Jakiś czas temu Folko pisał o pomyśle na grę o podboju Inków przez Pizarra, który odrzucił uznając za niewykonalny. Chodziło po prostu o trudność wyważenia sił między stronami liczącymi 160 i 80 tysięcy żołnierzy/wojowników (160 to 160, nie 160 tysięcy).
Nie pamiętam czy mu wtedy odpisałem, ale zrodził się w mojej głowie pewien prosty pomysł na taką grę. Z grubsza byłoby to LNOE. Hiszpan ma 4 wodzów/oddziały (zamiast bohaterów)- typ oddziału zależałby od posiadanych kart uzbrojenia- a Inkowie kilkanaście band (zamiast zombi).
Zasady ruchu są nieco zmienione. Inkowie poruszają się jak zombie o 1 pole a Hiszpanie o 1-3 pól kolejno artyleria/piechota/kawaleria. Odziały Hiszpanów mają zdolności strzeleckie zależne od uzbrojenia, Inkowie mają tylko podstawową walkę w ręcz- jak zombie.
Zasady odnośnie wskrzeszania zombie byłyby zachowane, nowe bandy Inków pojawiałyby się na polach wiosek, z kolei dobieranie kart przez Hiszpanów miałoby miejsce w świątyniach złotych miast (głównie byłyby to skarby) i w faktoriach na wybrzeżu (tu można by wymieniać skarby na karty z dodatkowej talii. Byłyby to np. armaty, konie, lekarstwa).
Dodatkowo skarby dawałyby punkty, które decydowałyby który z Hiszpanów, w wypadku pokonania Inków, byłby ostatecznym zwycięzcą.
Istotą LNOE było wykorzystanie kart do blokowania ruchu bohaterom i zapobieganiu ich koncentracji na jednym polu. Tu też chciałbym to wykorzystać. Chodziłoby zwłaszcza o warunki pogodowe i zasadzki. W mojej grze koncentracja, po obu stronach, sprzyjałaby przede wszystkim rozprzestrzenianiu ospy(czy co to tam było).
Oczywiście nie jest to nawet zbiór szczątkowych zasad. Nie liczę szczególnie na komentarze.
Tak se napisałem
LAST FIGHT ON NEW EARTH
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: LAST FIGHT ON NEW EARTH
Zamysł dobry, ale podbój Inków został zrobiony Inków rękami, których poszczególne plemiona herr Pizarro przeciągał na swą stronę
"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)