Gry dla starszych osób z demencją/alzheimer

[olast]

Cześć!

poszukuję gier dla osoby starszej z demencją co by urozmaicić czas jakąś rozrywką. Szukałam w internecie, są oczywiście dedykowane pod różne stany chorobowe, ale szukam też alternatyw, może ktoś z doświadczenia coś wie lub słyszał albo może zaproponuje coś nieskomplikowanego

[agt]

Chyba dużo zależy od stopnia postępu choroby.
Nie jestem specjalistką w dziedzinie.
Moja Babcia chętnie zaangażowała się w puzzle dla dzieci, takie proste, 20-35 kawałków. (pomysł nie mój, tylko mojej Mamy - nie chcę sobie przywłaszczać).

Widziałam też coś takiego jak wersja XXL jednoosobowej łamigłówki IQ mini (nazwa: IQ mini XXL). Ma naprawdę duże elementy, więc łatwiej będzie je układać. A łamigłówka jest naprawdę fajna. No tylko nie wiem czy nie za trudna, bo nie znam sytuacji.

Jeśli proste gry na 2 osoby wchodzą w grę, to proponuję spojrzeć np. na Gobblety. Tak, wyglądają dziecinnie - albo po prostu wesoło.
Ale jeśli chodzi o rozgrywkę to ja się bawię dobrze.

Myślałam jeszcze o jakichś grach z Gigamica. Mają proste zasady, a można pokminić. I są ładne - drewniane, takie szlachetne.
Może nie Pylos (bo kulki mogą uciekać jeśli np. sprawność manualna szwankuje), ale np. Quarto lub Quantik mogą być dobrym kierunkiem.

A warcaby, tak klasycznie?

Znam kogoś, kto chętnie poleciłby grę Blokus.
I ja też nie mam nic przeciwko - jeśli poziom skomplikowania będzie odpowiedni dla tej osoby, co musisz sama ocenić, bo nie mam informacji.
Blokus jest w różnych wersjach, m.in. można wybrać wersję dla 2, 3 albo 4 osób, w zależności od potrzeb.

Może też Similo? Jeżeli tematycznie mieściłoby się w tym obszarze, gdzie pamięć tej osoby nie szwankuje.
Ale nie jestem pewna czy to dobry trop, bo jak mówiłam, nie jestem specjalistą od tego schorzenia.

[olast]

Super! bardzo dziękuję za odpowiedź i różne propozycje

[agt]

Proszę
A z ciekawości - co znalazłaś w Internecie? Nie spotkałam się z takimi wskazaniami pod konkretne stany chorobowe. Ale też nie szukałam.

[olast]

Najwięcej pod tym kątem to np. warcaby, domino, memory, chińczyk, jenga, szydełkowanie, różne klocki czy puzzle. Zwykle większych rozmiarów i prostsze.
Wybór nawet jest i mogłabym pójść w prostotę, nawet zwykła gra w wojnę. Ale chciałam sięgnąć głębiej w nietypowe gry pod takie schorzenia, bo sama lubię planszówki. Niemniej jednak nie chcę przekombinować ze względu na swoje upodobania

[agt]

Dzięki za odpowiedź.
Na pewno nie warto przekombinować, bo wtedy jest duże ryzyko, że dla tej osoby będzie to frustrujące doświadczenie. Dlatego lepiej zacząć powoli, a w kolejnym kroku można pójść dalej. Lepiej wybrać coś zbyt łatwego (co pewnie wzmocni u tej osoby wiarę we własne możliwości) niż przestrzelić i zniechęcić.

Z listy, którą podałaś, odradzałabym Jengę. Tam ważna jest precyzja w ruchach. U osób starszych ręce często odmawiają posłuszeństwa (bardziej lub mniej), nie działają już tak, jak kiedyś. Po co więc ryzykować negatywne doświadczenia.

Domino fajny pomysł. Szczególnie nie tekturowe, tylko na takich fajnych, np. bakelitowych płytkach.
A dla osób, które grały dawniej w karty, a teraz mają problem z ich trzymaniem czy podnoszeniem ze stołu, fajny może być Rummikub.

Co do Wojny, to odkryłam ostatnio, że w tej grze o niczym się nie decyduje, ona gra się sama.
Więcej strategii jest w Chińczyku, bo choć rzuca się kostką i jest losowo, to można wybrać pionek, którym się chcemy ruszyć.
Taka refleksja na marginesie.

Powodzenia w wyborach.

[psia.kostka]

Moja rada na przechytrzenie seniora, to rozlozyc na stole gre z zaskoczenia i zaprosic bez umawiania. Bo tak to mozna przekladac rozgrywke dwa lata, bo zawsze cos jest innego w planach na dzien.

Pod stany chorobowe to sie nie wypowiem. Blokus jest fajny wg mnie, bo nie ma co liczyc, ani co czytac, wiec tematy ze slabym wzrokiem odpadaja. Nie trzeba tez trzymac kart w reku, ani ukrywac jakichs zetonow. Wszystko jawne, kolorowe i do tego grube plastikowe klocki, a plansza ma rowki utrudniajace przemieszczanie. Wiec jest przewaga w porownaniu do takich typowych zetonow jak Carcassonne czy Park niedzwiedzi. (cena ok 100 moze nie zachwyca, ale daje sie upolowac okresowo taniej)

U mnie ojciec robi sudoku i krzyzowki, ale jak ostatnio podsunalem zagadki na kartach Escape room, to jego werdykt: "ale to durne" Trzeba przyznac racje, ze czesto trop mysli tworcow tych zagadek jest taki sobie Wiec tego nie polecam, szczegolnie, ze tam premiowane sa wszelkie niestandardowe podejscia, uzycia elementow. A dla seniora twistow nie potrzeba, bo nie jest raczej jeszcze zblazowany klasykami. Wlasnie przeciwnie, zasady znane z warcabow, tysiaca, brydza mysle sa wskazane, bo przywoluja cos znanego, oswojonego, lubianego.

Krzyzowkowicze powinni sie w scrabblach odnalezc, nawet bez planszy jakies anagramy ukladane, bez punktow itp

Znam kogoś, kto chętnie poleciłby grę Blokus.

Tez go znam. Przystojny i dowcipny gosc!

[MichalStajszczak]

Firma Alexander wydała serię gier "Terapia", przeznaczonych dla starszych osób. Są wśród klasyki, typu chińczyk, warcaby czy domino ale są też mniej znane np. Wspólne ogniwo

[KubaP]

Nie jestem neurologiem, ale podoba mi się zaproponowany trop gier abstrakcyjnych. Pewnie wiele zależy od tego, jak zaawansowana jest choroba i jak dużo możemy zrobić.

Rój - niezbyt skomplikowane zasady, ładne, bakelitowe komponenty.
Sąsiedzi - prosta gra kafelkowa
Yinsh - pięć w linii z twistem
Pięć w linii - pięć linii bez twistu
Pylos - śliczne, drewniane kulki, fajnie się z nimi obcuje.
Quarto - śliczne drewniane komponenty, ta sama firma, co Pylos (Gigamic)
Patchwork - jest kilka wersji, weź zwykłą.
Attila - wariacja na temat konika szachowego, bardzo fajne.
Shogi - trudniejsza gra, bo ma zwykle znaki w obcym (japońskim) alfabecie, ale again, zależy od stanu pacjenta.
Go - jeśli graliście kiedyś w kropki w zeszycie, to znacie zasady, ale uwaga, delikatne i łatwe do potrącenia pastylki.
Ubongo duel może fajnie ćwiczyć abstrakcyjną wyobraźnię przestrzenną.

Może też warto w narracyjne koopy/semi koopy - warto spojrzeć na Similo, a w więcej osób na Dixit.

Powodzenia i daj znać, co się sprawdziło?

[tommyray]

W Japonii, w ośrodkach dla osob starszych - również w przypadkach zaburzeń poznawczych z dużym sukcesem stosowano Atari-Go, (uproszczoną małą wersję Go).

[olast]

Dzięki za odpowiedź.
Na pewno nie warto przekombinować, bo wtedy jest duże ryzyko, że dla tej osoby będzie to frustrujące doświadczenie. Dlatego lepiej zacząć powoli, a w kolejnym kroku można pójść dalej. Lepiej wybrać coś zbyt łatwego (co pewnie wzmocni u tej osoby wiarę we własne możliwości) niż przestrzelić i zniechęcić.

Z listy, którą podałaś, odradzałabym Jengę. Tam ważna jest precyzja w ruchach. U osób starszych ręce często odmawiają posłuszeństwa (bardziej lub mniej), nie działają już tak, jak kiedyś. Po co więc ryzykować negatywne doświadczenia.

Domino fajny pomysł. Szczególnie nie tekturowe, tylko na takich fajnych, np. bakelitowych płytkach.
A dla osób, które grały dawniej w karty, a teraz mają problem z ich trzymaniem czy podnoszeniem ze stołu, fajny może być Rummikub.

Co do Wojny, to odkryłam ostatnio, że w tej grze o niczym się nie decyduje, ona gra się sama.
Więcej strategii jest w Chińczyku, bo choć rzuca się kostką i jest losowo, to można wybrać pionek, którym się chcemy ruszyć.
Taka refleksja na marginesie.

Powodzenia w wyborach.

Taak z pewnością nie mogę przekombinować, muszę się zdecydować od czego zacząć, bo sama nie wiem jak babcia zareaguje. Jeszcze niedawno była nie kontaktowa a od paru dni wraca do formy ku zaskoczeniu, bo lekarze postawili drastyczną diagnozę.
Wobec tego chciałam jakoś jej urozmaicić czas. Nam też podczas wspólnego spotkania.

Dzięki za kolejne rady

[olast]

Moja rada na przechytrzenie seniora, to rozlozyc na stole gre z zaskoczenia i zaprosic bez umawiania. Bo tak to mozna przekladac rozgrywke dwa lata, bo zawsze cos jest innego w planach na dzien.

Myślę że babcia akurat będzie chętna, zwłaszcza że niewiele się dzieje, aczkolwiek zależy też od nastroju.

U mnie ojciec robi sudoku i krzyzowki, ale jak ostatnio podsunalem zagadki na kartach Escape room, to jego werdykt: "ale to durne" Trzeba przyznac racje, ze czesto trop mysli tworcow tych zagadek jest taki sobie Wiec tego nie polecam, szczegolnie, ze tam premiowane sa wszelkie niestandardowe podejscia, uzycia elementow. A dla seniora twistow nie potrzeba, bo nie jest raczej jeszcze zblazowany klasykami. Wlasnie przeciwnie, zasady znane z warcabow, tysiaca, brydza mysle sa wskazane, bo przywoluja cos znanego, oswojonego, lubianego.

Escape roomy mam rozegrane i sama wielokrotnie stwierdzałam "ale to durne, kto to wymyślił" więc tutaj trzeba potraktować to przez grube sito
Faktycznie dobrym pomysłem będzie zacząć od tego co się już znało wcześniej. Pamiętam że babcia lubiła grać w karty, a najchętniej w cygana gdzie można cyganić

Dzięki za odpowiedź i propozycje!

[olast]

Nie jestem neurologiem, ale podoba mi się zaproponowany trop gier abstrakcyjnych. Pewnie wiele zależy od tego, jak zaawansowana jest choroba i jak dużo możemy zrobić.

Rój - niezbyt skomplikowane zasady, ładne, bakelitowe komponenty.
Sąsiedzi - prosta gra kafelkowa
Yinsh - pięć w linii z twistem
Pięć w linii - pięć linii bez twistu
Pylos - śliczne, drewniane kulki, fajnie się z nimi obcuje.
Quarto - śliczne drewniane komponenty, ta sama firma, co Pylos (Gigamic)
Patchwork - jest kilka wersji, weź zwykłą.
Attila - wariacja na temat konika szachowego, bardzo fajne.
Shogi - trudniejsza gra, bo ma zwykle znaki w obcym (japońskim) alfabecie, ale again, zależy od stanu pacjenta.
Go - jeśli graliście kiedyś w kropki w zeszycie, to znacie zasady, ale uwaga, delikatne i łatwe do potrącenia pastylki.
Ubongo duel może fajnie ćwiczyć abstrakcyjną wyobraźnię przestrzenną.

Może też warto w narracyjne koopy/semi koopy - warto spojrzeć na Similo, a w więcej osób na Dixit.

Powodzenia i daj znać, co się sprawdziło?

Podejrzewam że neurolog nie podjąłby się takiej tematyki. Natomiast zrobił to opiekun, który dawał babci proste ćwiczenia manualne i logiczne, generalnie cokolwiek żeby pobudzić pracę mózgu. I skutecznie. Stąd moje zainteresowanie.

Dziękuję za szereg poleconych gier, na pewno wszystko przejrzę

[olast]

W Japonii, w ośrodkach dla osob starszych - również w przypadkach zaburzeń poznawczych z dużym sukcesem stosowano Atari-Go, (uproszczoną małą wersję Go).

Dzięki za odpowiedź

[olast]

Firma Alexander wydała serię gier "Terapia", przeznaczonych dla starszych osób. Są wśród klasyki, typu chińczyk, warcaby czy domino ale są też mniej znane np. Wspólne ogniwo

Dzięki wielkie za odpowiedź

[Irka]

Moja rada na przechytrzenie seniora, to rozlozyc na stole gre z zaskoczenia i zaprosic bez umawiania. Bo tak to mozna przekladac rozgrywke dwa lata, bo zawsze cos jest innego w planach na dzien.

Też to zauważyłam. To jedyny sposób, żeby zachęcić do gry moją babcię - i jeszcze biorę ją na litość "potrzebujemy cię, inaczej nie uda nam się zagrać w ten Dixit, weź chociaż kilka rundek z nami zagraj". No i babcia się wciąga trochę i ma kontakt z prawnukami.

Bo łączę tak czasem moją babcię, mamę, siostrę i jej dzieci. Inaczej nikt nie gra, bo trudno im się do grania zebrać i zabrać...