To nie jest kraj dla starych graczy
- MichalStajszczak
- Posty: 9447
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1444 times
- Kontakt:
To nie jest kraj dla starych graczy
Wprawdzie artykuł w Games Corner dotyczy gier komputerowych, ale są pewne zbieżności z grami planszowymi
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
No ja jakoś tego w planszówkach nie widzę. Myślę, że jeśli chodzi o planszówki to kwestią do zastanowienia byłoby chyba czy to jest kraj dla graczy graczy.sztampowe fabułki, papierowe postacie, intrygi dla sześciolatków i zwroty akcji rodem z wenezuelskich telenowel
Imagine there's no Heaven, it's easy if you try. No Hell below us, above us only sky.
- MichalStajszczak
- Posty: 9447
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1444 times
- Kontakt:
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Nie chodziło mi o to, że gry planszowe mają
ale o to, że przez nie-graczy wszelkie gry, czy to planszowe, czy komputerowe traktowane są jako forma spędzania czasu adresowana do dzieci. O ile w grach komputerowych ma to jak widac pewne uzasadnienie, to w grach planszowych może być inaczej. Zresztą w dyskusji pod artykułem podawane były jako kontrprzykłady szachy i "papierowe" gry RPG.sztampowe fabułki, papierowe postacie, intrygi dla sześciolatków i zwroty akcji rodem z wenezuelskich telenowel
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
wszystko kwestia punktu siedzenia. dla mnie artykul przenosil sie 1:1 w swiatek planszowkowy. jak dlugo 90% eurograczy bedzie preferowac 45-60 minutowe gry rodzinne tak długo wiekszosc wydawcow i producentow bedzie wystawiac na rynek takie gry, a za gry wydawnictw takich jak splotter spellen 'dorosli' gracze beda musieli placic po 300+ pln...
(nie szukam flame-a, nie chodzi o elitaryzm jakis (jest takie slowo?)... raczej zobrazowanie punktu przeciwnego do 'ja jakos tego w planszowkach nie widze')
ps. codziennie dziekuje zeusowi za Lacerte
(nie szukam flame-a, nie chodzi o elitaryzm jakis (jest takie slowo?)... raczej zobrazowanie punktu przeciwnego do 'ja jakos tego w planszowkach nie widze')
ps. codziennie dziekuje zeusowi za Lacerte
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 252 times
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Ten artykul bardzo srednio odnosi sie do planszowek, szczegolnie gdy czytam o 'grach epatujacych bezsensowna przemoca' albo ze autor chcialby gier o milosci, romantycznych, erotyce czy seksie. Albo o rasizmie.
W ogole ten artykul jest bardzo 'misjonarski', czego nie cierpie. Juz widze jak autor widzac jak gram w gre wojenna by mnie pouczal 'nie, chlopcze, to bezsensowna przemoc, lepiej zagraj w jakas gre o milosci albo ekologii'. Akurat gier planszowkowych ekologicznych nie brakuje, ale gram m.in. po to by czerpac przyjemnosc z mechaniki a nie by uprawiac jakas polityczna poprawnosc meczac sie z dretwa mechanika. Pewnie wg autora ekologiczny albo milosny chinczyk bylby pozadana i polecana dla wszystkich gra
W ogole ten artykul jest bardzo 'misjonarski', czego nie cierpie. Juz widze jak autor widzac jak gram w gre wojenna by mnie pouczal 'nie, chlopcze, to bezsensowna przemoc, lepiej zagraj w jakas gre o milosci albo ekologii'. Akurat gier planszowkowych ekologicznych nie brakuje, ale gram m.in. po to by czerpac przyjemnosc z mechaniki a nie by uprawiac jakas polityczna poprawnosc meczac sie z dretwa mechanika. Pewnie wg autora ekologiczny albo milosny chinczyk bylby pozadana i polecana dla wszystkich gra
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Mi sie artykul podoba, bo porusza ciekawy problem. Do planszowek rzeczywiscie troche mu daleko, ale bardzo ladnie pokazuje problem, z ktorym spotykam sie w grach elektronicznych. Mnostwo badziewia dla nastolatkow. Fajnie sobie postrzelac, ale bardzo brakuje gier o glebszej i ciekawszej fabule. I nie chodzi o polityczna poprawnosc, ale o stawianie przed graczem ciekawych wyzwan, o niejednoznaczna fabule i dorosle przedstawianie swiata...
A co do wypowiedzi Bazika - nie zauwazam jakiegos problemu w nadmiernej ilosci gier prostych - jest ich duzo, ale bez problemu mozna znalezc wyzwania dla graczy poszukujacych glebszej i bardziej ambitnej rozrywki.
A co do wypowiedzi Bazika - nie zauwazam jakiegos problemu w nadmiernej ilosci gier prostych - jest ich duzo, ale bez problemu mozna znalezc wyzwania dla graczy poszukujacych glebszej i bardziej ambitnej rozrywki.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Ciężko mi porównywać gry planszowe i komputerowe, bo w komputerowe nie gram od czasu liceum. Już wtedy wydawały mi zbyt płytkie (albo mordobicie albo monotonne podbijanie świata). Na szczęście odkryłem przed sobą współczesne planszówki.
Wydaje mi się, że część problemów jest wspólna grom planszowym i komputerowym, ale część sie rozmija. W planszówki gra dużo mniej osób, więc ich poziom intelektualny może być dużo wyższy. W wielu produkcjach na wrażenia artystyczne też nie możemy narzekać, bo świetna grafika podnosi sprzedaż. Dużo gier produkowanych jest pod target osób dorosłych. Z drugiej strony nie ogłupiajmy dzieci. Przeciętnie rozgarnięty dwunastolatek zagra w prawie wszystko, bo nie robi się gier wymagających czegoś ponad podstawową matematykę (wiem, bazik chciałby takie gry). Siła planszówek polega na możliwości stosowania wielu interakcyjnych mechanik, przez co uczą zdolności interpersonalnych.
Wydaje mi się, że część problemów jest wspólna grom planszowym i komputerowym, ale część sie rozmija. W planszówki gra dużo mniej osób, więc ich poziom intelektualny może być dużo wyższy. W wielu produkcjach na wrażenia artystyczne też nie możemy narzekać, bo świetna grafika podnosi sprzedaż. Dużo gier produkowanych jest pod target osób dorosłych. Z drugiej strony nie ogłupiajmy dzieci. Przeciętnie rozgarnięty dwunastolatek zagra w prawie wszystko, bo nie robi się gier wymagających czegoś ponad podstawową matematykę (wiem, bazik chciałby takie gry). Siła planszówek polega na możliwości stosowania wielu interakcyjnych mechanik, przez co uczą zdolności interpersonalnych.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Problem faktycznie jest dosc interesujacy. Ja sie juz nawet nie ludze ze jeszcze kiedys beda wychodzic ambitne gry jak np. stare RPG (no ok, czekam na Fallouta 3, moze sie nie przejade), bo dzis trend jest wyznaczany przez rozne Neverwintery i tym podobne post-Baldurowe badziewia. Strategii tez ostatnio jakby mniej i kudy im zlozonoscia do niektorych starszych tytulow. Tak, niestety, dziala rynek. Jak juz chyba tu kiedys pisalem, ja naleze do ludzi ktorym o wiele bardziej (wyjawszy, oczywiscie, grafike itp.) podobal sie Morrowind niz pozniejszy Oblivion, ze wzgledu wlasnie na wieksza zlozonosc, bardziej przemyslane prowadzenie fabuly itd. Wydawca gry bronil sie przed tymi zarzutami mowiac, ze musial ja uproscic, jako ze dostawal mnostwo opinii, wedle ktorych Morrowind byl za trudny, za zlozony, za malo prowadzil gracza za reke (nie znosze tego w cRPG, no, w hack'n'slash mi nie przeszkadza, a i tam sa gry, gdzie praktycznie to nie wystepuje, jak na przyklad Depths of Peril). Tak to juz jest, ze dla duzych wydawcow bardziej istotny bedzie gust wychowanych na ritalinie, na wpol skretynialych czeresniakow z high school w Oklahomie, niz obiekcje paru geekow rozpamietujacych dawne triumfy w Master of Orion czy Betrayal at Krondor.
Przy czym ja osobiscie juz mam za soba etap Villonowskiego Mais où sont les neiges d'antan! Wiecej, zamierzam kiedys tam kupic konsole (zwlaszcza jak rozpanoszy sie Vista), ale mam swiadomosc tego, ze w pewien typ gier raczej juz nie zagram. A zrecznosciowki tez lubie i nie mam w sumie problemu z tym, ze na konsoli gralbym glownie (tylko?) w nie.
A w planszowkach tego fenomenu raczej nie widze. To prawda, odnosze wrazenie, ze jest potrzeba jakiejs kolejnej rewolucji, jako ze formula klasycznych eurogier zaczyna sie chyba z wolna wyczerpywac, ale czy to jest oznaka jakiegos regresu intelektualnego porownywalnego z tym w grach komputerowych? Mam watpliwosci. No, a o gry wojenne jestem zupelnie spokojny.
Przy czym ja osobiscie juz mam za soba etap Villonowskiego Mais où sont les neiges d'antan! Wiecej, zamierzam kiedys tam kupic konsole (zwlaszcza jak rozpanoszy sie Vista), ale mam swiadomosc tego, ze w pewien typ gier raczej juz nie zagram. A zrecznosciowki tez lubie i nie mam w sumie problemu z tym, ze na konsoli gralbym glownie (tylko?) w nie.
A w planszowkach tego fenomenu raczej nie widze. To prawda, odnosze wrazenie, ze jest potrzeba jakiejs kolejnej rewolucji, jako ze formula klasycznych eurogier zaczyna sie chyba z wolna wyczerpywac, ale czy to jest oznaka jakiegos regresu intelektualnego porownywalnego z tym w grach komputerowych? Mam watpliwosci. No, a o gry wojenne jestem zupelnie spokojny.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
- Lokalizacja: Gliwice
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Strategii jakby mniej?? A co moi drodzy koledzy powiecie o przygodowkach??? Fajnych, rysowanych z tonami humoru przygodowkach jak Sam&Max Hit the Road, Full Throttle, Broken Sword, Monkey Island, czy chociazby jedna z pierwszych wpelni zlokalizowanych gier Ace Ventura?? Takich gier juz nie robia Nie wiem jak jest z nowym Sam&Max, ale to 3D mnie przeraza...
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Broken Sword był genialny, niestety w 3 i 4 część już nie zagrałem. Jednak, jeśli chodzi o przygodówki w 3D to musze powiedzieć, że były dobre gry w tym gatunku. Choćby seria Atlantis.adam.lakomy pisze:Strategii jakby mniej?? A co moi drodzy koledzy powiecie o przygodowkach??? Fajnych, rysowanych z tonami humoru przygodowkach jak Sam&Max Hit the Road, Full Throttle, Broken Sword, Monkey Island, czy chociazby jedna z pierwszych wpelni zlokalizowanych gier Ace Ventura?? Takich gier juz nie robia Nie wiem jak jest z nowym Sam&Max, ale to 3D mnie przeraza...
Pozdrawiam
The spice must flow
Gamer tag: AmennPL
Gamer tag: AmennPL
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
A tu sie nie wypowiem, bo przygodowek nie cierpialem jak zarazy nawet w czasach swietnosci tego gatunku. Nigdy mnie nie ruszaly te wszystkie klasyki Sierry itp. Jak siegne pamiecia, jest chyba tylko jeden wyjatek, a mianowicie kultowa dzis pozycja Veil of Darkness.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Właśnie przeciwnie, ostatnio mówi się dużo o renesansie przygodówek. Może faktycznie nie takich jak klasyki od Lucasarts, ale gatunek jako taki odżył. Czytałem parę artykułów na ten temat i widziałem w sklepach naprawdę sporo interesujących przygodówek. Niestety nie mam czasu ich sprawdzić i samemu potwierdzić czy faktycznie tak jest. Niestety dopiero niedawno nadrobiłem już kilkuletniego, ale bardzo dobrego Fahrenheit'a.adam.lakomy pisze:Fajnych, rysowanych z tonami humoru przygodowkach jak Sam&Max Hit the Road, Full Throttle, Broken Sword, Monkey Island, czy chociazby jedna z pierwszych wpelni zlokalizowanych gier Ace Ventura?? Takich gier juz nie robia Nie wiem jak jest z nowym Sam&Max, ale to 3D mnie przeraza...
- Furan
- Posty: 1532
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 202 times
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Pierwy się kulturalnie przywitam, jako nowy użytkownik: howgh
Ładnych kilka lat temu, w Secret Servisie poruszane były identyczne problemy w serii kilku felietoników. Co ciekawe - przez te 8 lat nic (poza grafiką:) się nie zmieniło (mówię tu li tylko o grach komp). Gry PC niestety suną trochę w stronę konsolowych... a może to ja się starzeję. Renesans przygodówek (w porównaniu ze stanem z początku lat 2000) nie oznacza powrotu w równie dobrej formie. Nawet Atlantis II był, dzięki MUZYCE i oprawie graficznej jakby sztuką, o Najdłuższej Podróży nie wspominając. Mnie od 3D odrzuca mój błędnik...
Tak, czy owak - na teren planszówkowy wszystkich problemów raczej nie da się przenieść.
O zastoju pomysłów, ja - osoba autowkręcona w temat pod koniec wakacyj 2007 - wiele nie wiem, ale z dość oczywistych przyczyn nie wrzuciłbym do koszyka gry planszowej o nie-wiadomo-jak głębokich wyborach moralnych/ uczuciach/ innych (w sumie prawie codziennych)zagadnieniach. Tu chodzi o oderwanie się od rzeczywistości, o rywalizację, rozrywkę. Więc może ten temat to, tak na prawdę, nieco, potrzebnego oczywiście, zrzędzenia?
Ładnych kilka lat temu, w Secret Servisie poruszane były identyczne problemy w serii kilku felietoników. Co ciekawe - przez te 8 lat nic (poza grafiką:) się nie zmieniło (mówię tu li tylko o grach komp). Gry PC niestety suną trochę w stronę konsolowych... a może to ja się starzeję. Renesans przygodówek (w porównaniu ze stanem z początku lat 2000) nie oznacza powrotu w równie dobrej formie. Nawet Atlantis II był, dzięki MUZYCE i oprawie graficznej jakby sztuką, o Najdłuższej Podróży nie wspominając. Mnie od 3D odrzuca mój błędnik...
Tak, czy owak - na teren planszówkowy wszystkich problemów raczej nie da się przenieść.
O zastoju pomysłów, ja - osoba autowkręcona w temat pod koniec wakacyj 2007 - wiele nie wiem, ale z dość oczywistych przyczyn nie wrzuciłbym do koszyka gry planszowej o nie-wiadomo-jak głębokich wyborach moralnych/ uczuciach/ innych (w sumie prawie codziennych)zagadnieniach. Tu chodzi o oderwanie się od rzeczywistości, o rywalizację, rozrywkę. Więc może ten temat to, tak na prawdę, nieco, potrzebnego oczywiście, zrzędzenia?
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
O tu jest jeden z ciekawych tekstów, który swego czasu czytałem a propos przygodówek:
http://gamecorner.pl/gamecorner/1,86013,4905569.html
http://gamecorner.pl/gamecorner/1,86013,4905569.html
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Przypominam o tematyce tego forum - nie dyskutujmy o grach komputerowych, tylko o tym czy te zarzuty sa zasadne w kontekscie naszego hobby.
Ja zauwazam tylko pewna monotonie w mechnice - niektore eurogry sa bardzo do siebie podobne. Brakuje mi bardzo gier z wyraznie zaznaczonym klimatem i dobra mechanika (np. Brass).
A kwestia gier dla doroslych jest tutaj chyba zupelnie pomijalna - dobra planszowa gra dla doroslych to taka, ktora stawia intelektualne wyzwania - nie musi byc zaraz o seksie, piekle i morderstwach...
Ja zauwazam tylko pewna monotonie w mechnice - niektore eurogry sa bardzo do siebie podobne. Brakuje mi bardzo gier z wyraznie zaznaczonym klimatem i dobra mechanika (np. Brass).
A kwestia gier dla doroslych jest tutaj chyba zupelnie pomijalna - dobra planszowa gra dla doroslych to taka, ktora stawia intelektualne wyzwania - nie musi byc zaraz o seksie, piekle i morderstwach...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
IMHO nie bardzo można stworzyć planszówkę o miłości, przyjaźni, współczuciu i innych złożonych uczuciach bo nie da się ich opisać algorytmem a umożliwiające taki opis uproszczenie spowoduje, że zamiast głębi tematu uzyskamy pastisz/parodię (lub leciutkę grę, których nie brakuje, ale które nie mogą aspirować do opisujących ww. uczucia/emocje).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Wydaje mi się, że gry planszowe mają a celu nauczenie podejmowania decyzji drogą racjonalną (włącznie ze zjawiskiem blefowania) a nie emocjonalną. Stąd ciężko, aby mechanika wymagała silnego zaangażowania uczuciowego. Gry planszowe odzwierciedlają rzeczywiste sytuacje jakie napotykamy w życiu, ale raczej zawodowym niż osobistym. Można by stworzyć grę o opiekowaniu się babcią z celem jak najdłuższego utrzymania jej przy życiu albo o torturowaniu więźniów politycznych w celu szybkiego awansowania (to a propos gry o zabijaniu wielorybów), tylko kto by chciał w to grać.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
To chyba jednak pomysły bardziej na tamagochi niż planszówkę.draco pisze:Można by stworzyć grę o opiekowaniu się babcią z celem jak najdłuższego utrzymania jej przy życiu albo o torturowaniu więźniów politycznych w celu szybkiego awansowania (to a propos gry o zabijaniu wielorybów), tylko kto by chciał w to grać.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
IMHO celem gier planszowych jest dostarczanie rozrywki. Ale oczywiście jest to często rozrywka niosąca z sobą spory element edukacyjny. Zdarza się, że element emocjonalny jest także b.ważny w podejmowaniu decyzji w grach (np.w negocjacyjnych) tyle, że uczucia takie jak miłość czy przyjaźń są zbyt emocjonalnie złożone żeby po uproszczeniu do opisywalnych elementów uzyskać rezultat zadowalająco przypominający/naśladujący pierwowzór.draco pisze:Wydaje mi się, że gry planszowe mają a celu nauczenie podejmowania decyzji drogą racjonalną (włącznie ze zjawiskiem blefowania) a nie emocjonalną.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Obaj mamy rację, bo planszówki to zazwyczaj rozrywka intelektualna.mst pisze:IMHO celem gier planszowych jest dostarczanie rozrywki.draco pisze:Wydaje mi się, że gry planszowe mają a celu nauczenie podejmowania decyzji drogą racjonalną (włącznie ze zjawiskiem blefowania) a nie emocjonalną.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Bzdura, bzdura, bzdura. Gry komputerowe też są (przynajmniej bywają) rozrywką intelektualną.draco pisze:Obaj mamy rację, bo planszówki to zazwyczaj rozrywka intelektualna. W przeciwieństwie do gier komputerowych.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Ale głównie podczas instalowaniaGry komputerowe też są (przynajmniej bywają) rozrywką intelektualną
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Zawsze lepiej nie wypowiadac sie o rzeczach, o ktorych nie ma sie pojecia...draco pisze: W przeciwieństwie do gier komputerowych.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Skąd wiesz, że nie mam pojęciaDon Simon pisze:Zawsze lepiej nie wypowiadac sie o rzeczach, o ktorych nie ma sie pojecia...draco pisze: W przeciwieństwie do gier komputerowych.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: To nie jest kraj dla starych graczy
Gdybys mial to bys nie pisal, ze gry komputerowe nie sa rozrywka intelektualna, bo jest to oczywista...nieprawda.draco pisze:Skąd wiesz, że nie mam pojęciaDon Simon pisze:Zawsze lepiej nie wypowiadac sie o rzeczach, o ktorych nie ma sie pojecia...draco pisze: W przeciwieństwie do gier komputerowych.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.