"A Touch of Evil" +"Something Wicked"+"The Coast"+oba Hero Packi i oba Supplementy. Dwójeczka naszych bohaterów vs Unspeakable Horror, czyli ichnia implementacja Przedwiecznego. No i customowa plansza łącząca wszystkie 3 w jedno miasto, bez której nie wyobrażam sobie już gry. Pierwszy rzut na start gry podczas Fazy Tajemnic i wyskoczył nam wynik 2, czyli niespodziewany, pełen pojedynek ze Złym. Później ta rzadka konfiguracja wyskoczyła jeszcze raz
. Oczywiście za oboma razami skroił nam zadki. Ogólnie bardzo ciężki koleżka, otwierał Kręgi Przywoływania jak popadło dziurawiąc rzeczywistość przez którą chciał się przedrzeć. Udało się wygrać o 1.38 w nocy, dzięki - primo - trafieniu dwóch mocnych Starszych Wioski których dołączyliśmy do naszej ekipy przed pojedynkiem i nie okazali się zdrajcami, secundo - jednej Karcie Tajemnic, która rozmnożyła wskazówki, tertio - umiejętnościom postaci dobrze wykorzystanym.
Dorzucę może też coś o grze, bo może nie każdy zna. Utrzymana jest w klimacie kolonialnych Stanów, Wojny o Niepodległość, muszkiety, "czerwone kurtki" i te sprawy + klimat "Jeźdźca bez Głowy" Burtona i klasycznych horrorów wytwórni Hammer. Osobiście dla mnie trafienie w każdym aspekcie w cel
Nasza drużynka przybywa do miasteczka Shadowbrook i musi zmierzyć się ze Złym. Tutaj mamy caaaaaaały zestaw drani z gier takich jak np. Wampir (zbiera klasyczną armię sługusów), Strach na Wróble(powoduje plagę szczurów w mieście, podatny na ogień), Wilkołak(strasznie mocny w HtH walce, może zarazic likantropią), Potwór z Bagien(powoli zatapia całą okolicę i zamienia ją w wielkie bagnisko), wspomniany Nieopisywalny Horror(kultyści starający się przerwać osnowę rzeczywistości), Statek Widmo (ostrzeliwuje całe miasto z dział), Driada (potrafi zahipnotyzować Starszyzne Wioskową i przeciągnąć na swoją stronę), itd, itd. Nie wymieniłem chyba nawet 1/4 przeciwników jacy są dostępni. Autorzy gry udostępniali nawet za friko dodatkowych Złych do własnego druku na stronie www. Np na Święta Krampusa itd
Można je znaleźć tutaj i zapoznać się z mechaniką, bo musze przyznać, że walka z KAŻDYM Złym jest zupełnie inna, fantastycznie to wymyślono.
http://www.flyingfrog.net/atouchofevil/ ... ntent.html
Nasi bohaterowie trafiają więc do Shadowbrook i muszą przeprowadzić Śledźtwo za które otrzymują punkty/żetony (które są również "walutą" gry, opłacamy nimi jako wpływami pozyskiwanie przedmiotów, usługi, itd), oraz współpracować z wioskową Radą Starszych. Każda z tych postaci niemniej ma swoje Sekrety i nie wiemy do końca, czy jest po naszej stronie, czy nie. Można je sprawdzać/odkrywać przy pomocy wspomnianych żetonów śledztwa, ale.... no zawsze ich mało
Na koniec kiedy odkryjemy gdzie znajduje się Leże Złego, wybieramy dwójeczkę ze Starszyzny która pójdzie z nami ( z pochodniami ofkoz
) walczyć z naszym Nemesis. Wtedy odkrywamy ich sekrety i jeżeli źleśmy wybrali to... tak, przyłączają się do Złego i wzmacniają go swoimi cechami. Odwraca się wtedy ich karty na "złą" stronę i np. Wielebny zamienia się w Czczącego Zło itd
To fantastyczna mechanika przyznam. Oczywiście gra w normalnej wersji zajmuje tyle co poniżej, "moja" wersja jest maksymalnie skompresowana (np. mapa która łączy 3 plansze w jedno, duże miasto), niemniej z zachowaniem pełnej funkcjonalności oryginału.
Tutaj wersja "vanilla":
No tak, szata graficzna
Dla mnie gra jest przepiękna i całkowicie trafia w mój gust. Uwielbiam akcję osadzoną w tamtych czasach, klimat śledźtwa, nieświadomość kto z miejscowych współpracuje ze Złym, oraz to że stanowią oni personifikacje ówczesnych przesądów, wierzeń i mitów. Gra ma swoje lata (2008) i ostatni dodatek "The Coast" osiąga nienormalne ceny. Zresztą i tak nigdy nie można go "trafić"
Ja w grze zakochałem sie na poczatku swojej planszówkowej drogi jako klimaciarz i nasza miłość trwa w najlepsze mimo upływu dni i lat
Oczywiście wszystkie Postacie pomalowałem, podrukowałem wszystkich dodatkowych Złych, paru fanowskich, każdy z nich jest w osobnym pudełeczku, dorobiłem im profeska żetony, laminowałem itd itd. Teraz setup gry i sama gra jest iście ekspresowa. Jak widać na fotce powyżej, gra bez tego zajmuje i miejsce i czas. Na obecnym etapie wyciskam z niej samiutką przyjemność już i walczę ze Złym, nie z grą