Co polecacie. Rozszerzenie do Cyklad czy Kemet jako zupełnie nowa pozycja?:)
Chętnie poznam Wasze opinie.
Pozdrawiam
Cyklady Hades czy Kemet?
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Moim zdaniem najlepiej darować sobie hades i kupić dodatek Tytani.
Jest dużo większy i znacznie poprawia fun z gry.
W następnej kolejności polecił bym Kemet a dopiero potem hades.
Jest dużo większy i znacznie poprawia fun z gry.
W następnej kolejności polecił bym Kemet a dopiero potem hades.
-
Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Dzięki za odpowiedzi:)
O tym nawet nie pomyślałem, gdyż w recenzji wyczytałem ze Hades urozmaica rozgrywkę a Tytani niejako tworzą zupełnie nową grę, dlatego wydało mi się logiczne, że w pierwszej kolejności powinienem kupić Hades:)
A czy rozgrywka z dodatkiem Tytani ale bez Hadesu dużo traci?
O tym nawet nie pomyślałem, gdyż w recenzji wyczytałem ze Hades urozmaica rozgrywkę a Tytani niejako tworzą zupełnie nową grę, dlatego wydało mi się logiczne, że w pierwszej kolejności powinienem kupić Hades:)
A czy rozgrywka z dodatkiem Tytani ale bez Hadesu dużo traci?
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Nie, absolutnie nie traci.
Powiedziałbym wręcz, że dodanie hadesa do tytanów nie wnosi zbyt dużo.
Hades sam w sobie występuje tylko co parę tur (średnio od 2 do 4 razy podczas rozgrywki), herosi i kapłanki nie są absolutnym "must have" - bez nich gra niewiele traci, a pierwsza zasada do której tak naprawdę dodatek nie jest potrzebny i tak występuje w tytanach (nie ma wskazanego początkowego rozstawienia).
Podsumowując śmiało możesz zakupić tytanów i grać bez obaw o brak hadesa.
W internecie masz instrukcje od tytanów i hadesa więc możesz zobaczyć co dodają poszczególne dodatki i zdecydować.
Powiedziałbym wręcz, że dodanie hadesa do tytanów nie wnosi zbyt dużo.
Hades sam w sobie występuje tylko co parę tur (średnio od 2 do 4 razy podczas rozgrywki), herosi i kapłanki nie są absolutnym "must have" - bez nich gra niewiele traci, a pierwsza zasada do której tak naprawdę dodatek nie jest potrzebny i tak występuje w tytanach (nie ma wskazanego początkowego rozstawienia).
Podsumowując śmiało możesz zakupić tytanów i grać bez obaw o brak hadesa.
W internecie masz instrukcje od tytanów i hadesa więc możesz zobaczyć co dodają poszczególne dodatki i zdecydować.
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Bede miec jednak jeszcze 1 pytanko:)
Czy mogę grac w Cyklady z dodatkiem Tytani, ale na starej planszy?
Czy jednak jak już Tytani wchodzą do gry to musi być grana ta mapa z rozszerzenia?
Wiem, że to nie ten dział ale z góry dzięki za odpowiedź
Czy mogę grac w Cyklady z dodatkiem Tytani, ale na starej planszy?
Czy jednak jak już Tytani wchodzą do gry to musi być grana ta mapa z rozszerzenia?
Wiem, że to nie ten dział ale z góry dzięki za odpowiedź
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Możesz grać z dodatkiem na starej planszy choć pewnie nie będziesz chciała (duże wyspy są fajne)
Z tego co mi się kojarzy to chyba tylko jeden artefakt brał pod uwagę nową planszę - bodajże sandały Hermesa pozwalały na dowolne przemieszczenie w obrębie wyspy co na nowej planszy ma sens bo są duże wyspy podzielone na regiony, na starej planszy wyspa = region więc nie da się z tego skorzystać.
Pola na płytki bogów są wyodrębnione od planszy więc można ich użyć ze starą planszą, mechanikę też można śmiało przenieść więc moim zdaniem jest to możliwe choć nigdy nie próbowałem.
Z tego co mi się kojarzy to chyba tylko jeden artefakt brał pod uwagę nową planszę - bodajże sandały Hermesa pozwalały na dowolne przemieszczenie w obrębie wyspy co na nowej planszy ma sens bo są duże wyspy podzielone na regiony, na starej planszy wyspa = region więc nie da się z tego skorzystać.
Pola na płytki bogów są wyodrębnione od planszy więc można ich użyć ze starą planszą, mechanikę też można śmiało przenieść więc moim zdaniem jest to możliwe choć nigdy nie próbowałem.
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Odpowiedź zależy od tego, czy chcesz dodatku, który doda dużo pieprzu Twojej ulubionej (?) grze, czy nową grę na kanwie starej, czy...zupełnie nową grę. Odpowiednimi opcjami są: Hades / Tytani / Kemet.
Ja akurat Hades polecam z całego serca, Cyklady bez niego wydają się wręcz nudną grą. Zupełnie nie zgadzam się przedmówcami - Herosi, łaski bogów i Hades są kapitalnymi mechanizmami. Z tymi trzema modułami pojawia się multum nowych opcji na zakończenie gry. Nigdy więcej przedłużającym się końcówkom! Razem z Hadesem zagrałem kilka najmiodniejszych partii w swoim żywocie, i to nie tylko w Cykladach, ale w ogóle. Jedynym poważnym minusem jest proporcja cena/zawartość. Nawet jeśli, jako rzekłem, są to rewelacyjne zmiany, to jednak uczciwie trzeba przyznać, że kilku płytek, kart i figurek nie wyceniłbym aż na 3/5 (albo nawet 2/3, zależy od sklepu) ceny podstawki.
Tytani zupełnie zmieniają grę. Z nową planszą i zdolnościami Tytanów Cyklady zmieniają się w ostrą naparzanę. To plus zdolność Kronosa (budowanie budynków innych bogów) zdecydowanie przyśpiesza grę. Ale też moim skromnym zdaniem ją zubaża. Znacznie. Nie jestem fanem Tytanów, tym bardziej że ciężko ich przenieść na starą mapę, gdzie de facto tracą swoją wyjątkową zdolność.
Kemet zaś to gra całkiem odmienna. Kojarzenie jej z Cykladami (bo Matagot, stwory i figurki) jest błędem i może prowadzić do srogiego zawodu. Dużo więcej w niej euro; co zresztą nie powinno dziwić, skoro gra się na punkty. Jest solidna, ma fajnie rozstrzygnięty mechanizm bitew, ale nie porwała mnie tak, jak Cyklady w swoim czasie. Prawdopodobnie sam padłem ofiarą ww. "skrótu myślowego" i wypaczenia swoich oczekiwań względem niej. Podejrzewam, że obecnie chcąc ją uczciwie ocenić, musiałbym sformatować sobie mózg i wymazać wspomnienia grania w Cyklady ^^'
Reasumując, warto najpierw w niego zagrać (konwent? wypożyczalnia?) i się samemu przekonać. Ja kolejnej partyjki nie odmówię, ale też definitywnie nie wydałbym na nią ani złotówki. Może Tobie bardziej się spodoba
Ja akurat Hades polecam z całego serca, Cyklady bez niego wydają się wręcz nudną grą. Zupełnie nie zgadzam się przedmówcami - Herosi, łaski bogów i Hades są kapitalnymi mechanizmami. Z tymi trzema modułami pojawia się multum nowych opcji na zakończenie gry. Nigdy więcej przedłużającym się końcówkom! Razem z Hadesem zagrałem kilka najmiodniejszych partii w swoim żywocie, i to nie tylko w Cykladach, ale w ogóle. Jedynym poważnym minusem jest proporcja cena/zawartość. Nawet jeśli, jako rzekłem, są to rewelacyjne zmiany, to jednak uczciwie trzeba przyznać, że kilku płytek, kart i figurek nie wyceniłbym aż na 3/5 (albo nawet 2/3, zależy od sklepu) ceny podstawki.
Tytani zupełnie zmieniają grę. Z nową planszą i zdolnościami Tytanów Cyklady zmieniają się w ostrą naparzanę. To plus zdolność Kronosa (budowanie budynków innych bogów) zdecydowanie przyśpiesza grę. Ale też moim skromnym zdaniem ją zubaża. Znacznie. Nie jestem fanem Tytanów, tym bardziej że ciężko ich przenieść na starą mapę, gdzie de facto tracą swoją wyjątkową zdolność.
Kemet zaś to gra całkiem odmienna. Kojarzenie jej z Cykladami (bo Matagot, stwory i figurki) jest błędem i może prowadzić do srogiego zawodu. Dużo więcej w niej euro; co zresztą nie powinno dziwić, skoro gra się na punkty. Jest solidna, ma fajnie rozstrzygnięty mechanizm bitew, ale nie porwała mnie tak, jak Cyklady w swoim czasie. Prawdopodobnie sam padłem ofiarą ww. "skrótu myślowego" i wypaczenia swoich oczekiwań względem niej. Podejrzewam, że obecnie chcąc ją uczciwie ocenić, musiałbym sformatować sobie mózg i wymazać wspomnienia grania w Cyklady ^^'
Reasumując, warto najpierw w niego zagrać (konwent? wypożyczalnia?) i się samemu przekonać. Ja kolejnej partyjki nie odmówię, ale też definitywnie nie wydałbym na nią ani złotówki. Może Tobie bardziej się spodoba
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Nie tracą, nadal możesz tytanów używać, tylko potrzeba statków które łączą wyspy aby było gdzie pójść.tracą swoją wyjątkową zdolność
Nadal będzie to ułatwienie pozwalające nie licytować aresa a mimo wszystko atakować.
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
...czyli tak jak napisałem: "de facto tracą". Na "tytanicznej" planszy możesz sobie i Atenę wylicytować, a następnie wybrać się z tytanami na wycieczkę po okolicznych krainach (zakładając oczywiście, że gracza na to stać). Na mapie z podstawki bez statków ani rusz. Czyli ułatwienie żadne, bo tak czy owak musisz iść do Posejdona, aby na jakiekolwiek większe tournee sobie pozwolić.warcello pisze:Nie tracą, nadal możesz tytanów używać, tylko potrzeba statków które łączą wyspy aby było gdzie pójść.
Nadal będzie to ułatwienie pozwalające nie licytować aresa a mimo wszystko atakować.
Z drugiej strony przynajmniej jest to dla Posejdona jakieś wynagrodzenie, bo w Tytanach jest żałośnie nieprzydatny. Służy tylko do clusterfucka wokół "złotych wysepek" i dostarczania portów, które, cholibka, trzeba sobie do tej metropolii zbudować (to tak tyłem rzekomego "wzbogacania" gry przez dodatek).
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Hej wszystkim, nie chciał bym zakładać nowego tematu więc pozwolę podpiąć się pod ten.
Ja również mam dylemat którą z nich kupić, autor tematu miał już cyklady i zastanawiał się nad dodatkiem lub nowym kemetem ja natomiast nie mam żadnej z wymienionych tu gier i już ponad dwa miesiące zwlekam z zakupem ponieważ ciągle mam jakieś "ale".
Już tyle razy w koszyku miałem jeden lub drugi tytuł i ciągle rezygnowałem przez moje niezdecydowanie a niestety nie mam funduszy aby nabyć te dwie gry.
W kemecie trochę nie podoba mi się podejście do naszych armii, po pierwsze to tylko 5 figurek a na gracza przypada ich 12 wiec mozemy mieć 2 "grupki" po 5 i jedną z dwoma wojakami, więc wydaje się troche mało a po drugie nasze wojsko traktowane jest troszkę jak bydło, już w pierwszej turze możemy toczyć bitwe kilku z naszych zginie, ale co z tego skoro za chwile możemy rekrutować nowych i znów posyłać ich na śmierć lub poświęcić, przez to mam wrażenie że nasze armie wgl nie są dla nas cenne. Nie podoba mi się również to że nie możemy odciąć się chociaż na chwile od walki i "ciułać" sobie nasze wojsko gdzieś na uboczu a gdy już bedziemy mieć potężną armie dopiero podbijać innych graczy, no ale jak tu mieć potężną armie skoro możemy mieć max 5 wojaków....Rozumiem że kemet to gra agresywna ale chyba dla mnie jest też zbyt szybka. Mimo tego ma w sobie to coś że chciałbym ją kupić.
Natomiast w cykladach obawiam się że będzie to gra bardziej euro niż strategiczna. To chyba dlatego że w cykladach aby przejść z jednej wyspy na inną musimy mieć "most" z naszych statków i nie wiem czemu ale kojarzy mi się to troche z osadnikami z catanu których nie lubie, tam też trzeba było budować te drogi i inne pierdoły z jednej wioski do drugiej a nie chciał bym żeby okazało sie że cyklady to troche agresywniejsza wersja osadników i jak tam robie szlaczki na planszy z dróg to tutaj robie je ze statków
Wiem że to dwie różne gry i mam nadzieję że chociaż po części opisałem co w jednej i w drugiej mi nie pasuje, zastanawia mnie też czemu cyklady są tak popularne a kemet już nie bardzo ? Na początku myślałem że to dlatego ponieważ kemet nie był dostępny przez pewien czas, niestety teraz znów jest do kupienia a i tak dosyć cicho o nim, oczywiście były wątki na forum gdzie się ten tytuł przewinął pare razy ale w porównaniu z cykladami to i tak bardzo słabo.
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś zechciał mnie nakierować na odpowiedni tor i pomógł podjąć w końcu decyzje bo tak długo to nie zwlekałem jeszcze z żadną grą
Ja również mam dylemat którą z nich kupić, autor tematu miał już cyklady i zastanawiał się nad dodatkiem lub nowym kemetem ja natomiast nie mam żadnej z wymienionych tu gier i już ponad dwa miesiące zwlekam z zakupem ponieważ ciągle mam jakieś "ale".
Już tyle razy w koszyku miałem jeden lub drugi tytuł i ciągle rezygnowałem przez moje niezdecydowanie a niestety nie mam funduszy aby nabyć te dwie gry.
W kemecie trochę nie podoba mi się podejście do naszych armii, po pierwsze to tylko 5 figurek a na gracza przypada ich 12 wiec mozemy mieć 2 "grupki" po 5 i jedną z dwoma wojakami, więc wydaje się troche mało a po drugie nasze wojsko traktowane jest troszkę jak bydło, już w pierwszej turze możemy toczyć bitwe kilku z naszych zginie, ale co z tego skoro za chwile możemy rekrutować nowych i znów posyłać ich na śmierć lub poświęcić, przez to mam wrażenie że nasze armie wgl nie są dla nas cenne. Nie podoba mi się również to że nie możemy odciąć się chociaż na chwile od walki i "ciułać" sobie nasze wojsko gdzieś na uboczu a gdy już bedziemy mieć potężną armie dopiero podbijać innych graczy, no ale jak tu mieć potężną armie skoro możemy mieć max 5 wojaków....Rozumiem że kemet to gra agresywna ale chyba dla mnie jest też zbyt szybka. Mimo tego ma w sobie to coś że chciałbym ją kupić.
Natomiast w cykladach obawiam się że będzie to gra bardziej euro niż strategiczna. To chyba dlatego że w cykladach aby przejść z jednej wyspy na inną musimy mieć "most" z naszych statków i nie wiem czemu ale kojarzy mi się to troche z osadnikami z catanu których nie lubie, tam też trzeba było budować te drogi i inne pierdoły z jednej wioski do drugiej a nie chciał bym żeby okazało sie że cyklady to troche agresywniejsza wersja osadników i jak tam robie szlaczki na planszy z dróg to tutaj robie je ze statków
Wiem że to dwie różne gry i mam nadzieję że chociaż po części opisałem co w jednej i w drugiej mi nie pasuje, zastanawia mnie też czemu cyklady są tak popularne a kemet już nie bardzo ? Na początku myślałem że to dlatego ponieważ kemet nie był dostępny przez pewien czas, niestety teraz znów jest do kupienia a i tak dosyć cicho o nim, oczywiście były wątki na forum gdzie się ten tytuł przewinął pare razy ale w porównaniu z cykladami to i tak bardzo słabo.
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś zechciał mnie nakierować na odpowiedni tor i pomógł podjąć w końcu decyzje bo tak długo to nie zwlekałem jeszcze z żadną grą
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
@django:
Zadaj sobie pytanie czy wolisz gry z pewną dozą losowości? Jeśli tak: kupuj cyklady, w kemecie losowość została sprowadzona do minimum. Mnie osobiście odpowiada poziom losowości w cykladach, w kemecie troszkę mi tego brakuje. Myślę, że kemet po paru rozegranych partiach zaczyna robić się schematyczny, każdy wie na jakie płytki trzeba jak najszybciej polować i co robić dalej. Oczywiście gra staje się przez to trudniejsza jeśli grasz z tymi samymi graczami ale z drugiej strony ma większą szansę żeby się znudziła. Cyklady na dłuższą metę tutaj wygrywają, nie pamiętam żeby którakolwiek partia wyglądała podobnie do poprzedniej.
W Cykladach masz też wymieniane wyżej dodatki które poprawiają grę i na pewno będziesz z nich zadowolony jeśli spodoba ci się podstawka.
Do kemeta pierwszy dodatek dopiero się szykuje (nie liczę tego crossovera potworów) więc za wcześnie aby cokolwiek o tym powiedzieć.
Co do twoich wątpliwości:
Z drugiej strony zwróć uwagę, że rekrutować oddziały możesz tylko raz w fazie dnia (nie licząc kart BI i złotego znacznika) a więc nie ma sensu robić tego pochopnie.
To dwie zupełnie różne gry, statki są tutaj ważnym elementem strategii, zwróć uwagę, że poza wykorzystaniem jako środek transportu dla oddziałów możesz je też przemieszczać i prowadzić nimi wojny oraz zdobywać kasę (rogi obfitości na wodzie)
Inni mogą niszczyć twoje statki, ty możesz również niszczyć inne to działa zupełnie inaczej niż w osadnikach.
Porównanie tych dwóch gier jest sporym błędem.
Ja na twoim miejscu kupiłbym cyklady - starczy ci na dłużej, a jak już się trochę znudzi to proponuję przeczytać w instrukcji do hadesu zasady zmieniające początkowe rozstawienie, to dostarcza kolejnych emocji w podstawce a nie musisz mieć do tego niczego poza nią. Potem z kolei polecam już zakup dodatków. Zanim się nagrasz to kemet będzie już miał pewnie drugi dodatek
Zadaj sobie pytanie czy wolisz gry z pewną dozą losowości? Jeśli tak: kupuj cyklady, w kemecie losowość została sprowadzona do minimum. Mnie osobiście odpowiada poziom losowości w cykladach, w kemecie troszkę mi tego brakuje. Myślę, że kemet po paru rozegranych partiach zaczyna robić się schematyczny, każdy wie na jakie płytki trzeba jak najszybciej polować i co robić dalej. Oczywiście gra staje się przez to trudniejsza jeśli grasz z tymi samymi graczami ale z drugiej strony ma większą szansę żeby się znudziła. Cyklady na dłuższą metę tutaj wygrywają, nie pamiętam żeby którakolwiek partia wyglądała podobnie do poprzedniej.
W Cykladach masz też wymieniane wyżej dodatki które poprawiają grę i na pewno będziesz z nich zadowolony jeśli spodoba ci się podstawka.
Do kemeta pierwszy dodatek dopiero się szykuje (nie liczę tego crossovera potworów) więc za wcześnie aby cokolwiek o tym powiedzieć.
Co do twoich wątpliwości:
Ta gra jest nastawiona na naparzanie a nie ma naparzania bez strat! Praktycznie nie ma też wygranej bez naparzania. To wszystko powoduje, że wojsko musi rotacyjnie przechodzić nam przez ręcę ale wcale nie zmniejsza to jego wagi. Przecież nie o to chodzi żeby nikt nie zginął tylko o to aby wygrać. (Wiem, że to nie polityczne ale to prawda)przez to mam wrażenie że nasze armie wgl nie są dla nas cenne
Z drugiej strony zwróć uwagę, że rekrutować oddziały możesz tylko raz w fazie dnia (nie licząc kart BI i złotego znacznika) a więc nie ma sensu robić tego pochopnie.
Broń boże!cyklady to troche agresywniejsza wersja osadników
To dwie zupełnie różne gry, statki są tutaj ważnym elementem strategii, zwróć uwagę, że poza wykorzystaniem jako środek transportu dla oddziałów możesz je też przemieszczać i prowadzić nimi wojny oraz zdobywać kasę (rogi obfitości na wodzie)
Inni mogą niszczyć twoje statki, ty możesz również niszczyć inne to działa zupełnie inaczej niż w osadnikach.
Porównanie tych dwóch gier jest sporym błędem.
Ja na twoim miejscu kupiłbym cyklady - starczy ci na dłużej, a jak już się trochę znudzi to proponuję przeczytać w instrukcji do hadesu zasady zmieniające początkowe rozstawienie, to dostarcza kolejnych emocji w podstawce a nie musisz mieć do tego niczego poza nią. Potem z kolei polecam już zakup dodatków. Zanim się nagrasz to kemet będzie już miał pewnie drugi dodatek
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
@Warcello
I o to właśnie mi chodziło !! Dzięki wielkie, rozwiałeś moje wątpliwości, absolutnie nie przeszkadza mi losowość w cykladach, bardzo sensownie przybliżyłeś mi Twój "feeling" z obu gier i jednak to czego szukam bardziej znajduje się w cykladach niż w kemecie, jeszcze raz dzięki
I o to właśnie mi chodziło !! Dzięki wielkie, rozwiałeś moje wątpliwości, absolutnie nie przeszkadza mi losowość w cykladach, bardzo sensownie przybliżyłeś mi Twój "feeling" z obu gier i jednak to czego szukam bardziej znajduje się w cykladach niż w kemecie, jeszcze raz dzięki
Re: Cyklady Hades czy Kemet?
Haha dzięki wielkie za opinie:D Myślałem, ze podjąłem decyzję a teraz to już sam nie wiem:D
Bo dwóch dodatków na raz nie kupię. Wolę jedną stówkę zainwestować w zupełnie nową pozycję:)
Dzięki za komentarze
Bo dwóch dodatków na raz nie kupię. Wolę jedną stówkę zainwestować w zupełnie nową pozycję:)
Dzięki za komentarze