Re: [KS] Gloomhaven - nowa gra autora Forge War
: 28 sty 2018, 01:27
Wszystkie kafelki planszy sie tam zmiescily? A jak z zakoszulkowanymi kartami? Przewaznie takie inserty sa pod wymiar karty golej.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Wszystkie, sa dobrze poukladane w tej tacce. Jezeli chodzi o karty to w zwyklych rebelach sie zmieszcza, w premium raczej nieYoYo pisze:Wszystkie kafelki planszy sie tam zmiescily? A jak z zakoszulkowanymi kartami? Przewaznie takie inserty sa pod wymiar karty golej.
Wg mnie ten insert jest wrecz niezbedny do komfortowego grania. Poczatkow gre trzymalem w woreczkach strunowych i organizerach z auchan.AkitaInu pisze:Zapraszam do recki insertu warboxa O ile dobrze się orientuję pierwsza taka w sieci
http://www.przystole.org/recenzja/akces ... loomhaven/
Uwaga! Rebelowskie premiumy w rozmiarze Classic Card Game są przyciasnawe i powodują wygięcie karty. FFG spisują się dużo lepiej w tym przypadku.AkitaInu pisze:Wszystkie, sa dobrze poukladane w tej tacce. Jezeli chodzi o karty to w zwyklych rebelach sie zmieszcza, w premium raczej nieYoYo pisze:Wszystkie kafelki planszy sie tam zmiescily? A jak z zakoszulkowanymi kartami? Przewaznie takie inserty sa pod wymiar karty golej.
DziękiRyslaw pisze:Polskie karty celów bitewnych gotowe do pobrania
https://boardgamegeek.com/filepage/1589 ... -bitewnych
Made in China. Luty/marzec kolejna dostawapawianlsm pisze:Ktoś może wie kiedy dokładnie druga fala gry wyruszy ze Stanów (czy gdzie to tam jest produkowane) i trafi do Polski?
Osobiście uważam, że takie podejście jest błędne. Należy korzystać z efektów lost od początku, ale pod warunkiem, że efekt jest kluczowy na dany moment lub wykorzystanie karty jest pełne. Jeśli nie zabiłem wystarczająco szybko wrogów i stracę przez to dużo życia lub będę musiał wywalić kartę na lost broniąc się przed obrażeniami to znaczy, że bardziej opłacało się obić przeciwnika silnym atakiem i bylibyśmy już do przodu. Kwestia wyczucia i ogrania postaci/przeciwników.Fojtu pisze:Jest jeden eliksir, który daje przywrócenie 2 kart z discardu - efektywnie +1 turę gry. Poza tym, nie używaj kart, które idą do lost tak długo jak tylko możesz. Pierwsze pokoje trzeba przechodzić takimi efektami, które nie wyrzucają kart. Dopiero na koniec jak już widzisz, że dasz radę dojść do końca to zacznij ich używać, żeby wziąć z nich exp/szybciej wyczyścić przeciwników.
Wiem że super efekty bardzo kuszą, ale trzeba odrobiny cierpliwości
Nie no oczywiście, że lepiej czasem walnąć mocniej i stracić kartę, ale z moich doświadczeń wynikało, że raczej rzadko się to zdarza grając na normalnym poziomie. A ajvven napisał że to brak kart mu doskwiera a nie brak zdrówkaodmu pisze:Osobiście uważam, że takie podejście jest błędne. Należy korzystać z efektów lost od początku, ale pod warunkiem, że efekt jest kluczowy na dany moment lub wykorzystanie karty jest pełne. Jeśli nie zabiłem wystarczająco szybko wrogów i stracę przez to dużo życia lub będę musiał wywalić kartę na lost broniąc się przed obrażeniami to znaczy, że bardziej opłacało się obić przeciwnika silnym atakiem i bylibyśmy już do przodu. Kwestia wyczucia i ogrania postaci/przeciwników.Fojtu pisze:Jest jeden eliksir, który daje przywrócenie 2 kart z discardu - efektywnie +1 turę gry. Poza tym, nie używaj kart, które idą do lost tak długo jak tylko możesz. Pierwsze pokoje trzeba przechodzić takimi efektami, które nie wyrzucają kart. Dopiero na koniec jak już widzisz, że dasz radę dojść do końca to zacznij ich używać, żeby wziąć z nich exp/szybciej wyczyścić przeciwników.
Wiem że super efekty bardzo kuszą, ale trzeba odrobiny cierpliwości
Tak zdecydowanie bardziej brakuje kart niz zdrowia.Fojtu pisze:Nie no oczywiście, że lepiej czasem walnąć mocniej i stracić kartę, ale z moich doświadczeń wynikało, że raczej rzadko się to zdarza grając na normalnym poziomie. A ajvven napisał że to brak kart mu doskwiera a nie brak zdrówkaodmu pisze:Osobiście uważam, że takie podejście jest błędne. Należy korzystać z efektów lost od początku, ale pod warunkiem, że efekt jest kluczowy na dany moment lub wykorzystanie karty jest pełne. Jeśli nie zabiłem wystarczająco szybko wrogów i stracę przez to dużo życia lub będę musiał wywalić kartę na lost broniąc się przed obrażeniami to znaczy, że bardziej opłacało się obić przeciwnika silnym atakiem i bylibyśmy już do przodu. Kwestia wyczucia i ogrania postaci/przeciwników.Fojtu pisze:Jest jeden eliksir, który daje przywrócenie 2 kart z discardu - efektywnie +1 turę gry. Poza tym, nie używaj kart, które idą do lost tak długo jak tylko możesz. Pierwsze pokoje trzeba przechodzić takimi efektami, które nie wyrzucają kart. Dopiero na koniec jak już widzisz, że dasz radę dojść do końca to zacznij ich używać, żeby wziąć z nich exp/szybciej wyczyścić przeciwników.
Wiem że super efekty bardzo kuszą, ale trzeba odrobiny cierpliwości
mając 8-9 kart licząc razem z pierwszym odpoczynkiem możesz nawet 6 tur ciągnąć: 4 tury + 2 karty z powrotem z eliksiru + long rest.ajvven pisze:
Widac, ze z tym discardem to mocny wyscig z czasem bo przy 8-9 kartach juz po 3 turach trzeba robic krotki odpoczynek i jedna karta odpada.
Wow, szalenstwo!Ryslaw pisze:Taka mała zapowiedź dzieła Planszowego Dobromira.Spoiler:
Skoro spolszczamy, to nazwy też. Jak ktoś będzie chciał to sobie dopisze nazwy angielskie, ale moim zdaniem taki miszmasz wielojęzykowy wygląda źle.YoYo pisze: Moze nazwy zostawic oryginalne by zachowac kompatybilnosc?
Zdecydowanie, bardzo chetnie przygarnalbym planszetki ze znacznikami ze starej edycji jei ktos chce sie pozbyc/wymienic Nie wiem czemu to zmienili, czy tak sie wyrabiały bardzo czy co, ale ilosc rzeczy na stole w tej grze nie potrzebuje dodatkowych gadzetow, a przy grze solo te nowe znaczniki miszaja sie i przestawiaja i ogolnie jest dramat....Ryslaw pisze: A planszetka z pierwszej edycji, bo Dobromir ma taką. Zresztą uważam, że jest znacznie lepsza niż te nieszczęsne kółka do zaznaczania PŻ i PD w drugiej edycji.
Zacznę od 3 przykładów z moich partii:elayeth pisze:Po 25 rozgrywkach mogę stwierdzić (podobnie jak @Fojtu), że używanie jednorazowych kart ma sens, gdy już mamy pewność, że kart nam nie zabraknie - czyli raczej pod koniec scenariusza... z pewnymi wyjątkami. Np: gdy początek jest bardzo mocno obstawiony i nie chcemy utknąć (rzadka sytuacja) lub grając postacią, która ma dużo kart (np >10) lub może je wracać z losta (spellweaver) lub jesteśmy pod ścianą, tj. mocne uderzenie może uratować nas przed stratą kart zapobiegających utracie zdrowia... W prawie każdym innym przypadku brak „oszczędzania” kart może skończyć się źle.
Utrata jednej karty na początku może czasem oznaczać utratę nawet trzech tur w scenariuszu...
Ja mam za soba dopiero kilka partii, ale wydaje sie, ze ma duzy sens to co piszesz. Podstawa to zuzywanie na lost pile w ostatecznej koniecznosci lub na koniec gry.elayeth pisze:Po 25 rozgrywkach mogę stwierdzić (podobnie jak @Fojtu), że używanie jednorazowych kart ma sens, gdy już mamy pewność, że kart nam nie zabraknie - czyli raczej pod koniec scenariusza... z pewnymi wyjątkami. Np: gdy początek jest bardzo mocno obstawiony i nie chcemy utknąć (rzadka sytuacja) lub grając postacią, która ma dużo kart (np >10) lub może je wracać z losta (spellweaver) lub jesteśmy pod ścianą, tj. mocne uderzenie może uratować nas przed stratą kart zapobiegających utracie zdrowia... W prawie każdym innym przypadku brak „oszczędzania” kart może skończyć się źle.
Utrata jednej karty na początku może czasem oznaczać utratę nawet trzech tur w scenariuszu...
Tak, ma ją już w kartach pierwszego poziomu.ajvven pisze:Czy spellweaver taka zdolnosc wracania kart ma od samego poczatku? Nie gralem jeszcze ta postacia.