(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Lorenzo nie jest złe ale pewne rzeczy mnie trochę drażniły u mnie szala bardziej na nie ale jeszcze jedną szansę dam ;-]
Tak wiele gier a tak mało czasu
-
- Posty: 312
- Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 479 times
- Been thanked: 53 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Mogę jedynie potwierdzić, że było sympatycznie:)
Faktycznie Michał przywiózł swoją grę prototyp i praktycznie na 3h wsiąkłem na całego. Sporo opowiadania o historii oraz początkach pomysłu na tą morską wojnę z, trochę zasad i świetna batalia (mimo mojej przegranej). Gra ma potencjał i juz teraz gratuluję autorowi tego projektu i ustawiam się w kolejce po zakup:)
Następnym razem mam też nadzieję zagrać wreszcie z Wami w niewojenne produkcje:) Np wczoraj mieliśmy ze znajomymi na tapecie El Grande (pierwszy raz wszyscy 4) i stwierdzam, iż gra jest fantastyczna! Chętnie również w osp bym w nią pogral.
Do następnego!
Faktycznie Michał przywiózł swoją grę prototyp i praktycznie na 3h wsiąkłem na całego. Sporo opowiadania o historii oraz początkach pomysłu na tą morską wojnę z, trochę zasad i świetna batalia (mimo mojej przegranej). Gra ma potencjał i juz teraz gratuluję autorowi tego projektu i ustawiam się w kolejce po zakup:)
Następnym razem mam też nadzieję zagrać wreszcie z Wami w niewojenne produkcje:) Np wczoraj mieliśmy ze znajomymi na tapecie El Grande (pierwszy raz wszyscy 4) i stwierdzam, iż gra jest fantastyczna! Chętnie również w osp bym w nią pogral.
Do następnego!
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Nooo... El Grande to świetna gra! A ja już tak dawno nie grałem, że chyba już zasad nie pamiętam...
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się do Was dotrzeć i zagrać - co prawdą grałem we własny prototyp, ale atmosfera jest świetna.
Będę się jeszcze pojawiał.
Będę się jeszcze pojawiał.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 13.10.2017 r.
Tak, byliśmy i pograliśmy, a nawet coś przegraliśmy Iza pokazała mi i Adamowi, jak grając pierwszy raz, można pokonać takie stare wygi jak my w Świat bez końca. Zrobiła to w pięknym i takim eleganckim stylu, cały czas czając się gdzieś z tyłu i pośrodku stawki, by na koniec wyprzedzić nas o kilka punktów. Adam był drugi, ja trzeci. Ależ ta gra daje po tyłku I jaka przez to jest fajna...
Przy drugim stole koleżanka i koledzy zagrali najpierw we Władców Podziemi, gdzie najźlejszym panem podziemnego świata został Sylwek, a spotkanie zakończyli Testamentem Diuka de Crecy, gdzie największą rodzinkę wyhodował tym razem Mirek A grali z nimi jeszcze Magda i Michał. Ale tylko we Władców, bo potem sobie poszli...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Tak, byliśmy i pograliśmy, a nawet coś przegraliśmy Iza pokazała mi i Adamowi, jak grając pierwszy raz, można pokonać takie stare wygi jak my w Świat bez końca. Zrobiła to w pięknym i takim eleganckim stylu, cały czas czając się gdzieś z tyłu i pośrodku stawki, by na koniec wyprzedzić nas o kilka punktów. Adam był drugi, ja trzeci. Ależ ta gra daje po tyłku I jaka przez to jest fajna...
Przy drugim stole koleżanka i koledzy zagrali najpierw we Władców Podziemi, gdzie najźlejszym panem podziemnego świata został Sylwek, a spotkanie zakończyli Testamentem Diuka de Crecy, gdzie największą rodzinkę wyhodował tym razem Mirek A grali z nimi jeszcze Magda i Michał. Ale tylko we Władców, bo potem sobie poszli...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Bardzo lubię Władców podziemi ,chyba znów przyniosę na wypadek gdyby ktoś chciał zagrać zresztą Dziedzictwo też przyniosę świat bez końca też lubię może Andrzej przyniesie
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 20.10.2017 r.
Dzisiaj krótko, bo nie mam czasu. W piątek zagraliśmy w Zamki Burgundii i w Ra. Zamki wygrał Krzysiek, a Ra - Bzyk. I jak zwykle było fajnie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Dzisiaj krótko, bo nie mam czasu. W piątek zagraliśmy w Zamki Burgundii i w Ra. Zamki wygrał Krzysiek, a Ra - Bzyk. I jak zwykle było fajnie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Zamki mechanicznie fajnie ale gra chyba na dwie osoby w cztery strasznie się wynudziłem czekając na swój ruch i niestety wpłynęło to bardzo negatywnie na mój odbiór gry.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 27.10.2017 r.
Lubię jesienną zmianę czasu, bo mam godzinę więcej, a czasu nigdy za wiele... W ostatni piątek października do klubu zawitało 6 osób - Magda, Adam, Krzysiek, Michał, Mirek i ja. Pewnie wszyscy pozostali bawili się i grali na targach w Essen, które właśnie trwają Ciekawe, co w tym roku fajnego się pojawi. Mam kilka typów, ale na razie żadnego zdecydowanego faworyta. Oby pojawił się jakiś czarny koń, bo do tej pory żadna gra szczególnie mnie nie zelektryzowała.
A w klubie na początek prawie wszyscy chcieli porwać Magdę do stołu - Krzysiek do Rococo, Mirek do Pupili Podziemi, a Adam tak po prostu... Magda tym razem wybrała klasycznie kobiecy temat i wspólnie z Krzyśkiem oraz Adamem przygotowali sobie stół do krojenia i szycia sukienek w odległych czasach Rococo. I tak sobie kroili, szyli, kroili, aż wykroili i uszyli kilkanaście ślicznych sukienek. Najlepsze uszył właściciel gry - Krzysiek. Adam najwidoczniej zmęczył się tym szyciem i wcześniej wyszedł Natomiast Magda z Krzyśkiem kontynuowali szycie swoich posiadłości w Zamkach Burgundii. I znowu najlepiej wyszywał Krzysiek
W tym czasie pozostali przenieśli się do hrabstwa Lancashire w czasy rewolucji przemysłowej i rozpoczęli granie w Brassa od budowy sieci kanałów. Heh, już nie mogę doczekać się na nową edycję, bo szata graficzna obecnej wersji już trochę trąci myszką. Ale Brass w każdej postaci jest grą prawie genialną, tylko ta losowość w kartach... I tak prawie całe spotkanie zeszło nam na rozbudowie kanałów i kolei w przemysłowej Anglii. Rozgrywka była bardzo zacięta. Mirek tym razem wybudował trzy stocznie i trochę mniej niż zwykle przędził , Michał twardo nie chciał brać pożyczek, a ja ostro poszedłem w rozwój i udało mi się wygrać. Hurrraaa!!! Jak ja dawno nic nie wygrałem w klubie Podobno Michał dał mi wygrać, żeby się już ze mnie nie śmiali, ale co tam... Magda też daje wygrywać Krzyśkowi, żeby było tradycyjnie Bo tradycja to ważna rzecz, jak powiedział Mirek...
A jak generalnie grać, żeby wygrywać, tym razem opowiedział Adam Ale ten filmik tylko na naszym Facebooku.
Dooobra, znowu było fajnie, znowu my trochę pograli i do następnego...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Lubię jesienną zmianę czasu, bo mam godzinę więcej, a czasu nigdy za wiele... W ostatni piątek października do klubu zawitało 6 osób - Magda, Adam, Krzysiek, Michał, Mirek i ja. Pewnie wszyscy pozostali bawili się i grali na targach w Essen, które właśnie trwają Ciekawe, co w tym roku fajnego się pojawi. Mam kilka typów, ale na razie żadnego zdecydowanego faworyta. Oby pojawił się jakiś czarny koń, bo do tej pory żadna gra szczególnie mnie nie zelektryzowała.
A w klubie na początek prawie wszyscy chcieli porwać Magdę do stołu - Krzysiek do Rococo, Mirek do Pupili Podziemi, a Adam tak po prostu... Magda tym razem wybrała klasycznie kobiecy temat i wspólnie z Krzyśkiem oraz Adamem przygotowali sobie stół do krojenia i szycia sukienek w odległych czasach Rococo. I tak sobie kroili, szyli, kroili, aż wykroili i uszyli kilkanaście ślicznych sukienek. Najlepsze uszył właściciel gry - Krzysiek. Adam najwidoczniej zmęczył się tym szyciem i wcześniej wyszedł Natomiast Magda z Krzyśkiem kontynuowali szycie swoich posiadłości w Zamkach Burgundii. I znowu najlepiej wyszywał Krzysiek
W tym czasie pozostali przenieśli się do hrabstwa Lancashire w czasy rewolucji przemysłowej i rozpoczęli granie w Brassa od budowy sieci kanałów. Heh, już nie mogę doczekać się na nową edycję, bo szata graficzna obecnej wersji już trochę trąci myszką. Ale Brass w każdej postaci jest grą prawie genialną, tylko ta losowość w kartach... I tak prawie całe spotkanie zeszło nam na rozbudowie kanałów i kolei w przemysłowej Anglii. Rozgrywka była bardzo zacięta. Mirek tym razem wybudował trzy stocznie i trochę mniej niż zwykle przędził , Michał twardo nie chciał brać pożyczek, a ja ostro poszedłem w rozwój i udało mi się wygrać. Hurrraaa!!! Jak ja dawno nic nie wygrałem w klubie Podobno Michał dał mi wygrać, żeby się już ze mnie nie śmiali, ale co tam... Magda też daje wygrywać Krzyśkowi, żeby było tradycyjnie Bo tradycja to ważna rzecz, jak powiedział Mirek...
A jak generalnie grać, żeby wygrywać, tym razem opowiedział Adam Ale ten filmik tylko na naszym Facebooku.
Dooobra, znowu było fajnie, znowu my trochę pograli i do następnego...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak Brasik to fajna gra ale nie za często jak by to ee nabrasowałem się w piątek ale za czas jakiś chętnie wrócę
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 03.11.2017 r.
Tym razem było interesująco, epicko i wesoło. Zebraliśmy się w siódemkę w naszej strażackiej salce klubowej w Radlinie. Na spotkaniu oprócz mnie pojawili się: Adam, Bzyk, Marek, Mirek, Sylwek i Kuba, który już dawno z nami nie grał. Helou studencie Podział na stoliki zarysował się od razu, raczej bez jakichś większych problemów. Lekkie zawahanie zamarkował Marek, ale w końcu przyłączył się do mnie, Adama i Bzyka, gdzie rozpoczęliśmy interesująco, a skończyliśmy na wesoło. Bardzo wesoło! Przy drugim stoliku do rozgrywki epickiej zasiedli Kuba, Sylwek i Mirek.
Co takiego interesującego rozłożyliśmy najpierw na naszym stole? Nie, to nie była żadna tegoroczna nowość z Essen. To była stara karcianka, którą wreszcie sobie wydrukowałem w wersji print & play przygotowanej i udostępnionej przez niejakiego tikitavy'ego na BGG. O jaki tytuł chodzi? Ano o stare, ale po piątkowej rozgrywce okazało się, że jeszcze bardzo jare San Juan z dodatkowymi budynkami. Bardzo fajna 4-osobowa rozgrywka, którą wygrał Bzyk. Po wcześniejszej, czwartkowej partii 2-osobowej byłem trochę zmartwiony, ale przy czterech osobach gra nabrała rumieńców i grało się bardzo fajnie. Na tyle fajnie, że prawie wszyscy, którzy grali, byli tą niepozorną talią kart bardzo zainteresowani. Dlatego było interesująco
A dlaczego później było bardzo wesoło? Bo zagraliśmy w Blood Bowl: Team Manager - The Card Game. Karcianka o footbolu amerykańskim w klimacie wczesnopóźnego Warhammera, do której Bzyk już od dłuższego czasu mnie namawiał Gdy do takiej nawalanki usiądzie trzech starszych facetów i Bzyk, który jest weteranem footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhammera, to przy takim stole musi być wesoło. Nawet bardzo wesoło!!! Heh, czego to ludzie jeszcze nie wymyślą. Ja w tej grze nie dopatrzyłem się ani krzty footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhammera. No, może trochę Warhammera, ale bardziej tego wczesnego niż późnego Jak wcześniej napisałem partyjka była bardzo wesoła i gra całkiem sprawnie działała, ale taka naparzanka, w której co chwilę trzeba lać przeciwników w pysk, to raczej nie dla mnie. A ten gwizdek to już wymiatał. Zresztą footbol amerykański w klimacie wczesnopóźnego Warhammera nigdy nie był moją główną pasją. Raczej taką poboczną tylko Wygrałem, ale chyba tylko dlatego, że ja zbierałem punkty, a Bzyk jako weteran footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhamerra pakował się, szykując siły do ostatniego z czterech sezonów, którego niestety z braku czasu nie rozegraliśmy.
Czy Mirek znowu zdradził? Takie pytanie trzeba by zadać przy drugim stoliku nad planszą epickiego dzieła Martina Wallace’a, jakim niewątpliwie jest Boże Igrzysko. W połączeniu z dodatkowymi figurkami i różnymi elementami, które Mirek pieczołowicie wykonał i przygotował, każda rozgrywka w tę grę u nas w klubie, to niesamowicie klimatyczne i epickie wydarzenie… Nie wiem czy Mirek tym razem zdradził, ale wygrał. I podobno nie poszedł w kolegia - cokolwiek to znaczy
Taaak, tym razem było interesująco, epicko i wesoło...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Tym razem było interesująco, epicko i wesoło. Zebraliśmy się w siódemkę w naszej strażackiej salce klubowej w Radlinie. Na spotkaniu oprócz mnie pojawili się: Adam, Bzyk, Marek, Mirek, Sylwek i Kuba, który już dawno z nami nie grał. Helou studencie Podział na stoliki zarysował się od razu, raczej bez jakichś większych problemów. Lekkie zawahanie zamarkował Marek, ale w końcu przyłączył się do mnie, Adama i Bzyka, gdzie rozpoczęliśmy interesująco, a skończyliśmy na wesoło. Bardzo wesoło! Przy drugim stoliku do rozgrywki epickiej zasiedli Kuba, Sylwek i Mirek.
Co takiego interesującego rozłożyliśmy najpierw na naszym stole? Nie, to nie była żadna tegoroczna nowość z Essen. To była stara karcianka, którą wreszcie sobie wydrukowałem w wersji print & play przygotowanej i udostępnionej przez niejakiego tikitavy'ego na BGG. O jaki tytuł chodzi? Ano o stare, ale po piątkowej rozgrywce okazało się, że jeszcze bardzo jare San Juan z dodatkowymi budynkami. Bardzo fajna 4-osobowa rozgrywka, którą wygrał Bzyk. Po wcześniejszej, czwartkowej partii 2-osobowej byłem trochę zmartwiony, ale przy czterech osobach gra nabrała rumieńców i grało się bardzo fajnie. Na tyle fajnie, że prawie wszyscy, którzy grali, byli tą niepozorną talią kart bardzo zainteresowani. Dlatego było interesująco
A dlaczego później było bardzo wesoło? Bo zagraliśmy w Blood Bowl: Team Manager - The Card Game. Karcianka o footbolu amerykańskim w klimacie wczesnopóźnego Warhammera, do której Bzyk już od dłuższego czasu mnie namawiał Gdy do takiej nawalanki usiądzie trzech starszych facetów i Bzyk, który jest weteranem footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhammera, to przy takim stole musi być wesoło. Nawet bardzo wesoło!!! Heh, czego to ludzie jeszcze nie wymyślą. Ja w tej grze nie dopatrzyłem się ani krzty footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhammera. No, może trochę Warhammera, ale bardziej tego wczesnego niż późnego Jak wcześniej napisałem partyjka była bardzo wesoła i gra całkiem sprawnie działała, ale taka naparzanka, w której co chwilę trzeba lać przeciwników w pysk, to raczej nie dla mnie. A ten gwizdek to już wymiatał. Zresztą footbol amerykański w klimacie wczesnopóźnego Warhammera nigdy nie był moją główną pasją. Raczej taką poboczną tylko Wygrałem, ale chyba tylko dlatego, że ja zbierałem punkty, a Bzyk jako weteran footbolu amerykańskiego w klimacie wczesnopóźnego Warhamerra pakował się, szykując siły do ostatniego z czterech sezonów, którego niestety z braku czasu nie rozegraliśmy.
Czy Mirek znowu zdradził? Takie pytanie trzeba by zadać przy drugim stoliku nad planszą epickiego dzieła Martina Wallace’a, jakim niewątpliwie jest Boże Igrzysko. W połączeniu z dodatkowymi figurkami i różnymi elementami, które Mirek pieczołowicie wykonał i przygotował, każda rozgrywka w tę grę u nas w klubie, to niesamowicie klimatyczne i epickie wydarzenie… Nie wiem czy Mirek tym razem zdradził, ale wygrał. I podobno nie poszedł w kolegia - cokolwiek to znaczy
Taaak, tym razem było interesująco, epicko i wesoło...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Oj było epicko i nie zdradzałem no może raz odrobinkę i mi się czkawką odbiło całą Ukrainę mi spalili Piękna epicka giera jak by Kto chciał to mogę znów przynieść
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Gra fajna, jak już popłakałem po porażce, to przemyslalem to i tak sobie myślę, że gdybym to ja wybudował miasto, to było by po mojemu.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 10.11.2017 r.
Tak, byliśmy i graliśmy...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Tak, byliśmy i graliśmy...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
obiecuję poprawęgrymir pisze:Oj się grało i to na trzech stołach tylko szkoda że mój tak krótko grał
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 17.11.2017 r.
Heh, znowu tylko szybkie info - graliśmy i jak zwykle było fajnie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Heh, znowu tylko szybkie info - graliśmy i jak zwykle było fajnie
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Andrzej co tak krótko, krótko to ja zawsze pisze ;-] A właściwie co tu pisać w piątek zagrałem w dwie dobre gry i tyle;-)
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 24.11.2017 r.
I znowu krótko - byliśmy i graliśmy...
A Keyper jest ZAJEFAJNY!!! Po trzeciej partii, w której na niedzielnym Pionku dostałem tęgie baty od kolegi Marcina "mst", coś zaskoczyło i gra mnie zachwyciła
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
I znowu krótko - byliśmy i graliśmy...
A Keyper jest ZAJEFAJNY!!! Po trzeciej partii, w której na niedzielnym Pionku dostałem tęgie baty od kolegi Marcina "mst", coś zaskoczyło i gra mnie zachwyciła
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 01.12.2017 r.
Kolejny piątek za nami...
Pozdroofka
Były reklamacje, dlatego jeszcze raz...
Piontek, 01.12.2017 r.
Mirosław, Bzyk, Sylwek i Marek kminią [patrz zdjęcie - odpowiednie zdjęcie ] nad planszą pełną królików, które za sprawą Wawrzyńca czyli Bzyka, pojawiły się w naszym klubie. Oby nie rozmnożyły się u nas tak jak te 24 sztuki w Australii, doprowadzając prawie cały kontynent do małej katastrofy ekologicznej Nie wiem ile Bzyk ich wypuścił na stół, ale były między nimi sztuki unikatowe w kolorze różowym. Cała partyjka poszła bardzo sprawnie, a najlepszym hodowcą został Mirek. Obawy związane z liczeniem punktów na koniec gry, które wyczytałem gdzieś w sieci, były chyba przesadzone. W piątek zajęło im to tylko jakieś pół godziny Żart... żart...
W takim samym składzie usiedli do Artefaktów Obcych - nowej gry Portalu. Tutaj już nie było tak fajnie. Pierwszy raz, grając przy stole obok, zaobserwowałem sytuację, w której jeden z graczy pyta się czy pozostali gracze zgadzają się z jego interpretacją instrukcji, głosując za, a nawet przeciw Podobno instrukcja, jak to bywa w grach Portalu, jest napisana niejasno i niedokładnie, po prostu źle To chyba jakiś żart, żeby podczas rozgrywki tak dużo dyskutować i interpretować niejasno napisane reguły. Jeśli chodzi o wrażenia to utworzyły się, tak jak widać na zdjęciu, jakby dwa obozy - panowie z lewej strony stołu byli grą kompletnie zdegustowani, a ci po prawej umiarkowanie zadowoleni z rozgrywki. Piątkową partię wygrał Bzyk
Dla równowagi, żeby nie grać tylko w nowości, na drugim stole Krzysztof rozłożył dziesięcioletniego klasyka, który dopiero w tym roku miał polską premierę. Chodzi o W roku Smoka pana Felda. Do stołu, oprócz mnie i Krzyśka, dołączyła Martyna oraz troszkę spóźniony Szymon. Tutaj raczej nie mieliśmy wątpliwości dotyczących zasad, choć kilka rzeczy uległo zmianie w nowym wydaniu. Najważniejsza to chyba ta, że duży przywilej kosztuje 7 zamiast 6 juanów. Nie ma lekko. Nowa akcja "Muru" dzięki swojej uniwersalności powoduje, że mamy ciut więcej możliwości, ale i tak jest bardzo ciężko przetrwać bez straty postaci cały ten rok Smoka Świetną i wyrównaną walkę z wydarzeniami, którymi gra przez dwanaście miesięcy łoi nas po tyłku, wygrałem zaledwie o kilka punktów. Mniam, ależ fajna partyjka
Spotkanie przy naszym stole zakończyliśmy kolejnym klasykiem, który jak do tej pory nie został jeszcze w Polsce wydany. A szkoda, bo gra jest bardzo fajna. San Juan, bo o tej karciance mowa, też już ma swoje lata. Pierwsze wydanie pochodzi z 2004 roku. Szmat czasu... W sumie, to nie wiem dlaczego tak mi się ta gra ostatnio spodobała, bo przecież należy do pozycji lżejszych i mniej skomplikowanych od gier, które generalnie lubię. Prostota zasad i jasność rozgrywki, taka elegancja tej puertoricowej mechaniki, brak jakichś udziwnień, którymi często okraszane są dzisiejsze nowości - to są chyba jej atuty, które zdobyły moje serce. W piątek najlepszym San Juanem został Krzysiek przed Martyną, Szymonem i mną. A poza tym, im więcej w to gram, tym częściej i piękniej przegrywam
I jeszcze raz pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
Kolejny piątek za nami...
Pozdroofka
Były reklamacje, dlatego jeszcze raz...
Piontek, 01.12.2017 r.
Mirosław, Bzyk, Sylwek i Marek kminią [patrz zdjęcie - odpowiednie zdjęcie ] nad planszą pełną królików, które za sprawą Wawrzyńca czyli Bzyka, pojawiły się w naszym klubie. Oby nie rozmnożyły się u nas tak jak te 24 sztuki w Australii, doprowadzając prawie cały kontynent do małej katastrofy ekologicznej Nie wiem ile Bzyk ich wypuścił na stół, ale były między nimi sztuki unikatowe w kolorze różowym. Cała partyjka poszła bardzo sprawnie, a najlepszym hodowcą został Mirek. Obawy związane z liczeniem punktów na koniec gry, które wyczytałem gdzieś w sieci, były chyba przesadzone. W piątek zajęło im to tylko jakieś pół godziny Żart... żart...
W takim samym składzie usiedli do Artefaktów Obcych - nowej gry Portalu. Tutaj już nie było tak fajnie. Pierwszy raz, grając przy stole obok, zaobserwowałem sytuację, w której jeden z graczy pyta się czy pozostali gracze zgadzają się z jego interpretacją instrukcji, głosując za, a nawet przeciw Podobno instrukcja, jak to bywa w grach Portalu, jest napisana niejasno i niedokładnie, po prostu źle To chyba jakiś żart, żeby podczas rozgrywki tak dużo dyskutować i interpretować niejasno napisane reguły. Jeśli chodzi o wrażenia to utworzyły się, tak jak widać na zdjęciu, jakby dwa obozy - panowie z lewej strony stołu byli grą kompletnie zdegustowani, a ci po prawej umiarkowanie zadowoleni z rozgrywki. Piątkową partię wygrał Bzyk
Dla równowagi, żeby nie grać tylko w nowości, na drugim stole Krzysztof rozłożył dziesięcioletniego klasyka, który dopiero w tym roku miał polską premierę. Chodzi o W roku Smoka pana Felda. Do stołu, oprócz mnie i Krzyśka, dołączyła Martyna oraz troszkę spóźniony Szymon. Tutaj raczej nie mieliśmy wątpliwości dotyczących zasad, choć kilka rzeczy uległo zmianie w nowym wydaniu. Najważniejsza to chyba ta, że duży przywilej kosztuje 7 zamiast 6 juanów. Nie ma lekko. Nowa akcja "Muru" dzięki swojej uniwersalności powoduje, że mamy ciut więcej możliwości, ale i tak jest bardzo ciężko przetrwać bez straty postaci cały ten rok Smoka Świetną i wyrównaną walkę z wydarzeniami, którymi gra przez dwanaście miesięcy łoi nas po tyłku, wygrałem zaledwie o kilka punktów. Mniam, ależ fajna partyjka
Spotkanie przy naszym stole zakończyliśmy kolejnym klasykiem, który jak do tej pory nie został jeszcze w Polsce wydany. A szkoda, bo gra jest bardzo fajna. San Juan, bo o tej karciance mowa, też już ma swoje lata. Pierwsze wydanie pochodzi z 2004 roku. Szmat czasu... W sumie, to nie wiem dlaczego tak mi się ta gra ostatnio spodobała, bo przecież należy do pozycji lżejszych i mniej skomplikowanych od gier, które generalnie lubię. Prostota zasad i jasność rozgrywki, taka elegancja tej puertoricowej mechaniki, brak jakichś udziwnień, którymi często okraszane są dzisiejsze nowości - to są chyba jej atuty, które zdobyły moje serce. W piątek najlepszym San Juanem został Krzysiek przed Martyną, Szymonem i mną. A poza tym, im więcej w to gram, tym częściej i piękniej przegrywam
I jeszcze raz pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Króliki takie szybkie, głupie, losowe hasanie po planszy ważne że krótkie i dlatego fajne a zapomniałem i trochę złośliwe, chętnie jeszcze zagram. Artefakty tu jak Andrzej zauważył było gorzej drugie moje podejście i niestety nie jest za dobrze jeszcze dam szanse, na koniec gry bzyk włączył maszynkę punktującą i w kółko nabijał punkty skojarzyło mi się to z grą AD Astra gdzie albo sobie fajnie gramy odkrywamy,handlujemy,itp abo punktujemy i już nie jest fajnie.
W roku smoka Krzyś nie wygrał niemożliwe on zawsze wygrywa w swoje gry, czasem daje szanse innym ale jeśli nie gra w swoje tytuły no nie musieliście źle punkty policzyć
W roku smoka Krzyś nie wygrał niemożliwe on zawsze wygrywa w swoje gry, czasem daje szanse innym ale jeśli nie gra w swoje tytuły no nie musieliście źle punkty policzyć
Tak wiele gier a tak mało czasu
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Zebraliśmy się w cztery osoby Magda, Krzysztof, Szymon, i ja. Po krótkim paraliżu decyzyjnym Magda ukierunkowała spotkanie na Pupili Podziemi w których strasznie nie szło Krzysiowi bo wygrał Szymon. Później był Dixit i tu Krzyśkowi szło lepiej, i aby nie zepsuć sobie wieczoru opuścił nas. I w trójkę zagraliśmy w Wikingów w których najlepiej poszło Szymonowi.
Taaa a ja z Magdą wprawdzie nic nie wygraliśmy ale za to najlepiej poszła nam zabawa przy planszówkach inni pocili mózgi aby wygrać a my się dobrze bawili
Szymon czekam na opis pewnych elementów gry z pupili
No i były lisy i węże a nie było Andrzeja.
Taaa a ja z Magdą wprawdzie nic nie wygraliśmy ale za to najlepiej poszła nam zabawa przy planszówkach inni pocili mózgi aby wygrać a my się dobrze bawili
Szymon czekam na opis pewnych elementów gry z pupili
No i były lisy i węże a nie było Andrzeja.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 08.12.2017 r.
To jeszcze tylko kilka ikonek i zdjęć
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU
To jeszcze tylko kilka ikonek i zdjęć
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na FACEBOOKU