tego warte?
W swojej liście powinieneś uwzględnić też paczkę z Novą więc jeszcze taka karta, która też spoko działa z HT:venomik pisze: ↑20 gru 2023, 01:27Ja mam pewien problem z tą kartą. Przy mojej obecnej puli kart może być kiepsko z jej wykorzystaniem. Obecnie posiadam takie karty o koszcie 2 lub więcej, które by się z HT kombowały:
- Relentless Assault: super, ale to wymaga opłacenia przez konkretne dwa surowce plus posiadania miniona do bicia
- Uppercut (tu akurat HT wchodzi super)
- Piercing Strike
- Fusillade (wymaga posiadania broni, którą można wyczerpać)
A jak kupię Wolverina to będzie to jeszcze Outta My Way!, co jest jednak, jak zauwazyles, słabą kartą.
Trochę mało, zważywszy na to, że HT może być ciężko wystawić, a później są też obostrzenia, aby zagrywany event był opłacony określonym surowcem.
Oczywiście wciąż, jak zaznaczyłem wcześniej, bardzo mocno bym chciał posiadać tę kartę - żeby nie było
Oczywiście zatrzymałem się na chwile przy Looking for Trouble klecąc deck, ale w gruncie rzeczy zostanę przy zdaniu, że jest zbędny. Przede wszystkim najpierw robię deck, potem losuje modular sety do scenariuszy więc w gruncie rzeczy nie wiedziałem ile będzie minionów na mnie czekać. Jak widać na papierze z samą Angelą i wbudowanymi zabawkami Thora nie miałem w ogóle problemów z scenariuszami gdzie było sporo minionów. Z zagrożeniem również nie miałem żadnych problemów nawet przy Red Skullu, więc również pod tym kątem wydaje mi się zbędna. Wkładanie dodatkowych kopii Looking for Trouble to z mojej perspektywy wzmacnianie się na match-upy w których i tak jesteś dobry, kosztem scenariuszy w których i tak już miałbyś problem.Atamán pisze: ↑27 gru 2023, 14:09 Oj tak, Thor był trochę za słaby na początku (zwłaszcza pod solo), ale w okolicy drugiej fali zrobił się z niego całkiem mocny bohater. Nadal wolę nim grać w multi niż solo, ale w wielu scenariuszach daje sobie nieźle radę.
A co do talii, to pytanie czy nie brakowało ci wyciągarek do Mininionów? Poza Defenders of the Nine Realms dodałeś tylko Angelę, a nie przydałaby się x1 lub x2 Looking for Trouble? Ja zazwyczaj tak gram, ale może to moje przyzwyczajenie z gier multi, a w solo może nie ma takiej potrzeby?
Jeszcze Gamora i po części Deadpool dziękiVenomik pisze:Ilu wlasciwie jest bohaterów, którzy pozwalają na mieszanie aspektów? Adam Warlock, wiadomo. Poza tym Cyklop może brać odpowienich sojusznikow, Cable karty planów graczy, coś więcej?
O, Gamora, dzieki. Wciąż szkoda, że tak mało, przydałyby się postacie w stylu AH. Jakieś: można w talii umieścić do 5 kart innego aspektu. Można umieszczać sojuszników z dowolnych aspektów. Karty X z dowolnych aspektów (jak Ally x-men). Ale tu też jest ten sam problem o którym wcześniej pisałem. Jest mnóstwo słów kluczowych w tej grze i na pojedyncze słowa kluczowe często przypada mało kart. Za mało aby taka postać miała sens.
Ale takie postacie już są . Spider-woman pozwala złożyć talię z dwóch aspektów. Warlock wgl składa z 4 aspektów. Cyclop może używać ally x-manow ze wszystkich aspektów itd.venomik pisze: ↑28 gru 2023, 12:41O, Gamora, dzieki. Wciąż szkoda, że tak mało, przydałyby się postacie w stylu AH. Jakieś: można w talii umieścić do 5 kart innego aspektu. Można umieszczać sojuszników z dowolnych aspektów. Karty X z dowolnych aspektów (jak Ally x-men). Ale tu też jest ten sam problem o którym wcześniej pisałem. Jest mnóstwo słów kluczowych w tej grze i na pojedyncze słowa kluczowe często przypada mało kart. Za mało aby taka postać miała sens.
Przykładowo jakaś postać z świata Marvela, która kopiuje supermoce innych - dać jej do budowania talii możliwość dobrania kart superpower z każdego aspektu... czyli dwóch zielonych, bo tylko tyle jest aspektowych kart z traitem superpower.
No, ale juz nie marudzę na to samo.
A deadpoola zignoruję. Do tej pory wszystkie jego inkarnacje w grach planszowych byly strasznie irytujące i tutaj też wygląda na to, że to nie mój styl gry.
Ale ja to wiem