Cichociemni. Spadochroniarze Armii Krajowej (Łukasz Płatek, Piotr Żyłko)

[Archaniol101]

Brak profilu gry na BGG

Nowa gra wydana przez IPN o polskich skoczkach z czasów II wojny światowej.

https://ksiegarniaipn.pl/zabawka/cichoc ... owa,577414

Opis wydawcy:

Spoiler:

Opis produktu:
Przygodowa gra planszowa o cichociemnych walczących z okupantem podczas II wojny światowej.
Przeżyć II wojnę światową nie było łatwo. A co dopiero będąc żołnierzem polskiej podziemnej armii nieustannie narażonym na niebezpieczeństwa. Czy podołasz wyzwaniu

Żeby poradzić sobie z trudnymi zadaniami trzeba najpierw wszechstronnie się wyszkolić, gdyż nigdy nie wiadomo jaka umiejętność może przydać się graczowi w obronie przed okupacyjnymi zagrożeniami, lub w ataku na niemiecką machinę wojenną.

W trakcie szkolenia budujesz swoją talię kart. Będziesz z niej korzystać w trakcie działań w 16 Okręgach Armii Krajowej. Znajdziesz je na dużej kolorowej planszy, przedstawiającej mapę okupowanej II Rzeczpospolitej. Okręgi te są miejscem zmagań okupantem prowadzonym w wielu obszarach podziemnej „roboty”, od życia w konspiracji przez realizację wojskowych misji.

Poza planszą i kartami szkoleń w pudełku znajdziesz 4 inne talie kart – opisujących rozkaz wylotu, warunki lotu do Polski i misje do wykonania, a także planszetki graczy, 12 drewnianych pionków, 32 drewniane znaczniki i 80 kartonowych żetonów.

Wiek graczy: 12+
Liczba graczy: 2–4
Czas gry: 30 / 90 min

[psia.kostka]

Autorzy: Łukasz Płatek, Piotr Żyłko
(warto dopisac w tytule tematu)

Gra przygodowa i 275kart!

cena na stronie IPN: 99zl

instrukcja:
https://ksiegarniaipn.pl/pdf/577000/577 ... ja_web.pdf

Opis produktu:
Przygodowa gra planszowa o cichociemnych walczących z okupantem podczas II wojny światowej.
Przeżyć II wojnę światową nie było łatwo. A co dopiero będąc żołnierzem polskiej podziemnej armii nieustannie narażonym na niebezpieczeństwa. Czy podołasz wyzwaniu

Żeby poradzić sobie z trudnymi zadaniami trzeba najpierw wszechstronnie się wyszkolić, gdyż nigdy nie wiadomo jaka umiejętność może przydać się graczowi w obronie przed okupacyjnymi zagrożeniami, lub w ataku na niemiecką machinę wojenną.

W trakcie szkolenia budujesz swoją talię kart. Będziesz z niej korzystać w trakcie działań w 16 Okręgach Armii Krajowej. Znajdziesz je na dużej kolorowej planszy, przedstawiającej mapę okupowanej II Rzeczpospolitej. Okręgi te są miejscem zmagań okupantem prowadzonym w wielu obszarach podziemnej „roboty”, od życia w konspiracji przez realizację wojskowych misji.

Poza planszą i kartami szkoleń w pudełku znajdziesz 4 inne talie kart – opisujących rozkaz wylotu, warunki lotu do Polski i misje do wykonania, a także planszetki graczy, 12 drewnianych pionków, 32 drewniane znaczniki i 80 kartonowych żetonów.



Wiek graczy: 12+
Liczba graczy: 2–4
Czas gry: 30 / 90 min

Zawartość pudełka (wymiar 300 × 300 × 75 mm):

duża kolorowa plansza
4 planszetki graczy
12 drewnianych pionków w kolorach graczy (12)
32 znaczniki w kolorach graczy
80 kartonowych żetonów
znacznik czasu
kilka tali kart (łącznie 275 kart)
2 broszury: instrukcja i opracowanie historyczne

[Poochacz]

Dziś do mnie przyszło i jak za 99 zł nie wygląda to źle. Zwłaszcza że żyjemy w czasach że za karciankę z taką ilością kart damy więcej. Jedyny minus to trochę słaba errata polegająca na przyklejeniu nowych rewersów do dwóch kart - koszulki będą potrzebne bo różnica jest widoczna.
Poza tym fantastycznie zaprojektowana plansza - i to drukowana dwustronnie - druga strona to taki zbiór "murali" przedstawiających "Cichociemnych" w akcji. Zabieg chyba rzadko spotykany na rynku - przynajmniej ja się nie spotkałem. W wolnej chwili biorę się za wertowanie instrukcji.


EDIT żeby nie post pod postem.
Zagrałem parę testowych rund. Instrukcja jest jak dla mnie mocno nieintuicyjna i mocno komplikuje zrozumienie gry której zasady są proste. Mianowicie za pomocą żetonów leżących na mapie i ikonek na kartach szkolenia które mamy na ręku obsługujemy zdarzenia i misje. W każdej rundzie możemy też zagrywać karty o danej wartości by kupić nową z "rynku". I tak się to kręci. Za wykonanie misji (na którą mamy określoną ilość tur) dostajemy punkty zwycięstwa, za niewykonanie odejmujemy. Jakbym miał podać trudność wg BGG to ok. 2,40. Jak za stówkę to można kupić.

[Orlik]

Zgodzę się z opinią powyżej. Dodam, że instrukcja generalnie nie ma luk, poza jedną kwestią której w niej nie znalazłem. Otóż każdy z graczy tworzy "stos dobierania" kart szkolenia. Problem w tym, że instrukcja nie wyjaśnia z jakich kart tworzymy stos dobierania, ile mamy mieć ich w stosie czy jest minimalna/maksymalna ilość kart w stosie. Grałem własnym sposobem, ale jednak coś tu jest nie tak. Czy ktoś z kolegów rozwikłał tą kwestię?

[psia.kostka]

Nie pomoge, bo jeszcze nie nabylem
Czy ktos z "wiedzacych" moze dac sygnal, czy gra bedzie w powszechnej dystrybucji? Bo iszop jak dotad pusty. Ale pozostale gry IPN chyba dalo sie kupic w sklepach. Czy to dopiero po transferze licencji do Trefla? Mialem podjechac do nich na Marszalkowska do ksiegarni i sie wywiedziec, ale zapomnialem . Swoja droga, ciekawe czy cena ta sama, co wysylkowo z Krakowa

Szkoda, ze jest na starcie jakas errata i to z rewersem zonk
O, a nie daloby sie zakoszulkowac calosc przezroczystymi i zrobic tam podkladki z erraty pod stare karty z oryginalnym rewersem?

Ciekawostka:
Tytul roboczy "Cichociemni" miala pierwotnie gra "Czas Honoru: Operacja Most III" traktujaca o przechwyceniu rakiety(szczatkow) V2 i przekazanie dokumentacji i fragmentow Brytolom przez AK. Jest o tym wątek na forum

[Poochacz]

Problem w tym, że instrukcja nie wyjaśnia z jakich kart tworzymy stos dobierania, ile mamy mieć ich w stosie czy jest minimalna/maksymalna ilość kart w stosie. Grałem własnym sposobem, ale jednak coś tu jest nie tak. Czy ktoś z kolegów rozwikłał tą kwestię?

W instrukcji nic nie ma o maksymalnej liczbie. Stos dobierania tworzysz ze startowych kart szkolenia (które nie przepadają) + kupionych "z rynku". Gdy nie masz już z czego dobrać do piątki na ręce to tasujesz karty zagrane i robisz nowy stos dobierania. Jeśli chodzi o minimalną liczbę kart to dostajesz tylko karę PZ na koniec każdego roku gdy nie będziesz miał dostępnej wymienionej na torze rund liczby kart.

Co do gry to zdaje mi się że 25 kolejek to dużo za dużo. Do 30 minut jako minimum z pudełka nie ma nawet realnych szans się zbliżyć a żeby ograć w "maksymalne" 90 to trzeba nawet w dwóch graczy grać bez zbędnego móżdżenia

[Orlik]

Dzięki za wskazówki, choć w instrukcji takiego zapisu nie widzę. Na stronie 9 mamy schemat, że gracz zaczyna z pięcioma kartami na ręce oraz tworzy stos dobierania.
Startowych kart z białym tłem jest 20. Na 2 graczy każdy bierze po pięć kart więc wychodziłoby na to, że z pozostałych dziesięciu bierzemy po pięć kart i tworzymy stos dobierania. Na 3 graczy wolnych kart z białym tłem zostaje 5 (więc 2 graczy bierze dwie karty a 3 jedną).

[Poochacz]

Reszta nieużywanych startowych kart trafia do pudełka. Każdy gracz ma po 5 na starcie i to jego pierwotny stos dobierania. Do niego będą sukcesywnie dochodzić karty które zakupisz. Nie mam przy sobie teraz instrukcji ale tak z niej wywnioskowałem i logicznie tak to wychodzi.

EDYTA: w instrukcji PDF w strefie gracza jest rozrysowany schemat gdzie leży stos dobierania i od niego idzie strzałka 5 kart startowych w stronę ręki. Tak jak pisałem - instrukcja jest daleka od mistrzostwa.

[Orlik]

Czyli wychodzi na to, że stos dobierania na początku gry jest tożsamy z pięcioma kartami na ręce. I dopiero po rozpoczęciu tworzymy stos dobierania z kart "zakupionych" a później zużytych. Tak bym to rozumiał.

[Archaniol101]

Errata jest straszna po naklejeniu przeciez zaraz bedzie widac ktore to sa te dwie bledne karty. Dodane naklejki tez odbiegaja wielkoscia od innych koszulek. I tez przez to gry nie byly normalnie w foliach tylko z tymi paskudnymi dwiema naklejkami.

[psia.kostka]

Tytul tematu juz wyglada elegancko

Pytanie, czy ktos z recenzentow zglosil moze wydawcy chec wziecia gry na warsztat lub pozyskal gre innymi kanalami?

Obecnie nie jest ona dostepna poza IPN, rozglosu nie widac, co tylko domyka bledne kolo, bo bez szumu ani gra sie nie bedzie rozwijac, ani nie bedzie pary, by powstawaly kolejne...

Choc opinie o instrukcji i erracie kart i tak lekko podcinaja skrzydla No ale poprzednie gry doczekaly sie reprintow, reedycji, szerszej dystrybucji. Lepiej zeby "dzial growy IPN" nie zamarl.

[The Fifth Horseman]

Ja wcale nie słyszałem żeby IPN taki dział miał. A i pozostałe tytuły przynajmniej tematycznie brzmią obiecująco

[psia.kostka]

Heh, no moze i nie ma dzialu (dlatego byl cudzyslow), ale ktos te gry produkuje, mysle ze w ramach wypelniania obowiazkow sluzbowych. I zakladam, ze sa to edukatorzy/animatorzy z jakiegos skrzydla promocji (a nie dwoch Lesnych Dziadkow z ksiegowosci, co to sa Fanatykami Planszek )
(Inna sprawa, ze na pudelkach gier daja napis w stylu: "wydawca: IPN, pion scigania zbrodni przeciw narodowi polskiemu" )

Teraz moga byc dwa nurty.
1. Chcemy wiecej i lepiej, i im pomozemy z promocja i jakoscia.
2. Albo uznamy za kasztany z zaszyta agenda i kazde potkniecie ukoronujemy brawami czekajac, az sie znudza i skoncza produkowac kolejne gry

Mi tam blizej do opcji 1, bo to zwieksza szanse na reprint z poprawionymi kartami i regulami. A i gruntowne ogranie przez szersze gremium ekspertow mogloby wprowadzic jakies korekty do balansu, punktacji itp nawet jesli tylko w ramach home rules.

Chcialbym tez zobaczyc kolejne pomysly i (polskie) tematy historyczne w (polskich) grach.

Niestety moda i pęd zapoczatkowany przez "Kolejke" juz raczej wygasly, wiec liczenie na samograja chyba jest bledem. No chyba, ze to taki kwartalny projekt, aby wydac i zapomniec. Ale graficznie i objetosciowo nie wyglada to na taka zapchajdziure.

Tylko jak ktos ich profesjonalnie wypunktuje (oby bez stronniczych niecheci/zlosliwosci), to moze byc niedzwiedzia przysluga... bo ludziki to kupuja juz tylko 8 w skali bgg ;P

[Col. Frost]

Inna sprawa, ze na pudelkach gier daja napis w stylu: "wydawca: IPN, pion scigania zbrodni przeciw narodowi polskiemu"

To po prostu pełna nazwa IPN-u Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

[Gromb]

Errata jest straszna po naklejeniu przeciez zaraz bedzie widac ktore to sa te dwie bledne karty. Dodane naklejki tez odbiegaja wielkoscia od innych koszulek. I tez przez to gry nie byly normalnie w foliach tylko z tymi paskudnymi dwiema naklejkami.

Można prosić o zdjęcie, jak wygląda wspomniana errata?

[Archaniol101]

Dwa rewersy maja 1943 na swoim obrazku zamiast 1944. Dodane naklejki sa za duze - biala obwodka na rewersie kart bedzie widocznie mniejsza (nie uwzględnione jej w naklejce.

[Poochacz]

Dwa rewersy maja 1943 na swoim obrazku zamiast 1944. Dodane naklejki sa za duze - biala obwodka na rewersie kart bedzie widocznie mniejsza (nie uwzględnione jej w naklejce.

Ale z tego co pamiętam ta karta jest odsłaniana "z automatu" gdy w danej kolejce jest możliwy zrzut. I dopiero po odsłonięciu decydujemy czy pakujemy kogoś do samolotu czy nie. Dopiero karta Warunków lotu determinuje sukces lub jego brak. Zatem wygląd rewersu nie ma tak wielkiego znaczenia jak miałby np. w talii Szkolenia.

[mordajeza]

Zagrałem 3 partie (jedną wprowadzającą, dwie normalne), to się wypowiem. Ogólne wrażenia: pozytywnie, choć trochę za długo (gra trwa ponad dwie godzinny, a wg mnie powinna max połowę z tego).

Z grubsza w grze chodzi o to, że mamy trzech Cichociemnych, których szkolimy i wysyłamy na misje.

Szkolenie to po prostu kupowanie kart w celu budowania talii tak, aby mieć w niej karty z odpowiednimi ikonkami (dość klasyczny deckbuilding). Ikonki symbolizują różnego rodzaju umiejętności, które mają nasi żołnierze (siła fizyczna, zdolności językowe itp.) Co ważne i ciekawe - każdy z naszych Cichociemnych ma swoje własne karty, tzn. dywersant nie może korzystać z kart łącznika i vice versa.

Żeby wykonać misję, musimy danym Cichociemnym (dywersantem, łącznikiem i/lub wywiadowcą - w zależności od rodzaju misji) dostać się na odpowiednie miejsce na mapie, wziąć kartę misji i zebrać odpowiednie ikonki, aby misję wykonać (tj. zagrać odpowiednie karty lub wykorzystać żetony zasobów leżące na planszy). Na wykonanie misji mamy zazwyczaj (chyba zawsze?) kilka kolejek - na misji jest zaznaczone, ile mamy czasu na jej wykonanie. Fajne rozwiązanie, można sobie coś sensownie poplanować (np. mamy czas, żeby z drugiego końca mapy doszedł nasz drugi żołnierz, który pomoże temu pierwszemu - wtedy możemy korzystać z kart ich obu). Jak się uda - dostajemy nagrodę. Jak się nie uda - karę.

Po drodze mamy różnego rodzaju przeszkadzajki. I tak - żeby w ogóle dostać się na okupowane tereny naszym Cichociemnym, musimy najpierw wsiąść do samolotu i skoczyć na spadochronie (jak to Cichociemni). Ten samolot w powietrzu ma różne przygody i niekoniecznie zostaniemy zrzuceni tam, gdzie pierwotnie planowaliśmy. Albo w ogóle lot zostanie anulowany. Jak w życiu, zwłaszcza wojennym. W każdej kolejce jest też jakieś wydarzenie, które mówi nam np. że była łapanka albo inne nieprzyjemne rzeczy. Jeżeli mamy Cichociemnych w okręgu, którego dotyczy zdarzenie, no to pech. Chyba, że się obronimy, zagrywając odpowiednią kartę z ręki.

No i tak gramy sobie 20 kilka kolejek (podzielonych na cztery lata: 1941-1944) - skaczemy, bronimy się przed wydarzeniami, szkolimy się i wykonujemy misje.

Na plus:
- kapitalne, komiksowe grafiki
- mechaniki świetnie zazębiające się z tematem (wszystko ma tu sens i jest logiczne)
- jeżeli chce nam się czytać opisy kart (a nie tylko zbierać ikonki), to jest to naprawdę bardzo klimatyczna gra, można poczuć przygodę
- duuuuża wartość edukacyjna, wszystko co jest w tej grze wydarzyło się naprawdę
- zasady są proste, a grę rozkłada się bardzo szybko
- mój 10-letni syn zagrał dwie partie w tydzień i chce więcej (a w takiego Wiedźmina: Stary Świat nie chciał - to o czymś świadczy)

Na minus:
- gra jest za długa - jednak w większości rund robimy z grubsza to samo, a tych rund jest naprawdę dużo; myślę, że dobrze by było wprowadzić jakieś home rules (np. grać co drugą rundę w danym roku?)
- im dalej w las, tym gra robi się coraz prostsza (misje są niby trudniejsze, ale my jesteśmy już tak dopakowani, że nie sprawiają nam większych trudności), co w połączeniu z długą rozgrywką może trochę nużyć
- jeśli komuś nie chce się czytać opisów kart (czego nie polecam), to jest to po prostu gra w zbieranie ikonek

[Poochacz]

Na minus:
- gra jest za długa - jednak w większości rund robimy z grubsza to samo, a tych rund jest naprawdę dużo; myślę, że dobrze by było wprowadzić jakieś home rules (np. grać co drugą rundę w danym roku?)
- im dalej w las, tym gra robi się coraz prostsza (misje są niby trudniejsze, ale my jesteśmy już tak dopakowani, że nie sprawiają nam większych trudności), co w połączeniu z długą rozgrywką może trochę nużyć
- jeśli komuś nie chce się czytać opisów kart (czego nie polecam), to jest to po prostu gra w zbieranie ikonek

Co do długości się zgodzę - 25 kolejek to stanowczo za dużo i gra robi się zbyt rozwlekła jak na poziom skomplikowania. Nie wiadomo jednak czy skrócenie o kilka tur nie spowoduje że braknie nam kart do spełnienia ostatnich misji.
Jeśli chodzi o punkt drugi to niby jesteśmy napakowani ale ostatnim razem miałem tyle kart że ciężko było zebrać na rękę odpowiedni zestaw w danym momencie i misja przepadała.
Trzeci punkt - również zgoda. Widać że gra miała być prostą pozycją edukacyjną i trzeba przyznać że robi to dobrze. Bez tego zostaje bardzo podstawowy deckbuilding. Teksty fabularne odzwierciedlają możliwe wydarzenia z wojny więc według mnie to idealna gra do posiadówki z nieco starszymi dziećmi.

[mordajeza]

Na minus:
- gra jest za długa - jednak w większości rund robimy z grubsza to samo, a tych rund jest naprawdę dużo; myślę, że dobrze by było wprowadzić jakieś home rules (np. grać co drugą rundę w danym roku?)
- im dalej w las, tym gra robi się coraz prostsza (misje są niby trudniejsze, ale my jesteśmy już tak dopakowani, że nie sprawiają nam większych trudności), co w połączeniu z długą rozgrywką może trochę nużyć
- jeśli komuś nie chce się czytać opisów kart (czego nie polecam), to jest to po prostu gra w zbieranie ikonek

Jeśli chodzi o punkt drugi to niby jesteśmy napakowani ale ostatnim razem miałem tyle kart że ciężko było zebrać na rękę odpowiedni zestaw w danym momencie i misja przepadała.

Tak, ale masz możliwość dobrania karty z talii, płacąc za to kartami z ręki - w ten sposób można przemielić całą talię w trakcie swojej rundy (chyba, że ja coś źle grałem?)

[Poochacz]

Hmm, nie kojarzę czegoś takiego ale może nie zauważyłem. Płacić kartami z ręki można na pewno za karty ze stosu szkolenia ale za dobranie karty z własnej talii? To by było ciut za proste...

[mordajeza]

Hmm, nie kojarzę czegoś takiego ale może nie zauważyłem. Płacić kartami z ręki można na pewno za karty ze stosu szkolenia ale za dobranie karty z własnej talii? To by było ciut za proste...

Str. 18 instrukcji:

Karta Szkolenia może być użyta (zagrana),
na jeden ze sposobów:
• pozyskanie kart Szkolenia z Toru Kart Szkolenia
na planszy dzięki wartości zagranej karty;
• usunięcie kart Szkolenia z Toru Kart Szkolenia
dzięki wartości zagranej karty;
• dobranie kart Szkolenia na rękę dzięki wartości
zagranej karty;
• usunięcie kart Misji z Toru Kart Misji dzięki wartości
zagranej karty;
• realizacja Misji Uwolnij z więzienia cichociemnego
dzięki zasobom oraz umiejętnościom zagranej karty;
• realizacja Misji dzięki zasobom oraz umiejętnościom
zagranej karty.

[Poochacz]

A no faktycznie na następnej stronie jest wymienione że za odrzucenie kart o łącznej wartości 6 można dobrać jedną kartę z wierzchu, za karty o wartości 12 dwie itp. Faktem jest też że odrzucając np. 4 karty żeby dobrać dwie i potem dociągając znów do pięciu może nie przemielimy całej talii ale sporą jej część. Graliśmy bez tej opcji i nie było tragedii - po prostu jak nie podeszło to się nie udało. Ewentualnie zrobić ograniczenie np. dobrania 1 karty na turę.

[psia.kostka]

W nawiazaniu do moich poprzednich postow w watku, majacych na celu lekkie nakrecenie hajpu i poprawienie medialnego rozglosu gry, podsylam wyniki mego dzisiejszego Patriotycznego Patrolu Rowerowego #13.kwietnia

Gra jest prezentowana na witrynie w ksiegarni IPN na Marszalkowskiej. Dzis juz bylo zamkniete, ale jutro (niedziela) ponoc IPN jest ze swoim towarem w Arkadach Kubickiego, na targach. Jesli wybieracie sie na spacer na Starowke, to "check this out!".

Troche jestem ciekaw, czy idzie gdzies kupic taniej niz wysylkowo na stronce #WujekScrooge

Mam jakies foty, ale raczej slabe swiatlo/duzy reflex, by publikowac.

Spoiler:

Ja tam im kibicuje

Aha, jeszcze w tym temacie niedzielnego spaceru, to na plocie Lazienek Krolewskich jest klawa wystawa z fotosami dotyczaca PSZ na zachodzie.

Np taki 80letni photobomb


Znajdzie sie tez plansza o Cichociemnych.