Re: Tiny Epic Dungeons (Scott Almes) aka Małe Epickie Podziemia
: 08 maja 2022, 15:51
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Karty w koszulkach wejdą potem oryginalnego pudełka? Czy też trzeba kombinować?eveni pisze: ↑08 maja 2022, 16:10 Też już jestem po pierwszej rozgrywce. Karty lochów włożyłam w koszulki plus za bardzo nie przyglądaliśmy się odcieniom rewersów i było ok. Graliśmy na dwóch graczy ponad dwie godziny z instrukcją w ręce. Ikonografia owszem wredna na początku. Bardzo pierwsze wrażenia - gra bardzo fajna, siadła nam obojgu mocno Już mam ochotę na kolejną rozgrywkę, a dodatek kupuję na 100% (chyba że cena mnie zwali z nóg ).
To ja miałem trochę inne odczucia względem trudności. Nie wiem czy dobrze interpretowałem niektóre przedmioty, ale rozgrywka wydała mi się względnie łatwa. Jestem świadom, że losowość ułatwiła mi trochę zadanie: berserker miał taki sprzęt, że na wstępie dawał mu bonus +3 do siły, wiec kilka razy udało mu się wykonać atak na 6-7 obrażeń. Zaklinaczka dostała pierścień z bonusem obrażeń do swojego bazowego czaru, więc bez problemu mogła atakować i dobijać przeciwników bez lini wzroku, a co za tym idzie, bez kontrataku. Do tego boss był dość łatwy - meduza, wymagająca tylko jednej pieczęci, a loch z pieczęcią był dwa pola od leża i to była jedyna ścieżka, którą boss mógł iść. Niezmienia to faktu, że nadal bawiłem się bardzo dobrze, chociaż interpretacja ikon i próba interpretowania, niektórych przedmiotów czy czarów jest trochę męcząca.Erg pisze: ↑08 maja 2022, 15:43Mieliśmy poczucie rozwoju postaci i narastającej trudności. Pierwsze gobliny nie sprawiały problemów, ale z czasem, kiedy pojawiają się sługusy i w lochach przybywa goblinów, trzeba już myśleć nad optymalizacją wykonywanych akcji. Dogasająca pochodnia skutecznie wywiera presję czasową. Na szczęście udało się pokonać sługusów i odkryć leże bossa na czas. Sam boss też stanowi wyzwanie, gonił nas po całych lochach, przypuszczając skuteczne ataki. W zasadzie walka z bossem była cały czas walką dwójki wyczerpanych bohaterów o przetrwanie, wygraliśmy, ale gdyby ostatni atak nie zakończył się powodzeniem, prawdopodobnie obaj zostalibyśmy w lochach na zawsze - boss poległ na dwie kolejki przed całkowitym wypaleniem pochodni. Były emocje. Polecam. Sam z chęcią zagram ponownie
Wszystko się mieści, ale trzeba pokombinować. Generalnie pudełko mogłoby być troszkę większe.
W oryginale jest Shooty Goblin, reszta to Boomey, Stabby i Pokey - ciekawe czy konwencja jest zachowanaplanszufka pisze: ↑08 maja 2022, 17:36 Orientuje sie ktos czy ,,Goblin Szczelec'' to jest literowka czy to mial byc taki zarcik? Bo na innych kartach nie ma takich heheszkow, wiec ten szczelec tak srednio pasuje.
Ale że jak? Mam otwartą grę, kupioną w sklepie (z odbiorem osobistym), i mogę ją ot tak używaną po prostu oddać i żądać zwrotu pełnej kwoty? Z tego powodu zastanawiałem się, czy zabawić się w tę swoistą ruletkę i odfoliować swój egzemplarz (i móc go jeszcze zwrócić), czy otworzyć i wtedy już tylko liczyć na uwzględnienie reklamacji i dodruk wadliwych kart. Można w jakiś sposób zwrócić rozfoliowany egzemplarz?
Raz odsyłałem grę na reklamację (Tortuga 2199) z powodu tragicznej jakości komponentów i dostałem pełen zwrot kosztów zakupu i przesyłki. Także tutaj, moim zdaniem, reklamacja w taki sposób powinna być zasadna, bo wada jest na tyle duża , że nie da się normalnie grać.EsperanzaDMV pisze: ↑08 maja 2022, 22:18 Ale że jak? Mam otwartą grę, kupioną w sklepie (z odbiorem osobistym), i mogę ją ot tak używaną po prostu oddać i żądać zwrotu pełnej kwoty? Z tego powodu zastanawiałem się, czy zabawić się w tę swoistą ruletkę i odfoliować swój egzemplarz (i móc go jeszcze zwrócić), czy otworzyć i wtedy już tylko liczyć na uwzględnienie reklamacji i dodruk wadliwych kart. Można w jakiś sposób zwrócić rozfoliowany egzemplarz?
Rebel Hydra 70x70 mm, nie ma jakichś wielkich luzów, chociaż trochę jest, jak widać. Pudełko się domyka, ale bohaterów trzeba wyjąć z woreczka, żeby ich odpowiednio ułożyć tak, aby pokrywa nie cisnęła. Meple w woreczku. Przepraszam za słabą jakość zdjęcia, ale chyba widać co trzeba:EsperanzaDMV pisze: ↑08 maja 2022, 22:18
Pytanie dotyczące samej gry (jak nie ten wątek, to poproszę o przekierowanie): jakie konkretnie koszulki użyliście do TED? Może ktoś pokazać jak są dopasowane (lubię koszulki bez zbędnego luzu)? Będę wdzięczny.
Ja uzywam tylko i wyłącznie koszulek Paladin. TeD mam więć w Paladin Kai ( 70 x 70) oraz Paladin Pellinore (88 x 126).EsperanzaDMV pisze: ↑08 maja 2022, 22:18
Pytanie dotyczące samej gry (jak nie ten wątek, to poproszę o przekierowanie): jakie konkretnie koszulki użyliście do TED? Może ktoś pokazać jak są dopasowane (lubię koszulki bez zbędnego luzu)? Będę wdzięczny.
To czy możesz zwrócić wynika prostej linii z Ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta. Na kilku forach prawnych była dyskusja na ten temat i zazwyczaj na przegranej pozycji stały sklepy. Ponieważ wg interpretacji prawnej zerwanie folii z gry wg większości interpretacji nie jest pogorszeniem stanu produktu, który zwracasz. Prawda zaś jest taka, że to zerwanie folii w świecie planszówkom od razu zbija w dół wartość, tylko nie ma to umocowania w prawie. Większość sklepu powinna przyjąć taką grę bez problemu, aczkolwiek osobiście uważam, że to trochę nieetyczne. Nadużywać prawa na szkodę sklepu, który nic nie jest winien, że ktoś w produkcji zawalił.EsperanzaDMV pisze: ↑08 maja 2022, 22:18
Ale że jak? Mam otwartą grę, kupioną w sklepie (z odbiorem osobistym), i mogę ją ot tak używaną po prostu oddać i żądać zwrotu pełnej kwoty? Z tego powodu zastanawiałem się, czy zabawić się w tę swoistą ruletkę i odfoliować swój egzemplarz (i móc go jeszcze zwrócić), czy otworzyć i wtedy już tylko liczyć na uwzględnienie reklamacji i dodruk wadliwych kart. Można w jakiś sposób zwrócić rozfoliowany egzemplarz?
Tylko jak mozna przeczytać wyżej problem nie dotyczy całego druku tylko jego części - rok temu podobny przypadek był z Nemesisem gdzie części egzemplarzy nie dotknął problem różnych odcieni kafli i spleśniałego woreczka - przecież nie beda otwierać każdego pudełka, tylko kilka sztuk biorą reprezentatywnie z różnych partii druku, prawdopodobnie nie trafili na żaden wadliwyJdn pisze: ↑09 maja 2022, 08:25 Dodatkowo myślałem że jest jednak jakiś nadzór nad jakością, podczas druku, podczas składania i na końcu że otworzyli w Galakcie doświadczeni ludzie losowo kilka sztuk i sprawdzili nie tylko czy wszystko jest tylko kolory i talie. Jak widzimy tutaj na końcu nikt tego nie zrobił, albo zrobił to niewłaściwie.
Nie było moim zamierzeniem usprawiedliwiać Galaktę. Chciałem przede wszystkim pokazać jak wygląda taki proces, gdy problem jest większy. Mimo najszczerszych chęci pewnych procedur się nie ominie. Galakta tylko wydaje spolszczenie, więc pewnie nawet nie ma prawa drukować samemu, tylko wszystko dodatkowo idzie przed wydawcę w Stanach.Jdn pisze: ↑09 maja 2022, 08:25 No właśnie ale Ty opisujesz współpracę z fabryką w Chinach. Mnie jako klienta to zbyt nie interesuje bo nie mam wpływu na wybór podwykonawców. Dla mnie ważne jest jak oni to załatwią, bo jak będą działać powoli lub przeciw nam to po prostu więcej nie kupię przedsprzedaży od nich. I jak się nagłośni to to wszyscy nagle zaczną patrzeć też na inne gry z podejrzeniem. Ale wiadomo to jest kwestia też kasy i tego na jął wiele wyceniasz swój wizerunek.
W poprzedniej pracy zawsze ja jako hurtownik kryłem błędy mojego podwykonawców no niestety klient wybrał Ciebie i to jest Twoja rola jak coś się odwaliło. Z tego co wiem jest conajmniej kilka firm które robią inspekcje przy nadawaniu towaru. Otwierają towar i robią fotki, tak że masz czas na ocenę tego. Raporty z tego to nie jest tylko jest ok, tylko to co ja widziałem to czasem nawet po80-100stron. Kilka lat temu była to stawka okolo100usd plus dojazd około 20usd na terenie Szanghaju. Tak korzystałem nie raz z rej formy sprawdzenia kontrahenta.
Dodatkowo myślałem że jest jednak jakiś nadzór nad jakością, podczas druku, podczas składania i na końcu że otworzyli w Galakcie doświadczeni ludzie losowo kilka sztuk i sprawdzili nie tylko czy wszystko jest tylko kolory i talie. Jak widzimy tutaj na końcu nikt tego nie zrobił, albo zrobił to niewłaściwie.
Ja żałuję tylko tej gry bo jest naprawdę fajna I miła w rozgrywce. Mamy też trochę pecha bo inne kolory są akurat w przewadze na kartach ze stworami, co psuje mechanikę gry.
Nie da się tego poprawić wykładając kartę ze stosu w momencie gdy stajesz czy odkrywasz bo psujesz mechanikę stosu, który specjalnie jest jakoś zaprojektowany. Dość łatwo licząc karty można wiedzieć w której części stosu co się znajduje. I bardzo łatwo można określić prawdopodobieństwo że interesuje mnie karta dopiero od pewnego momentu, bo np była skladana na ostatniej części stosu.
Jedyne na szybko rozwiązanie to koszulki i czekanie na Galaktę.
nidhog pisze: ↑09 maja 2022, 09:25Co do kontroli jakości. Przecież nie otworzą wszystkich gier w celu sprawdzenia. A może otworzyli 2-3 i akurat trafili na dobre. W sumie nie wiadomo jak duża partia jest zepsuta, bo odzywają się osoby z zepsutymi kartami. A Ci mające dobre - oni nie maja powodu do narzekania
Widzicie, a tutaj mamy osobę, która napisała pierwszy post od 7 lat, by dać znać, że wszystko jest ok Ale to chyba dopiero druga osoba pisząca, że u niej wszystko jest ok... Na kilkadziesiąt innych tutaj i na FB narzekających, że jednak odcienie się różnią.SickPriest pisze: ↑09 maja 2022, 10:24 Ciekawa sytuacja. U mnie problem z kolorami nie występuje. Odcienie się nie różnią.
Chińczykom musiało wywalić maszynę w pewnym momencie i wyłożyli na to lachę. Pytanie ile poszło nakładu zanim naprawili.
to serio aż tak małe jest? xd a o dodruk pytam, bo trafiłem tutaj z jakiegoś wątku na fb, i tam ktoś o dodruku już gadałKe Wei pisze: ↑09 maja 2022, 12:22 O dodruku chyba jeszcze żadnej mowy nie było. Może jak ustalą z drukarnią, co z kartami, to od razu zamówią? Póki co powiedzieli, żeby nie martwić się o dodatki, bo będą. Ale fakt, dodruk mocno wskazany.
I tak, to totalnie powinno nazywać się "Tycie epickie podziemia". Ostatnio nawet wrzucałem na instagrama takie zdjęcie i... przecież to pudełko jest trochę większe od standardowych ostatnio dużych smartfonów.