rozbudowana gra dla 6-latka

[espresso]

Forumowicze, pomóżcie wybrać prezent gwiazdkowy dla rozgarniętego 6-latka. Problem polega na tym, że chłopak ma więcej frajdy z bardziej skomplikowanych gier, niż z tych przeznaczonych dla jego grupy wiekowej. Pędzące żółwie go nudzą, natomiast uwielbia Wikingów, Kolejkę i Zakazaną wyspę. Umiarkowanie sprawdza się Drako, Super Farmer i Mały Książę. Najbardziej lubi grać w szachy. O dziwo, uwielbia też Świat bez końca. Oczywiście, w te trudniejsze gry musi grać z dorosłymi, na uproszczonych zasadach, ale to one sprawdzają mu najwięcej frajdy. Chłopak uwielbia wymyślać własne zasady. Ma żywą wyobraźnię, ale gry-zabawy edukacyjne (np. wymyślanie wyrazów) go nudzą.

Lubi negatywną interakcję, pod warunkiem, że wygrywa (jak nie wygrywa, to od razu proponuje swój własny wariant zasad, dzięki którym wygrywa kolejną rundę).

Mały lubi kiedy gra ma dużo elementów (figurki, ale też drewniane meeple czy znaczniki; Świat bez końca jest tutaj idealnym przykładem). Szukam 2-3 planszówek (na karcianki kręci nosem), które w sumie zmieszczą się w budżecie 150 zł (200 max).

Chciałabym, żeby gra była na tyle prosta, żeby mógł grać bez modyfikowania zasad, ale też na tyle rozbudowana, żeby go nie nudziła. Mały gra zwykle z kimś dorosłym (choć w Zakazaną wyspę potrafi bawić się zupełnie sam), gra powinna chodzić od 2 osób. Myślałam o Hej to moja ryba, Camel Up i Duuszkach (nie wiem czy lubi gry na refleks, ani czy miał z nimi do czynienia już). Może to być gra logiczna, jeżeli pozostawi pole dla wyobraźni (np. szachy to walki rycerzy dla niego). Raczej odpadają gry narracyjne typu Dawno dawno temu lub Story Cubes.

Co do tematyki, to wiem tylko, że wojsko odpada (choć rycerze mogą być).

Ja generalnie nie grywam z dziećmi, więc nie mam pojęcia, w jakim kierunku szukać...

[misioooo]

Może Carcassonne? Nie ma tam stricte negatywnej interakcji, ale zawsze mozna jak ktoś chce... Elementów dużo - bo i "puzle" do układania mapy i meeple. Tylko punkty czasami cięzko policzyć może być maluchowi - choć i tak je policzy pawidłowo i w sposób zgodny z zasadami (czyli tak, aby wygrał!).

[lacki2000]

Najbardziej lubi grać w szachy.

Rój. Temat do zamknięcia ;P

[Bea]

Proponuję Evo. To gra familijna, więc z zasadami nie będzie problemu. Są dinozaury, jest licytacja, jest area control, jest negatywna interakcja i piękne grafiki .
Jest też niestety kilka kart z krótkim tekstem po angielsku, ale łatwo to spolszczyć.

[espresso]

Najbardziej lubi grać w szachy.

Rój. Temat do zamknięcia ;P

Trafione w dziesiątkę - zapomniałam napisać, że Rój to druga ulubiona gra Zna zasady ruchu wszystkich robali, ale jego piony mogą się ruszać dowolną liczbę razy (oczywiście, przeciwnika tylko zgodnie z zasadami), a poza tym komponenty bardzo mu się podobają. W Rój grywa też sam ze sobą (a raczej się bawi płytkami).

Carcassonne rzeczywiście może się sprawdzić. Evo obadam (chłopak po polsku też nie czyta, a karty z Kolejki kojarzy po obrazkach, więc jak nie ma dużo tekstu, to angielski nie zrobi mu różnicy).

[Seba_wse]

Takenoko

[kdsz]

Preferencje zbliżone do mojej córki. Dlatego polecę Ognisty podmuch, który świetnie się nam sprawdził, oraz Hobbita i Tokaido. I kolejne (po Kolejce) gry ulubionego autora małej Karola Madaja - 111, Letnisko

[espresso]

Takenoko trochę ponad limit cenowy wychodzi. Wolałabym wybrać 3 tańsze tytuły, niż jeden droższy, bo dziecko w tym wieku szybko się nudzi.
Ognisty podmuch to może być idealny tytuł, zwłaszcza, że kooperacja. Dla pewności: mowa o Hobbicie z Egmontu? Czy może karciankę lub tym z FoxGames?

[premek]

Może Kameleon ? Z kafelkowych to albo 'Wilki i owce' albo 'Carcassonne'. Są jeszcze małe gry Egmontu typu 'Wilk, koza i kapusta'.
Jeszcze 'Okavango' z tych co kojarzę, że córka lubiła w tym wieku.

[kdsz]

Ognisty podmuch to może być idealny tytuł, zwłaszcza, że kooperacja. Dla pewności: mowa o Hobbicie z Egmontu? Czy może karciankę lub tym z FoxGames?

Miałem na myśli planszówkę wypuszczoną przez Egmont