W poszukiwaniu gier o "lekko-średniej" ciężkości

[rattkin]

Przeglądając półkę, zauważyłem, że w mojej kolekcji stosunkowo niewiele jest tytułów, które są relatywnie lekkie, gra się w nie 30-45 min i nie są fillerami/imprezówkami. Z jakiegoś powodu, mam wrażenie, że takich gier na rynku jest mniej i trudniej wyhaczyć sposród nich coś fajnego. Oto jakie gry mam mniej więcej na myśli:

- Blueprints
- Machi Koro
- Metallum
- Król i Zabójcy
- Uluru

W ogólności, chodzi o grę, którą się szybko rozkłada i stosunkowo szybko gra. Nie musi, a nawet nie powinna być to gra banalna - trochę kombinowania może tam być. Czyli, innymi słowy, gry już nie lekkie, a jeszcze nie "średnie". Dla przykładu, co uważam za grę średnią:

- Seasons
- Abyss
- Neuroshima Hex
- Summoner Wars
- Among The Stars

Co uważam za grę lekką:

- Pick a Pig
- Gringo / Skull'n'Roses
- Hanabi
- Oddball Aeronauts
- Dobble

itd.

Chciałem zasięgnąć rady, jakie Waszym zdaniem tytuły wpasowują się w taką kategorię gier "pomiędzy". Np. pierwszy który przychodzi mi do głowy to Patchwork. Nie jestem pewien czy np. Roll for the Galaxy (czy to już nie gra "średnia").

[Bea]

Polecę Augustusa, Splendor i Łowcy Smoków.

[rattkin]

Splendor rzeczywiście pasuje do tej kategorii, o coś takiego chodzi. Jest to jednak gra, której popularności nie rozumiem - dla mnie jest zupełnie jałowa.

Łowcom smoków muszę się przyjrzeć, dzięki.

[Leser]

Dla mnie królem w kategorii gier lekko-średnich (oczywiście w mojej interpretacji tego terminu, który jest chyba nieco inny niż Twój - Hanabi jest dla mnie poziom wyżej w tej klasyfikacji, a Uluru uważam za typowo lekki tytuł) jest Vaccarino. Polecam sprawdzić Infiltration, Greed i Temporum.

Patchwork też jest wart uwagi.

[Bea]

I chyba dział powinien być ten: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewforum.php?f=43

[rattkin]

To niekoniecznie wątek o kupowaniu. Bardziej o pozyskaniu wiedzy i ustaleniu jakie tytuły można do takiej kategorii przyporzadkować. Oczywiście, że każdy będzie miał nieco inną definicję, to jest ok (u mnie np Uluru jest wyżej, ponieważ gra się dłużej, mimo że gra jest prościutka).

Infiltration mam, faktycznie bardzo fajne, ale tylko na wielu graczy. Bardziej w obecnym momencie interesują mnie gry, które dobrze się skalują na 2 osoby (na więcej osób można wyciągnąć "cięższe tytuły")..

[KubaP]

Metropolys (trudno dostępne, tylko z drugiej ręki) - 2-4 osób
Cały projekt GIPF - 2 osoby (w ogóle wrzuciłbym tu sporo gier logicznych, ale nie wiem, czy to Twoja bajka, jeśli tak, to przyjrzyj się np. Pick&Pack czy Kamisado)
Herosi od FGH (premiera niedługo) - 2 osoby (niby 2-4, ale casus Neuroshima Hex)
Battle Line/Schotten Totten - 2 osoby
Brugia - Feld 2-4 osoby
Mykerinos - 2-4 osoby
Patrizier/Patrician - świetna gra na 2-4 osoby
Dominion też tu chyba pasuje
Guild Hall - dużo negatywnej interakcji, ale świetna zabawa - 2-4 osoby
Władca Pierścieni: Konfrontacja - 2 osoby
Kosmonauts - rewelacyjny kosmiczny wyścig na 2-4 osoby (im więcej tym lepiej)
1655 Habemus Papam albo Fist of Dragonstones - na 4 osoby najlepiej, fajna licytacyjna zamkniętej pięści
Modern Art - też fajna licytacja
Asteroyds - kolejny kosmiczny wyścig, ale na czas, jest srogo - na 2-6 osoby
Speicherstadt - fajny pomysł na licytację od Felda, gra od 2-5 osób, przy móżgowcach gra się i półtorej godziny, normalnie to tytuł na 40 minut
CV od Granny - 2-4 osoby
Tokaido i Takenoko - fajne rodzinne tytuły na 45 minut na 2-4 osób
La Boca - super wymuszona kooperacja parami, dużo kombinowania, układanka na 3-6 osób
Urban Panic - sympatyczny pasjans na 2-4 osoby
Colorpop - rewelacyjna kolorowa układanka na 2-4 osób
Imperium w osiem minut - błyskawiczne territory control - 2-5 osób
Medici - 2-4 osób
Planes - 2-4 osób
Nehemiasz - 2-4 osób
Biblios - fajna licytacja na 2-4 osób
Jaipur - wybitne zarządzanie zasobami na 2 osoby

Uff...

[michacham]

Yomi byłoby jak znalazł. Oprócz tego Mr. Jack Pocket, Zaginione miasta i może LOTR Konfrontacja. Co do Patchworka to jest na pewno nieco cięższy niż Król i zabójcy, ale też nie na tyle żeby nie chciało się zagrać 5 rewanżów pod rząd Wszystkie wymienione to 2-osobówki.

[Leser]

Z moich propozycji i Greed i Temporum skalują się znakomicie. Miałem jeszcze dodać, że ostatnio niesamowicie przypadł mi do gustu Onward to Venus, ale to może na dwie osoby nie działać (jeszcze nie próbowałem), no i czas gry to raczej godzinka.

Odnośnie do propozycji przedmówców zdecydowanym ruchem podpisuję się pod Guildhall. Gipfy imho są co najmniej średnie w kwestii ciężkości, ale bez wątpienia godne polecenia.

[Banan2]

Hawana, no i może Hacienda.
Pozdrawiam

[DarkSide]

- Cesarski Kurier (Najlżejsza pośród średnich, najśredniejsza pośród lekkich )
- Tokaido
- The Speicherstadt
- Chinatown
- Sobek
- Wikingowie
- Hansa
- Przez Pustynię (Tak w ogóle, to chyba Knizia głównie specjalizuje się w lekko-średnich.)
- Ave Caesar

- Ciekawe gdzie zakwalifikowlibyście Cytadelę? Ani to skomplikowane, ani za lekkie (jak Love Letter) ale rozgrywka potrafi przeciągnąć się do ponad godziny w pełnym składzie.

[pingus]

Wymieniam te, w które sam lubię grać, niektóre mogą być średnie, niektóre lekkie, ale to każdy uważa inaczej:

- 7 Cudów
- Libertalia
- Kameleon/Zooloretto
- Splendor
- Smash Up
- CV (szczególnie jako gateway)
- Nexus Ops
- Yokai no Mori

[Legun]

No nie byłbym sobą, gdybym nie napisał:
- Tobago i San Juan (śmigają we dwie osoby),
- Niagara i Tajemnice Opactwa (od 3 w górę).

[adam_k27]

Letnisko, Poszukiwacze Skarbów

[fruzia]

CV, Takenoko, Escape, Cytadela, Drako. No i Carcassonne

[adalbert]

Condottiere
Pastiche
Haggis
The Boss
Field of Glory: The Card Game

[magic15]

Munchkin?
Small World?

[rattkin]

Różne opinie, oj różne. Polska eurosucharami stoi, jak widzę

Z ciekawszych propozycji:
Takenoko to przerost formy nad treścią, a gra conajwyżej średnia. Rozumiem, że początkującym się może podobać.
Tokaido jest już grą średnią, bywa nawet dość ciężka, szczególnie z dodatkiem.
Munchkin nie chodzi na dwie osoby. No i podoba się chyba głównie młodym osobom.
Small World to też gra średnia, chociaż kto wie... rzeczywiście może by pasowała do tych kategorii. Small World lubię, ale raczej w formie iPadowej. Na żywo jest za dużo międlenia żetonów.
CV pasowałby rónież do tej kategorii, ale to też dziwna gra jest. Fajna jest za pierwszy razem. Za drugim już w ogóle. Nigdy nie miałem w to ochoty grać jeszcze raz. Trochę jak "efekt Kolejki".
Escape - to z kolei gra z drugiej strony barykady. Zawsze 10 minut. Podobało mi się, jak zagrałem w to raz. Nie bardzo wiem, po miałbym siadać drugi. Ot, czy zdążę kostkami na czas i się przyfuksi... taka tam zabawa, nie gra planszowa.
7 cudów - bardzo dobra gra, nie jestem pewien, czy pasuje na pewno do tej kategorii (raczej średnia). U mnie zastąpiło ją Among The Stars, jako ciekawszy i lepiej dopracowany odpowiednik.
Libertalia - bardzo dobra gra, ale na dwoch graczy działa tak sobie (trochę nudnawo).
Nexus Ops - nie no, bez jaj, ostatni raz jak w to grałem, zajęło ponad 2h...
Drako - też pasuje do tej kategorii. Kiedyś grałem, nawet mi się podobało, ale z tego co pamiętam, to ta gra działą dobrze dla dzieci. Dorośli szybko "wymaksują" odpowiednie rzeczy (wydawało mi się, że umiejętnie pokierowane krasnoludy miały zawsze przewagę). Chociaż... może wrócę do tego jeszcze raz. Pamiętam, że była kiedyś mowa o jakimś dodatku do tego - wyszedł w końcu?
Pastiche - wygląda bardzo ciekawie. Tylko pewnie tego nie dostanę nigdzie już.
GIPFy - za ciężke na "lekko-średnie". Faktycznie gry nie trwają długo, ale wymagają od graczy bardzo wiele.
Temporum - pomysł ciekawy. Przyjrzę się. Opinie ma raczej cienkie.

Ciekawe, że nikt nie wymienił 7 Ronin. Widocznie ta gra przeszła bez echa - a pasowała by w tą kategorię idealnie. Niestety, rzeczywiście, najlepsza gra to nie jest.
Podobnie, nikt nie wymienił Star Realms. Hmm.

Dzięki za propozycje.

[Einar]

Władca Pierścieni - Konfrontacja (KubaP zresztą już wymienił).

Tylko dla dwóch graczy, rozłożenie gry zajmuje około 5 minut, jedna partia trwa od 15 do 30 minut (ale te podchodzące pod 30 minut to raczej rzadkość - przynajmniej u nas).

Dla mnie to "lekka gra", ale sprawia mnóstwo satysfakcji, szczególnie w momencie zagrywania kart walki - "należy zagrać tę kartę, ale jeśli on to wyczuł to jest kiepsko, więc zagram tę kartę, ale ona przegrywa jeśli tego nie wyczuł..."

[ahrian]

ciekawe, że akurat natknąłem się na temat, o którym ostatnio myślałem. od czasu do czasu odwiedzam nieplanszówkowych znajomych i zastanawiam się co zabrać, żeby jakoś ich zachęcić. ze swojej kolekcji wybrałbym:
- Pandemię,
- Gravwell,
- Metropolię,
- Santiago de Cuba,
- Patchwork,
- Zaginione Miasta,
- Jaipur,
- i chyba Waggle Dance, który jest chyba najbardziej poważnym tytułem ze wszystkich tutaj przeze mnie wymienionych.

ma ktoś może jeszcze jakieś sugestie? głównie pytam o gry dla więcej niż dwóch graczy, bo w tych jestem obcykany ;] no i oprócz gier wydawnictwa G3, bo większość jest przystępna dla wszystkich ;]