Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
bdm
Posty: 580
Rejestracja: 18 mar 2019, 13:41
Has thanked: 382 times
Been thanked: 63 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: bdm »

A gra jest raczej jednorazowa czy można dany scenariusz zagrać inaczej?
nolify
Posty: 242
Rejestracja: 03 cze 2023, 20:44
Has thanked: 29 times
Been thanked: 100 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: nolify »

bdm pisze: 11 lut 2024, 19:40 Pojawiły się w sprzedaży wydania PL. Ceny adekwatne? Warto w to wejść?
Do gry wymagane jest pudełko podstawowe ale i tak żeby móc zagrać to trzeba kupić dodatek? Od którego zacząć? Czy kolejność ma znaczenie?
W mojej ocenie warto w to wejść. Dużo dobrej zabawy.
Musisz mieć pudełko podstawowe i co najmniej jeden film.
Kolejność nie ma znaczenia. Nie ma tutaj trybu kampanii czy jakiejś jednej wspólnej historii.
Każda rozgrywka ma imitować horror klasy B, tj. bohaterowie drugiego planu padają jak muchy, Ty i killer jesteście głównymi bohaterami.
Ja zacząłem od Jasona (Hans) i Freddiego (dr Dreszcz) i bawię się świetnie.
nolify
Posty: 242
Rejestracja: 03 cze 2023, 20:44
Has thanked: 29 times
Been thanked: 100 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: nolify »

bdm pisze: 11 lut 2024, 19:57 A gra jest raczej jednorazowa czy można dany scenariusz zagrać inaczej?
Gra ma bardzo dużą regrywalność, nie jest jednorazowa. Scenariusze są bardzo zmienne. Losowy jest setup tj. ustawienie startowe ofiar, killera i Twoje, losowe są początkowe wydarzenia (których jest sporo, a nie leci ich bardzo dużo w jednej grze), umiejętności killera czy przedmioty, które możesz znaleźć. Losowe jest również tzw. zakończenie.
Możesz też dowolnie mieszać killerów z mapkami.
PiterBro
Posty: 4
Rejestracja: 13 lut 2024, 13:36
Been thanked: 1 time

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: PiterBro »

To mój pierwszy post na tym forum, zatem witajcie! :) Temat FG zainteresował mnie mocniej od kilku tygodni, mam za sobą kilka gier i muszę przyznać, że to baaaaardzo wciąga, a im jest trudniej tym chyba lepiej ;) Dziwi mnie trochę fakt, że gra jest skierowana TYLKO do jednej osoby, co jednak znacznie ogranicza sprzedaż. Wiem, że na tym w pewien sposób polega jej urok, ale mimo wszystko zamknąć furtkę grania dla choćby 2 osób, to ciekawy krok. Może macie jakieś informację czy producenci rozważają/mają w planach wprowadzenie choćby jakiegoś rozszerzenia/modyfikacji pozwalającej na granie w 2 osoby? Gra na pewno otworzyłaby się na nowych odbiorców, a i obecni mogliby urozmaicić swoją rozgrywkę :) Pytam, bo różnie toczą się losy gier. Takie Unmatched było typową grą pojedynkową, a kilka tygodni/miesięcy temu wyszła część kooperacyjna kompatybilna z wydanymi do tej pory częściami ;)
Ps. Wiem, że w którymś z wpisów (chyba nawet na tym forum) było info o nieoficjalnych zasadach opublikowanych na BGG pozwalających grać 2 osobom. Chodzi mi jednak bardziej o jakieś przecieki od producenta, coś oficjalnego może?
Pandzisko
Posty: 33
Rejestracja: 03 sty 2023, 16:35
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Pandzisko »

Na żaden oficjalny wariant 2-osobowy raczej nie ma co liczyć. Parę miesięcy temu na discordzie VRG była dyskusja o stworzeniu gry wieloosobowej w uniwersum FG w stylu Camp Grizzly, ale czy to była tylko pogawędka czy było coś na rzeczy to nie mam pojęcia.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Ayaram »

O kurczę, kto by pomyślał, że dożyjemy czasów kiedy ludzie będą narzekać na brak multi w grach solo :lol:

A tak zupełnie szczerze, uważam, że to akurat dobra decyzja. Totalnie nie wierzę, że to by była równie dobra gdyby od początku ją projektować na solo i na multi. Podobnie nie wierzę, że gra z doczepionym w tym momencie trybem multi odniosła, by taki sukces jak w 2gą stronę - gdy multi do którego doklejają na siłę solo (umówmy się, gracze solo nie są zbyt wybredni) :lol: Ta gra przynajmniej moim zdaniem, nie odniosła sukcesu z uwagi na temat. Do gier solo strasznie ciężko wcisnąć emocje (a przynajmniej inne niż zwykłe wkurzenie przy kościach :lol: ), z czym nie mają problemu gry multiplayer, gdzie emocji dostarcza po prostu drugi człowiek. Dlatego IMO Final Girl jest fenomenalną grą solo, a była by raczej przeciętną grą multiplayer.
PiterBro pisze:Dziwi mnie trochę fakt, że gra jest skierowana TYLKO do jednej osoby, co jednak znacznie ogranicza sprzedaż.
Bo ja wiem? Przeciętna gra na wiele osób z pewnością się sprzedaje lepiej niż przeciętna gra stricte pod solo, ale gry solo mają zupełnie inną konkurencje niż pozostałe gry. Gdyby wyszła po prostu gra z tą mechaniką dla wszystkich strzelam, że wyszłaby bez większego echa. Tak skupili się na solo, balansowali ją pod solo, dostosowali mechanikę pod solo i stworzyli grę, która w ostatniej liście People's Choice Top 200 Solo Games z BGG zajęła 12te miejsce, i która obecnie jest jedną z najczęściej wymienianych gier w szeroko pojętej społeczności solo graczy i w tej chwili reklamuje się sama. Chyba nie najgorzej wyszło ;)
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2047
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 123 times
Been thanked: 337 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: walkingdead »

PiterBro pisze: 13 lut 2024, 13:48 To mój pierwszy post na tym forum, zatem witajcie! :) Temat FG zainteresował mnie mocniej od kilku tygodni, mam za sobą kilka gier i muszę przyznać, że to baaaaardzo wciąga, a im jest trudniej tym chyba lepiej ;) Dziwi mnie trochę fakt, że gra jest skierowana TYLKO do jednej osoby, co jednak znacznie ogranicza sprzedaż. Wiem, że na tym w pewien sposób polega jej urok, ale mimo wszystko zamknąć furtkę grania dla choćby 2 osób, to ciekawy krok. Może macie jakieś informację czy producenci rozważają/mają w planach wprowadzenie choćby jakiegoś rozszerzenia/modyfikacji pozwalającej na granie w 2 osoby? Gra na pewno otworzyłaby się na nowych odbiorców, a i obecni mogliby urozmaicić swoją rozgrywkę :) Pytam, bo różnie toczą się losy gier. Takie Unmatched było typową grą pojedynkową, a kilka tygodni/miesięcy temu wyszła część kooperacyjna kompatybilna z wydanymi do tej pory częściami ;)
Ps. Wiem, że w którymś z wpisów (chyba nawet na tym forum) było info o nieoficjalnych zasadach opublikowanych na BGG pozwalających grać 2 osobom. Chodzi mi jednak bardziej o jakieś przecieki od producenta, coś oficjalnego może?
Jeśli jesteś graczem multi i chcesz zagrać w FG to możesz to zrobić bez żadnego problemu po prostu grająć bez towarzystwa.
Wielu graczy solo gra nie z wyboru, ale dlatego, że nie mają ekipy. Cieszę się, że w tym wypadku to właśnie tacy gracze są dopieszczeni i mają tytuł dedykowany dla nich. Tytuł, który został zaprojektowany dla 1 osoby, a nie jest tylko sztucznym tworem, bo "tak wypada". Moim zdaniem rewelacyjny ruch autora, bo sądząc po grupach FB jest bardzo wielu graczy solo i aż dziwi, że to tak pomijana grupa graczy :) Mam nadzieję, że to będzie początek świetnie rozwijającego się trendu.

Wciąż i wciąż wychodzą nowe tytuły dla multi, więc naprawdę jest w co grać ( nawet bez FG).
PiterBro
Posty: 4
Rejestracja: 13 lut 2024, 13:36
Been thanked: 1 time

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: PiterBro »

Pandzisko pisze: 13 lut 2024, 17:35 Na żaden oficjalny wariant 2-osobowy raczej nie ma co liczyć. Parę miesięcy temu na discordzie VRG była dyskusja o stworzeniu gry wieloosobowej w uniwersum FG w stylu Camp Grizzly, ale czy to była tylko pogawędka czy było coś na rzeczy to nie mam pojęcia.
Tak z ciekawości, wydaję mi się, że to właśnie Ty wrzucałeś na BGG swoje zasady dla 2 graczy, po angielsku bodajże. Masz je może w języku polskim?

Nie chce być źle zrozumianym, świetnie gra mi się w to solo. Polubiliśmy się bardzo szybko z FG, mimo, że często daje mi w kość (wczoraj 2 razy, ale jedna partia była epicka, ależ się działo). I właśnie fajnie byłoby te emocje dzielić przy stole z kimś :) Czasem wpada ktoś pograć w planszówki i ciężko nie wyciągnąć z szafy takiego tytułu ;)
Pandzisko
Posty: 33
Rejestracja: 03 sty 2023, 16:35
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Pandzisko »

PiterBro pisze: 14 lut 2024, 11:14 Tak z ciekawości, wydaję mi się, że to właśnie Ty wrzucałeś na BGG swoje zasady dla 2 graczy, po angielsku bodajże. Masz je może w języku polskim?
Nie znam polskiej terminologii, ale mniej więcej... Mój pomysł działa na podobnej zasadzie, co kości z Box of Props, które wyszły z drugim sezonem. Gracz wcielający się w mordercę dostaje do dyspozycji siedem nowych kości.

Trzy kości terroru:
Kość Celu
1-5 możesz zaatakować tylko ofiarę, 6 tylko FG

Kość ruchu
1 nie ruszasz się, 2-4 ruszasz się o jeden but (w zależności od wartości buta), 5-6 ruszasz się o dwa buty

Kość ataku
1 nic, 2-5 jeden nóż, 6 dwa noże

Cztery kości Ultimate zabójcy:
Kość utraty czasu (Poziom 1)
1-3 nic, 4-5 FG traci jeden czas, 6 FG traci dwie jednostki czasu

Kość odzyskania serca (Poziom 1)
1-3 nic, 4-5 zabójca odzyskuje jedno serce, 6 odzyskuje dwa serca

Kość horroru (Poziom 2)
1-3 nic, 4-5 horror w górę, 6 horror w górę o 2

Kość żądzy krwi (Poziom 2)
1-3 nic, 4-5 żądza krwi o 1 w górę, 6 żądza krwi o 2 w górę

Final Girl.
Gra bez zmian, jedynie karty akcji są ukryte przed zabójcą.

Zabójca.
Sprawdza kartę mocy i zakończenia
Podczas tury zabójcy:
1. Postępuje zgodnie z wytycznymi na karcie finału
2. Bierze kartę terroru
3. I teraz ma decyzję do podjęcia albo gra kartę, albo korzysta z kości terroru (używając kości sam decydujesz gdzie się ruszasz, jednak możesz zaatakować jedynie wskazany przez kość cel [żeby nie fokusować się tylko na FG], jeżeli chcesz zaatakować własne pole w którym już stoisz możesz użyć tylko kości ataku targetując ofiarę/FG)

Karty terroru, które masz w ręku możesz wykorzystać do:
- wykorzystać w kolejnej turze (nadal ciągniesz kartę terroru, ale grasz tę z ręki)
- zdiscarduj, żeby przerolować którąś ze swoich kości
- zdiscarduj, żeby przetasować karty wydarzeń (za każdym razem przy wydarzeniu, zobacz co ma się pojawić i jak zbyt korzystne dla FG możesz wyrzucić kartę terroru z ręki, żeby przetasować)
- zdiscarduj i przetasuj przedmioty w jednej lokalizacji (topór na wierzchu, przetasuj)

Kości Ultimate zabójcy, zdobywamy na dwa sposoby:
- gdy odkryjesz mroczną moc PRZED finałem, możesz zrezygnować z mocy i wziąć jedną kość poziomu 1
- po odkryciu karty zakończenia możesz zrezygnować z mocy (o ile jakaś jest) którąkolwiek kość

Jak pisałem, zabójca raczej nie ma dużo do roboty, ale może nieco poprzeszkadzać.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Ayaram »

3cie pudło poszło w ruch, więc pierwsze wrażenia z 2 starć na Inkanyapatona. No i cóż... trudne się wylosowało :lol: Często słyszałem, że to poltergeist jest najcięższym w 1 fali, więc nastawianie miałem dość sielankowo, ale ojjć...

Główną mechaniką dodatku są dodatkowe tory gniewu zarówno dla złola jak i dla lokacji. Działa to mniej więcej tak, że sam Inkanyabambi nie robi aż tak dużo (brak ruchu w podstawowej zdolności), za to ma dodatkowe aktywacje powiązane z owymi torami. Na torach posuwamy się w górę na różne sposoby będących konsekwencją kart terroru, za to w dół może je zbijać dzięki przedmiotom z lokacji oraz dodatkowym kartom akcji. No i wiadomo - jesteśmy na górze toru to akcje są bardzo silne, na dole nie koniecznie. Brzmi dość łatwo, co nie? Wystarczy trzymać tory na niskim poziomie i elegancko. No to problem jest taki, że te tory są dość no... mało statyczne. Zbić je możemy nawet do jedynki (ale na 3 sukcesach), za to w górę też potrafiły mi w 1 turze podskoczyć o 7. No i tor Ikanpingponga nie jest jeszcze taki zły - odpowiada po prostu za aktywacje w stylu złola, zwiększ terror, strać zdrowie, leć zabij ofiarę itp. - za to tor świętego gaju to już inna para kaloszy. On przede wszystkim nas stopuje. Kradnie czas, akcje, podnosi poziom terroru. Znowu nie brzmi tak źle? Problem taki, że on dosłownie nas stopuje. Jak mamy wysoki poziom na torze i odpali się jego efekt, to mamy mało możliwości ruchu...przez co nie możemy zbytnio nic zrobić - w tym zmniejszyć wartości na torze, przez co w następnej turze znowu może się efekt odpalić... a Inkayobatron nie śpi i w tym czasie sobie wesoło morduje.

I generalnie tak jak w pozostałych pudłach do tej pory odczucia miałem takie, że gwiazdą pudła jest złol, a lokacja jest tylko tłem, tak tutaj to lokacja jest prawdziwym potworem. I o ile ten się wydaje do przejścia (chociaż na ekstremalnym horrorze średnio to widzę, chociaż wiadomo po 2ch turach w tej grze ciężko wyczuć na ile scenariusz jest ciężki, a na ile akurat rozdania się trafiły bardzo niekorzystne), tak przy łączeniu świętego gaju z innymi przeciwnikami, ojj może zaboleć...

Minusy:
:arrow: nie wiem czy na dłuższą metę nie będzie to zniechęcające do grania w stosunku do pozostałych pudeł - tury gdzie się nie robi prawie niczego i po prostu niemal, że stoi
:arrow: Wpakowanie dwóch torów na raz do jednego pudła, przez co raz) nie tak łatwo się je śledzi oba na raz, dwa, że dużo rzeczy w tym pudle jest powiązanych z tymi torami (przedmioty, karty horroru, nawet zdolności dziewczyn) przez co to pudło wydaje się najgorsze jeśli chodzi o mieszanie. Na Inkayalambada w innej lokalizacji nie będziemy mieli dostępu do przedmiotów związanych z torem gniewu itp.

Plusy:
:arrow: Lokacja która jest odmienna od innych. I tu nie chodzi nawet o jego tor, ale tutaj ofiary lubią się gromadzić w skupisach przez co od razu jest uczucie, że coś tu jest inaczej niż zawsze.
:arrow: Powiązanie klimatu z mechaniką. Znowu gromadzenie ofiar jakby paczka się zbierała jako jakiś kult, tor świętego gaju który daje poczucie, że "lokacja żyje".
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Ayaram »

Co tu się tak pusto zrobiło? :lol:

Udało mi się w końcu pokonać Inkanyambe w Świętym Gaju na Ekstremalnym Horrorze. Kurczę koleś jechał mnie jak chciał, te poziomy gniewu lecą jak porąbane (w 1 grze 10 poziom inkuś se tak wbił o w 1wszej turze :lol: ), o żadnej kontroli nie ma w ogóle mowy. Tylko zawsze jak w tych beznadziejnych rozdaniach dochodziło do finałowej yolo walki z nim to nagle nie było tak źle i co prawda się przegrywało, ale... coraz bardziej człowiek zaczyna dostrzegać 2 rzeczy: Inek nie ma za dużego ataku (potrzebuje zabić 4 ofiary żeby w ogóle się dokopać do dwóch obrażeń), całkiem sporo kart horroru nie powoduje dodatkowej aktywacji Inka. I tak się zacząłem po prostu zastanawiać... czy nie polecieć z nim po prostu z gołymi pięściami :lol:. Wziąłem Barbarę setupu wystartowałem szczęśliwie 2 pola od wroga no to siup w niego, minimalnie na około, by po drodzę jeszcze zdobyć plemienną maskę (obniża gniew jak się otrzymuje obrażenia) no i prostu w złola. Złol jedyne co potrafił to smyrać albo olewać mnie na rzecz ofiar (finalnie udało mu się zabić 5ciu więc dobił do tych 2 obrażeń), no ale nawet ostatnie tchnienie z 2 dodatkowymi HPkami go nie uratowało.

Kilka jeszcze małych uwag:
:arrow: Bacha w świecie ekstremalnego horroru (czyli w świecie, gdzie zapominamy że dziewczyny mają rewers karty) jest op, 7 hp i free przedmiot z dowolnego miejsca są przepotężne w porównaniu do reszty lasek.
:arrow: Pokuta jest strasznie słabą kartą akcji. Jak mamy na stosunkowo niski poziom gniewu to na 2ch sukcesów cudów nie robi, obniżamy o 2-3, potem pyk jedna tura i złol potrafi być i tak na 10ciu. Natomiast jak jesteśmy na 10ciu i obniżymy o połowę... to i tak mamy przesrane. Generalnie trochę tego nakupowałem przy swoich próbach i ani razu nie czułem się zadowolony, że to kupiłem i użyłem. Znacznie lepiej sprawdzają się przedmiony (o ile Bóg nam je da)

Tak podsumowując na tą chwilę chyba moje najmniej ulubione pudło, o dziwo bardziej niż Poltergeist. Te podbijanie gniewu o 7-8 na raz i same efekty z toru gniewu - odrzuć kartę (akurat najdroższą ;) ), zmarnuj 5 czasu - to wszystko sprawia, że pojedynek w świętym gaju jest najmniej filmowy, za to sporo mechanik jest po prostu irytujących z mechanicznego punktu widzenia.
nolify
Posty: 242
Rejestracja: 03 cze 2023, 20:44
Has thanked: 29 times
Been thanked: 100 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: nolify »

Za mną już na tyle dużo rozgrywek, że mogę pokusić się o kilka słów na temat Final Girl. Zastanawiając się nad zakupem, wiadomo, oglądałem materiały wideo w internecie i w filmie kanału https://m.youtube.com/c/trybsolo trafiłem na ciekawe zagadnienie. Jak ta gra chodzi na dwie osoby? Czy w ogóle można podejść do niej, jak do gry dla dwóch osób? Mnie to bardzo zainteresowało, ponieważ gramy głównie w dwójkę.
Wyszło na to, że doskonale bawimy się grając w FG na dwie osoby. Chyba dlatego, że to takie proste ameri, którego najmocniejszą stroną są te wszystkie komiczne/klimatyczne odniesienia do świata horrorów. Głównie wydarzenia niosą ze sobą sporo humoru i akcji rodem z tych wszystkich filmów klasy B. Przez to gramy głównie dla jaj, dla zabawy, jesteśmy w sumie jakby widzami przed TV, a to czy przegramy czy wygramy, to nas tito. Dlatego w tej grze absolutnie nie przeszkadza mi to, że w trakcie danej tury nie podejmę żadnej akcji, bo wszystko rozegrała moja partnerka. I tak bawię się wyborowo. Do tej pory nie wiedziałem nawet, że jestem takim fanem tych wszystkich, głupkowatych filmów :) Myślę jednak, że granie w FG na dwie osoby, to tylko opcja dla wieloletnich kompanów.

Nie jestem fanem grania solo, ale chciałem mieć w kolekcji grę dla jednej osoby, ponieważ do tej pory nie miałem takowej. Co więcej, czasem wyjeżdżam służbowo i siedząc w hotelu gram w gry. Osadnicy, Imperium, Spirit Island, Marvel Champions, Wiedźmin Stary Świat, Mali Epiccy Wikingowie. To chyba wszystkie gry, w które grałem solo. Obecnie granie solo w inne gry niż Final Girl to przeszłość (może z wyjątkiem Marvela bo to takie szybkie i fajne łubu dubu i nieszczęsnego Wiedźmina, w którego miło od czasu do czasu zagrać solo tj. jak w przygodówkę, a nie jak w wyścigi). Tak bardzo mi się podoba Final Girl, że kompletnie wypełniło mi lukę "gram sam". Tylko podkreślę raz jeszcze, że nie jestem fanem grania solo. Rzadko to robię.

Final Girl to bardzo dobrze przemyślany produkt. Nie ma w nim sprzeczności. Proste zasady i wybrane przez twórców mechaniki, czas rozgrywki i setupu, to wszystko dobrze koresponduje z wybraną tematyką. Te magnetyczne pudełka a la kasety VHS pasują jak ulał. Wszystko mi się tu zazębia wyśmienicie. Nawet wybrany styl wydawniczy. Mam na myśli system, jeden dodatek = jedna mapka, jeden killer.

Jako minus zaliczam transportowanie gry. Magnetyczne pudełka świetnie wyglądają w kolekcji na półce. Super też działa rozkładanie gry. Biorę jednego killera, biorę mapkę z innego VHS'a, i wszystko co potrzebne elegancko leży w rozporowych wypraskach, a obok są klimatyczne grafiki związane z mapką/killerem. A to jakiś tasak, a to jakiś kripi klałnik świr z Ducha. Tylko kiedy wyjeżdżam i chcę sobie pyknąć w hotelu, to chęć zagrania killerem "na wyjeździe" wiąże się z koniecznością zabrania trzech, kanciastych pudełek, które nijak nie mieszczą się w bagażu.

Minusem też jest dla mnie brak Myersa. Dla mnie to tak, jakby robić grę o zwierzątkach Disneya i zapomnieć o Simbie. Ależ chciałbym mieć w FG killera, który zamiast killować asap, stoi za krzakiem i się jopi. Dawać Michaela!

Bardzo chciałbym też, żeby Kaczki poleciały z kolejnymi sezonami w wersji PL. Gdzieś w ich temacie pisali, że będą oceniać w połowie bieżącego roku opłacalność wydawania kolejnych sezonów. Gdyby się zdecydowali wydać, to z pewnością bierzemy Aliena, Thinga i Psychiatryk.
Dla mnie w grach najważniejsza jest immersja. Grając w Final Girl jestem wczuty na maksa. Autorom udało się oddać na planszy horror klasy B.
PiterBro
Posty: 4
Rejestracja: 13 lut 2024, 13:36
Been thanked: 1 time

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: PiterBro »

nolify pisze: 05 kwie 2024, 15:31 Minusem też jest dla mnie brak Myersa.
Wydaje mi się, że Hans to kombinacja Mayersa z Halloween i Jasona z Piątku 13go. W Halloween główna bohaterka miała na imię Laurie, co może być nawiązaniem do bohaterki z tego dodatku FG. Podobny zabieg jest np. w Koszmarze z Alei Klonów, który jest nawiązaniem do filmów z Freddy'm. Tam też bohaterkę mamy Nancy, jak w niektórych częściach Koszmaru z Ulicy Wiązów. Czy Horror w Szczęśliwej Przystani może być zatem nawiązaniem do dwóch horrorów? Chyba tak, podobno w 3ej serii FG ma być dodatek, który nawiązuje zarówno do filmu Ciche miejsce jak i kultowych Wstrząsów - tak przynajmniej interpretują to internauci :)
nolify pisze: 05 kwie 2024, 15:31 Jak ta gra chodzi na dwie osoby? Czy w ogóle można podejść do niej, jak do gry dla dwóch osób?
Ten temat też mnie intrygował i poruszałem go na tym forum :) To nie chodzi o to, że w jedną osobę gra się źle, bo gra się świetnie, ale gra jest tak fajna, że chciałby się dzielić te emocje z kimś jednocześnie :)
nolify
Posty: 242
Rejestracja: 03 cze 2023, 20:44
Has thanked: 29 times
Been thanked: 100 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: nolify »

To z pewnością właściwy trop, Michael Myers jest w pewnym stopniu podobny do Hansa. O imieniu jednej z dziewczyn, i nawiązaniu do Halloween, wspominałem tutaj:

viewtopic.php?p=1621155#p1621155
Propsy jednak za poprawny zapis imienia tej typiary :P

Kiedy pisałem tamtego posta jeszcze nie posiadałem gry. W toku rozgrywek odnalazłem jeszcze nawiązania Hansa do Halloween w kartach Terroru. Jedna z nich to "On tam po prostu stoi i się patrzy!" (czy jakoś tak, lecę z bańki). Fabularnie się zgadza z Myersem. Stoi świr w krzakach i sapie zza maski :wink: Chociaż przecież Jason też czasem stał i się jopił, w tej swojej masce hokejowej.

Koniec końców jednak Hans to przede wszystkim Jason. Mega silny chop z bronią białą, który po prostu zabija. Camp Crystal Lake się zgadza. Myers był stalkerem. Killer, który miałby w lepszym stopniu odzwierciedlać Myersa, powinien w jakiś sposób zyskiwać powera poprzez stalkowanie ofiar, przed zabiciem.

Ale rozumiem, że autorzy gry celują w bardziej rozbudowanych, zróżnicowanych złoli. Jason i Myers to przełom lat 70 i 80 ubiegłego wieku. W szerszym spojrzeniu są po prostu zbyt podobni, żeby w takiej grze jak Final Girl znaleźli swoje osobne odbicia.
To moje żądanie w grze Myersa jest raczej osobistą fanaberią :) Po prostu lubię tę postać :roll:

Wieczorkiem przed filmoteką pykniemy sobie Dżepetto. Dopiero się zorientowałem, że z jakiegoś powodu Lalkarz zawsze występował u siebie w Lunaparku. Dziś zagra na wyjeździe :)

Swoją drogą mapa ma spory wpływ na poziom trudności.
Awatar użytkownika
tomuch
Posty: 1902
Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
Lokalizacja: zza winkla
Has thanked: 147 times
Been thanked: 172 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: tomuch »

Czy apka, która się dziś pojawiła jest przydatna w samej grze czy raczej tylko podczas wyboru opcji i rozstawienia elementów? Korzystał ktoś? Do 21 kwietnia ma być po dolcu.
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 269
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 55 times
Been thanked: 45 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Malibu »

Obrazek
Wziąłem to ale nie wiem w sumie po co :P
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2024, 17:32 przez Malibu, łącznie zmieniany 1 raz.
Pandzisko
Posty: 33
Rejestracja: 03 sty 2023, 16:35
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Pandzisko »

Miałem parę złoty na koncie, których i tak nie miałem na co wydać, więc w promocji kupiłem, choć nie wiem czy będę korzystał.

Podstawowa wersja służy tylko do zapisywania statystyk (wygrana/przegrana, ile osób uratowałeś, ile zginęło, ile życia ci zostało na koniec gry, achivementy, itp.). Za 4 dolce można dokupić dostęp do Lore & Scenario Book i Gruesome Death Books (za każdą serię trzeba płacić oddzielnie).

W ostatnim updajcie jest info, że w przyszłości mogą się pojawić nowe scenariusze np. do North Pole Nigthmare (których fizycznie pewnie nie zobaczymy dopóki nie stworzą kilku specjalnych filmów). Może jakieś scenariusze między seriami, jeżeli fani na discordzie wybłagają? Oczywiście zapewne za dodatkową opłatą...
Jdn
Posty: 289
Rejestracja: 21 lut 2022, 22:27
Has thanked: 60 times
Been thanked: 44 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Jdn »

Zadam głupie pytanie: gdzie to jest dostępne lub pod jaką nazwą? Jak wpisuję w sklepie google Final Girl to nic nie widzę.
Void
Posty: 221
Rejestracja: 09 sie 2019, 13:18
Has thanked: 11 times
Been thanked: 85 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Void »

Jdn pisze: 18 kwie 2024, 07:48 Zadam głupie pytanie: gdzie to jest dostępne lub pod jaką nazwą? Jak wpisuję w sklepie google Final Girl to nic nie widzę.
Trzeba szukać po Final Girl Companion I dopiero wtedy znajduje :wink: https://play.google.com/store/apps/deta ... nalGirlApp
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Ayaram »

Ja kupiłem to i to.
Podstawowa wersja za 5taka to dla mnie jako osoby, która śledzi i coś tam się bawi w achivki no-brainer, bo zwyczajnie to mega ułatwia. Pozatym mamy randomizera i śledzenie statystyk WR dla każdej postaci, vs. każdy złol, vs. każda lokacja.

Prosta piłka - jeśli lubimy takie rzeczy - za 5 zł bez zastanowienia. Jeśli mamy wylane w statystyki, gramy tym na co mamy ochotę, a achivki mamy gdzieś - totalnie zbędna. Ewentualnie jeszcze ok, bo mamy łatwy podgląd do wszystkich zasad złoli, scenariuszy.

Ten dodatek za 20zł - daje nam scenariusze. Polega to na tym, że dostajemy łącznie 30 scenariuszy:
:arrow: Połączenie każdego złola w każdej lokalizacji w ramach 1 fali (nie wiem czy jak się ma 2 fale to są miksy, mam wersje pl to kupiłem tylko dla 1wszej fali).
:arrow: do każdego jest krótki wstęp fabularny (na poziomie wstępu do scenariuszy w Lotr LCG, nic wielkiego, ot jest)
:arrow: do wszystkiego mamy dokładnie zdefiniowany setup - jaka dziewczyna, jakie wydarzenia wchodzą, jaka karta setupu, jakie moce złola, jakie terror karty - dosłownie wszystko
:arrow: Do większości jest dodana jakaś szczególna zasada - jak przeglądałem to raczej głównie jakieś twisty związane z kartami wydarzeń w stylu. Wchodzi do gry karta wydarzenia, ale działa trochę ona inaczej, ma dodatkowe zasady itp. Znowu raczej nic przesadnie wielkiego.
W nic jeszcze nie grałem więc ciężko powiedzieć na ile one są zrobione na odwal, a na ile dają ciekawe połączenia.

Ponownie - jeśli ktoś lubi/potrzebuje takie dodatkowe (trochę może i sztuczne) bodźce zachęcające do ponownego rozłożenia gry po zaliczeniu wszystkiego to bez zastanowienia. 30 scenariuszy, zakładając 50% WR to mamy 33 grosze za dodatkową partyjkę przy sezonie pierwszym :wink: Jak ktoś tego nie czuje, nie lubi jak ktoś mu narzuca setup w tego typu losowych grach, albo zwyczajnie nie potrzebuje - może grać po prostu losowym ustawieniem dziesiątki razy i się świetnie bawi - to można całkowicie olać bez poczucia, że cokolwiek traci.
PiterBro
Posty: 4
Rejestracja: 13 lut 2024, 13:36
Been thanked: 1 time

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: PiterBro »

Apka ma wersję pl? Np te scenariusze, bo same statystyki to raczej mniejszy problem ;)
Jdn
Posty: 289
Rejestracja: 21 lut 2022, 22:27
Has thanked: 60 times
Been thanked: 44 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Jdn »

PiterBro pisze: 18 kwie 2024, 12:55 Apka ma wersję pl? Np te scenariusze, bo same statystyki to raczej mniejszy problem ;)
Apka jest tylko po angielsku.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

Post autor: Ayaram »

Zagrałem zarówno 1wszą grę z apką jak i w 1wszej grze z scenariuszem.

Apka jest lepsza niż na 1wszy rzut oka wygląda. Dwie rzeczy których na 1wszy rzut oka nie było widać:
:arrow: za każdym razem jak ofiara zostaje zabita możemy wybrać w jaki sposób (w tym wyniku jakiej konkretnej karty) I w zależność od wyboru dostajemy krótki opis fabularny. Jednocześnie apka zaznacza ile razy ofiara w ten sposób zginęła więc jak nie chcemy czytać tego samego to też nie musimy. (tylko to chyba jest w tej bonusowej opcji za 2 dyszki..)
:arrow: - Druga powiązana z achivkami. Apka śledzi 6 rzeczy: nasze życie, życie złola, jego poziom gniewu (czy jak to tam się zwało), liczbę ofiar uratowanych, liczbę ofiar zabitych i liczbę pozostałych ofiar w grze (+ to na jakim poziomie gramy). Na podstawie tego po zakończonej gierce dzieli achivki na 3 grupy:
- na te które zaliczyliśmy na 100% w trakcie gry
- na te które na 100% nie zaliczyliśmy
- na możliwe, czyli takie gdzie te 6 statystyk to za mało by stwierdzić czy został wykonany, czy nie.W której to oczywiście mieści się najwięcej aczivków, więc nie wiadomo jak to życia nie zmienia, ale i tak cieszy :wink:
Na minus, że przy setupie nie ma podglądu kart, co by troszkę życia ułatwiło przy graniu na wersji PL.

Co do Scenariusza (Grałem oczywiście 1wszy, czyli nasze dobre nudne Hans & Szczęśliwa Przystań). Całkowicie zmienia podejście do gry. W oryginalnej grze wszystko mamy losowe i zaczynamy grę z dużą liczbą niewiadomych, więc plan na grę kształtuje się w trakcie gry. Tutaj nie dość, że mamy pełną informację od początku to jeszcze wiemy, że jak przegramy to znowu na nas czeka dokładnie taki sam setup. Mówiąc krótko - dochodzi element planowania, możemy wymyślić strategie na przeciwnika przed samą rozgrywką. Trochę to przypomina wręcz puzzle - mamy losowe części układanki i zakładam, że one trochę wymuszają rozwiązanie i cały sęk, by je odgadnąć. I tak w 1wszym scenariuszu
Spoiler:
. Ciekawe, czy kolejne też będą tak działać, ale przy pierwszym tak to wygląda - było fajnie, ale 2gi raz w to raczej nigdy nie zagram. Brakuje mi tu tylko potwierdzenia od twórców czy one były testowane na Extreme Horrorze. Tak bym się jeszcze pobawił, ale nie chce się wpakować w coś co potencjalnie jest niegrywalne, a przez to kosztujące dużo frustracji.
ODPOWIEDZ