MrAtrion pisze: ↑28 sty 2019, 18:24
A jak się gra z dodatkiem? Jest większa różnorodność przy tworzeniu talii w Barracks w każdym z filmów?
Coś więcej możesz o tym napisać?
Alien Expansion daje całkiem sporo, bo aż 400 kart.
- nowe talie postaci związanych z konkretnymi filmami:
Alien: Kane, Brett,
Aliens: Drake, Gorman,
Alien 3: Andrews, Morse,
Alien: R: Vriess, Elgyn,
Każda z tych dwójek należy do załogi z tych filmów i dzięki temu można każdy "film" rozegrać z innym składem załogi w Koszarach (np. Nostromo: Brett, Kane, Ripley, Lambert, ale bez Parkera i Dallasa). Nowe postaci mają niektóre karty dwuklasowe i mają dwa skille - każdy odpalany za pomocą innej klasy.
- dwa nowe scenariusze nie związane z żadnym z filmów, chociaż jeśli ktoś czytał komiksy w uniwersum Aliena, to prawdopodobnie znajdzie w nich pewne podobieństwa fabularne. Są trudne, interesujące i żaden z nich nie ma przypisanej załogi, więc grasz czym chcesz,
- nowe karty Strike, Agenda, Drone (drugie tyle, co w podstawce).
- 10 nowych Awatarów wraz z kartami Role,
- 3 talie Alien Soldiers (taki odpowiednik Drone, ale zamiast ułatwiać, te karty utrudniają i to jak
,
- karty Location i Objective ze wszystkich scenariuszy z podstawki i z dodatku w wersji Hard Mode,
Soldiers i scenariusze Hard Mode są idealne, jeśli już ograłeś podstawkę na tyle, że scenariusze nie stanowią dla Ciebie żadnego poważnego wyzwania, chociaż trudno mi sobie to wyobrazić, biorąc pod uwagę ilość sposobów na podwyższenie poziomu trudności jakie oferuje podstawka. Gdyby jednak tak faktycznie było, to Soldiers i HM skutecznie wyleczą Cię z optymizmu i pewności siebie podczas gry xD
- tryb Alien Queen
W tym trybie jeden z graczy wciela się w Alien Queen i stara się zetrzeć graczy-ludzi na miazgę (grając solo, ten tryb jest bezużyteczny).
Królowa ma własną mini-matę, Awatara, karty Role, własny deck startowy i własne Koszary (zawsze takie same).
Ja osobiście od zakupu tego dodatku grałem z Alien Queen może 4 razy i od tej pory karty z nią związane leżą w pudle. Zwykła gra kooperacyjna potrafi potraktować graczy jak ścierwo, ale gra z Królową to czysty planszówkowy masochizm w najekstremalniejszej formie. Talia gracza-Królowej bardzo szybko rośnie w siłę i gdy tylko Królowa zacznie "przeszkadzać" ludziom, bardzo szybko gra zamieni się w krwawą masakrę. Chyba słabo ten tryb testowano pod względem balansu. W moich dotychczasowych rozgrywkach przeciwko graczowi-Królowej ani razu nawet nie zbliżyliśmy się do wykonania celów scenariusza, nie mówiąc już o nawiązaniu jakiejkolwiek walki z Królową.
Jak dla mnie to jest must have, mimo niezbalansowanego trybu Alien Queen. Cała reszta zawartości jest po prostu genialna.