Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

[tomb]

Ja mam i u mnie świetnie spełnia swoją rolę.

[Yavi]

Czy ktoś z posiadaczy gry ma całą wypraskę? Moja też podarta

Ja! Ja! Calutka i nieuszkodzona. Po obejrzeniu filmiku Marcina Krupińskiego na ZnadPlanszy spodziewałem się podartej, ale nie mogę jej nic zarzucić.
I na forum chyba (czy na Facebooku) Rebel pisał, że można zgłaszać i będą dosyłać nieporwane.

e: Chodziło o całe pudełko z wypraską (link), ale może samą wypraskę też by wymienili, jeśli Wam zależy.

[Haloon]

U mnie też w pudełku jest wszystko w takim stanie w jakim być powinno

[Tomzaq]

Ja też dostałem całą

[Wosho]

U mnie cała

[orzeh]

Ja też cała ale po kilku rozgrywkach wypraska zaczęła się rozrywać (mi to nie specjalnie przeszkadza)

[looqash007]

U mnie wypraska uszkodzona, kanty jakby ponadszarpywane. Plansza na szczęscie cała, reklamować nie będę, ale średnio to wygląda i zaskoczonko po otwarciu, że już podniszczone pudełko w środku. W razie odsprzedaży gry nikt nie uwierzy, że to od nowości tak tu miałem

[konrad.rymczak]

U mnie też naderwana od nowości :-S

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

[Toomek]

Porwana wypraska + brak jednego żetona planety (po prostu jest wybity. I nie, nie lata luzem w pudełku). O ile pierwsze bym przebolal, to jednak drugiego już nie, więc zareklamowałem oba.

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

[piwoslaw]

Wszyscy teraz nawijają o wyprasce a co z rozgrywką? Jak tryb na jednego gracza??

[Tomzaq]

Po pierwszej trzyosobowej rozgrywce - jest nieźle, fajnie. Gra jest dosyć długa, wyczerpującą i satysfakcjonująca. Zastanawiają mnie tylko kafle obszarów specjalnych. Myślę, że powinny dawać jakieś ekstra punkty, a tak tylko się je stawia i ewentualnie można zebrać premie z planszy, za oceany i ewentualnie policzyć je do nagrody za najwięcej obszarów na mapie. Te dwa miasta na księżycach też jakiś ekstra premii chyba nie dają, a moim zdaniem powinny.
Chyba, że czegoś nie doczytałem w instrukcji.

[jax]

Zastanawiają mnie tylko kafle obszarów specjalnych. Myślę, że powinny dawać jakieś ekstra punkty, a tak tylko się je stawia i ewentualnie można zebrać premie z planszy, za oceany i ewentualnie policzyć je do nagrody za najwięcej obszarów na mapie. Te dwa miasta na księżycach też jakiś ekstra premii chyba nie dają, a moim zdaniem powinny.

Oto pole na pomysły do dodatku (szczególnie dodatkowe nagrody/tytuły można by opracować).
W ogóle gra stworzona idealnie do dodatków

[tomb]

Po pierwszej trzyosobowej rozgrywce - jest nieźle, fajnie. Gra jest dosyć długa, wyczerpującą i satysfakcjonująca. Zastanawiają mnie tylko kafle obszarów specjalnych. Myślę, że powinny dawać jakieś ekstra punkty, a tak tylko się je stawia i ewentualnie można zebrać premie z planszy, za oceany i ewentualnie policzyć je do nagrody za najwięcej obszarów na mapie. Te dwa miasta na księżycach też jakiś ekstra premii chyba nie dają, a moim zdaniem powinny.

Mnie wydaje się, że gra jest świetnie policzona tzn. karty pozwalające wyłożyć żeton specjalny dają wystarczającą dopałkę przy swojej cenie, by nie gratyfikować dodatkowo takich obszarów.

Dzisiaj rozegrałem kapitalną partię trzyosobową. Wybierałem karty szybko przysuwające temperaturę i starałem się maksymalnie przyspieszać terraformację. Karty te mają jednak jeden feler - nie dają punktów na koniec lub dają minusy. Dodatkowo rozwinąłem produkcję roślinną i stawiałem drzewka, czyli tereny za 1 pkt. Choć na torze terraformacji byłem daleko w przodzie to do końca nie byłem pewien wyniku (udało się wygrać).
Gra pokazała pazur, a mi w ciągu prawie dwóch godzin rozgrywki towarzyszyło to samo uczucie wyścigu pod presją, co w RaceftG. Nie ma lepszej rekomendacji.
(Ciągle nie używamy dodatkowych kart.)

[Quetzalcoatl]

Zagrałem w 3 osoby wariant ze wszystkimi kartami i trwało to 4 godziny! Co prawda jedna osoba grała pierwszy raz (reszta drugi :p ) i faktycznie czasami przedłużała, ale 4 godziny to stanowczo za długo i nie wiem ile z tego da się zbić. Pewnie mniej niż 3 godziny jest nierealne. Bawiłem się dobrze, czas leciał szybko, przemieliliśmy całą talię, a wyniki na koniec były zbliżone i każdy liczył, że wygra. Jednak po skończonej partii czułem zmęczenie. No i taki ambaras, z jednej strony pełny tryb korpo jest za długi, a z drugiej granie bez sporej części kart jest dla mnie takie na pół gwizdka, wybrakowane. Nie wiem, który tryb odpalimy następnym razem.

[Wincenty Jan]

Jestem bardzo ciekaw , czy jak już wszyscy gracze poznają dobrze zasady i wszyscy postarają się
w miarę nie generować przestojów to czy będzie można skrócić czas gry. Niestety , jak dla mnie, jest to póki co jedyny znaczący minus. Oczywiście przy ilości plusów , ta jedna wada niewiele znaczy ale pewnie dla wielu graczy może to stanowiać istotny problem przed zagraniem w grę.
Ciekaw jestem ile czasu zajmie rozgrywka solo. Godzina pewnie nierealna...

[Tomzaq]

Zagrałem w 3 osoby wariant ze wszystkimi kartami i trwało to 4 godziny! Co prawda jedna osoba grała pierwszy raz (reszta drugi :p ) i faktycznie czasami przedłużała, ale 4 godziny to stanowczo za długo i nie wiem ile z tego da się zbić. Pewnie mniej niż 3 godziny jest nierealne. Bawiłem się dobrze, czas leciał szybko, przemieliliśmy całą talię, a wyniki na koniec były zbliżone i każdy liczył, że wygra. Jednak po skończonej partii czułem zmęczenie. No i taki ambaras, z jednej strony pełny tryb korpo jest za długi, a z drugiej granie bez sporej części kart jest dla mnie takie na pół gwizdka, wybrakowane. Nie wiem, który tryb odpalimy następnym razem.

A jakby zagrać ze wszystkimi kartami i ustawionymi znacznikami produkcji na 1? Wykorzystamy wtedy wszystkie elementy i skrócimy czas gry.

[Polo15]

Ciekaw jestem ile czasu zajmie rozgrywka solo. Godzina pewnie nierealna...

Dwa razy zagrałem wariant solo, za pierwszym razem 2 godziny (oraz przegrana ) a za drugim około 1,5 godziny. Poniżej godziny raczej nie da rady zejść, ale tryb solo pomimo 14 rund jest dość szybki, ponieważ zdarzają się rundy, w których nie ma zupełnie co zagrać, gdy nie podejdą karty albo nie stać nas na początku na droższe projekty.

[Wosho]

My graliśmy 3h z jedną osobą która dłużej myślała.
Jeśli weźmiemy graczy którzy grali kilka razy i część karta już znają myślę że powinno zejść do 2/2,5 h.

[mat_eyo]

My graliśmy 3h z jedną osobą która dłużej myślała.
Jeśli weźmiemy graczy którzy grali kilka razy i część karta już znają myślę że powinno zejść do 2/2,5 h.

Piszesz teraz o trybie z kartami korporacyjnymi, ale prosukcją na 1, czy o pełnej wersji?

[AkitaInu]

3 gra za nami.

Kolega grał pierwszy raz i poszedł w roślinki, wyszedł na tym nie najgorzej ale mógł lepiej
2 Kolega poszedł w karty z Jowiszem (mniej więcej) bo dawały mu punkty i kase, dobrze mu szło
Moja Żona miałą jakiś kiepski dociąg i miała problemy z produkcją.
Ja miałem korpo które dawało 4 kasy a nie 3 za tytan, potem dorzuciłem kartę któa to zwiększyła o 1.

Graliśmy dość długo ale było przyjemnie wygrałem z wynikiem 95pkt, z 24oma punktami z kart (budowałem dużo kart tych drogich, mając 4 przychodu tytanu mogłem). Reszta była troche w tyle ale grali 1/2 raz więc to zrozumiałe.

Generalnie, bardzo fajna gra dająca duużo przyjemności z grania

Graliśmy długo ale na 4 osoby myślę że w 2 godzinach można się zmieścić Aha, graliśmy z draftem od początku i z kartami korpo. Produkcja na 0

[Wosho]

O pełnej wersji.
Zwróćcie uwagę że dużo czasu schodzi na czytanie kart w pierwszych grach, później powinno być szybciej.

[Rafal_Kruczek]

Podchwytliwe pytanie do tłumacza instrukcji.
Jakie powieści SF o Marsie napisał pan "Wojtek Krzysiek Marcin"?
Nie mam dostepu do nagielskich kart wiec trudno powiedzieć jaki inne smaczki zostały zgubione w tłumaczeniu...

[tomb]

Podchwytliwe pytanie do tłumacza instrukcji.
Jakie powieści SF o Marsie napisał pan "Wojtek Krzysiek Marcin"?

To zapewne świadoma decyzja. Szkoda, że taką podjęto, ale zapewne dla większości oryginał byłby niezrozumiały i pewnie by szydzono, że Rebel trzech polskich imion nie potrafi wymyślić.

[rattkin]

Może Arthur Charles Clarke?

[orzeh]

Ok, jestem po rozgrywce na "szybko" w 2 osoby. Myślę że poniżej 1.5 godziny z erą korporacyjną i draftem chyba nie da się zejść. Goniliśmy bardzo, byłem pewny że zmiażdżę żonę, kupowałem karty z dużą ilością punktów, miałem b.dużo zieleni (taka korpo), żona miała korporacje która za dodatkowe kredyty podnosiła WT +1. Odpuściła prawie zupełnie plansze, budowała tylko miasta z kart. Wygrałem ale 5 czy 10 punktami!