wirusman pisze:Ja żadnej osoby która ma +40 nie widziałem żeby grała w gry planszowe, wolą siedzieć przed tv i oglądać kiepskich. I chyba tu jest różnica między nami, a zachodem.
To nie wiem gdzie grasz... Ja gram ze swoimi rodzicami, którzy już dawno się po 40. Dobry kolega sam stwierdził, ze on kupuje tylko takie gry, w które może grać z rodziną, czyli zarówno ze starszą siostrą, jak i z rodzicami, a gość ma 25 lat, więc i jego rodzice mają za sobą wiek 40 lat. Ok, nie jesteśmy zachodem, ale wiele osób po prostu gry planszowe rozumie wyłącznie, jako: Chińczyk, Monopoly i jakieś zabawy dla dzieci... W moim mieści jest co jakiś czas granie urządzane i o ile zwykle są tam ludzie w przedziale 12-35, to latem wpadają też rodzice 40+ ze swoimi dziećmi, więc w domu też pewnie grają.
vojtas pisze:Tak czy siak w Polsce sprzedawać gry jest trudniej, bo rodacy nie zarabiają nie wiadomo jakich kokosów - cudzoziemcy mogą sobie pozwolić na większa liczbę pudeł każdego roku. Dlatego wszelkie zapowiedzi należy traktować z lekką nutką sceptycyzmu. Tylko jak tu się nie napalić widząc piękne grafiki (tak, jestem wzrokowcem;)?
Dokładnie, chodzi o pieniądze. Rodacy zwykle oczekują, że cena gry planszowej będzie dostosowana do rynku polskiego, więc dziwnie patrzą, jak gra planszowa kosztuje np. 200 zł. I też się ludziom nie dziwię, bo dla człowieka pracującego za 1600 zł na rękę, to 1/8 pensji, a dla kogoś na zachodzie zarabiającego 2000 euro, to tylko 1/40. A to już mówi samo za siebie.
I zgodzę się, że konwenty, to raczej miejsca dla geeków, którzy przyjeżdżają, by posłuchać nowych informacji o grach, czy przetestować już wydane tytuły lub te, które są w fazie testowania. Stąd nie dziwię się, że wiele osób czuje zawiedzenie zapowiedziami od Portalu.